Jestem od niej starszy o 21 lat. Oby nam się udało.

Jak będzie miał dojść, to dojdzie :)

No to w porządku. Ten wątek chyba i tak powoli przygasa, jeśli nie liczyć przypadkowych przechodniów :)

http://wrozkabonita.wizytowka.pl/ Twitter: TarotOnline

"gość wczoraj ty tam wyzej ja zadnych takich opowiesci chorej tresci nie czytam bo jest to dla mnie zbyt płytkie organizmie prosty .nie jestem amatorem czytania chorych tanich opowiastek milostek i rowniez seriali tep palo". No to teraz pokazałeś w pełni swoją "mądrość inaczej", która przejawia się rzucaniem wyzwiskami i inwektywami. Przy okazji bardzo miło, że niezwykle trafnie określiłeś samego siebie: "zbyt płytkie organizmie prosty". :-D Nie jesteś dla mnie w ogóle partnerem do dyskusji z takim poziomem umysłowym i antykulturalnym, jaki prezentujesz, odtąd będę Ciebie ignorować.

"gość wczoraj ty tam wyzej ja zadnych takich opowiesci chorej tresci nie czytam bo jest to dla mnie zbyt płytkie organizmie prosty .nie jestem amatorem czytania chorych tanich opowiastek milostek i rowniez seriali tep palo". No to teraz pokazałeś w pełni swoją "mądrość inaczej", która przejawia się rzucaniem wyzwiskami i inwektywami. Przy okazji bardzo miło, że niezwykle trafnie określiłeś samego siebie: "zbyt płytkie organizmie prosty". :-D Nie muszę nawet niczego dodawać, bo sam sobie robisz świetną antyreklamę, ośmieszając się bezbłędnie. Autor też dobrze widzi, jaka z Ciebie pusta osoba i jako bardzo inteligentna osoba nie przejmie się Twoimi wypocinami. Nie jesteś dla mnie w ogóle partnerem do dyskusji z takim poziomem umysłowym i antykulturalnym, jaki prezentujesz, odtąd będę Ciebie ignorować.

"gość wczoraj ty tam wyzej ja zadnych takich opowiesci chorej tresci nie czytam bo jest to dla mnie zbyt płytkie organizmie prosty .nie jestem amatorem czytania chorych tanich opowiastek milostek i rowniez seriali tep palo". No to teraz pokazałeś w pełni swoją "mądrość inaczej", która przejawia się rzucaniem wyzwiskami i inwektywami. Przy okazji bardzo miło, że niezwykle trafnie określiłeś samego siebie: "zbyt płytkie organizmie prosty". :-D Nie muszę nawet niczego dodawać, bo sam sobie robisz świetną antyreklamę, ośmieszając się bezbłędnie. Autor też dobrze widzi, jaka z Ciebie pusta osoba i jako bardzo inteligentna osoba nie przejmie się Twoimi wypocinami. Nie jesteś dla mnie w ogóle partnerem do dyskusji z takim poziomem umysłowym i antykulturalnym, jaki prezentujesz, odtąd będę Ciebie ignorować.

"gość wczoraj ty tam wyzej ja zadnych takich opowiesci chorej tresci nie czytam bo jest to dla mnie zbyt płytkie organizmie prosty .nie jestem amatorem czytania chorych tanich opowiastek milostek i rowniez seriali tep palo". No to teraz pokazałeś w pełni swoją "mądrość inaczej", która przejawia się rzucaniem wyzwiskami i inwektywami. Przy okazji bardzo miło, że niezwykle trafnie określiłeś samego siebie: "zbyt płytkie organizmie prosty". :-D Nie muszę nawet niczego dodawać, bo sam sobie robisz świetną antyreklamę, ośmieszając się bezbłędnie. Autor też dobrze widzi, jaka z Ciebie pusta osoba i jako bardzo inteligentna osoba nie przejmie się Twoimi wypocinami. Nie jesteś dla mnie w ogóle partnerem do dyskusji z takim poziomem umysłowym i antykulturalnym, jaki prezentujesz, odtąd będę Ciebie ignorować.

autor jest w wieku mojega meza i chce pukac dziewczynke w wieku naszej corki :o dla mnie to juz dno dna osiagniete

Widzę, że niektórym niełatwo przychodzi rozróżnienie, co piszę ja a co inne osoby :D Prawdę mówiąc nie dbam o to, bo tematem wątku nie jestem ja, czego ci wiecznie niezadowoleni ludzie chyba nigdy nie pojma. A co do postu tuż powyżej - mam dla szanownej mamy jeden post wyżej: pozostaje mi pani życzyć, by zarówno mąż jak i córka podzielili pani pogląd :)

gość wczoraj ty tam wyzej ja zadnych takich opowiesci chorej tresci nie czytam bo jest to dla mnie zbyt płytkie organizmie prosty .nie jestem amatorem czytania chorych tanich opowiastek milostek i rowniez seriali tep palo". To co tu robisz?

"autor jest w wieku mojega meza i chce pukac dziewczynke w wieku naszej corki pechowiec.gif dla mnie to juz dno dna osiagniete" A jak twoja corunia robi lody na dyskotece koledze to jest szczyt szczytow? pechowiec.gif

Dobrze ktoś napisał.

"autor jest w wieku mojega meza i chce pukac dziewczynke w wieku naszej corki pechowiec.gif dla mnie to juz dno dna osiagniete" Zazdrosc cie zzerz bo ciebie nikt juz nie puka stara ruro. Twoj maz juz dawno puka mlodsza

Miałam za sobą takie związki, każdy z różnica większa niz 20 lat. Gustuje w dużo starszych mezczyznach, w każdym przypadku okazywało sie, ze byłam wyłącznie zabawka, czymś co nie wymaga szacunku. Zawsze z rozwodnikami, wiec nie byłam kochanka.

Jesli szukalas facetow swiadomie starszyc do Ciebie to jest calkiem prawdopodobne, ze tak cie traktowali. Ryzyko bycia potraktowana przedmiotowo jest spore, bo chocbys przebijala intelektem starsze, to jak facet ma Cie potraktowac jak zabawke to i tak potraktuje. Ja bylam w podobnej sytuacji. Jak rzecz. Jak sie zorientowalam choc facet nie mial zony byl po rozwodzie i w bolach zdecydowalam odejsc to nagle zrozumial jak bylo mu dobrze i ze sie zakochal. Moje uczucie jednak zostalo zabite i bylo za pozno a masochistka nie jestem

Ponieważ dyskusja robi się coraz bardziej "bezpośrednia", postanowiłem zarejestrować jednak nick i pod nim pisać, gdyż nie chcę być utożsamiany ze stylem niektórych wypowiedzi. Co do meritum dwóch ostatnich postów. Na ile znam dziewczynę, którą kocham i na ile znam siebie, żadne z nas nie odczuwa szczególnego pociągu do osób znacznie od siebie młodszych (starszych). Fakt, że dzieli nas prawie 21 lat, jest obiektywny, ale nie był przyczyną naszej, nazwijmy to, fascynacji. Jest to raczej rodzaj skutku ubocznego, z którym musimy sobie jakoś radzić a nie głównej atrakcji. Poza tym nie jestem rozwodnikiem lecz kawalerem (w ocenie niektórych - starym kawalerem) i chcę wierzyć, że w roli rozwodnika nie będzie mi dane nigdy wystąpić.

Prawda jest taka ze ciezko przewidziec jak bedzie, a po 20 latach juz wiadomo jak jest ale nic z tym juz nie mozna zrobic.

autorze moj brat tez tak myslał ,miłosc ,rodzina ,slub ,dzieci ,..... tak było 17 lat roznicy ... skonczyło sie po 4 latach ...

A przez te 4 lata to co oni robili? Planowali :)?

Autorze czytam was od początku i myślałam, że potrafisz przyjąć wypowiedzi inny osób nie koniecznie zgadzając się z nimi bo każdy z nas ma prawo do swojego zdania. Kilka osób już zauważyło, że pozytywne wypowiedzi o Tobie i tej dziewczynie są przez ciebie jak najbardziej akceptowane a czasem wpadacz w zachwyt nad mądrościami i osobami przytakującymi takim relacjom jednak kiedy ktoś napsze cos innego tak jak gośc wczęsniej "gość dziś autorze moj brat tez tak myslał ,miłosc ,rodzina ,slub ,dzieci ,..... tak było 17 lat roznicy ... skonczyło sie po 4 latach ..." już z twojej strony pojawił sie sakrazm i glupi uśmiech co robili przez 4 lata.Chciałeś przykładów takich związków więc dostałeś ale tobie za mało chcesz jedynie przykłady związków którym się udało. To nic tobie nie da każdy człowiek, każdy związek jest inny każdy ma inne doświadczenia życiowe. Chwalisz się jaki to masz genialny pomysł pokazać tej dziewczynie to co tu piszesz ..facet w twoim wieku i takie zachowania sa śmieszne ona 19 może to doceni ale dojrzała, mądra kobieta wyśmiałaby. To co tu piszesz, sposób w jaki odpisujesz osobom które podaja przykłady inne niz byś chciał świadczy o twojej niedojrzałości. Przykład z rodziny miedzy nimi różnica 22 lata, zakochani po uszy, wspólne mieszkanie, ślub, planowane dziecko, 3 lata koniec związku.

@15.45 zakładając, że ten pełen pomyj post nie jest podszywem pod ową "żonę i matkę" zastanawiam się, jaki też wzorzec wychowawczy osoba tak się wysławiająca może swojej córce przekazać :D

Najepsze to jest to, że po maturze będzie jej robił wykłady z wypocin kafeterian :D :D Studium żcycia, Kafeteria.pl. Autorytety sobie znalazł i kobiecie chce pokazać jak mu biją pokłony. Jak mądra z niej dziewczyna to to wyśmieje, bo madrej takie studium nie jest potrzebne.

tu nikt o 15:45 nie pisał:D

@15.47 - nie mam nic przeciwko przykładom związków, w których nie wyszło. Zakładając, że są to przykłady prawdziwe, chciałbym dowiedzieć się o tych sytuacjach trochę więcej. Bo sam fakt, że ktoś był o X lat starszy (17 w tamtym przykładzie i 22 w twoim) i że po 4 latach (u ciebie - 3) komuś nie wyszło nic jeszcze o sprawie nie mówi. No chyba że to jest już cały dowód w stylu 1. różnica wieku była? była 2. rozstali się? owszem 3. no to dowód że związki z różnicą wieku nie mają sensu należy uznać za przeprowadzony. Jeśli ktoś podaje przykład, warto byłoby, by pokusił się o diagnozę, jak to się stało, że w momencie pierwszym podjęli decyzję o byciu razem a w momencie drugim podjęli decyzję odwrotną.

Pisał, ale zgłosiłem ten pełen wulgaryzmów post. Widocznie został usunięty i tyle :) Ciąg dalszy odpowiedzi dla osoby z @15.47: W pierwszym z brzegu linku, który wyskoczył po wpisaniu do wyszukiwarki frazy "rozwody w Polsce statystyki" wyskoczył link artykułu w Newsweeku pt. "Polacy rozstają się coraz częściej. Świat rozwodzi się na potęgę", w którego drugim akapicie czytamy: "Pierwszy kryzys przychodzi najczęściej po 3 – 5 latach od ślubu. Małżonkowie zdają sobie wówczas sprawę, że wesele z powodu ciąży panny młodej nie jest wystarczającym powodem do podtrzymania rodziny. Pojawiają się też zdrady, gdzie wymówką staje się niedobranie seksualne z współmałżonkiem. Efekt? Małżeństwa w Polsce rozpadają się coraz częściej". Wniosek z tego taki, że dzieje się tak niezależnie od różnic w wieku osób, które ze sobą są. Mam nadzieję, że teraz moja odpowiedź jest bardziej na temat :)

autorze to naprawdę jest śieszne o czym piszesz, pokusić sie o diagnozę a jakim prawem????Sam zarzucałeś, że sami pseudo psycholodzy piszą i teraz prosisz o diagnoze zaprzeczasz sam sobie:) ja nie siedzę nikomu pod łóżkiem i nigdy nie pokusze się o taka diagnozę, nawet jeśli cos te osoby nam mówią(osobom ktore podaja przykłady) że im się nie układa bo...to nie jest jedyny powód rozpadu związku nigdy nie dowiesz się tak naprawdę co spowodowało rozpad bo zazwyczaj każda ze stron ma swoja wersję.

jest bardziej na temat ale nie chcesz zrozumieć i dopuścić do siebie tego, że na to czy komuś w związku sie uda i będzie to ten juz na zawsze zależy od wielu czynników w tym tez wieku partnerów.Niektóre z nich maja większy inne mniejszy w pływ na szansę powodzenia związku

Nie tylko smieszne, ale glupie i aroganckie : jezeli na temat zwiazkow wypowiada sie ktos, kto nigdy nie byl męzem:-D

@16.03 zaprzeczam sam sobie? Ja mówiłem o tym, że ludzie tutaj snują długie opowieści na mój temat nie mając pojęcia kim jestem. Skoro ktoś podaje przykład własnego BRATA (post z 14.21), który był przez 4 lata w takim związku, to chyba jakiś pogląd na temat przyczyn rozstania powinien mieć? @ciąg dalszy do 16.03 - jakim prawem pokusić się o diagnozę? a jakim prawem obcy ludzie diagnozują to, kim jest obcy im człowiek piszący w internecie? czyżby łatwiej było "diagnozować" starego kawalera z internetu niż własnego brata? @16.05 to, że jest to sprawa wielowątkowa to jest pełna zgoda. I właśnie o tych różnych aspektach chętnie chciałbym porozmawiać oprócz nic nie wnoszącego do dyskusji stwierdzenia, że one występują @16.08 większość osób tu piszących sprawia wrażenie niekoniecznie mających rodziny lub niekoniecznie nadających się do tworzenia sensownych związków, tutaj zgoda.

@16.08 zgoda w jednym - szczególnie zależało mi na wypowiedziach osób, które: - są w takich związkach o jakim ja myślę; - były w nich i mogą się podzielić refleksjami "jak było"; - znają dobrze kogoś, kto w takim związku jest lub był i mają coś sensownego do powiedzenia, poza faktem, że taki związek widzieli. Ja się ani razu na temat takiego związku nie wypowiedziałem, ponieważ mogę mieć tylko wyobrażenia. Natomiast pojawiło się w tym temacie mnóstwo "ekspertów", którzy znają się na wszystkim, w tym oczywiście wy do których teraz piszę :) Pasujecie do którejś z trzech wymienionych przeze mnie grup? Nie. Piszecie tutaj? Tak. Dlaczego? Standardowe internetowe napinki i pisanie głupot w wolną niedzielę :)