Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

gierka w nieodzywanie sie

Polecane posty

Gość gość

witam. z tydzien temu zakladalem juz tutaj temat, w ktorym pisalem, ze od paru dni ograniczylem kontakt z moja dziewczyna. i tak widujemy sie 5 dni w tygodniu, pomieszkujemy razem, spimy razem, wiec chcialem troche odsapnac. wpedzilo to ja w jakas histerie, bo nie pisze, nie dzwoni = nie mysli o mnie = pewnie ma inna. jaaaasne ;) no ale dogadalismy, bylo w porzadku. w piatek wrocilismy do swoich domow. milczala cale popoludnie, nie odpisala mi na dobranoc. dzis od rana takze milczy, a telefon w rece ma caly czas. czyzby starala sie zabic mnie swoja wlasna bronia? co robic? pisac jak gdyby nigdy nic, bardziej sie starac... czy moze olac to? ostatnia opcja wydaje mi sie niebezpieczna, nie mniej, bawi mnie taka gierka w wykonaniu 20 letniej dziewczyny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze ginie się od własnej broni. kto olewa, zostanie na pewno OLANY i to nie jest GRA, tylko życie. jeśli bawisz się czyimiś uczuciami, czas, żebyś dostał kopa w zad i to z rozpędu!!! bowiem nie jesteś niezastąpiony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko wiesz co? mnie to nie rani. jestem z nia prawie rok i przez ten czas klepiemy do siebie te durne wiadomosci non stop. od pazdziernika pomieszkujemy razem i widujemy sie 5 dni w tygodniu, wiec to troche ustalo, ale przez weekendy bylem niemal zobligowany do CIAGLEGO kontaktu, wiec postanowilem to troche ograniczyc, bo czulem sie osaczony. a ona teraz mysli, ze zrobi mi na zlosc milczac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zabrakło ozora w ryju? nie umiesz artykułować tego, co się tobie nie podoba? nie potrafisz powiedzieć jej, że czujesz się przez nią osaczony, jeśli dzwoni za często lub pisze? k/u/rw/a DEBILE!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może nie robi Ci na złość, tylko zwyczajnie jej się znudziłeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie, ze mowilem. i nie musisz sie tak unosic, bo ci zylka peknie ;) niestety ona jest z osob, ktore wyznaja zasade "jak sie kogos kocha, to ma sie z nim kontakt caly czas". czasem mam wrazenie, ze najchetniej zalozylaby mi smycz ;) znudzilem sie jej? watpie. sroda-czwartek i kawalek piatku bylo wszystko ok, po staremu. mowila, ze kocha. bylismy na zakupach, na obiedzie. miala jedynie lekkiego focha, ze dzisiaj nie chce do niej przyjechac, no ale zaraz sesja i musze sie pouczyc. ona niestety jest troche niedojrzala i uwazam, ze robi to specjalnie. teraz przejrzalem smsy z zeszlego weekendu i pisala do mnie z pretensjami: "nie wiem, jak ty mozesz tak milczec caly dzien. ja bym tak nie mogla"... wiec pewnie sie meczy i robi na zlosc bardziej sobie niz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota niezalogowana
skoro Ty jesteś taki dojrzały, poszukaj sobie laski na swoim "poziomie" i po problemie. i jeśli masz mało czasu, bo wkrótce sesja, to zacznij się uczyć, a nie na kafe siedzisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niewatpliwie jestem bardziej dojrzaly od niej, ale pomimo jej niedoskonalosci, po prostu ja kocham i innej nie chce ;) niestety ona kazda odmowe traktuje jako powod do obrazenia sie. uczylem sie juz, teraz zrobilem sobie przerwe na herbate i jakas kanapke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota niezalogowana
jeśli nie chcesz innej zaakceptuj to, co oswoiłeś i nie marudź:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ona tez moglaby sie troche postarac. zwiazek to umiejetnosc pojscia na kompromis. moja dziewczyna jakos nie potrafi sie pogodzic z tym, ze w weekendy sypiam do 11, a to tylko - wydawac by sie moglo - nic nieznaczacy szczegol. ale coz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słuchaj niuniek, z tego co piszesz, to ona może i jest "niedojrzała", ale ty jesteś pory/pany bo nie stać się na to, żeby porozmawiać o tym. ja też mam faceta, ale nie wiszę na nim. każdy ma czas dla siebie, swoich pasji, nauki. nie wyobrażam sobie, żeby mi facet pisał "na okrągło" eski. od razu bym go skreśliła. ja nie mam czasu na pier/doły i sama też do niego nie esuje co minutę bo nie lubię i uważam, że każdy musi mieć wolności na tyle by się realizować (studia, praca, pasje, sport etc.). Ja wyznaję zasadę, że "jak się kogoś kocha", to daje mu się żyć tak jak tego pragnie. i jeśli by mi taka niunia mówiła inaczej dostałaby z liścia dla uprzytomnienia sobie, że człowiek nie jest stworzony do ograniczeń! jak dla mnie niuniek, jesteś więc miernotą nie potrafiącą dbać o swoje dobre samopoczucie i koniecznie musisz na forum zakładać tematy, żeby połechtać zabłąkane wśród papierów ego. tfu!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota niezalogowana
nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale rozwiązaniem problemu może być rozmowa z Twoją dziewczyną:-):-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmowa tylko w teorii jest dobrym rozwiazaniem. w praktyce wyglada to tak, ze odpowiedzi na stawiane przeze mnie pytania brzmia najczesciej "nie wiem", "nic", albo "daj mi spokoj". swego czasu napisala mi "czuje sie niekochana". na zywo zapytalem ja dlaczego tak jest. odpowiedziala "a nie wiem". z pol roku temu wyskoczyla z tekstem "nie czuje sie tak samo potrzebna jak kiedys". standardowo zapytalem, w czym jest problem i o co jej chodzi. odpowiedz "o nic". mowilem jej o tym, ze mnie to meczy, jednak standardowo byly szkliste oczka i gadanie, ze pewnie mi nie zalezy i ze na pewno jej juz nie kocham, bo JAKBYM KOCHAL (100 razy cos takiego slyszalem), to na pewno pisalbym non stop i spedzalbym z nia 24h na dobe. trudny orzech do zgryzienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, a temat zalozylem ot tak, zeby poznac opinie osob postronnych. moje ego lechcze ladna kobieta u boku (oczywiscie ona) i moj samochod, z ktorym jestem zwiazany emocjonalnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota niezalogowana
twardy orzech do zgryzienia. może szukanie laski w gimnazjum było jednak błędem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może gdybyś ją kochał to by tak było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz na mysli emocjonalne gimnazjum? :D gdybym ja wczesniej wiedzial... no ale trafilo akurat na nia, a w uczuciach jestem staly. w gruncie rzeczy to bardzo fajna, ciepla i opiekuncza osoba. tylko wspomniane zachowania mnie po prostu mecza i troche odrzucaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kiedy z nią rozmawiasz i jak ( czy nie przez telefon)? to ważne! rozmowa, to nie gadanie do słuchawki telefonicznej, tylko znalezienie na nią czasu i miejsca. powinieneś ja uprzedzić, że chcesz wreszcie poważnie porozmawiać, żeby znalazła czas bo macie w kilku sprawach problem i chciałbyś wreszcie usłyszeć w pełnych zdaniach, co ma ci do powiedzenia, a nie zdawkowe odpowiedzi, które niczego nie wyjaśniają i nie załatwiają raz na zawsze. powinieneś powiedzieć co ci przeszkadza, co denerwuje w jej postępowaniu i zapytać ją o to samo ale, żeby potrafiła odpowiedzieć pełnymi zdaniami (bo na pewno coś ukrywa; być może z rodzinnego domu). nienaturalne zachowanie dziewczyny, to strach przed porzuceniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota niezalogowana
te wspomniane zachowania nie biorą się z powietrza. albo panna ma problemy emocjonalne, albo to, jak ją traktujesz ma na nią taki wpływ. jedno jest pewne, masz p********e:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie lubie rozmawiac przez telefon. dzwonimy do siebie (na szczescie) tylko, zeby np. zapytac, za ile albo gdzie mam byc. jak wspominalem, od pazdziernika pomieszkujemy razem, wiec czasu i sposobnosci do rozmowy nie brakuje. kiedys juz szukalem pomocy na innym forum i tez padlo stwierdzenie, ze to "strach przed odrzuceniem" i na pewno problem tkwil w domu. z nia na niektore tematy po prostu nie da sie normalnie porozmawiac. "NIE WIEM" i ch.... ;) pamietam, ze jakos we wrzesniu odwalila kolejna niemiecka akcje, bo umowilem sie z dziadkiem, ze zawioze go do jego siostry, bo byla pewna uroczystosc rodzinna i to oczywiscie oznaczalo, ze mam ja w d***e, bo to wlasnie ona powinna byc dla mnie najwazaniejsza :D wtedy chcialem z nia porozmawiac na powaznie. standardowo zaczela sie wykrecac, zawiesila mi sie na szyi, zaczela calowac i mowic, ze przeprasza i mnie kocha. hmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śmieszny problem gimbusa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aaa i dodala "nie trkatuj mnie jakbys byl moim tatusiem", jednak nie chciala specyzowac, co przez to rozumie. jej rodzicow oczywiscie znam, bywam czesto u niej w domu. nic podejrzanego nie zauwazylem. ojciec to gbur, ktoremu poprzewracalo sie w glowie od nowego vw za 120 tys, a matka to bardzo sympatyczna i otwarta kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tego sie nie da czytać. Facet do bani. Myśli jak chłopczyk w krótkich spodenkach. Człowieku nie zawracaj głowę dziewczynie. Poszukaj sobie tez takiej dziewczynki jaki jesteś Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olej to. panna jest niedopjrzala. nic dobrego z tego nie bedzie. i koniecznie kup prezerwatywy zeby cie w dziecko nie wrobila bo wtedy bedziesz mial przesrane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś rozwin swoja mysl, prosze. gość dziś ten aspekt tez juz ktos kiedys poruszyl :D na poczatku listopada (ale ja sprawnie sypie tymi datami) nawalila sie (6 kieliszkow wodki gwarantuje rzygnie pol nocy i w przerwach spanie na siedzaco) i zaplakana wciskala mi, ze nie dostala okresu, tylko bala sie mi o tym powiedziec :D oczywiscie nie uwierzylem, bo mieszkajac z kobieta takie rzeczy sie wie, a dopiero na poczatku tego roku powiedziala "gadalam tak, bo chcialam cie sprawdzic"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, nie wywaza sie otwartych drzwi i nie wozi sie drzewa do lasu. Po cholere ona ma sie starac jak widzi, ze ty na fiucie tanczysz i trzesiesz sie zeby cie nie zostawila? Miej troche jaj zanim rogami o sufit zaczepisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niuniek - nie żal mi ciebie bo ty w rezultacie tej "pogawędki" na forum okazałeś się rzeczywiście facetem bez jaj. kobietę masz nierozgarniętą, ale sam bawisz się z nią w gierki i to lubisz bo wystarczy, że "zwiśnie ci na szyi" i już zmieniasz temat. bagno i tona mułu, niuniek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm, przyznam, ze takiego wniosku sie nie spodziewalem. na jakiej podstawie uwazasz, ze "na fiucie tanczysz i trzesiesz sie zeby cie nie zostawila"? przez ten caly czas odnosze (byc moze mylne) wrazenie, ze to jej 2x bardziej zalezy. oczywiscie, kocham ja, ale jak nie z ta, to z tamta. i nie sadze, zeby knula cos za moimi plecami. nie mialaby kiedy, no ale kto tam wie... gość dziś - owszem, nierozgarnieta i czasem pozwalam sobie na jakies gierki, ale jak potem przez to placze, to "radocha" jest mniejsza, bo nie jestem jednak jakis pokrzywiony emocjonalnie, zeby sprawianie komus bolu dawalo mi satysfakcje. ale dlaczego nie mam jaj? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestem jednak jakis pokrzywiony emocjonalnie, zeby sprawianie komus bolu dawalo mi satysfakcje ale najwyrazniej sprawianie tobie bolu daje satysfakcje jej. lubisz jak ci batem po golym tylku przy ludziach przywali. powodzenia. o gustach nie ma dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale w jaki sposob ona sprawia mi bol? jesli mowa o tym nieodzywaniu sie dzisiaj, to nawet mi lzej, bo nie jestem uwiazany spogladaniem na komorke co 15 minut, a zastanawia mnie tylko dlaczego tak robi i jak mam dzialac, zeby (jak zwykle) nie wyszlo, ze ja jestem ten zly ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×