Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kocham ją, szaleje za nią.

Polecane posty

Gość gość
kotek dwie wizyty u psychiatry i masz z głowy tę miłość która Cię zniewala i doprowadzi do samotności absolutnej,koleżance przeszło po jednej wizycie a chciała odbierać sobie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - smutne jest to, co napisałaś. U Was chyba nie było przeszkód jak u nas, może warto było kiedyś zaryzykować i mu powiedzieć o swoich uczuciach, zanim wzięłaś ślub. Ale teraz już wszystko się zmieniło, szkoda, że żalujesz tego, że tak się to potoczyło. Wirtualnie Cię przutulam Sylwiu i życzę, żebyś mimo wszystko odnalazła szczęście u boku męża. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Toksyczny czlowiek to taki co marnuje swoje zycie". Nie wiesz nic o toksycznych ludziach. Szkoda mi czasu na dłuższą dyskusję z kimś, kto nawet nie rozumie, o czym mówi. Żegnam Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda zabolala ;) Uzalaj sie dalej nad swoja nieszczesliwa miloscia , Tobie juz nic nie pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dowalaj dalej, tak się właśnie zachowuje toksyczny człowiek. Zwero empatii i zrozumienia dla innych i tego, co czują. Sorry, ale nie interesują mnie osoby wyrachowane jak Ty. Szukaj sobie kogoś do wyżywania się gdzieś indziej i lecz swoje zaburzenia osobowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idz sie lecz kobieto , dobrze Ci radze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystkie osoby wg mnie które Ci odpowiadały ,mają w sobie bunt na to jaką krzywdę sobie robisz i to jak dla mnie szlachetne z ich strony że włożyli wysiłek w pisanie w tej sprawie żebyś się obudziła bo tkwisz w iluzji ,on Cię nie kochał ,był kolegą,teraz twierdzisz że kolegę też można tak kochać wiernie do śmierci więc to przegrana sprawa przekonywać Cię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie przeszkodą było moje małżeństwo ,a teraz również i jego.Poznałam go będąc już mężatka, dlatego skrywam swoje uczucia ale cóż serce nie sługa.Z mężem i tak prędzej czy później się rozstaniemy,dusimy się w tym związku...ale nie o mnie tu mowa ,jeszcze raz dzięki i zmykam.dobrej nocy życzę wszystkim.Sylwia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz ja tak mogę kochać jak Ty kogoś kto daleko ale tylko gdy trwa wojna a on oderwany ode mnie przemocą i kochający mnie jak ja jego ale nie kolegę który ma mnie w gdzieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3.39..ta miłość mnie nie zniewala i nie doprowadza mnie do samotności absolutnej tylko wręcz jak to ktoś tutaj wcześniej napisał.."uskrzydla",to bardzo duchowe doznanie,nie potrzebuję psychiatry !,jestem matką a każda matka musi być silna i dla siebie i dla dzieci,a zresztą po co mam się pozbywać tego uczucia ?niech sobie jest we mnie to małe sakrum,:-)czas pokaże co dalej.Sylwia.ps lunatykuję już.;-)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sylwia to nie było do Ciebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sylwuś skończ z lunatykowaniem mówiłąś że śpisz już dawno temu,to nie było do Ciebie pisane matkooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do Ciebie to zresztą normalne że nieszczęśliwa mężatka fantazjuje o innym,problem jest tutaj z gorszym przypadkiem nieuleczalnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość wczoraj 3.39..ta miłość mnie nie zniewala i nie doprowadza mnie do samotności absolutnej tylko wręcz jak to ktoś tutaj wcześniej napisał.."uskrzydla". To świetnie, że Cię uskrzydla ta miłość. Może to dlatego Ci łatwiej, że masz ułożone życie i masz dla kogo żyć - dzieci są skarbem. Pozdrawiam i życzę, żeby wszystko ułożyło się dla Ciebie szczęśliwie. A może los jeszcze zetknie Cieie i tego mężczyznę i pozwoli Wam być razem, skoro piszesz, że Twoje małżeństwo raczej nie przetrwa? Zdarzają się takie przypadki. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki i Wzajemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Dzięki i Wzajemnie". Ja już pisałam, że nie nie chcę być z innym, bo kocham tamtego mężczyznę, a on chyba nic do mnie nie czuł, więc my szansy nie mamy. Ale Wam może się udać Sylwiu, są takie historie, że drugie małżeństwo z kimś poznanym wcześniej czy w trakcie okazało się tym szczęśliwym i na resztę życia. Niech i Wam się uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
k***a wieśniary nieszczęsne - załózcie osobny temat a nie rozj***lyscie temat temu facetowi. Do cholery co za ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze jesteś tutaj jeszcze????? odezwij się koniecznie bo jestem w identycznej sytuacji tylko na miejscu tej dziewczyny i kompletnie niewiem jak mam z nim rozmawiać....powiedział takie same słowa jak ty tutaj...że nie może ze mną być bo musi coś poukladac,przemyśleć i wgl jestem zalamana bo nie pogada ze mną o tych problemach a ja bym wtedy mu pomogła, zrozumiała ta sytuację i było by mi lżej a tak to czuje się jak opcja w jego życiu i źle mi strasznie mnie to rani, ta bezradność że on nie chce ze mną o tym pogadać tylko jest taki inny, ja to kocham i jestem w stanie zrozumieć dużo i niewiem co mogłabym zrobić by on się otwarl na mnie...by pogadal jak z człowiekiem ....odezwij sie bardzo proszę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość wczoraj X gość 2014.12.21 gość wczoraj - nie będę marnować więcej czasu na rozmowę z Tobą, bo jesteś typem, który lepiej wie, co mają w sercu inni. Nie będę też streszczać Tobie długiej i zawiłej historii naszej znajomości, bo widać, że i tak byś tego nie zrozumiała. Nie spotkałaś kogoś tak bardzo do siebie podobnego jak ja, kogoś kto czyta w Twoich myślach, a ja w jego i nie pokochałaś go. Nie wpadasz na niego przypadkiem jak nam się to zdarza mimo dzielącej nas duzej odległości. Ani też na pewno nie jesteś osobą, która kiedy kogoś kiedyś pokochała, a ta osoba nie odwzajemniła Twoich uczuć, to postanowiłaś zamknąć się w klasztorze, tylko dalej próbowałaś znaleźć kogoś, z kim połączy Cię wzajemne uczucie, po prostu próbowałaś ułożyć sobie życie. Ja nikogo nie oszukiwałam, ale miałam już nie dać sobie nigdy szansy dlatego, że z tym, który jest dla mnie tym jedynym, nie mogłam być razem i nie chciałam stawać na drodze do spełniania jego marzeń, skoro wiem, jakie miał i że ze mną nie mógłby ich spełnić? Miłość prawdziwa to przede wszystkim brak egoizmu, chęć dania komuś innemu szansy na to, by żył takim życiem, którym chce żyć i które da mu szczęście, nawet jeśli to oznacza że my go stracimy. A ja nawet nie wiem, czy w ogóle mu kiedykolwiek na mnie zależało. Za to odszedł bez słowa, przez co i tak, gdybym nawet zapomniała o swojej chorobie, szansy by ode mnie już nie dostał, nawet gdyby chciał. Ale to nie zmienia tego, że jest dla mnie kimś wyjątkowym. X "Co do braku egoizmu to tu już zaprzeczasz sama sobie , bo w tym co robisz egoizmu jest dużo . To Ty decydujesz z góry za tego jedynego" - ja za niego nie zdecydowałam, tylko nie ujawniłam się pierwsza z uczuciami. Ale on też mi ani razu nie pokazał nawet subtelnie, że znaczę dla niego chociaż odrobinę więcej niż zwykła znajoma, a o losach naszej dalszej znajomości zdecydował on, to on zniknął bez słowa, a potem udawał, że mnie nie zna. Ja kończyć znajomości nie chciałam, cudownie było mieć takiego przyjaciela, jeśli nie mogliśmy być parą. Jakoś bym przeżyła, że mnie nie kocha, bo cieszyłabym się jego szczęściem, czyli tym, gdyby znalazł jedyną dla siebie kobietę. A był tak dobrze dobranym do mnie człowiekiem, że cieszyłaby mnie jego obecność w moim życiu w roli przyjaciela. To czasem bywa cenniejsze nawet niż miłość. "to Ty wchodzisz w inne związki wiedząc ,ze kochasz innego. Pomyśl jak czyli by się Ci byli gdyby wiedzieli , ze Twoje serce nigdy nie było gotowe na ich miłość" - już pisałam, że gdyby nie było gotowe, to bym w te związki nie wchodziła. To raczej ja się mogę im dziwić, że oni byli gotowi na wejście w związek ze mną, że nie obawiali próbować się budować czegoś z osobą, która ma słabe zdrowie. I bardzo ciepło ich wspominam, żałuję, że tak się skończyło. X gość 2014.12.25 "gość 2014.12.23 gość dziś Kochasz go nadal ". Niestety to prawda. Kocham go nadal. To bardzo dziwne, bo on udaje, że mnie nie zna, gdy się przypadkiem widzimy. A dziś odkryłam, że zrobił coś, co jest wyraźnie skierowane tylko do mnie, bo dotyczy tylko nas obojga i tego, co się między nami wydarzyło. I wiedział, że się o tym dowiem, bo na tyle dobrze mnie zna. Nie wiem zupełnie, co o tym myśleć i jestem skołowana. Nie spodziewałam się czegoś takiego i nie wiem, po co to zrobił. Gościu, tamtych mężczyzn nie oszukiwałam. Tyle czasu minęło od zakończenia mojej znajomości z tym mężczyzną, że zdołałam się po tym pozbierać i być gotowa na coś nowego. Długo to trwało, ale w końcu przychodzi czas, kiedy wiesz, że już nic z tego nie będzie i wspominanie ani uczucia nic nie dadzą, a życie płynie dalej i poznajemy nowych ludzi. Dałam im szansę, zakochałam się i byłam wobec nich uczciwa. Dawałam im z siebie wszystko, co najlepsze, moja miłość do tamtego nie miała wpływu na tamte związki. Gdyby miała, to bym się z nimi nie spotykała. Dopóki czułam, że nie potrafię nawet o nikim innym pomyśleć i dać mu swojego serca, a to trwało bardzo długo, to się z nikim nie wiązałam. I też łatwiej byłoby mi o nim zapomnieć, gdyby nie to, że przez to podobieństwo mimo tak dużej odległości i tak na siebie wpadamy na ścieżkach życia. To się samod dzieje, mimo że tego nie chcę. Bo łatwiej o kimś zapomnieć, gdy się go nie widuje. A dziś jeszcze dotarła do mnie nowa wiadomość, związana z nim, której zupełnie się bym nigdy nie spodziewała. I jak tak można żyć normalnie i po prostu zapomnieć, że ktoś taki był w naszym życiu? Po co mi o sobie przypomina w taki sposób? Nie wiem i nie chcę wiedzieć, mam już dość. Bo wiem, że nie chce ze mną być, czyli wszystko inne to tylko coś, co mnie rani. Sylwio nie bierz przykładu z tej Pani bo zmarnujesz sobie i innym życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo przeciętne baby to egoistki,nie myślą o autorze:-) najważniejsze wygadać jęzorka bo tak boli w środku tak kłuje tak pulsuje rzygam śrubkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile to się nagada o swojej szlachetności o wielkim sercu które nigdy nie zapomina ale nasra,ć komuś w temat to czemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz dlaczego rzygasz tymi śrubkami?,bo jesteś egoistą ,bo brak ci pokory i nie zauważasz i nie chcesz zauważać gdy ktoś Cie naprawdę kocha,a ty masz to gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to za wnioski z księżyca? :-) ja mam miłość i daję miłość ,decyzję podejmujemy wspólnie o nas i naszym byciu razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to muszę dodać też że baby żyją w świecie własnych fantazji i lęków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Wiesz dlaczego rzygasz tymi śrubkami?,bo jesteś egoistą ,bo brak ci pokory i nie zauważasz i nie chcesz zauważać gdy ktoś Cie naprawdę kocha,a ty masz to gdzieś". Ktoś tutaj dobrze napisał. Tak jak ten ktoś, kto tutaj pisze i obraża ciągle te kobiety, zachowują się osoby narcystyczne, które nie posiadają uczuć dla innych. Kopią leżącego, bo to ich bawi, bo same nie wiedzą co to miłość i nigdy jej nie czuły. Za to bardzo lubią dogryzać innym, to ich sport narodowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten kto kocha naprawdę nie analizuje swojej miłości z 80 widzami i nie szuka współczucia albo litości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
całe życie różne baby chciały wzbudzać we mnie współczucie oplatać i jęczeć dlatego mnie mdli jak widzę te żale i wywlekanie bebechów sercowych dla publiki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie cale zycie, podszywie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś całe życie różne baby chciały wzbudzać we mnie współczucie oplatać i jęczeć dlatego mnie mdli jak widzę te żale i wywlekanie bebechów sercowych dla publiki". Dlatego, że nie masz żadnych uczuć narcyzie lub psychopato.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ten gość ma racje :D Ktoś założy topik bo ma problem , lub dla zwykłej prowokacji a kobiety zaczynają opisywać swoja historie że kochają innego , że nie mogą być razem że mają męża i dzieci ale są nieszczęśliwe i nakłaniają autora żeby się odezwał do tej o której pisze ponieważ są świecie przekonane że chodzi o nie :o odrobina prawdy a jak boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×