Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szlagiem trafiona

Czy słusznie się wściekłam na córkę

Polecane posty

Gość Tasmanska
Ale autorka tutaj wpelni ma racje, i z tym się zgadzam co poniżej cytuje jej słowa ::""""akie dzieci które nie potrafią się ubrać, chodzą do szkoły specjalnej, wykrzyczałam czy sądzi że w szkole też oświadczyłaby że nie potrafi włożyć spodni i kurtki, na co się poryczała.""""" Nie potrafi się 5 latka ubrać to do szkly tumanów powinna być przeniesiona. Dzieci niepełnosprawne, lub kalekie w tym wieku nie umieją się ubrać, a jak widać jej 5 latka potrafi, wczoraj pokazala to , tylko dzisiaj cyrki zaczela odstawiać i tez powiedziałabym,ze najwyraźniej trzeba przenieść ja do upośledzonych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Czytajcie """""Wczoraj włożyła go sama, bez podpowiedzi, upomnień, pomocy."""" Najwyrazniej mala dzisiaj typowe cyrki odstawila, aby matke wkurzyc, a nie ze nie potrafi. Po co te złośliwości ze strony dziecka do matki? po co te sceny?? brak szacunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż też by miał rację, tzn. że ma prawo tak powiedzieć? Mój tak do mnie nie mówi, bo ma do mnie szacunek. Złość złością, ale gdzieś tu się własnie szacunek zgubił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko mysle, ze to tylko taka faza i corka robi tak, poniewaz chce zwrocic na siebie uwage, moze zbyt malo czasu jej poswiecasz? jakie sa ogolnie wasze relacje? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
ale ze co maż?? jakbyście spieszyli się na lotnisko i zona by cyrk odstawila ,ze nie potrafi ubrać się , czas leciał nieubłaganie, spóźnilibyście się na lot, lub na baaardzowazne spotkanie w pracy przez co nagane zebrali ,a nawet wylot zrobili to na miejscu meza bardziej bym dosadnie babie powiedziała co z niej za pipa tepa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy żyje jak chce. My się nie wyzywamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kogo nazywasz "kwoka" ? Matke ktora nie wyzywa swojego dziecka, ktora sie nad nim nie pastwi i nie uzywa przemocy werbalnej ? Biedna istoto pechowiec.gif , istnieja inne metody pozwalajace na nauczenie dziecka wlasciwego zachowania, mozna krzyczec, stosowac kary, ale wyzywanie ich od "glupkow" i "uposledzonych" to psychiczne znecanie sie nad dziecmi x Nie, geniuszu, kwoką nazywam te z was, które ze zwykłego uniesienia rodzica robią aferę jakby wybuchła bomba jądrowa :o Lasce coś tam się wypsnęło w złości, mało tego ma przemyślenie, że zrobiła źle, a wy co? A wy o znęcaniu się psychicznym, o przypisywaniu dziecku ról, o przemocy werbalnej, skrzywionej psychice dziecka i wizycie u psychologa, którą najlepiej już jutro odbyć :D Stuknijcie się w te puste łby, matki-polki-kafeterianki idealne 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiadomo, że wyzwiska są złe. sama tak uważam, a zdarzy mi się użyć (ale akurat dzieci nie mam). to tak jak wiedza o tym, ze chipsy są złe a i tak je się czasem zje, że nie wolno używać słów zawsze, nigdy a i tak ich sie czasami użyje. ważne by widzieć błędy swoje a nie by robić za perfekcyjnego człowieka. szczególnie że to się wynosi z domu, więc zmiana pokoleniowa musi potrwać 2-3 generacje. moja matka w domu ostro miała, ja w domu też miałam niefajnie (ogromna huśtawka emocjonalna), i u siebie widzę te złe rzeczy, ale w mniejszym natężeniu. i przede wszystkim umiem po fakcie POMYŚLEĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wymagajac od innych - zacznij matko od siebie wymagać najpierw. Ty wykazujesz się indolencją - dziecko zaś próbuje Cię naśladować. I robi to doskonale. Więc najpierw może zacznij od siebie i siebie nazywaj upośledzoną, skoro nie potrafiłaś nauczyć dziecka prostej czynności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Buhahaha Tasmanska wszystko wie o "szkole dla tumanów" bo tylko taką udało jej się z trudem skończyć :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisze wam jako matka 2 dorosłych już synów, nie raz się wydarłam, nie raz opieprzyłam, nie raz wyprowdzili mnie z rówowagi, ale wychowałam ich na rozsądnych, normalnych facetów.Dobrze sobie nradzą w życiu, mają logiczne żony, wychowują, anie chowają swoje dzici.Mało tego jako już babcia, nie pozwalam na wiele swoim wnukowm, i też nie raz mnie wyprowadzili z równowasgi, nie raz się wydarłam itp, itd.Nie dajmy się zwariować, moja koleżnak nauczycielka, pani pegagag wiecznie wszystko i ze wszystkiego rogrzeszała swojego jedynaka, zawsze tłumaczyła, zachowywała spokój, efetk facet 18 bezrobony, po rozwodzie na na bakier w prawem,Chciała dobrze, ale życie to nie ksiażka, nie film, ale i emocje, nerwy, radzenie sobie ze stresem tip, itd, może kiedyś to zromumiecie, a moę i nie, obowiązku rozumienia przecież nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* facet 28 letni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko i Babciu! Krótkie pytanie: czy uważasz, że wyzywanie swojego dziecka od upośledzonych jest metodą na wychowywanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roukola
Ooo, coraz lepiej, juz jakas psychopatka zrobila z tego incydentu metode wychowawcza :D Czy jest na sali lekarz??? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Roukola - wyzywasz swoje dzieci od upośledzonych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiejsze nieśmiałe dziecko, to to, z którego wczoraj się śmialiśmy. Dzisiejsze okrutne dziecko, to to, które wczoraj biliśmy. Dzisiejsze dziecko, które oszukuje, to to, w które wczoraj nie wierzyliśmy. Dzisiejsze zbuntowane dziecko, to to, nad którym się wczoraj znęcaliśmy. Dzisiejsze zakochane dziecko, to to, które wczoraj pieściliśmy. Dzisiejsze roztropne dziecko, to to, któremu wczoraj dodawaliśmy otuchy. Dzisiejsze serdeczne dziecko, to to, któremu wczoraj okazywaliśmy miłość. Dzisiejsze mądre dziecko, to to, które wczoraj wychowaliśmy. Dzisiejsze wyrozumiałe dziecko, to to, któremu wczoraj przebaczyliśmy. Dzisiejszy człowiek, który żyje miłością i pięknem, to dziecko, które wczoraj żyło radością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ej no wielkie mi halo, ja mam cudownego synka, ma 7 lat uczy sie pieknie w 1 klasie, jest madry, kochany ale...ja ma mnie pod reka to zachowuje sie wlasnie jak dzidzius i dziecko specjalnej troski, rano zamiast sie ubierac w kurtke to stoi i czeka, a potem w szkole jakos sie ubiera, przy ojcu tez wszystko robi sam, a jak ja jestem to majtek nie ubierze nawet i nieraz sie dre na niego, oczyw.przepraszam, ale uwierzcie mi ,ze moze to doprpowadzic do szalu:) a jestesmy normalna i kochajaca sie rodzinka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wkurzyć się ? - oczywiście że się można . Ale żeby tak do dziecka mówić ? Wstydź się "mamusiu" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adsadsa
Zamiast powiedzieć, że jest "niepełnosprawna" powiedz że zachowuje się jak mały dzidziuś. Twoja córka ma dopiero 5 lat. nie musi chyba radzić sobie w każdej dziedzinie życia na 100% :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idealne mamuśki się rzucily ,a same chwlaily się jak swoje dzieci leja i czestuja kalpsami regularnie, a tu bulwersują się na określenie dziecka jak ono się zachowuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co kombinezon, nie ma przeciez trzaskajacych mrozow, wystarcza ocieplane spodnie, czy leginsy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko i Babciu! Krótkie pytanie: czy uważasz, że wyzywanie swojego dziecka od upośledzonych jest metodą na wychowywanie? Nie, nie jest, tak samo jak bicie, krzyczenie, ale wypadki, wpadki wychowawcze się zadrzają.Jełśi są to pojedyncze epizody w afekcie, nie dramatyzowałabym, jeśi są normą to jest problem.Nie ma idealnych metod wychowawczych, c zasem lepiej krzyknąć i skończyć akcję, niż mówić w chwili kiedy dziecko nie odbiera, bo jest zdenerwowane. Dziecko ma jedną rolę, jest dzieckiem, a kobieta jest matką żoną , pracownikiem, kierowcą, pielęgnierką, praczkę , sprzątaczkę, księgową, zaopatrzeniowcem itp., itd.Nie wymagajmy bycia idealnym rodzicem, bo takiego nie ma, więcej szkód ma to ględzenie potocznie nazywane tłumaczeniem, niż zdecydowane reakcje. Chodze w wnuczkiem na plac zabaw, bardzo często jest tam chłopiec z mamą, który bije dzieci, sypie piaskiem, a mama spokojnie tłuczy, że tak nie wolno. To tłumaczenie trwa już ponad rok, a dziecko jak robiło , tak robi. Metodę dopiera się tak, aby była skuteczna, bo jeśli nie jest, to nawet najbardziej uzasadnione jej stosowanie jest błędem. Teraz jet modny brak wychowania, potocznie nazywany bezstresowy, dla ludzie którzy wiedzą,że takowe nie istnieje lapidarnym. Efekty opłakane. Kiedyś dzieci się biło, krzyczało, karało, ale nie każdy wyrósł na psychopatę, akurat ta grupa bardzo często wychowana jest bardzo popranie, nie żadko po katolicku.Często słucham mode matki, mało które jest logiczna, mało które dziecko zna zasady, granice, konsekwencje, najeczesciej jest małpi zachwyt nad dzieckiem i odpuszczanie, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* rzadko, oczywiście , słownik płata mi figle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś wychowanie polegało na dawaniu klapsa co nie było dobre moim zdaniem, ale było bardzo łatwe. To była łatwizna, zamiast przekazać dziecku wartości, zamiast nauczyć konsekwencji jego wyborów co wymagało czasu, energii i wysiłku dawało się klapsa pasem i był święty spokój :) I dzisiaj się takie babcie i dziadkowie chełpią jak to oni swoje dzieci wychowali a raczej wytresowali. To nie było żadną sztuką, to było prymitywne:) Sztuką jest poświęcić czas i energię i wychować dziecko beż przemocy czy to fizycznej czy psychicznej bo i jedno i drugie szkodzi nawet dorosłemu a co dopiero dziecku, ale wmawiajcie sobie dalej jacy to z was byli cudowni rodzice, bo nawet wam się nie śni jakie pozostałości po waszym "wychowaniu" tkwią głęboko w tych dorosłych już dzieciach. Dzisiaj krytykujcie tych którzy być może nie są idealnymi rodzicami i nawołujcie do tego aby bili swoje dzieci które są tylko dziećmi, ludźmi nowymi na tym świecie którzy jeszcze wiele nie rozumieją i się uczą, zamiast podejść do tej matki i porozmawiać o zachowaniu jej dziecka, pomóc, czy samemu zwrócić uwagę, po co lepiej by było żeby matka dziecko uderzyła, tak byłoby najprościej, bo dorośli nie są w stanie rozwiązać w cywilizowany sposób problemu z piaskownicy :) Niech się może wszyscy biją między sobą, w końcu to najprostrzy sposób rozwiązywania wszelkich problemów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sposób wychowania jest najważnijeszy, ale jego skutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie to chyba już lepsza skuteczna "tresura" niż chów bez żadnych zasad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:24, zobaczymy jak będziesz świergolić jak trafi ci się dzieciak, do którego nikt, włącznie z psychologiem nie będzie potrafił dotrzeć 🖐️ Wiesz, w teorii to można sobie gadać, gdybać i roić sobie we łbie to jakie masz cudowne, postępowe, humanitarne i pełne polotu metody wychowawcze. Po tym co napisałaś wysnuwam jeden wniosek: albo nie masz w ogóle dzieci albo jesteś teoretykiem, bo przytrafił ci się przypadek dziecka łatwego w obsłudze. Ttaaaaaaaak, a teraz pisz o tym, że tak nie jest, bo twoje dziecko ma adhd i mimo to twoje metody się sprawdzają :D 🖐️))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×