Kontynuacja skasowanego tematu o metalach

gość dziś No najwyraźniej czegoś nie zrozumiałam w twoim tłumaczeniu jak twoim zdaniem ktoś wygląda w jakiś sposób bo coś chce osiągnąć usmiech.gif Kombinuj jak z tego wybrnąć, chętnie się pośmieję. No najwyrazniej nie zrozumiałaś, bo ja nie napisałam, że to przez te długie włosy chcą wyglądać groźnie ( chociaż kto ich wie? :-P )tylko, że JEDNOCZEŚNIE próbują tak wyglądać ( i chodziło mi tu bardziej o ubiór, kolorystykę, gadżety etc. ) Nic nie musze kombinować, bo napisałam jasno . Teraz możesz się pośmiać z własnej głupoty niestety.

O jeszcze lepiej :D Teraz dowiedziałyśmy się, że oni próbują na siłę wyglądać groźne, ale włosy jak u wikinga im to uniemożliwiają. Kto nauczył cię czytać w myślach? Ta rozmowa robi się żałosna...

gość dziś I jeszcze dokopałaś wszystkim kobietom które z jakichś powodów straciły włosy i już nie są "kobiece", bo przecież o tym na jaką płeć wyglądamy decyduje grzywka. Nie dokopałam, tylko stwierdziłam fakt, z którego nawet te kobiety zdają sobie sprawę często sięgając po peruki.

nie, jednak się nie pośmieję, to jednak zbyt żenujące

gość dziś O jeszcze lepiej smiech.gif Teraz dowiedziałyśmy się, że oni próbują na siłę wyglądać groźne, ale włosy jak u wikinga im to uniemożliwiają. Kto nauczył cię czytać w myślach? Ta rozmowa robi się żałosna... Wiesz, ja nie żyję w czasach wikingów, dla mnie to są raczej włosy jak u kobiety. I o jakim czytaniu w myslach piszesz? Na prawdę trzeba czytać w myślach, zeby wiedzieć jaki efekt ktoś chce osiągać wkładając czarne ciuchy, pieszczochy etc. ? Fakt, żałosne że takie rzeczy trzeba komuś tłumaczyć.

wyszłyśmy od tego, ze nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi. Czepiłaś się wniosku, który tam nie padł. Daj więc lepiej spokój, bo się człowiek opisze, a ty i tak nie zrozumiesz.

Twoje myślenie jest żałosne, bo upodobanie do stylistyki nie oznacza chęci wyglądania mrocznie i groźnie. Ja tam lubię ludzi i nikogo straszyć nie chcę, po prostu taki styl mi odpowiada. W tych czasach jest wolny wybór długości włosów, więc kobieta może mieć głowę wygoloną, a facet warkocz do kolan, więc nie wyskakuj z "czasami".

A, zanim dopiszesz kolejną bzdurę o osiąganiu efektu - nie mam na celu żadnego efektu na innych, bo nie próbuję czytać ich myśli i zgadywać co o mnie sądzą.

Nie wiń mnie za swoje kiepskie zdolności przekazywania myśli, bo z twojej wypowiedzi wynikało, że metale próbują wyglądać groźne (a długie włosy to w końcu klasyczny element wyglądu), ale Twoim zdaniem osiągają przeciwny efekt. Czyli stereotypy zdjęte z choinki i gdybania jakiejś bardzo dziwnej osoby.

gość dziś Twoje myślenie jest żałosne, bo upodobanie do stylistyki nie oznacza chęci wyglądania mrocznie i groźnie. Ja tam lubię ludzi i nikogo straszyć nie chcę, po prostu taki styl mi odpowiada. W tych czasach jest wolny wybór długości włosów, więc kobieta może mieć głowę wygoloną, a facet warkocz do kolan, więc nie wyskakuj z "czasami". O rany...kolejny raz nie rozumiesz, co zostało napisane. O czasach pisałam w nawiązaniu do skojarzeń. Nie pisałam też nigdzie, że kobieta nie może mieć wygolonej głowy, a facet nie może mieć długich włosów ( i co mają do tego czasy ?:-D "wolny wybór długości włosów" ?A co to takiego? To kiedyś nie było takiego wyboru? ). Owszem, mogą! Ale to, czy to męskie/kobiece to już oddzielna kwestia, a ty najwyraźniej mylisz jedno z drugim.

gość dziś Nie wiń mnie za swoje kiepskie zdolności przekazywania myśli, bo z twojej wypowiedzi wynikało, że metale próbują wyglądać groźne (a długie włosy to w końcu klasyczny element wyglądu), ale Twoim zdaniem osiągają przeciwny efekt. Czyli stereotypy zdjęte z choinki i gdybania jakiejś bardzo dziwnej osoby. Napisałam w skrócie " mają długie włosy, a JEDNOCZEŚNIE próbują wyglądac groźnie", a nie "mają długie włosy i W TEN SPOSÓB próbują wyglądać groźnie". Ty pokazałaś, że nie widzisz różnicy między jedną a drugą wypowiedzią. Aż szkoda czasu, żeby ci cokolwiek tłumaczyć.

To odniesienie też Ci nie wyszło, bo to co dla nas jest męskie/kobiece zależy właśnie od skojarzeń. Mnie męskość kojarzy się właśnie z postawnymi mężczyznami o mocnych, pięknych włosach. Moje porównanie do wikingów było przykładem wyglądu, a ty zabłysnęłaś odpowiadając, że nie żyjesz w czasach wikingów składając zdanie tak jakby od tego zależało z czym/kim kojarzą ci się długie włosy. Tak się składa, że też nie przybyłam z przeszłości. Czujesz potrzebę tłumaczenia własnych skojarzeń i upodobań?

gość dziś To odniesienie też Ci nie wyszło, bo to co dla nas jest męskie/kobiece zależy właśnie od skojarzeń. Mnie męskość kojarzy się właśnie z postawnymi mężczyznami o mocnych, pięknych włosach. Moje porównanie do wikingów było przykładem wyglądu, a ty zabłysnęłaś odpowiadając, że nie żyjesz w czasach wikingów składając zdanie tak jakby od tego zależało z czym/kim kojarzą ci się długie włosy. O brawo! Wreszcie coś rozumiesz ( albo niechcący napisałaś coś sensownego ) . Tak, postrzeganie zależy właśnie od skojarzeń i to właśnie pisałam, mi długie włosy kojarzą się z kobietą. Nie z wikingiem ( może dlatego, że w obecnych czasach wikingowie nie są codziennością i pewnie dlatego nie nasuwa mi się takie skojarzenie . Dlatego o czasach wspomniałam, bo nasze skojarzenia wiążą się z czasami , w jakich żyjemy. Równie dobrze mogłaś napisać "włosy jak u jaskiniowca " ). Fajnie byłoby porozmawiać tutaj z kimś, kto rozumie proste zdania i nie trzeba mu tłumaczyć jak krowie na rowie, co się napisało. Ty zwyczajnie jesteś głupia i rozmowa z tobą jest przez to zwyczajnie nudna, dlatego żegnam :-)

Standard, wpadłaś na temat podosrywać ludziom. Zwróciłam ci uwagę, że pieprzysz od rzeczy, a Ty teraz odwracasz kota ogonem, udajesz, że ja czegoś nie zrozumiałam (chociaż każdy może przeczytać posty i zobaczyć jak się zaplątałaś) i nazwałaś mnie głupią. Klasa sama w sobie. W międzyczasie zdążyłaś zarzucić całej masie ludzi infantylne zachowanie w postaci chęci wyglądania "ostro" i "mrocznie" (np. idąc na spacer z dwójką dzieci i psem). Na przyszłość - skojarzenia mamy takie w jakich czasach żyjemy, w jakim środowisku się obracamy i jakie mamy zainteresowania. Moje nie ograniczają się do oglądania ludzi na ulicach.

awaria internetu i nie mogłam uczestniczyć w tej jakże pasjonującej dyskusji :) Moor, a jaka jest według ciebie definicja "metala"?

Dupa nie awaria, młodsza siostra zabrała ci kompa:D Moor dlaczego przestałaś się logować? Wymiękłaś czy to jakiś podszyw?

Kasia - nie wiem, nie znam się, nie mam definicji Man on the Moon - wymiękłam jak ktoś czekał na mnie i w temacie o butach zaczął napieprzać o tym co napisałam o aborcji w innym temacie. :)

moon, czemu nic nigdy nie napiszesz na temat tego zdjecia starych wyjadaczy na koncercie black metalowym? :) http://goldmoon.pl/album/2014.11.09%20-%20dzicz/slides/20141109_21_35_57mGk_8760.html Nikt po 30 nie słucha metalu, tak? :D

gość dziś to słaba jesteś jak na metalówę Kasiaszatanistka1994 dziś Bo wszystko ma swoje granice.:) Nie chce mi się po raz kolejny pisać tego samego. Mógłbym się schizy nabawić.

" nie wiem, nie znam się, nie mam definicji" Musisz chyba jakąs miec, skoro piszesz że nie każdy jest metalem kto wygląda jak metal itd. Chciałam ją poznać, żeby wiedzieć o czym mowa ;)

Czemu oni na tych zdjęciach są tacy brzydcy? Na tej fotce są dwie znośnie wyglądające osoby, a jedna z nich to kobieta.

Man - nie jestem metalem :P Kasia - właśnie dlatego, że nie uważam żeby jakaś definicja była to o ile ktoś mi nie powie, że jest metalem to uważałabym z nazywaniem tej osoby metalem.

No i co, ze brzydcy, ważne, że są starzy, to pierwsze lepsze zdjęcie osób w średnim więku na koncercie z ekstremalnym metalem, które znalazłam, by wreszcie Moon odwołał swoje twierdzenie, że "nikt po 30 nie słucha metalu", "fani metalu po 30 nie istnieją" i "z tej muzyki się wyrasta.

"o ile ktoś mi nie powie, że jest metalem to uważałabym z nazywaniem tej osoby metalem" piszesz tak jakby to było obraźliwe :P Ciebie obraża nazwanie cie metalem?

zależy od nastroju, czasem irytuje ;) Nie sądzę, żeby to było obraźliwe, ale spotkałam się z dziwnym tokiem rozumowania który idzie jakoś tak wyglądasz jak metal = jesteś metalem = musisz znać dużo zespołów metalowych = jak nie znasz to jesteś pozerem. I to już mnie wtedy irytuje, zwłaszcza, że wychodzi właśnie od ludzi którzy metalami się nazywają.

nie popadajmy w paranoje, jesli twój facet wyglada jak metal, słucha metalu, chodzi na koncerty, to metalem jest, bo tak okresliłby go socjolog :)

Do tego dochodzą stereotypy jakie między innymi padły w tym temacie (np. "metale chcą wyglądać ostro i mrocznie), ale to jest raczej teoria. Tzn. ja wiem, że są idioci którzy tak myślą, ale na co dzień chyba się z tym dobrze kryją bo nikt ode mnie nie ucieka.

słucha też innych gatunków, a jego "wygląd" metala ogranicza się do długich włosów i koszulek z nadrukami które po prostu lubi i nosi od lat. No...i ma skórzaną kurtkę (na motocykl). Socjolog raczej nie bawiłby się w określanie go jako metala, subkutury to luźny worek którym poważne zainteresowanie słusznie zdechło i żyje tylko w popkulturze.

metale śmierdzą i się nie myją :D

Kasia - jest jeszcze jedna sprawa, "metal" to tylko jedna łatka, jak nazwiesz kogoś kto pasuje do kilku łatek?