kto płaci za randki? Opinie facetów

Ja zawsze chce placic za siebie ale jeszcze nigdy zaden mezczyzna mi na to nie pozwolil bo to sa faceci z klasa .

randki powinny być refundowane z fund uszu europ ejskiego oczywiście nad prawidłowością przebiegu randki i jej zgodnoscią z normami (czyli np. muszą być w duchu gen der) czuwaliby kontrolerzy z uni ewentualnie randka odbywałaby się w miejscu monitorowanym:) Wszelkie zażalenia stron rozpatrywałaby niezawisła komisja. oczywiscie byłby jakiś limit i jeżeli po trzeciej randce nie doszłoby do konsumpcji uzestnicy zwrócą koszta bądź przejdą na hom os eksualizm, który dotowany jest z osobnej puli:)

Płacić powinni oboje każdy za siebie x Jak zaprosisz kogoś na urodziny nie zapomnij, żeby zapłacił Ci za wstęp.

Płacić powinni oboje każdy za siebie x Jak zaprosisz kogoś na urodziny nie zapomnij, żeby zapłacił Ci za wstęp. Bo to jest porównywalna sytuacja gdy kogoś SAM zapraszasz (czyli naciskasz na spotkanie) a potem oczekujesz, że będzie za siebie płacił. Szczyt żenady i prostactwa.

Ja płacę na randkach ale kobieta wcześniej uprawia ze mną seks> Jestem mężczyzną z klasą :)

Widzę, że jednak trochę tu dziewczyn z typową mentalnością prostytutki. Te, które piszą, że facet bardziej chce seksu, więc powinien płacić za wszystko na randce. Gratuluję wam tirówki.

To zależy jak zachowuje się dziewczyna. Ja płacę na pierwszych dajmy na to dwóch-trzech randkach za wszystko. Potem jednak mam nadzieję, że dziewczyna jakoś też się będzie umiała zachować i na przykład zaproponuje, że tym razem ona zapłaci. Jeśli za kolejnym razem laska czeka tylko, żeby za nią płacić, to lepiej ją sobie odpuścić. Typowa materialistka i pasożyt, potem tak będzie też w związku.

natomiast narodowcy postulują aby za randki płacili teściowie obu stron z emerytury i proboszcz jako inwestycje w interes jako, że za ślub trza zabulić:) takie rozwiązanie ma wzmocnić kościół:)

Najlepiej by bylo zeby kobieta placila caly rachunek a potem zabierala faceta do siebie na noc :D to by wam pewnie pasowalo , a tu figa z makiem :P

natomiast mniejszośc bezrobotnych domaga się zapomogi randkowej z mopsu ewentualnie urzędu pracy jak również przeprowadzania szkoleń we flirtowaniu i uwodzeniu

bezrobotny niech szuka roboty i zapomni o randkach ;)

Ona nie zaprasza bo liczy na towarzystwo sponsorowane, na frajera, ciotę i pantoflarza który zaprosi ją pierdyliard razy do kina, restauracji, wesołego miasteczka, będzie biegał za nią z portfelem w jednej i wazeliną w drugiej ręce a ona nawet porządnie mu nie obciągnie z połykiem :) Tylko np. ja nie muszę kupować sobie niczyjego towarzystwa a w szczególności lasek przeliczających wartość faceta na hajs i zabiegaczogodziny, które faceci są w stanie zainwestować skuszeni wizją potencjalnego chędożenia. U mnie jest prosto: ja zapraszam, ja płacę - potem ona zaprasza, więc ona płaci. Jak ktoś sobie o mnie przypomina tylko wtedy, kiedy włażę mu w jego ohydną dupę to niech lepiej do razu spierdala bo prędko nie usiądzie :)

a robotny do roboty!!!:) randki źle wpływaja na dyspozycyjność i koncentracje pracowników. dodatkowo nierefundowane powodują żadania podwyżek bo to na kwiaty nie ma albo na kondomy nie starcza

Ja płacę na pierwszych dajmy na to dwóch-trzech randkach za wszystko. Potem jednak mam nadzieję, że dziewczyna jakoś też się będzie umiała zachować i na przykład zaproponuje, że tym razem ona zapłaci. Jeśli za kolejnym razem laska czeka tylko, żeby za nią płacić, to lepiej ją sobie odpuścić. vvvvvvvv Jakoś mój sobie nie odpuścił :) Zawsze jak gdzieś idziemy to on płaci mimo, że ja proponuję, że zapłace to on się temu kategorycznie sprzeciwia ! :) Jak widać świat się dzieli na MĘŻCZYZN przez duże M i pseudofaceciki.

henius jestes ohydny :P i wiadomo ,ze ty nie potrzebujesz placic bo i tak zadna sie z toba nie umowi :P

skoro wszystko i tak sprowadza sie do pieniędzy to nie lepiej iść na prostytutki (opcja dla panów)

taktak dla was tylko prostotuttki :D:D

jak dla nas tylko prostytutki to dla was tylko wibratory zdaje sie

Coo z was za faceci. Zapraszasz i oczekujesz źe za siebie zapłaci i jeszcz3 Ci obciągnie? To chyba jest właśnie prostytucja... A kobieta jak zaprasza na kolację do siebie do domu, to jej płacisz? Czy na krzywy ryj włazisz i jeszcze na roooochanie liczysz??? żenada...

Jakoś mój sobie nie odpuścił usmiech.gif Zawsze jak gdzieś idziemy to on płaci mimo, że ja proponuję, że zapłace to on się temu kategorycznie sprzeciwia ! usmiech.gifserduszko.gif Jak widać świat się dzieli na MĘŻCZYZN przez duże M i pseudofaceciki xxx Ty to masz ciotę nie mężczyznę.

00:29, c***a to jesteś Ty i nie łudź sie, żadna ci nie zechce więc nie musisz martiwć się wydawaniem pieniędzy. Nieudaczniki by chciały by kobiety ich same zapraszały i jeszcze ich sponsorowały oraz nastawiały im du/py na zawołanie...no ale tak nie ma :D

niema niema ... tylko prostytutki sa chetne :D odkrecaja sie ,rzygaja ale kasa to kasa :D

Łatwo napisać, że płac ten kto zaprasza bo kobiety nigdy nie zapraszają więc cały koszt znajomości ponoszą mężczyźni x Nikt was nie zmusza do zapraszania kobiet. Robicie to tylko dlatego bo liczycie na seks i jeszcze oczekujecie tego, że kobieta za was będzie płacić. ŻENADA !

Ja płaciłem za jedną kupę czasu, żeby to była jedna randka czy pięć OK ale to trwało o wiele dłużej poszło tyle kasy że w pale się nie mieści... uważam że owszem to facet powinien płacić, ale nie każde spotkanie, wypadało by kobiecie raz na jakiś czas chociaż wspomnieć: "ja zapłacę tym razem kochanie" lub samej gdzieś zaprosić w fajne miejsce bez okazji, ja z tamtą dziewczyną trochę się czułem jak sponsor... fakt nic nie chciała ale chociaż żeby raz mnie sama zaprosiła lub zaoferowała zapłatę...

Zapłaci za siebie: wielki plus dla niej. Zapłaci za siebie z ukrytą myślą, że powinieneś się z nią o to wykłócać, obrazi się, że się nie domyśliłeś i opisze to na forum: bardzo dobrze, że sobie odpuściła. Prędzej czy później byłyby z nią problemy. xx erestor Ty byś pomyślał "Jaka fajna dziewczyna ! Płaci za siebie". A panna by pomyślała "Co za frajer....zaprasza i pozwala mi płacić za siebie..." 99,9 % kobiet by tak pomyślało...

Z takim frajerem ktory pozwoli mi zaplacic za siebie :( moge spotkac sie tylko jeden raz i nigdy wiecej

"gość dziś Z takim frajerem ktory pozwoli mi zaplacic za siebie smutas.gif moge spotkac sie tylko jeden raz i nigdy wiecej " Wiadomo początki znajomości owszem facet płaci, ale sobie wyobraź że dorosła pracująca dziewczyna patrzy wszędzie żebym to ja zapłacił przez parę miesięcy, wszystkie wyjazdy płacę ja, wszelkie noclegi razem płacę ja, wszędzie płacę ja i trwa to od zawsze... NIGDY się ów panna do niczego nie dołożyła nie zaoferowała... co prawda nie jestem już z nią z zupełnie innego powodu ale chyba takie wykorzystywanie dobrze o niej nie świadczy?

Chcesz to placisz a jak nie chcesz to szukasz innej dziewczyny i tyle. Jak zapraszasz na wyjazdy i noclegi to placisz albo przedtem ustalasz kto i za co placi ;)

"gość dziś Chcesz to placisz a jak nie chcesz to szukasz innej dziewczyny i tyle. Jak zapraszasz na wyjazdy i noclegi to placisz albo przedtem ustalasz kto i za co placi oczko.gif" Często to były wspólne pomysły gdzie mieliśmy jechać, raczej ustalane razem niż mój pomysł, czasami ona rzuciła coś że fajnie by było gdzieś się przejechać i wspólnie ustalaliśmy miejsce. Wiesz ja rozumiem że to facet płaci no ale bez przesady... nigdy przecież jej bym nie przygadał bo mi by było wstyd ale ile można. Kiedyś spotykałem się z bezrobotną i raz tak się uparła zapłacić za siebie i zrobiła to w taki cwany sposób że nawet wycofać się nie mogłem a pieniędzy ode mnie nie przyjęła.

kasa, kasa, kasa. czemu sprowadzacie wszystko do pieniędzy? skoro nie umiecie zorganizować fajnego spotkania bez wydawania kasy, to może oznaka tego, że jesteście nudni i nie nadajecie się do związków?