Zaczynanie z facetem od przyjaźni

A ja jako nieśmiały facet wole kobiety które od razu wiedzą czego chcą i są troche natrętne wobec faceta, niestety tylko 3 w swoim życiu spotkałem a powodzenie mam właśnie u przyjaciółek które znam od kilku lat, ale są one dla mnie aseksualne

22:16 XXXXXXXX-A ja jako nieśmiały facet wole kobiety które od razu wiedzą czego chcą i są troche natrętne wobec faceta, niestety tylko 3 w swoim życiu spotkałem a powodzenie mam właśnie u przyjaciółek które znam od kilku lat, ale są one dla mnie aseksualne-XXXXXXXXXX wlasnie taka jestem troche natretna:-)

I to jest właśnie problem: zbliżyć się z facetem po przyjacielsku, ale tak, by nie stać się dla niego zarazem aseksualna. Boję się tego, że się zaprzyjaźnimy, a później okaże się, że jestem tylko przyjaciółką.

A niby łatwo odróżnić kogoś kto cię delikatnie przytuli od kogoś kto klepie po plecach jak kumpla ;)

Ja z kolei jestem strasznie chłodna i nie okazuję w ogóle uczuć na zewnątrz. Otwieram się dopiero wtedy, gdy czuję, że ktoś mnie lubi i chce mojego towarzystwa. On od razu okazał mi to ciepło nie będąc zarazem natrętnym i tym też mnie ujął. Mało jest takich mężczyzn.

I kolejna rzecz: niby przyjaźń damsko-męska nie istnieje (nie istnieje z powodu pożądania), a faceci tak się jej boją (boją się, że nie będzie pożądania).

Dlatego trzeba posuwać przyjaźń do przodu, bo jak za dużo wie się o kobiecie to zaczyna traktować się ją jak siostrę

Coś w tym jest. Wiem, że mnie lubi i dobrze czuje w moim towarzystwie, ale boję się, że już teraz stwierdził, że jestem bardziej materiałem na przyjaciółkę niż na dziewczynę.

Taki mąż-przyjaciel na całe życie też byłby ok, w końcu podobno większość małżeństw i tak coraz rzadziej uprawia seks.

Mieć w facecie mężczyznę i przyjaciela - tego pragnę.