czy to jest normalne zebym placil tyle na dziecko. prosze o pomoc

Mieszkając bez dziecka wystarczy kawalerka, a z dziecko musi mieć swój pokój. Wody i prądu zużywa tyle samo co dorosły, ubrabia na dzieci nie są wcale tańsze jak na dorosłych, choć takie małe :) a potrzeba ich o wiele więcej bo dziecko rośnie. Poza tym dzieci trzeba szczepić, leczyć, chodzić do dentysty, kupować aparaty na zęby, wyzyłać na wycieczki szkolne, rozwijać zainteresowania...a to wszystko koszty :) W sumie każdy powinien się zastanowić czy stać go na rozwód i alimenty bo jednak żyjąc razem jest taniej:p

No oczywiście, a powinna może mieszkać osobno?

W takim razie niech sama płaci za mieszkanie,przecież też jest rodzicem.Od kiedy to tylko ojciec jest od utrzymywanie.A mamusia to święta krowa?

czyli twoj maz wyraznie ci powiedzial ze jak bedziesz sie puszczac z innym to dostaniesz 4 tysiace zlotych co miesiac?:D niezle:D mysle, ze w rzeczywistosci za puszczenie sie to dostalabys minimum na dzieci, bo on wolalby pewnie sam cos dziecku kupowac niz dawac tobie i twoim gachom 4 tysiace do lapki:P A tak na powaznie to dlaczego jak ty sie puscisz? on moze sie puscic tak samo:D no ale wtedy z poczucia winy to faktycznie moze ci troche wiecej sypnac jak jest normalny.

Nikt sie nie ma zamiaru puszczać :p Tylko mój mąż ma takie odpały, że od czasu do czasu musi sobie pogdybać na taki temat np jeśli mnie kolega z pracy odwiezie do domu po pracy, albo jeśli np gdzieś idziemy i ktoś niby patrzy się na mnie...:p Wtedy zawsze zaczyna opowiadać jak to w razie czego podzielimy majątek i jaki to on będzie dla mnie dobry i wyrozumiały :D i że i tak do niego wrócę bo z nikim nie będzie mi lepiej :p

Hmmm ale te 4 tysiące to nie jest aż tak dużo dla mojego męża :p procentowo dużo mniej niż 600 na autora tematu, więc nie jest aż taki znowu szczodry :p

Ja przedstawiłem umowę do sądu 3000 brutto plus premia 500 brutto. Moja eks zarabia około 3000 tys netto. Przedstawiła do sądu 1237 netto resztę dostaje pod tzw stołem (nie równa walka jest bo klamie jest po uniwersytecie na dojazdy wydaje kolo 300 zł pracuje tam 8lat przecież sąd powinien nie być głupi ze to klamsto ze po odliczeniu na dojaz zostaje jej niecały 1000 )do sądu przedstawiła wydatki na prawie 2300 przedszkole 430 opieka babci 700 czynsz 300 i opłaty eksploatacyjne 150 na dwa miesiące wyżywienie 400 środki pielęgnacyjne 100 środki czystości 30 zabawki 100 ubranka 150 benzyna 100. Ja również kupuje mu buty czy kurtkę nie wspominając już o zabawkach spędzam z nim czas. Wystapilem do sądu o ustalenie widzen -czekam na rozprawę. Czy sądzicie ze dziecko w przedszko od 8 do 17 to dużo. Ja mogę też go odbierać z przedszkola o 13 żeby tylko nie płacić za dodatkową opieke

W praktyce sądzę że to długo dla dziecka. Zależy jeszcze ja długo inne dzieci z grupy są w przedszkolu. Osobiście pamiętam że czułam sie bardzo pkrzywdzona, że mama odbiera mie jako ostatnią, albo jedną z ostatnich osób tzn dzieci i moje dziecko odbieram zawsze najprędzej jak się da tzn o 15, a jak nie idę do pracy to o 13. Uważam że przedszkole jest dla dziecka super, ale nie na cały dzień. A dziecko będące w przedszkolu od rana do 17 do domu wraca o 17.30 a o 19 pewnie już kąpiel i spanie...to sam sobie pomyśl ile ono ma z bycia w domu :o

autorze skoro możesz odbierać dziecko o 13 to powiedz to swojej eks, po co płacić za opiekę jak dziecko miałoby za darmo? Jeśli sie nie zgodzi to w sądzie to powiedz, ze dziecko nie musi siedzieć z opiekunką, bo może z ojcem, a jeśli ona się uprze, że ma być opiekunka i koniec to niech sama za nią płaci, bo już jej widzi mi się:O cokolwiek kupujesz dziecku, jakieś buty, zabawki to zbieraj paragony koniecznie żeby w sądzie udowodnić, że poza alimentami także utrzymujesz dziecko. Jesli dokładasz do jego kosztów utrzymania sam (ubrania, leki, zabawki, wyzywienie co jakis czas) to 600zł powinienes płacić, w porywach do 800zł, ale nie 1200zł xxx Kingo nie ważne czy twój mąż zarabia 100tysięcy miesięcznie czy 10, jeśli kiedykolwiek miałby ci zapłacić 2 tysiące na dziecko to równałoby sie to z tym, że ono was kosztuje 4 tysiące złotych miesięcznie, a w to nie uwierzę tym bardziej, że skoro taki dobry jest to pewnie i tak sam fundowałby wiele rzeczy dzieciom podczas widzenia się z nimi. Mówić on sobie może, ale jakby przyszło co do czego to na 90% dałby ci maks po tysiaku na dziecko. Zawsze zostaje te 10% nadzieji, że mówi prawdę także możesz tym żyć:)

Może i tak :) nie zamierzam sprawdzać ;)

Przede wszystkim, 5 godz w przedszkolu jest darmowe,od 8-12,pozniej kazda godz.to dodatkowo okolo 1 zl,czyli z wyżywieniem i zajęciami dodatkowymi twoja byla powinna placic max 200 zl,wiec sprawdz czy cię nie robi w ch*** (no chyba ze to przedszkole prywatne), poza tym skoro mozesz odbierać dzieciaka o 13.00 to duży plus dla ciebie,i mozesz to wykorzystać jako argument przeciwko podwyżce alimentów, jednego nie rozumiem.. Twoja mama czyli babcia dziecka bierze kase za opiekę nad wnukiem..i to aż 700 zl? To trochę zalosne moim zdaniem. Uwazam jednak ze 600 zl alimentów jest wystarczające.

pewnie matka zadnej kasy nie bierze tylko go robią z eks w c/h/u//j/a:D

Autorze zaznacz ze mozesz dziecko odbierać o 13.00 wiec odpadną koszty opieki-700 zl, poza tym dziecko spędzi z tobą wiecej czasu co bardzo pozytywnie wplynie na wasze relacje, pros fakture jak kupujesz cos dziecku(żeby bylo ze tez sie dokladasz), kolejne sprobuj znaleźć oferty pracy w branży której pracuje twoja ex i jakie są tam zarobki oraz ze twoja byla przedstawia falszywe zaswiadczenie o zarobkach, gdyż np.bedac jeszcze z tobą zarabiala tyle i tyle,a pracuje tam 8 lat. Dowiedz sue o prawdziwe koszty przedszkola na wlasna reke zebys mial pewność ze ona ich nie zawyża, no i nie wiem jakie masz relacje ze swoja matka ale jeśli nie najlepsze to ja bym ja postraszyła czy odprowadza podatek od dochodów,ale to oczywiscie gdyby miedzy wami bylby źle relacje.

jak jego matka ma emeryture to moze sobie dorobic i zadne straszenie nic tu nie da, bo nie musi nic odprowadzac. 700zl to za mala kwota by ja straszyc.

Moja matka bawi dziecko od około 2 lat opiekowała się od 8 do 17 za kwotę 800 zł i odbywało się to u mojej matki w domu dziecko miało zapewnienione w rej kwocie pełne wyżywienie. Następnie od września poszło do przedszkola a matka odbiera o 13 dziecko i śpi u mojej matki jak również ma zapewnione wyżywienie kwota zmniejszyła się o 100zl czyli dostaje 700zl odbierają go dziadkowie lub eks. Matka chce iść do normalnej pracy ja to nawet ja na to namawiam bo napędza zwiększona kwotę o alimenty i matka zrezygnuje ale eks znajdzie inna opiekunkę i dalej będzie doliczala koszt opieki a ja się na to nie zgadzam. Druga sprawa ona zawsze od pracodawcy miała na papierze najniższa krajowa a dostawala pensie 3 tys wiem o tym bo z nią zylem. Później ubolewala nad tym gdy była na wychowawczym ze mało otrzymuje kasy.

Eks wybrała przedszkole prywatne najbliższe między mieszkaniem mojej matki a jej. Ja nawet nie mam możliwości go sam go odebrać jak np jutro go biorę do siebie o 13 musze jechać po moja matkę żebyśmy go odebrali razem. Ja staram się jak najwięcej czasu z nim przebywać w tygodniu jak w weekend musze się czasami prosić żeby mi go dala. Wystapilem z wnioskiem o uregulowanie widzen i czekam i czekam na rozprawę

Na kwote alimentow wlicza sie czynsz za dziecko prąd woda gaz szczepienia jedzenie leki itp Alimenty to nie jest tylko kasa na kolorowankę i jogurcik :)

Matka moja nie jest na emeryturze bez umowy i żadnych składek nie ma odprowadzanych dlatego idzie do noormalej pracy.

To miłe jest ze moja matka bawi bo kontakt mam jeszcze większy z nim a on z babcia ale w tej Sytuaci ze ona wlicza koszta i idzie do sądu o podwyżkę na 1200 matka musi być po mojej stronie. Przykre ale prawdziwe

Jak tu ktoś pisze ze żałosne jest ze moja matka bierze za opiekę ja sądzę inaczej bo nie jesteśmy razem moja matka nie ma innych dochodów i żyje tylko za opiekę i dziecko ma nad wyraz zapewnione wszystko