Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość mmm

ojciec mojego dziecka

Polecane posty

Gość gość mmm

Witam, mam 23 lata, EX 25, córeczka 1,5 :) Nie jesteśmy razem z błahego powodu (patrząc z perspektywy czasu) - mieszkaliśmy razem rok czasu, gdy się urodziło dziecko ciągle były jakieś sprzeczki, humory, niedopowiedzenia. Nie pasowało mi że za dużo zostawał w pracy, był bałaganiarzem itp. Te codzienne kłótnie o nic doprowadziły do rozstania. Rok czasu już nie jesteśmy razem, każdy mieszka u swoich rodziców, przyjeżdża pobawić sie z córką, czasami gdzieś pojedziemy we 3. W ciągu tego roku miałam innego, przez 2 miesiące, on był sam. Mówi że tęskni za nami, jesteśmy ważnymi osobami w jego życiu. Sama nie wiem co o tym myśleć, czasami żałuję że tak wyszło i te kłótnie się między nami pojawiały. Zastanawiam się czy są jeszcze jakieś szansę, żeby to odbudować, żeby mała miała normalną, pełną rodzinę.. ale z drugiej strony podobno nie wchodzi się po raz drugi do tej samej rzeki. Czy ktoś miał podobną sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spróbować zawsze można :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość mmm
halo. moze ktos cos jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli czujesz ze macie szanse to warto sprobowac. skoro pojawily sie u Ciebie watpliwosci czy rozstanie to byl dobry pomysl to znaczy ze cos do niego czujesz. zastanow sie czy lepiej Ci z nim czy bez niego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macie bardzo dobry powód  żeby spróbować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym wchodzeniem 2 razy do tej samej rzeki u mnie się nie sprawdziło. Weszliśmy do tej samej rzeki drugi raz i tak nam tam dobrze że 9 lat siedzimy i do innej rzeki nam się bynajmniej iść nie chce :D. Tylko my akurat dopiero teraz planujemy dziecko, nie wiem na ile to może robić różnice. Po prostu wtedy się jakoś nie zgraliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podobno nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeczy, ale u was jest jeszcze dziecko, dla ktorego mysle ze zawsze warto sklejac to co sie kiedys rozpadlo. moze teraz kazde z was dojrzalo, przemyslalo kilka spraw i juz nie bedzie popelniac tych samych bledow. zreszta wasza sytuacja nie jest rzadka, czesto pary przechodza kryzysy po urodzenie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wedlug mnie , jak najbardziej warto sprobowac :-) Stracic nie starcisz nic a zyskac mozesz wiele. Dla mnie powiedzenie 2 razy do tej samej rzeki sie nie wchodzi : to tylko taki slogan, bo rzeka ciagle plynie , ta sama woda nie jest ,bo ciagle plynie , plynie .... Zycie tez jest ciagla podroza , madrzy ludzie dojrzewaja, staja sie bogatsi o doswiadczenia , czerpia nauke z popelnionych bledow. Jestes bardzo mloda i z latami masz szanse stac sie bardziej wyrozumiala , spokojniejsza i pewniejsza . Sprobuj podejsc jeszcze raz do waszej rodziny . To dobry czas , by dac sobie szanse . Powodzenia zycze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość mmm
dziękuję bardzo, dałyście mi dużą nadzieję na naprawę tego związku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×