Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szlagiem trafiona

Czy słusznie się wściekłam na córkę?

Polecane posty

Gość szlagiem trafiona

Mam pięcioletnią córkę. Mam już dość poganiania jej przy ubieraniu, zwykle są z tym jakieś cyrki. I teraz dostała nowy kombinezon. Wczoraj włożyła go sama, bez podpowiedzi, upomnień, pomocy. A dziś nadrobiła straty bo od początku zaczęła show. Najpierw - ona nie umie włożyć spodni i gapi się w nie jak sroka w kość, potem wkłada je tył na przód, płacząc że siedzi i nie może wciągnąć na tyłek. Potem ryczy że nie może włożyć kurtki, że nie umie, że kaptur się odpiął (kaptur się odpiął więc ona... nie wie jak rękawy włożyć). Następnie ryczy bo kurtka się ściągnęła, bo zamek nie zapina się sam. Dostałam szału i zezwałam ją od upośledzonych, że takie dzieci które nie potrafią się ubrać, chodzą do szkoły specjalnej, wykrzyczałam czy sądzi że w szkole też oświadczyłaby że nie potrafi włożyć spodni i kurtki, na co się poryczała. No i przez to weszła do klasy jeszcze pochlipująca, zasmarkana i spóźniona. Cholera, teraz mam wyrzuty sumienia i jednocześnie jeszcze mnie trzęsie. Można było inaczej zacząć ten dzień, powiedzcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szlagiem trafiona
Ach, nie tu miało pójść. Sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieslusznie. Kombinezon dla dziecka jest trudny, i mogla zapomnieć, jak to się zaklada. Może i też miala gorszy dzień, i "pieściła" się przy zakladaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda dziecka ze ma tak głupią matkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami też tam miałam tylko z bliźniaki jak jeden już był ubrany to szybka akcja drugiego na co pierwszy ze chcę soku i nie wytrzyma do przedszkola nie muszę opisywać ze rozbieranie jednego i drugiego ja też już wściekla rozgrzaną spóźniona Ale później przepraszalam za nie odpowiedni ton głosu i słowami oczywiście fant np musiałam udawać 10zwierząt albo jakaś zabawa w chowanego ja zawsze wtedy szukałam lub mała słodycz Kochamy I popełniamy błędy najważniejsze żeby być tego świadomym i chcieć to zmienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamusiu! Wymagając od innych (w tym przypadku: od córki) - zacznij najpierw wymagać od siebie. Rozumiem, że masz dość cyrków - ale nic się nie dzieje bez przyczyny. Skoro przyzwyczaiłaś córkę do takiego zachowania - to ona je regularnie teraz pokazuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę, że dziecko zrobiło tak specjalnie. Autorko piszesz, że za każdym razem dziecko się drze, że są cyrki. Obojętnie co ubiera. Nie chce się jej samej ubierać i czeka, aż jej pomożesz. Darła się jak miała 2 lata i pomagało, to się będzie drzeć i teraz, tylko po to, żebyś to ty ją ubrała. Jak dostała kombinezon to jakoś się sama ubrała. Bo nowe, ładne, chciała się zobaczyć jak wygląda i z tego wszystkiego zapomniała o rytuale ściemniania przy ubieraniu. Fakt, że jesteś autorko sama sobie winna, bo cały pomagasz jej przy ciuchach. Pomyśl, czy nie ma więcej sytuacji w których ona wymusza coś płaczem, krzykiem itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uważam, iż jesteś zbyt inteligentna na posiadanie dziecka,szybko tracisz cierpliwość, niestety z dziećmi lepiej radzą sobie osoby mniej zasobne w mądrość ;) możesz zatrudnić niańkę, takim będzie się z dzieckiem łatwiej dogadać, dzieci są po prostu głupie i irytujące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypuszczam, że nie uczyłaś córki od samego początku samodzielności, a teraz na raz dwa ma sie dziecko nauczyć, bo Tobie sietak uwidziało :o Powinnaś trochę wyluzować i podchodzić do tego z mniejszym stresem ;) Widziałam już takie akcje w przedszkolu i przeważnie odbywały sie po zebraniu, kiedy pani polecila rodzicom, żeby uczyli dzieci samodzielnego ubierania, właśnie chodziło o dzieci w wieku Twojej córki...wcześniej rodzice sami ubierali dzieci, bo wiadomo że tak będzie szybciej i efekt lepszy wizualnie...no a potem nagle było darcie japy, że dziecko niesamodzielne i pewnie przygłupie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słusznie, duża już jest może się ubrać sama, jak będziesz ja nianczyc do Ci do śmierci będzie ryczec tylko ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×