Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Natka006

Facet z odzysku

Polecane posty

Gość Natka006

Hej wszystkim, po krótce opiszę moją sytuację. Mam 26 lat, mój facet 34. Ja panna, on rozwodnik z dwójka dzieci z poprzedniego związku (8 i 5 lat). Dzieci mieszkają z nim, bo ich mama olewa je całkowicie, czasami zabierze je na weekend, ale to zależy od jej humoru. Nie maja stałego grafiku, wszystko jest uzależnione od jej telefonu i nie rozumiem czemu on sie na to godzi. Ale wracając do tego z czym mam problem, to zawsze dzieci sa na pierwszym miejscu. Tzn. Mieszkamy razem od dwóch miesięcy (wcześniej widywaliśmy sie tylko najcześciej w weekendy, bo oboje pracujemy). Może to wam sie wydać śmieszne, ale na udane życie składają sie szczegóły. Kupi ciastka, nie zjadaj, to dla dzieci, ja sobie cos kupie, przychodzę po to do kuchni i słyszę "oooo musisz jutro iść kupić drugie bo dziecko zjadło". Kiedy cos planujemy, najważniejsze sa plany dzieci. Nigdy nie myśli najpierw o mnie, zawsze o dzieciach. Nie możemy mieć nawet psa (ja mam na to czas) bo jedno z nich z niewyjaśnionych przyczyn sie boi, NO boi sie i już, ale w życiu nie miał nieprzyjemnych doświadczeń z psami. ;) proszę mnie teraz nie jechać ze jestem nieodpowiedzialna damulka, tylko proszę mi powiedzieć, być może z doświadczenia, czy zawsze osoby które maja dzieci z poprzedniego związku stawiają je na piedestale i partner zawsze jest tak jakby drugi? Czy jedynym wyjściem jest albo tego akceptacja, albo zakończenie związku? Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna naiwna:-( Kobieto powiem ci tylko jedno słowo "SPPIERDALAJ" i to jak najdalej od tego faceta. Wiem co mówię bo byłam w identycznej sytuacji, ja panna on rozwodnik z dziećmi i o ile wszytsko pieknie na początku to po 2 latach wyszłam z tego zwiazku tak poraniona że szkoda słów. jeśli natomiast chcesz sie czuc jak 5 koło u wozu, mieć spieprzone wszytskie weekendy przez rozwydrzone dzieciaki, jezeli nie rpzeszkadza ci to ze oprócz alimetów twoj facet bedzie wydawał drugie tyle na zabaweczki dla dzieci, jesli nmie rpzeszkadza ci ze twoj facet bedzie musiał jedzić na wakacje z dziećmi na dwa tygodznie a dla was nie ebdzie starczało juz urlopu lub kasy.... To droga wolna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz doczytałam twojego posta no i potwierdfzasz to co i jak rpzezyłam. Dzieci na pierwszym miejscu, była zona na drugim a ty gdzieś tam sie pałetasz bo tak naprawde jesteś potrzebna do gotowania, opieki nad dziećmi i podziału rachunków. Pewnie i ty czujesz czasem jak ja czułam że zatsanwiasz sie czy on cie faktycznie kocha czy jesteś mu zwyczajnie w świeci potrzebna.. Kobieto masz 26 lat, białą kartke wiec szukaj kogos podobnego. A jeszcze spytam z ciekosci, jak ty znosisz dzieciaki na codzien??:-( ja nie wytrzymywałam weekendowych spotkań:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalka006
Dokładnie właśnie tak sie czuje, wszystko jest uzależnione od tych bachorow, zaczynam ich powoli nienawidzić. Jak rozmawiamy o czymkolwiek, jakichkolwiek naszych wspólnych planach, zawsze on wtrąci jak będzie wygladała sytacja dzieci podczas tego wydarzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalka006
Tak, kaprysy, problemy byłej zony na drugim miejscu, tłumaczenie, ze jak dzieci bedą dorosłe (za jakieś 15 lat haha) to już w ogole nie będzie MUSIAŁ utrzymywać z nią kontaktu. Ja rozumiem kontakt, bo dzieci, ale gdyby chciał ułożyć sobie życie na nowo to dogadałby sie z nią w kwestii opieki nad dziećmi, kontaktowały sie z nią tylko wtedy, kiedy to konieczne. Paradoksalnie on dzwoni do niej znacznie cześciej niż do mnie. Ps to ona go kopnęła w d**e 3 lata temu. "Będziesz miała dzieci to zrozumiesz" " to jest ważne, musimy o tym rozmawiać, w końcu to nasze dzieci", " nie podoba mi sie jak patrzysz skrzywiona na Grzesia" powoli wysiadam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Natalko ty jestes " zarta " chyba i lepiej Cie ubierać niz żywic ;) moja panno a co maja powiedziec faceci wiążący sie z rozwódkami z dziećmi? Wiesz co, ja bym sie cieszyła ze mam tak wspaniałego mężczyznę i ojca ale do ciebie i tak to nie dotrze bo głupia małolata z ciebie i szukaj wolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalka006
"Idz sie wykap wcześniej, bo dzieci musza iść spać, jutro szkoła". Ja zaczynam prace o 10, ale jak te rozwydrzone bachory drą mordę o 6 rano szykując sie do szkoły, to wszystko w porządku, bo " głownie wstaje sie rano, a poza tym sa to dzieci i musza sie bawić a ponadto sa u siebie w domu" i tak można wymieniać bez konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Natalka to ja pisałam powyżej i naprawdę uciekaj dziewczyno. Jeszcze dwójka dzieci na codzien,obcych dzieci to przecierz musi byc jakis horror:-( Ja uwazam po zakonczeniu zwiazku z rozwodnikiem ze nigdy więcej, że rozwodnik powinien wiazac sie z rozwódką z dziećmi i wtedy nikt nie jest poszkodowany. Jesteś młoda, po co ci taki bagaż?? A dodatkowo mogę ci powiedziec ze jak juz sama zapragniesz slubu i dzieci i powiesz o tym swojemu facetowi po przejsciach to zobaczysz w jego taki strach jakiego nigdy w zyciu nie widziałaś:-( Tacy oni własnie są, szukają panny aby nie miec obcych dzieciaków na głowie i aby miec dyspiozycyjna pomocna dziewczyne która ugotuje, zajmie sie domem, opłaci na połowę rachunki ale taka panna zaczyna im rpzeszkadzac jak zaczyna marzyc o włąsnych dzieciach bo rpzecież ich ksiażniczki byłby by wtedy zazdrosne:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyzywaj raszplo cudzych dzieci od bachorów, bo one są niewinne. Poszukaj sobie faceta bez zobowiązań, a nie czepnełaś się dzieciatego rozwodnika i wyżywasz się na jego dzieciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Natalka ile ty jestes w tym zwiazku?? Nie wiem jak ty to wytrzymujesz na codzien , ja nie wytrzymywałam takich weeekndów z jego dziećmi:-( Po co ci coś takiego ? Rodzice pewnie załamani twoim wyborem, i wiesz co? oni maja rację. Mnie moi tez przestrzegali, ale gdzie tam nie słuchałam, ale szybko sie rpzekonałam jak to jest byc w zwiazku na szarym końcu w kolejce o ochłapy uczucia:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekaj od niego. Nigdy nie moge zrozumiec,dlaczego ludzie bez bagazu zyciowego pakuja sie w zwiazki z ludzmi po przejsciach. Milosc nie wybiera, ale tez trzeba myslec logicznie i swoje dobro stawiac na pierwszym miejscu. Pogon go w cholere,a wczesniej pokaz, że Ty się także liczysz-może da mu to do myslenia przy kolejnym zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to ze dzieciaki wstają o 6 rano a ty o 10 rano, to gdyby cie kochał to prosiłby dzieci o ciszę ze względu na ciebie. Ale gdziez by taki tatus o to poprosił, rpzecież dzieci są najważneijsze a ty spiące w drugim pokoju powinnas wstać razem z nimi i szykować kanapeczki:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czepiajcie sie dziewczyny , zachowuje sie sama jak rozwydrzony bachor i tyle -młode to i egoistyczne . Tak teraz wychowują młode dziewczyny - 90%to takie Elizki z warsaw shore ( a raczej WHORE)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalna kobieta by wstała i pomogła by wszyscy domownicy zjedli wspólnie no sorki krowy tak sie buduje relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:44 żarty sobie robisz? Byłas w takim zwiazku? NIE? To zamknij się lepiej bo nie wiesz co to znaczy. Ja byłam i nie ejstem żadna rozwydrzoną lalunią, jestem bardzo tolerancyjna ale nie dałam rady i rozumiem autorkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Normalna kobieta by wstała i pomogła by wszyscy domownicy zjedli wspólnie no sorki krowy tak sie buduje relacje. XXX hahah nie rozsmieszaj mnie, czy to sa jej dzieci??? Własnie myslisz jak typowy rozwodnik z dzieciakami który bierze sobie panne. Jemu sie wydaje ze ona powinna kochac bezgranicznie i dbac o jego dziecko jak matka. Niech spadają, to sa ich dzieciaki i to jest ich obowiazek🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie popieram opinie wyzej. Oprocz tej: Wiesz co, ja bym sie cieszyła ze mam tak wspaniałego mężczyznę i ojca ale do ciebie i tak to nie dotrze bo głupia małolata z ciebie i szukaj wolnego. x Napisał tatusiek-wykorzystywacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ ja doskonale autorkę rozumiem. To nie jest facet dla niej bo jest wspaniałym ojcem tyle ze ma juz dzieci. Ona potrzebuje starszego tatuśka co ma juz dzieci odchowane. Tatuśka , któremu bedzie mogła tupać nożkami i wołać ja ja ja ! Współczesna wielka milosc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolilola
to ze wy nie macie żadnych ambicji i jesteście jak służące, bo ktoś sie zajmuje tym co sam zrobił, dobrze autorka napisała, bachorami, nie musi oznaczać, każdy kto nie chce być z dziećmi kochającego tatusia w jednym domu to rozwydrzony bachor. Natalka jest egoistka bo co? Bo nie chce robić za cos gorszego niż niańka 24/7? Odpowiedzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co autorka sie wiązała wogole z tym gościem ? Liczyła , ze dzieci utopi w wannie ? Nie kumam. No przecież jak sie wspólnie mieszka to tworzy sie jakieś relacje choćby przy stole. Nie rozumiem motywów autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:49 Mam dla ciebie radę- poszukaj sobie rozwodnika z dziećmi, bądz z takim przez jakies 2 lata a potem tu wróc i porozmawiamy sobie ok?🖐️ Ja powiem jedno, nigdy w życiu nie byłam w zwiazku w którym czułam się tak niekochana i tak nie doceniania jak w zwiazku z rozwodnikiem. w takim zwiazku dosłownie prosi sie o jakieś ochłapy uczcia i uwagi:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A WAS kto wychowal? tępaki bez umiejetnosci samodzielnego myslenia? byle nie wypasc z kregu tych ktorzy sa zmanipulowani przez cwaniakow? Litosci. ZWIAZEK to partnerstwo, milosc, szacunek a tego brak. Skoro autorka jest traktowana jako darmowa pomoc domowa, a facet ja porzuci bez zalu jak znajdzie lepsza. To dopiero egoizm. Zero zainteresowania autorką, wszystko dla dzieciakow , ktore i tak na starosc beda go mialy w doopie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda zycia twego. na syf ktory sprztasz po tamtej/i tak ci nigdy z a to nie podziekuja sory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze liczyła ze 8 latek po przejściach zrobi jej sniadanie do lozka? No bo przecież wiedziała ze jej facet mieszka z dwójka małych dzieci ja pierdziele nie kumam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalka006
Co do tego rannego wstawania to chodzi mi o to ze skoro ja sie dostosowywuje na co dzień i myje sie szybciutko o 19 jak mała dziewczynka śmiech na sali, to czemu on mie może rano uciszyć swojego dziecka. Mnie jest już naprawdę głupio nawet cały czas narzekać "możesz byc ciszej itp"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problemem nie są dzieci. Problemem jest ich ojciec, który ma Cię, droga Natko, centralnie w doopie. Jesteś chyba tylko do łóżka mu potrzebna. No i pewnie dorzucasz się do utrzymania oraz coś w domu robisz. Taka gosposia z bonusami łóżkowo-ekonomicznymi, bo zamiast Ci płacić to jeszcze od Ciebie kasę bierze. Jakby mi facet powiedział, że dzieci są "u siebie w domu" to tego samego dnia bym się wyprowadziła, bo to oznacza tylko jedno "ty nie jesteś u siebie w domu, więc zamknij ryja". Pozwalasz się szmacić, to Cię szmacą. Ten facet Cię nie kocha i nie szanuje, nie ma zamiaru tworzyć z Tobą rodziny. I to nie dzieci wina, bo dzieci robią tylko to, na co im tatuś pozwala. UCIEKAJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jetem rozwódką z dzieckiem i związałam się z rozwodnikiem z dzieckiem i też wcale nie ma wesoło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dziewczyny wytłumaczcie mi naprawde. Dziewczyna wiedziała ze facet mieszka z małymi dziećmi. Dlaczego wprowadziła sie ? A wlasciwie po co? No przecież jasne jest ze ludzie mieszkający ze soba wchodzą w interakcje . No przecież wiedziała ze dzieci wstają do szkoły. No przecież chyba wie ze dzieci lubią ciastka. Czego ta dziewczyna oczekiwała ? No przecież chyba nie tego ze małe dzieci rozsądnie i ze zrozumieniem nagle sie dostosują prawda? No trzeba troche facetowi pomoc , znaleźć jakiś punkt równowagi. Ja sie nie dziwie ze takie zwiazki sie rozpadają... Bo do nich trzeba naprawde byc zrównoważonym i pełnym poczucia własnej wartosci a nie ze jak dziecko zezre ciastko to sie obrażasz na dziecko, na faceta i wszystkich świętych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia006
Ja nie obrażam sie na dzieci, tylko mam żal do faceta, ze nie wyznacza im granic, ze wszystko co moje jest nasze wspólne, ale co dzieciaków to tylko wyłącznie dla nich, ciasto to szczyt góry lodowej, glupi przykład jak napisałam wyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tych powyżej durnych wypowiedzi ONA BĘDZIE WSTAWAĆ O 6 RANO,aby zjesc wspolny posiłek gdy dorobią się własnych dzieci. Jednak to pewnie nigdy nie nastąpi bo jej facet JUZ MA dzieci i po co jej kolejne, powinna poczuc się jak matka i dbać o jego dzieci jak matka:-( Taka jest prawda o rozwodnikach, oni wykorzystują i nic wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×