Czy już po pierwszej randce jesteście w stanie porzucić wszystkie swoje plany

jeżeli teraz trwa ten koncert, no to nie pisz nic, bo raz, że pewnie jest głośno i i tak tego nie odczyta teraz tylko jak się skończy, a dwa że skoro odwołałaś spotkanie bo byłaś zmęczona, to udawaj że śpisz ;-) przynajmniej wyjdziesz na wiarygodną. rano możesz do niego napisać: i jak tam koncert, udany? przepraszam Cię jeszcze raz że tak wyszło, ale po prostu nie byłam w stanie wyjść z domu, kompletnie nie funkcjonowałam, dlatego też wieczorem nic nie napisałam, bo padłam jak betka, zasnęłam od razu. :)

nikomu nie mozna mowic

dzis mielismy sie spotkac, koncert rowniez jest dzisiaj. On wie, ze mam teraz sporo na glowie nawet mowi ze jak bede potrzebowac jego pomocy to zebym dzwonila

widac jak zasnela

spalam wczesniej, bo rozmawialismy w poludnie:)

tak wlasnie zrobie, dziękuje! a wiesz moze jak go podejsc zeby sie dowiedziec, czy jest mna zainteresowany bardziej niz jako kolezanka? Zaprosil mnie tylko na sylwestra na bal, ale nie poszlismy sami tylko z obstawa, zaplacil za mnie, ale nie wiem czy mozna to zaliczyc do randek? A tak to spotykamy sie na jakis posiadowkach i imprezach u znajomych i utrzymujemy kontakt

podejrzewam, że masz sesje? :) współczuję :) widzisz, facet się nie gniewa na Ciebie, on spędzil milo wieczór, wiec bez obaw. napisz w takim razie wieczorem, ze idziesz spać bo juz nie funkcjonujesz i ze masz nadzieje ze milo spędził czas, ze koncert sie udal a rano poprostu dopytaj jak sie bawil, kto grał i, ze Ty za to mialas multum pracy i ze zasnelas :)

katrinakasia tamto na gorze oczywiscie do Ciebie;)

to Wy spotkaliście sie raz czy juz kilka razy w gronie jego przyjaciół?

kilka razy w gronie przyjaciol

wiesz co, ciężko stwierdzić, bo każdy związek, relacja bliższa zaczynała sie od takiego poznania, stopy kolezbenskiej, wyczucia jak wspasowujesz sie w jego otoczenie. myślę, że on chciałby czegoś więcej, ale nie nalegaj, nie zachowuj sie nachalnie. co ma byc to będzie. nie można od razu sie poznac i juz dzis od razu szybko byc para. poznaj go, zobacz jak zachowuje się w gronie znajomych wraz z Tobą, czy dobrze Cie traktuje w ich towarzystwie, czy sie nie popisuje itd.

katrinakasia no tak nie ma co sie spieszyc. Ogolnie to duzo sie ze mna droczy. Ostatnio siedzial na przeciwko mnie w pubie i patrzyl sie na mnie przez dlusza chwile, ze az nie wiedzialm co zrobic ze soba wiec zapytalam go o co chodzi? a on sie tylko usmiechnal. Jego przyjaciel jest dla mnie bardzo mily, jak wracam do domu po imprezie to pisze do mnie i pyta czy dotarlam, troche dziwne, ze nie robi tego tamten drugi

jak to facet, tak próbuje na siebie zwrócić uwagę, zazartowac gestem :) co do przyjaciela, to wiem ze wyda sie to banalne, ale przyjaciele tak maja- wystawiaja kobiete na próbę. czy bedziesz twarda i nie dasz sie sprowokowac, czy jesteś 'wierna'. jeżeli interesuje Cie tylko ten jeden facet to musisz dać przyjacielowi do zrozumienia, sory gosciu ale nie musisz sie mna martwić :-)

katrinakasia zeby to tylko torobil ten przyjaciel:) raz po imprezie zapytal mnie czy go podwioze zgodzilam sie i przez godzine gadalam z nim jeszcze po prosu po kolezensko i ostatnio zrobil to samo zapytal czy go podwioze wiec zapytalam a co z z jego przyjacielem to moze jego tez podwieziemy? i on sie w tedy wycofal, ale pozniej i tak napisal czy dojechalam sprawdza mnie?

albo Cie sprawdza albo przyjaciel sie zauroczyl Tobą. musisz byc fair, musisz postawić temu przyjacielowi sprawę jasno- nie jesteś nim zainteresowana. podwiozlas kilka razy, okej, starczy. :)

no, ale w sumie to ze z nim pogadam na imprezie to jeszcze nic takiego chyba nie? co innego jakbym sie z nim spotykala. Nie mam kolegow, jestem dosc niesmiala w kontaktach damsko-meskich chociaz roznie to bywa jak mi sie z kims dobrze gada to nie mam problemow. Ale faceci nie chca sie ze mna kolegowac

Ty zachowałaś się w porządku, podwiozłaś go, pogadałaś, ale ile można? zachowaj się fair, powiedz mu wprost, że słuchaj ale jestem zainteresowana Twoim kolegą, a nie Tobą. nie podwoź go, przecież sama widzisz, że on coś kombinuje. a to że inni faceci nie traktują Cię jak koleżankę, to nie ma nic do rzeczy :)