Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zaczynam przygode z clo cd.

Polecane posty

Gość Uniś30
Domi myślałam, że kolację je jakąś "dorosłą" :) U nas menu Wojtusia wygląda tak: 6 kp 9 kaszka (gęsta podawana lyżeczką) 11 kp 13-14 obiadek (125g) 16-17 kp 18- deserek/przekąska (owoc, jogurt, czasami żółtko) 20 kp 23 mm 3 kp Hmmm po tym co napisałam to mój Wojtuś to niezły Głodomorek ;p Ale on też duuuuużo się rusza ;p Jeszcze czasem coś od nas "wysępi". Merci ja robię wymianę zabawek co 3 dni bo szybko się nudzą Wojtusiowi ;) Dużo Twój Michaś już chodzi? Jak Ci teraz sypia w nocy? Merci co z tymi fotkami? Ja na e-maila wrzuciłam aktualne zdjęcie :) Wczoraj byliśmy w górach i Wojtuś by bardzo grzeczny. I w jedną i drugą stronę wyjechaliśmy jak byla pora jego drzemki i jakoś podróż autem zniósł (a on za bardzo autem jeździć nie lubi). Od 10 do 19 byliśmy poza domem :) Niech się uczy ;) Oczywiście koc i zabawki dużo ułatwiły nam sprawę ;) Mój mąż też szczęśliwy bo polatał sobie 2 godz i "złapał" chmurę ;) Nie wiem czy Wam kiedyś pisałam, ale mój mąż lata na paralotni stąd nasze częste wyjazdy w góry ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczynki - zdjęcia na mailu :) Unis - Wojtuś śmieszek, super wygląda :) co do chodzenia Michaśka to chce tylko chodzić, denerwuje się, jak ma siedzieć, woli chodzić, zaczął się sam puszczać mebli i ścian i idzie, przed siebie, ujdzie parę kroków i upada, za rączkę przejdzie spory kawałek, na spacerze też obowiązkowo musimy pochodzić :) w nocy śpi ładnie, wydaje mi się że coraz dłużej zaczyna spać, jak śpi dobrze to potrafi obudzić się przed 7 rano, ale zazwyczaj 5.40 już wstaje ;) w nocy budzi się czasami, albo jak smoczka zapragnie, albo jak obrócić się jakoś nie może, ale zaraz zasypia, w dzień już nie jest taki chętny do spania, śpi dwa razy po godzince mniej więcej, a tak tylko szaleć, bawić się .... ;) ;) ;) merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unis30
Merci twój Michaś jak zawsze był ślicznie ubrany :) No i jaki zadowolony :) Super :) Szczęśliwe dziecko= szczęśliwa mama :) Jak weszłam na naszą pocztę to przejrzałam wszystkie nasze fotki i to dopiero uświadamia jak czas szybko mija....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Unis - dziekuje :) a czas leci strasznie, szok :) a co u reszty dziewczyn? :) merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, jestem tu nowa. Swoją przygodę z clo zaczęłam od niedzieli. Cel...to dzidziuś :-) Z mężem mamy już 5,5 letniego synka i od ponad roku staramy się o rodzeństwo dla niego. W momencie, gdy nasze wysiłki nie przyniosły efektu udałam się do lekarza po poradę. Okazało się, że ok.80% moich cykli jest bezowulacyjna i potrzebuję wspomagaczy. Zobaczymy jak na mnie podziałają. Widzę, że tu na forum są same szczęśliwe młode mamy, przepuszczam, że clo miało w tym swój udział. Powiedzcie proszę: po jakim czasie na Was podziałała kuracja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lupilupa - witaj na naszym forum :) trzymam kciuki zeby sie udalo :) ja tez mialam cykle bezowulacyjne, bralam clo, ale pecherzyki nie pekaly wiec musialam brac jeszcze zastrzyki zeby pekly :) przy clo musisz miec usg co 2 dni w mniej wiecej polowie cyklu, zeby sprawdzic czy pecherzyki rozna i czy pekaja :) ja zaszlam w ciaze w 3 cyklu, ale poronilam, po poronieniu zaszlam po 3 miesiacach od razu, dzis mam rocznego synka :) trzymam kciuki, zeby Ci sie udalo :) zostan z nami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Merci31 dziękuję, ze ciepłe przyjęcie i gratuluję synka, na pewno jest Twoim oczkiem w głowie :-) Teraz trzeba się postarać o rodzeństwo dla niego ;-) Ja dziś wzięłam ostatnią tabletkę clo i idę na kontrolę do lekarza, ciekawi mnie jakie "atrakcje" jeszcze dla mnie szykuje. Jak zdobędę jakieś informacje to się odezwę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unis30
Lupilupa na mnie niestety CLO nie działało a miałam 6 cykli na nim.... Ale mam nadzieje, że na Ciebie zadziała :) Daj znać jak po monitoringu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wygląda na to, że i u mnie nie przyniosło spodziewanego efektu. Pani ginekolog była wyraźnie rozczarowana i cóż ja trochę też. Co prawda jest jedno jajeczko, ale gdyby było więcej to lepiej. Nie mniej jest szansa na dzidziusia w tym miesiącu :-) wiec nie przedłużam i biorę się do dzieła :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Unis30 skoro CLO na Tobie nie podziałało to na jakich lekach udało ci się zajść w ciążę? Masz pcos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lupilupa - no to trzymam kciuki :) ja tez mialam jeden pecherzyk dominujacy i jeden jakis maly ktory nie urosl, wiec masz szanse :) Unis - a Ty kiedys latalas z mężem? fajne hobby :) merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki ;-) pod koniec miesiąca się okaże czy to wystarczyło. Przynajmniej nie muszę się obawiać bliźniaków. Ostatnio przypomniały mi się słowa wróżki, która przepowiedziała mi 2 synów i córkę. Wiem, że jak teraz się uda to więcej dzieci już planować nie będę, wiec na sprawdzenie słów wróżki są tylko dwa wyjścia: bliźniaki albo wpadka (co raczej mi nie grozi) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lupilupa - a ile masz lat? :) z synkiem zaszlas od razu w ciaze? merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Syna urodziłam jak miałam 25 lat, a teraz jestem po 30stce. Z mężem nie planowaliśmy dodatkowej rozrywki zaraz po ślubie, wiec przez 2 lata stosowałam pigułki antykoncepcyjne. Później zdecydowaliśmy się na dziecko, odstawiłam tabsy i w drugim cyklu zaszłam w ciążę. Stąd, aż do teraz nie zdawałam sobie sprawy ze swojej przypadłości...ale na starość to wszystko zgrzyta :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uniś30
Gościu ja zaszłam dzięki lekowi latrozolowi (Femara bądź Aromek). Poczytaj w Nasz Bocian jest wątek dot. Femary Merci nie odważyłam się latać z mężem (ja zawsze jeżdżę po niego ;) Choć mój mąż bardzo by chciał żebym spróbowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co u Was dziewczynki? :) merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lupilupa
Kobitki mam do Was pytanko, jak to było u Was, ze śluzem płodnym podczas clo? Stosowałyście jakieś preparaty na zwiększenie jego ilości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Merci Twoja odpowiedź na powyższe pytanie jest dla mnie szczególnie ważna, ponieważ Tobie się z clo udało :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unis30
Ja nie stosowałam nic na śluz... Nie miałam takiej potrzeby. Merci u nas wszystko ok i po staremu Teraz trochę spotykamy się ze znajomymi bo coś ostatnio zaniedbaliśmy ich trochę... A jak ladna pogoda to i 2 razy dziennie idziemy na spacer (już się Wojtuś interesuje światem). Ostatnio 2 dni był zmierzły, ale już wszystko wróciło do normy ;) Twój Michaś zaczął coś mówić? Jak opanował sztukę chodzenia? Dziewczyny nie wiecie co słychać u naszej Dorci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lupilupa - ja na śluz też nic nie stosowałam, i powiem szczerze, że po śluzie nie mogłam nigdy poznać czy to owulacja czy nie, przy clo może tyci więcej go było, ale zawsze mało albo wcale :) Unis - Michaś mówi: mama, tata, dada, baba, papa, lala, nie, da (jako daj) i sam tworzy różne kombinacje: ja, tada, mada, itd :) a chodzi coraz lepiej, puszcza się ścian i idzie w ciemno haha, potrafi sam przejść już od pokoju do pokoju, przez cały korytarz :) Domi - co u Ciebie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
umnie przy clo tez był śluz ok wiec nic nie stosowałam ale z clo umnie się nie udawało zaszlam kilka miesięcy po odstawieniu clo: ja byłam wczoraj z Emilka na szczepieniu ale była bardzo dzielna dostała nawet naklejki :-) beatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki dzięki za informację :-) Teraz odpuszczam i nie będę nic brać, a od przyszłego cyklu może spróbuję z wiesiołkiem (ponoć pomaga). Zazdroszczę Wam takich małych słoneczek, życzę im zdrówka, a Wam samych powodów do dumy z dzieci :-) Ja dziś oglądałam zdjęcia mojego syncia jak miał kilka miesięcy. Słodki pampuszek był z niego, taki do schrupania ;-) Teraz już się tak nie pozwala przytulać i całować, bo koledzy patrzą. Tak szybko ten czas leci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam wszystkich moja przygoda z clo zaczela sie ok 1.5 roku temu bralam clo przez 6 miesiecy bez rezultatu stracilam juz nadzieje postanowilam ze zrobie sobie przerwe ostatnia kuracja lipiec 2015 mysle sobie sprobuje jeszcze raz od stycznia 2016 ale ku mojemu zaskoczeniu w listopadzie okazalo sie ze jestem w ciazy radosc niesamowita zycze tego kazdej wyczekujacej dwoch kreseczek na tescie dzis juz 28 tc i bedzie coreczka .Nie traccie nadzieji czymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczynki - co tu taka cisza? :) gdzie się podziewacie? :) u mnie pogoda w kratkę, już bym chciała normalną ciepłą i słoneczną wiosnę :) niedługo wybieramy się na szczepienie, już mam stresa ;) merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unis29
Merci mój czas w całości pochłania Wojtuś i chyba znów przechodzi skok rozwojowy... Ale za to coraz chętniej spaceruje w wózku :) I trochę więcej czasu spędzamy na podwórku ;) A co u ciebie i Michasia? Gdzie nasza Domi zniknęła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domi_nikaa
Hej,jestem kochane ;) U mnie to samo co u Was Unis-brak czasu na coś innego , Julka raczkuje,pełza jest wszędzie więc siedzę non stop przy niej. Opanowała wszystkie szuflady, szafki,paproszki na podłodze :P Jeszcze ostatnio wychodził ząbek i było troszkę ciężko :( Co do spacerów Julka chyba się nie polubiła ze spacerówką:/ jak nie jest pora drzemki to nawet nie biorę wózka bo muszę i nieść ją i pchać wózek :P Zaczyna machać rączka na "papa" :D Przytulasek się zrobił cudowny. Po prostu jest wspaniała :) Postaram się być na bieżąco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej dziewczynki :) widzę, że tak jak mi tak i Wam dzieci zajmują cały czas :) dobrze, że się robi ciepło, na spacerze można więcej czasu spędzać :) dobrze, że Michaś jeszcze śpi w dzień, to troszkę mogę akumulatory naładować przy odpoczynku :) synek mojej koleżanki, 2 miesiące starszy, nie śpi w dzień wogóle!! jak dla mnie masakra, ja bym chyba padła i Michaś też :D w czerwcu planujemy wypad na wakacje w góry :) merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, dziś byłam z synem (5,5 lat) na szczepieniu i po powrocie do domu wyglądałam jakbym wróciła z walki MMA. Do syna nie mam pretensji na jego miejscu też bym się zachowała podobnie. Pielęgniarka z zerowym podejściem do dzieci, jej sposób przekazywania informacji wprowadziłby w czarną rozpacz największego optymiste. Cytuję słowa skierowane do mojego dziecka: dziś będziesz dwa razy ukluty, przytul sie mocno do mamy i nie ruszaj nawet gdy będzie boleć, możesz płakać, ale pamiętaj nie ruszaj się!. Widząc jego przerażona minę dodała: spokojnie igła jest mała. Haha naprawdę bardzo go pocieszyła - BRAWO!!! Wynik: zdesperowane dziecko wyrwało się jak tylko mogło, by uciec. Uff...kolejna taka przygoda dopiero za 4 lata :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unis30
Szczepienie porażka.... Au nas w przychodni tez do zbyt miłych pań nie należy pielegniarka, ktora daje szczepienia.... No wlasnie gdzie planujecie wakacje? Domu karmisz jeszcze piersią? Jak spanie Julki? Merci brak czasu u nas na wszystko... Ja kiedyś byłam straszną pedantką.... A teraz wszystko ledwo ogarniam.... Dobrze, że moja mama czasem przyjdzie to ugotuję coś ekstra lub coś ekstra posprzątam ;) Bo u nas drzemka jedna 30-40min w domu... Druga dłuższa na spacerze (i chyba tylko dzięki spacerowi jest dłuższa) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lupilupa - masakra taka opieka medyczna, i jak dziecko ma sie nie bac! Unis - my w czerwcu jedziemy do Zakopanego, juz zamowilam nocleg, nie moge sie doczekac, mam nadzieje, ze pogoda bedzie dopisywac :) Michasiowi ida kolejne 4 zeby! dzisiaj byl taki glosny, i w nocy budzil sie co godzinke, padnieta jestem :/ ale za to zaczal pic z kubeczka, takiego normalnego, oczywiscie trzymam, zeby nie rozlal, ale pije ladnie :) Domi - i co ustaliliscie z chrzcinami? kiedy planujecie? Beatka - jak Emi? co u Ciebie? merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×