Jak sobie poradzilyscie po poronieniu?

Jestem 3 dni po zabiegu mam dzieci ale teraz nie daje rady plącze krzycze. Dzieciaki się mnie boją jak bym mogła głowa przebił bym ścianę . Nie wiem co mam ze sobą zrobić . Potrzaskalam dzisiaj z nerwów telefon gdzie szukać pomocy jak sobie dać radę z ta strata ?

Up

a co to za strata? zrobisz sobie następne i tyle. ja jakbym poroniła to bym się cieszyła, problem z głowy. no ale jako kobieta po prostu musze uwazac żeby nie zaciążyć

Normalnie. Nie przeżywałam, nie wyłam, bo i po co. Jestem dorosła, zdarzyło się, nie ja pierwsza, nie ostatnia. Zaszłam po prostu w kolejną ciążę i urodziłam zdrowego dzieciaczka. Ja po prostu jestem świadoma tego, że natura "wie co robi", eliminuje chore zarodki. To chyba lepiej że sama natura powoduje coś takiego, niż miałabyś urodzić ciężko chore dziecko. Cierpiałabyś nie tylko Ty, ale i ono.

Masz dzieci i możesz je mieć, to chyba najważniejsze. Po prostu zajdź w kolejną ciążę.

Za pół roku możesz się znowu starać. Nie rozpamiętuj, tylko nastaw się na kolejną ciążę.