Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

chyba nie chcę darować teściowej zdjęcia wnuków

Polecane posty

Gość gość

cześć, zacznę od tego, że pewnie zaraz mnie zrugacie, za to że taka jestem ale... napiszę o co chodzi ... moja teściowa mieszka kawałek od nas (ponad 100 km ), a my mamy dwuletnie bliźniaki. Przez te 2 lata tylko jeden raz sama od siebie przyjechała do nas ( na dzień dziecka w 2013 roku ) i trochę pomogła, zabrała chłopców w wózku na spacer itp. Tak to tylko przyjechała na roczek jak ją zaprosiliśmy i więcej już nie. Ze 3 razy przysłała nam pocztą ubranka dla chłopców. Taka jest z niej babcia. Na miejscu tam gdzie mieszka jej córka, czyli moja szwagierka ma córkę 1,5 roczną przy której ona pomaga co chwilę. Ostatnio przez telefon miała do mnie pretensje, że nie daliśmy jej żadnego zdjęcia w ramce jej wnuków. Ja myślę, że nie chcę jej dawać tego zdjęcia, skoro taka z niej babcia. Moi rodzice mieszkają ponad 200 km od nas i średnio raz w miesiącu przyjeżdżają na kilka dni żeby pobyć z wnukami, a teściowa ? :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdyby przyjeżdżała częściej, w dodatku bez zaproszenia, to miałbyś focha, ze co za bezczelna krowa z niej! Wyslij jej te zdjęcia i nie zachowuj się jak gowniara w podstawowce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ludu, robisz sobie problemy. Daj jej te zdjecia i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ooo kafeteryjne monstery w niedzielę o 11 już widać ruszyły swoje tłuste zady i już piszą i opieprzają wszystkich aby poprawić swoje marne życia. Szczególnie odpowiedz z 11:02 zasługuje na uwagę, nie wiem o co w niej chodzi bo cały tekst jest ocenzurowany tyle w nim przekleństw. W melinie żyje g****o ale internet ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm dziękuję za odpowiedzi , cieszę się że jestem o kilka poziomów wyżej od was, babka nie jest stara ma 50 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssssss
Pewnie jak Wy bylibyście na miejscu to i Wam by pomagała. A dlaczego nie zapraszacie jej częściej? Może wtedy by przyjeżdżała a tak nie chce się narzucać. Miło, że przysłała ubranka, chyba w zamian możesz jej przesłać zdjęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybyś faktycznie byla o kilka poziomów wyżej, to zachowalabys się jak kobieta z klasą, a nie jak dzieciaka, a co do opieki nad dziećmi- teściowa juz swoje wychowała, nie ma obowiązku zajmowac się Twoimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi sie, ze autorka nie do konca miala na mysli to, ze babcia powinna 'z********ac' przy wnukach i ja wyreczac... Raczej chodzi o to, ze jako babcia powinna czasem wnukow odwiedzic, tym bardziej, ze stara nie jest, bo nie powiecie chyba, ze 50 lat to duzo, a dzieciom, jak podrosna, moze byc przykro, ze babcia ma je gdzies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zjeby odpisuja autorce, tylko czekaly nieludzkie hieny na taki temat zeby sobie pouzywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie wysylala zadnych zdjec. Mam podobna tesciowa, mieszka co prawda daleko, ale raz na kilka miesiecy przyjezdza na 2, 3 tyg do corki, ktora mieszka 50 km dalej. Mi juz nie chodzo o to, zeby mi pomagala, ale nie raz probowalam ja zaprosic, zeby odwiedzila wnuczke, to miala ciagle jakies wymowki, p taka ze poumawiala sie z kolezankami , albo ze jej sie nie chce. Teraz tez siedzi u corki, ale ja nawet slowem nie pisne zeby nas odwiedzila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie zgadzam się z przedmówczynią, widzę że babcia ma gdzies swoje wnuki i dzieci swojego syna tylko coreczce pomaga. I autorka wcale nie pisała jak tu niektore idiotki piszą żeby non stop jej pomagała, tylko żeby od czasu do czasu chociaz odwiedziła wnuki, dwuletnie dzieci to pewnie kojarzą twoich rodziców którzy przyjezdzają często jako dziadkow ale tesciowej jako babci nie kojarzą, mam rację ? I powiem wam glupie baby, że babcia jest od tego żeby czasami zając się wnukami ! Co wy piszecie, że autorka jest durna bo wymaga od czasu do czasu poswiecenia tesciowej ? Ma prawo tego wymagac ! A babcia jak widac ma gdzies swoje wnuki. Autorko nie dawaj babci zadnych zdjec az dopoki nie zmieni swojego postepowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może nie przyjeżdża, bo jej nie zapraszacie? może nie czuje się mile widziana w waszym domu? ja sama bez zaproszenia się do nikogo nie wpraszam, dla mnie to brak wychowania. wysłałabym jej te zdjęcia skoro o nie prosi, najwidoczniej chce mieć zdjęcia chłopców więc tak kompletnie w d***e ich nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, no ale jaki problem? Nie chcesz to nie dawaj i nie piszę tego złośliwie. Jeśli w Twoim odczuciu kiepska z niej babcia i nie chcesz jej obdarować zdjęciami wnuków to tak zrób. Co na to Twój mąż ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kwiat nasturcji - mój mąż sam jest zły na swoja mamę i powiedział, że nie chce jej wysyłać też zdjęć, bo nigdy do nas nie przyjeżdża choć ją kilka razy zapraszaliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne macie problemy . Moja teściowa mieszka 300 km od nas i córkę widziala 3 razy ( córka ma 4 l ).Nie byla na chrzcinach czy roczku a mimo to z mężem wysyłamy jej zdjecia wnuczki . Zawsze cieszy sie jak dostanie jakies tam nasze zdjecia . Moja teściowa jest typem samotnika i nawet jak tam jedziemy to nie zajmuje sie nasza córka . Nie wiem jak to wytlumaczyc ale nigdy nie mialam do niej żalu ze jest taka a nie inna. Moj maz jest wspaniałym ojcem i jest dla nas bardzo dobry i za to wychowanie jestem jej bardzo wdzięczna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wy same lubicie sobie dodawać takie coś, że dzieciom będzie przykro, że jedna babcia ich mało odwiedza. Dzieci mają to zwyczajnie gdzieś bo jak tak jest od początku to dla nich normalna sytuacja. To wy im tylko to wmawiacie. A podróż każdy znosi inaczej. 100km to wcale nie mało, a młody wiek nie wyklucza chorób. Tylko o swoich przypadłościach Twoja teściowa informować Cię nie musi. Ciekawa jestem jak niby miałaby przejechać te 100 km gdyby tak na przykład miała zapalenie pęcherza, a autobus jedzie około 2 godziny. Jesteś czepialska i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Cię autorko. U nas sytuacja podobna. Mały ma ponad rok i widział dziadków ze 3 razy, podczas gdy dziecko siostry męża, pomimo 2 razy większej odległości jest praktycznie niańczone przez dziadków (ostatnio nawet tam pomieszkują). Natomiast ciągle słyszę, że niby traktują wnuki równo i że jak poprosimy o pomoc to oni zawsze są do dyspozycji, bla bla bla. No ale nie da się poprosić o pomoc kogoś, kto w ogóle u nas nie bywa i dziecko reaguje jak na zupełnie obcych ludzi. No i cały czas słyszę, żeby przysyłać zdjęcia bo babunia tak bardzo chce zobaczyć wnuka i że robi album... Ja już przestałam na te egzaltowane zagrania reagować i wysyłać cokolwiek, bo drażni mnie takie udawanie że jest tak słodko i cudownie. Teściowie nigdy nas w niczym nie wspierali (oprócz deklaracji). Nie mam pretensji, ale mam żal, tym bardziej, że moi rodzice nie żyją. Nigdy nie utrudniałam im kontaktów i nie zamierzam, zawsze ich zapraszam, ale udawanie i hipokryzja że wszystko jest super przestała mi odpowiadać. Jak chce zdjęcia to niech sobie przyjedzie i zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sory autorko ale jestes zalosna, prawda jest taka ze gdyby czesto przyjezdzala tez bylabys zla ze sie wtrąca,ze ciągle przyjezdza itd. Robisz problem o glupie zdjęcie? Moja tesciowa tez mieszka daleko,mój syn widuje ja raz w roku na kilka dni i ona nie przysyla mu paczek z ubrankami,ani zabawkami,ale mimo to jak dzwoni to zawsze pyta jak maly i nie mam do niej żalu,ona tez ma córkę na miejscu i jej dzieci i niestety ze względu na dzielaca nas spora odległość to one zawsze będą jej bliższe. Moj syn jest za to oczkiem w glowie moich rodzicow,jedyny wnuk ale tez mieszkamy daleko. A moze zamiast narzekac sama byś sie pofatygowala czasem z dziećmi do teściowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko przesadzasz . To jest TYLKO zdjęcie ! Zresztą moja teściowa mieszka blisko , parę minut piechotą i co ? RAZ z dzieckiem poszła na spacer jak miał 8 lat , nigdy jego nie zabrała , nigdy nie kupiła lizaka bez okazji itd. I co mam się pochlastać ? Zresztą to matka Twojego męża i on też powinien mieć coś do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka chyba nie ma większych problemów to z du*py wymyśla. Nie chcialabym mieć takiej synowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko kwiat nasturcji oraz gosc z 11;58 rozumieja autorke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby tesciowa co weekend przyjezdzala to byloby zle bo za czesto. Wtraca ci sie do malzenstwa? Mąci? Szarogesi sie po mieszkaniu? Moze kobieta nie chce tluc sie 100 km. Moze wy sie do niej wybierzcie skoro zalezy ci na kontakcie dzieci z babcia? Twoje zachowanie troche mi przedszkolem zajezdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oh, inni nie rozumieją więc pokasować ich wypowiedzi :D dla mnie tez robienie z igieł wideł. potem facet ma dość, bo jakby mi ktoś tak wydziwiał to też by mnie szlag trafił. posłać zdjęcie i mieć spokój to wielki problem bo paniusia musi coś udowadniać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystkie paniusie najezdzające rozumiem, że same wychowujecie swoj****chory, nikt wam nigdy nie pomaga i nigdy nie kwiczalyscie zalosnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, robimy sobie dzieci a potem mamy pretensje do całego świata ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:08 zebys wiedziala ze nie kwiczymy,mieszkam zagranica nie mam tu rodziny i nie mam nikogo do pomocy do dzieci i nie siedze na kafe i nie żale sie ze babcie nie przyjeżdżają,a gdybym ja nie pojechala do kraju to w ogóle by wnuka nie widzialy(oprócz skypa) a jak chcą zdjecia to chętnie im wysylam Mam dziecko to sie nim zajmuje. Ale autorka to taka roszczeniowa kretynka,widać za malo robi przy dzieciach skoro ma czas jeszcze takie durne tematy zakladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak tam na froncie wojennym? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem na skalę efektu cieplarnianego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×