Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość codalejrobic

Ciągłe kłótnie z mężem.

Polecane posty

Gość codalejrobic

Z moim mężem poznaliśmy się dwa lata temu. Po pół roku znajomości zaszłam w ciążę. Mieszkaliśmy już wtedy razem. Jeszcze podczas ciąży wzięliśmy ślub. Już wtedy kłóciliśmy się ale nie było to ani bardzo często ani o nic ważnego. Syn urodził się wcześniakiem (31 tydzień), kosztowało nas to bardzo wiele nerwów i stresu, na szczęście syn jest zdrowy. Troszkę ponad 3 miesiące po porodzie zaszłam w kolejną ciąże mimo przyjmowania tabletek antykoncepcyjnych (karmiłam piersią więc zażywałam jednoskładnikowe). O drugiej ciąży dowiedzieliśmy się dopiero w czwartym miesiącu. Ciąża od początku była zagrożona z racji obciążonego wywiadu(syn wcześniak), dodatkowo byłam po cesarskim cięciu. Wtedy zaczęły się poważniejsze problemy. Mąż notorycznie zaczął wychodzić z domu i często przy tym wracał pijany. Zostawałam ciągle sama w zagrożonej ciąży z małym dzieckiem. Druga ciąża była koszmarem. Ciągłe nerwy czy wszystko będzie w porządku i czy uda się ją donosić. Nie miałam wsparcia od męża a każde zwrócenie mu uwagi kończyło się awanturą. Na szczęście drugą ciąże udało się donosić. Po narodzinach córeczki myślałam że będzie lepiej ale jest jeszcze gorzej. Mąż nadal wychodzi wieczorami na papierosa i potrafi zniknąć na godzinę i tak 3-4 razy w ciągu jednego wieczora. Ostatnio sam przyznał że ma problem z alkoholem. Do tego wydaje na prawdę dużo pieniędzy na pierdoły, a nie stać nas na to przy dwójce małych dzieci. Na dzień dzisiejszy kłócimy się codziennie. W ogóle ze sobą nie rozmawiamy. Śpimy w osobnych łóżkach. Mąż twierdzi że bardzo mnie kocha, przeprasza a później znów robi to samo. Kilka dni temu okazało się iż okłamał mnie jeśli chodzi o jego przeszłość seksualną (sypiał z kobietami które słynęły z tego iż może je mieć każdy). Jak sam powiedział okłamał mnie bo wiedział iż źle bym o nim pomyślała i bym go zostawiła(kłamstwo miało miejsce na samym początku związku). Już od dłuższego czasu myślę o odejściu od niego a ostatnie kłamstwo uświadamia mnie tylko iż nasz związek budowany był na fałszywych fundamentach. Nie wiem co dalej robić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet sobie nie poradził z rolą ojca i szuka ucieczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Udajcie sie na terapie malzenska. Moim zdaniem majac dwojke dzieci trzeba chociaz podjac probe ratowaniazwiazku. Kochana, w wielu zwiazkach kiedy pojawia sie dziecko, przychodzi kryzys. U Was pojawila siedwojka dzieci w krotkim czasie, po krotkiej znajomosci i w dodatku obie ciazy byly stresujace. Nie wiem ile macie lat ale mysle, ze faceta to przeroslo. Postaraj sie z nim porozmawiac ale z pelna stanowczoscia. Przekonaj do terapii i znajdzcie chociaz raz w miesiacu tylko dla siebie. Dzieci do babc a Wy kino albo chociaz spacer i wspominajcie te piekne chwile kiedy sie poznaliscie, przypomnijcie sobie czym sie nawzajem oczarowaliscie. Rozstac sie jest latwo, trudniej budowac. W tej sytuacji o ten zwiazek warto troche zawalczyc. Jesli sie nie uda, przynajmniej bedziesz wiedziala ze probowalas ratowac ale polegliscie. Zrob to dla dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość codalejrobic0
Mamy po 28 lat, oboje. Próbowałam już na prawdę bardzo długo ratować ten związek. Tłumaczyłam, rozmawiałam ale to nic nie daje. Mąż nie widzi swojej winy a ja robię się już na niego obojętna. Wiem iż dla dzieci warto walczyć, dla nas samych również ale mąż tyle razy zawiódł już moje zaufanie że po prostu już mu nie wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wytrzymaj jeszcze troche. U nas jak pojawilo sie dziecko to tez mielismy chwilowy kryzys. Co prawda nie bardzo powazny ale miewalam chwile zwatpienia. Jest to dla Was nowa sytuacja i oboje musicie sie z nia oswoic. Brak zaufania jest w tym wypadku najwiekszym problemem. Byc moze Twoj maz uwaza, ze go atakujesz i dlatego reaguje odparciem zarzutow. Sprobujcie rozmowy spokojnej, wiem jakie to trudne. Kochana, nie jestem w Twojej skorze i dlatego ciezko radzic ale mocno trzymam kciuki za Was i zycze duzo cierpliwosci i zdrowka dla malych szkrabow :) badz silna i zawalcz o zwiazek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dopiero co się poznałaś i bach dziecko , to jest stanowczo za krótki czas , na takie ważne życiowe zmiany dzieci ślub . Za szybko . ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem .., wiesz co marny z tego Twojego faceta MĄŻ I OJCIEC ,zastosuj mu terapie wstrząsowa wyprowadź się jak masz gdzie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×