Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aaaga23

Pomocy, on mnie niszczy psychicznie

Polecane posty

Witam, Mam taki problem. Jestem z chłopakiem od prawie roku, wspólnie mieszkamy. jest nam razem cudownie, aż no własnie... Mój chłopak mnie nie szanuje za "przeszłość". Mówi, że jestem dla niego gorsza, że nie jestem w jego oczach kobieta, wyzywa mnie od najgorszych wyzwisk. Jest przy tym chamski i bezczelny. A to wszystko dlatego, że miałam przed nim innych partnerów. Aż 3. Jak to określa mój chłopak "licznik bije". Nie były to przelotne znajomości, ani obojetne czy nieznane mi osoby. Byly to osoby, z którymi tworzyłam związek. Mój pierwszy chłopak bardzo dlugo się o mnie starał, robił wszystko żebym tylko z nim była a ja nie potrafiłam tego doecnić, aż w końcu wpadłam po uszy, byłam strasznie szczęsliwa, pierwsza prwadziwa miłośc- tak myślałam. Zdecydowaliśmy się na nasz wspólny pierwszy raz. Łącznie w naszym związku stało się to dosłownie pare razy i na krótką chwilę, ponieważ bardzo bałam się seksu przez to że moja siostra zaszła szybko w ciąże. On to rozumial i nie naciskał. Byliśmy razem prawie rok. Oboje byliśmy młodzi (18 lat), on nawiązał znajomość z pewną dziewczyną którą się zafascynował i zostawił mnie. strasznie cierpiałam. fakt faktem bardzo szybko zmadrzał i prosił bym wrociła ze popelnil straszny blad ale nie wróciłąm. Z drugim bylam prawie 3 lata, pierwsze 1,5 bylo wszystko ok, pozniej strasznie się zmienił, dużo pił. Była to dosyć toksyczna relacja. Później poznałam wspanialego chlopaka. troszczyl sie i dbał o mnie, adorował, był miły i szarmancki. Cieżko było mi sie pozbierac po wczesniejszym związku, jeden dosyc spory czas spedziłam z jedym mężczyzną. Ale on nie naciskał powiedział ze zaczeka, rozmawiał ze mna o moim byłym o problemach. Po dwóch miesiącach znajomości został u mnie dwa razy na noc, gdzie tylko mnie tulil i nic wiecej, trzeciego razu jedynie doszło do czegos, poczułam się jakoś dziwnie, źle i niekomfortowo on to zauwazyl i zapytal czy przestal powiedzialam tak. Trwalo to doslownie pare sekund. Byliśmy po tym jeszcze dwa miesiace razem, ale juz do niczego nie doszlo. To byl ten jeden jedyny raz. On powiedzial ze zaczeka az bede gotowa. Jednak nigdy bym nie byla. On był dla mnie jednak bardziej przyjacielem. kochałam go jak brata, przyjaciela. Wiem ze go zranilam dlatego zaoferowalam przyjazn, jednak on dalej liczyl na wiecej wiec nasz kontakt sie urwal. Pózniej przypadkowo poznalam mojego obecnego chlopaka. Z samego poczatku zachowywal sie jak lovelas, wcale nie bylo widac zeby mu na mnie zalezalo czy zeby byl mna zainteresowany. Wtedy też odezwał się mój były, z ktorym przezylam ten jeden raz ale okazal się bardziej przyjacielem. Napisal zyczenia na dzien kobiet, odpowiedzialam i wymienilismy pare wiadomosci. Zaprosił mnie na pizze, poszłam. Porozmawialismy jak zwyczajni znajomi nic wiecej. Pozniej nalegal na kolejne spotkanie lecz unikalam tego az w koncu sam bez zaproszenia mnie odwiedzil. Siedzielismy wspolnie z kolezanka w pokoju po czym wybralaam sie z nim na przejzadzke zeby delikatnie dac do zrozumienia ze musi juz jechac. Mówił mi ze nadal mu na mnie zalezy i takie tam. W miedzy czasie odbyłam pare spotkan z moim ówczesnym chłopakiem, ktory na tamten czas byl wylacznie moim kolega. nie sadzilam ze z tego bedzie coś więcej, az nagle znajomosc nabrala tempa i zostaliśmy parą. Od razu napisałam to mojego byłego (przyjaciela) że musimy zakonczyc nasza znajomosc, ze nigdy do niego nie wroce a on zawsze bedzie oczekiwal czegos wiecej. Od tamtej pory nie mam z nim żadnego kontaktu. Z moim ówczesnym partnerem odbylismy juz na samym poczatku szczera rozmowe na temat byłych partnerów. Powiedziałam mu wszystko. i od wtedy zaczelo się piekło. Ciągle mi ubliża, wyzywa. mówi ze się zeszmaciłam. Że temu ostatniemu z ktorym mi nie wyszlo dalam d**y, ze on "wali" po nim. pozniej mu przechodzi przeprasza mnie i obiecuje ze nie bedzie, wtedy jest cudwonie, wspaniale sie dogadujemy, az on znowu zacznie. To jest hustawka nastrojow. Boje sie kazdego dnia bo nie wiem czy dzis bedzie dobrze czy znowu koszmar. Zrobił mi pranie mózgu, wypytywal o dokladne szczegoły jak sie z nim calowala, jak mnie przytulal, jak wygladalo to do czego miedzy nami doszlo (ilosc wlozen- doslownie). Już nie wiem co robic. On mowi ze dwoch pierwszych rozumie ale tego ostatniego nie. A pozniej wypomina mi ze nie mam wartosci, ze ona ma wszystko co to mieli inni, ze nie ma mnie za co szanowac. ze dalam d**y... A ja dla niego naprawde się zmienilam. stałam się uczuciowa, troskliwa, stalam sie prawdziwa kobieta. Robie dla niego wszystko sprzatam, gotuje piore. wszystko. Ostatnio powiedzial mi ze on sie z tym nigdy nie pogodzi, ze chce byc szczesliwy a ja mu nigdy nie dam szczescia, ze nie czuje przy mnie stabilizacji. A jak jest dobrze to miedzy nami jest naprawde cudownie, okazujemy sobie mnostwo uczuc, spedzamy ciagle czas razem i kompletnie nam sie nie nudzi, tuli mnie i caluje mowi jak bardzo kocha. a pozniej znow to pieklo i tak w kolko. To wszystko trwa juz dobre pol roku, wyplakalam morze lez, wycierpialam niesamowicie duzo, dalam tyle szans a ciagle to samo. juz nie jestem soba we mnie az kipi, wybucham jak tylko slucham te brednie, rzucam sie na niego z reami bez silnosci, a on? Robi mi wtedy krzywde. Wpada szał, ma wscieklosc w oczach. wielokrotnie mnie dusil, wpychal palce do buzi ze az sie dlawilam, szarpie za wlosy. Kiedys wzial butelke wody i powiedzial ze mnie utopi. chcial mnie wyrzucic z okna z 10 pietra. zabiera mi wtedy telefon trzyma sila w pokoju. Robi i mowi wtedy bardzo dziwne rzeczy ktorych nie pamieta. zachowuje sie jak opetany. wzial nawet pensete ktora wygil i powiedzial ze wbije mi to w szyje. ze mnie zabije. pozniej mu przechodzi i zno przprasza.. ja juz nie wiem co robic. strasznie go kocham nigdy na nikim mi tak nie zalezalo. wiem jak to wyglada wiem ze powinnam odejsc. ale miedzy nami jest naprawde cudownie bardzo dobrze sie dogadujemy rozumiemy nie mamy zadnych innych problemow tylko to. On mowi ze to jest blad mojego zycia, ze to niszczy nasz zwiazek, to ze "dalalam d**y" tamtemu chlopakowi. przeciez nawet nie znalam wtedy mojego obcenego chlopaka, bylam w zwiazku z kims innym, bylismy 4 miesiace i jedynie raz do czegos doszlo. nie wiem co robic, mowi ze mi tego nie wybaczy. Ostatnio powidzial ze juz mnie przez to nie kocha ze jestem mu obojetna. Ze jestem najgorsza rzecza jaka mu sie w zyciu trafila i ze tylko mnie zaluje ( moj chlopak mial oprocz mnie 8 partnerek seksualnych z czego z pierwsza byl w 4letnim zwiazku a reszta to przelotne panienki z ktorymi nawet nie byl, ostatnia z nich poszla z nim do lozka po dniu znajomosci, nmajac chlopaka, i przez rok byli w seks relacji, ona rzekomo go kochala ale nie byli para a on mimo wszystko mowi ze ona sie szanowala bardziej niż ja bo przed nim miala tylko jednego). Blagam o pomoc. Cyz ja naprawde jestem az taka zla? czuje sie jak gowno... zreszta on sam tak o mnie mowi. a pozniej jest tak cudownie. przez te hustawki juz sama nie wiemkim jestem i najgorze ze zaczynam mu w to wierzyc, ze spieprzylam sobie tym wszystkim zycie, ze juz nikt nie bedzie mnie chcial tak jak on mowi "uzywanej zabawki" pomocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma czego rozstrząsywać. Jesteś nie tylko zła, ale najgorsza tylko ... dla samej siebie. Pozwalasz jakiemuś bucowi żeby po Tobie jeździł ile chce i jak chce. Co z Twoją godnością? Nie zależy Ci na samej sobie? Nikt nie będzie Cię szanował jeśli TY nie potrafisz uszanować samej siebie. Wypierdzielaj od niego najszybciej i najdalej jak możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam jeszcze ze za kazdym kroku wspomina wtedy ze mam isc do swojego bylego, ze mam po niego zadzwonic albo on to zrobi. w sylwestra wyrwal mi telefon i czekal az zazdzwoni a jak tego nie zrobil to chcial zadzwonic sam. Ze mam isc do niego, ze jak mnie przytula to mysli o tym jak ja przytulalam jego. takich sytuacji bylo mnostwo, nie jestem w stanie nawet przytoczyc wszystkich. Wiem zdaje sobie sprawe jak to wyglada wiem ze posypie sie gora hejtow ale na to chyba licze, zeby ktos w koncu otworzyl mi oczy. bo po tych wszystkich krzywdach jakie mie wyrzadzil to ja prosze jeszcze jego zeby dal nam szanse, zeby zostal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opisalas ten problem tez na innym forum ale nikt Ci nie pomoze jesli nie pomozesz sobie sama .Tak Cb traktuje jak sbie pozwoliłas .Do siebie miej pretensje ,toc nie jesteś niczyją a tym bardziej jego niewolnicą.Decydujesz o sobie.Wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadnych problemów TYLKO to????????? Przejrzyj dziewczyno na oczy. Przecież to psychopata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aga jakaś ty głupia , szok.Nie dziwię się że faceci nas nie szanują . Jak czytam takie coś to wstyd mi że jestem dziewczyną!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętaj,że jak dojdzie do ślubu i urodzi się dziecko to będzie trudniej odejść. Teraz wydaje ci się,że bez niego żyć nie możesz, ale jak odejdziesz to szybko odetchniesz i docenisz spokój. Nie zabieraj sobie szansy na normalne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co tu tu sie rozpisywać...Wola byc z psychopatami niz same a co wiecej wychodza za psycholi ,zboków bo przecież...koleżnki juz mają mezów ,dzieci..co powiedza ludzie..Myślcie troche kobiety do cholery .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tyle głupia co zakochana i przez to wydaje ci się,że bez niego żyć nie możesz. Uwierz,że możesz i to o wiele lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekaj od niego jak najszybciej, zanim dojdzie do jakiejś tragedii.On sam nie wie co robi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętaj,że jak podniósł rękę raz to później będzie tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uciekaj póki możesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mozna kochac takiego zboka ?! To uzależnienie psychiczne a nie miłość.Terapia u psychologa jeśli sama nie masz na tyle siły żeby odejść od tego pana.Cudu nie bedzie ,psychol nie zamieni się w królewicza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Szybciej królewicz w psychola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem ze powinnam odejsc, wszytsko rozumiem. Nie bylam nigdy taka nie dawalam soba poniewierac, ale on mi zrobil takie pranie mozgu ze nie jestem juz soba. A najgorsze ze naprawde czuje się niczym, ze zaczelam myslec jego kategoriami, ze skoro mialo mnie tylu facetow to nie mma wartosci. On mowi ze stracilam jakakolwiek wartosc bo nie jestem dziewica... ze woli miec dziewczyne ktora miala 1 czy 2 a nie trzech. jeszcze jakby sie zmiescil w trojce ale jest 4. Nigdy nie mialam przelotnych zajomosci, nie uprawialam seksu od tak. dla mnie seks to cos wiecej. On mnie pyta wciaz po co to zrobilam z tym ostatnim. sama nie wiem, nie wiedzialam ze to sie tak potoczy. naprawde byl wartosciowa osoba. kochal mnie i szanowal. zawsze zastanawialam sie dlaczego tak sie poczulam dlatego nigdy wiecej nie powtorzylam tego. strasznie zalowalam. On niczym nie zawinil. a teraz z calego serca nienawidze osoby ktoa zawsze byla wobec mnie zyczliwa i kochajaca.. nie jestem juz po prostu soba. Byłam silną młodą kobieta z powodzeniem, zawsze uwazałam ze to facet ma sie troszczyc i starac o kobiete, nie dawalam soba pomiatac, to ja raczej bylam wredna "ksiezniczka". a teraz dalam mu wszystko, cale serce, dusze wszystko. troszczylam sie jak o nikogo innego, dbalam kochalam, bylam wierna. przestalam wychodzic nawet z kolezankami bo to tez zawsze konczylo sie klotnia ( ze pewnie spotykam sie z NIM. JEGO juz nie ma w moim zyciu na zawsze). Prosze, nie przebierajcie w slowach mowcie jaka glupia jestem potrzebuje tego. potrzebuje motywacji, potrzebuje tej sily i poczucia wartosci ktora mi odebral..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On wciaz powtarza ze znajdzie taka ktora bedzie kochal i szanowal, ktora na to zasluzyla. dziewczyne ktora sie szanowala. Ze chce kobiety cnotliwej, bo ja sie zeszmacilam i to z tym ostatnim najbardziej. ze jakby tego ostatniego nie bylo to wszystko byloby ok. Prosze powiedzcie mi jak wy to widzicie. Byłam z tamtym 4 miesiace, moze to nie dlugo ale w tym czasie jedynie do czegos doszlo... zaluje tego ale czasu nie cofne. On twierdzi ze nie wazne ile razy to bylo ile ile sekund trwalo tylko ze oddalam mu sie cala i sie tym zeszmacilam. a ze przed nim bylo 3 wiec zadnej wartosci juz nie mam. Boze co sie ze mna stalo ze ja w ogole na takie cos pozwolilam. On mnie zniszczyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówił jeszcze ze nigdy zadnej dziewczyny tak nie traktowal, nawet te z ktorymi tylko sypial nie zasluzyly sobie na to bo bral takie co mialy max 2 a najlepiej to dziewice. i ze to ja z niego takiego zrobilam, ze to wszystko moja wina a on mi nic nie zrobil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łooo jeżu! Dlaczego się tłumaczysz i jeszcze walisz takim tekstem... "Prosze, nie przebierajcie w slowach mowcie jaka glupia jestem potrzebuje tego. potrzebuje motywacji, potrzebuje tej sily i poczucia wartosci ktora mi odebral.." Mało Ci "kopania"? Ja leżących nie kopię. Porady dostałaś. Następnym razem nikomu się nie spowiadaj ilu partnerów miałaś. To jest tylko Twoja osobista sprawa. Sama się musisz podnieść chyba że jakaś podpucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej pomóż mu poszukać tej cnotliwej,żeby tylko tobie dał spokój. Napisz do przyjaciela,on zrozumie i pocieszy.Pomoże odzyskać wiarę w siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się temu przyjacielowi w rękaw wypłakała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wyobraz sobie tego psychola za 10,15 lat.Wyobraz sobie ze zyjesz na takiej hustawce a obok Ciebie i tego zboka Wasze dzieci. Wyobraz sobie jak Wasze dzieci widza taka oto scenę ; psychol probuje wyrzucic Ciebie przez okno a dzieci dra sie w niebogłosy.Wyobraz sobie ze te same dzieci potem zaczynają sie tnąć,ćpać ,uciekac z domu a na końcu za wszystko obwiniają Ciebie.Tak ,Ciebie ze wyszłas za psychola.Wystarczy ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale prosze powiedzcie mi czy on ma naprawde powody by tak sie zachowywac, mowic to wszystko? Czy przez moja przeszlosc zasluzylam sobie sama na to? wiem jak to wyglada, sama nie raz nie moglam uwierzyc ze mozna byc tak glupim zeby pozwalac na takie traktowanie do momentu kiedy nie przezylam tego na wlasnej skorze. Nie jestem z tego dumna, ale nigdy nie mialam zadnych przelotnych znajomosci, zawsze sie szanowalam. az do teraz... on zrobil mi pranie mozgu a najgorsze ze sama zaczelam w to wierzyc ze taka jestem... ze nie zasluguje juz na szczescie bo kolejny mezczyzna bedzie 5.. Patrze na kobiety i jedyne o czym mysle to ilu mialy partnerow. to straszne co sie ze mna stalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wpedził Ciebie w poczucie winy bo sam ma zerową samoocenę.Zniżył Ciebie do swojego poziomu. Nie jestes niczemu winna!!! Zastanów sie ,czy normalny facet tak sie zachowuje ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jest nam razem cudownie" ja p*****le. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powinnaś mu była opowiadać ilu miałaś partnerów przed nim bo to twoja osobista sprawa i tak samo nie powinno cię interesować ile on miał kobiet przed tobą, widocznie ci na nim wcale nie zależało skoro opowiedziałaś mu ze szczegółami całe swoje wcześniejsze życie seksualne bo każdy facet by cię zostawił gdyby się dowiedział takich szczegółów, przez przypadek że jesteś tak głupia że opowiadasz facetowi ilu miałaś przed nim dowiedziałaś się z kim jesteś że masz do czynienia z mężczyzną który lubi znęcać się nad drugą osobą no i teraz powinnaś zmądrzeć i uciekać od niego jak najdalej bo jeśli tego nie zrobisz to wyrzuci cię przez okno na przykład za to że zupa będzie za słona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety ale uzaleznione emocjonalnie kobiety pamietaja dobre chwile,zaś te tragiczne zamiataja pod dywan,dlatego potrzebna jest terapia zeby wyszły z tego " opetania". Taki psychol wie gdzie uderzyc zeby kobieta straciła dumę ,pewnośc siebie,ambicję.To specjaliści w upokarzaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalny nie jest napewno. Ja to wszystko widze, wiem. Jedynym wyjsciem jest chyba wizyta u psychologa bo zniszczyl mi psychike. Sprawil ze najbardziej zyczliwa osobe jaka w zyciu spotkalam naprawde szczerze nienawidze. On twierdzi ze taki jest wylacznie dla mnie a znajdzie dziewczyne ktora sie szanowala bedzie ja szanowal i bedzie ona najszczesliwsza. Taka ktora mialam max 2 bo liczby dla niego najwazniejsze sa. A za ja w wieku 23 lat mam licznik 3 na koncie plus on 4 to juz jestem niczym i kazdy tak stwierdzi. W calym swoim zyciu tylko dla niego bylam taka dobra, tak sie staralam. dalam wszystko z siebie, cale serce. stracilam w wiare w siebie. mysle juz wylacznie jego kategoriami. ze skoro jemu dalam tyle to jaka ja mam wartosc? on zawsze powtarzal co ma innego czego inni nie mieli. mial wszystko, inni nie mieli nawet polowy z tego. dojrzalam do uczucia a on byl dla mnie najwazniejsza osoba w zyciu. ale dla niego stalam sie "zwykla dziewczyna bez watosci z wysokim przebiegiem". on mnie nauczyl wszystkiego nawet seksu, nawet tego nie umialam. Bylam w trzech zwiazkach przed nim ale wtedy tylko jeden byl moim partnerem seksulanym tez nie doswiadczonym. Przez prawie trzy lata robilismy to naprawde rzadko, pozniej jedynie do czegos doszlo na moment, ale w jego oczach zeszmacilam sie bo oddalam cale swoje cialo na te pare sekund..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On już zawsze będzie Cię źle traktował a na drugi raz jak kogoś poznasz nie spowiadaj się facetowi ze swojej przeszłości jeśli Ci będzie na nim zależeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinnaś skonsultować się z profesjonalistą, bo ewidentnie jako ofiara przemocy psychicznej nadajesz się na terapię on to jakiś psychopata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno on nie będzie innej traktował dobrze wciska ci kit będzie ją traktował dokładnie tak samo jak ciebie nawet jak będzie miała "przebieg" zerowy, to jest człowiek który musi mieć ofiarę i ty jesteś jego ofiarą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×