samotne zycie 30 latki

W tym wieku znalezienie mezczyzny, partnera na meza jest bardzo trudne. Mezczyzni nie wychodza z inicjatywa, a jesli wychodza to tylko do bardzo mlodych 20latek, mlodszych zdecydowanie od siebie. Trzydziestolatki sa niechciane, mezczyzni boja sie takich, ze zrzuca na ich odpowiedzialnosc, obowiazki, bo taka kobieta mysli o dzieciach, wspolnym zyciu, malzenstwie. Faceci jak dlugo pozostaja sami, ponad 30 lat sa negatywnie i niechetnie nastawieni na koniecznosc drastycznej zmiany w swoim kawaleskim, bezproblemowym zyciu. Jak to zmienic, jak znalezc meza majac juz 30 lat?

jak poznać wolnego faceta po 30? to jest pytanie :-(

jedz do egiptu na urlop -tam sa kandydaci na meza:-)

w internecie jest mnóstwo wolnych facetów, nie zadawaj głupich pytań a w realu też kobiety są zauważane, zwlaszcza wolne jak są miłe i szczupłe

Jest to trudniejsze, ale nie niemozliwe. Istnieja wolni 30latkowie. Trzeba poprostu wychodzic do ludzi, pojawiac sie w przeroznych miejscach gdzie kreca sie faceci. A jak chcesz sie ustatkowac to raczej rozgladaj sie za starszym a nie za rownolatkiem.

No i jak juz ktos wspomnial, dbac o wyglad, ubrac sie sexy, usmiechac sie w rozmowie i nie ma to tamto ;)

Kobieta po 30tce najlepszy okres życia ma już za sobą, swoje najlepsze lata kiedy była młoda i piękna przehulała z roochaczami, ja się pytam co temu przyszłemu mężowi taka kobieta chce ofiarować? Swoje ścierkowate ciało w które inni się wytarli? Jeśli kobieta w tym wieku chce męża sama musi się wysilić. Czasy kiedy mogła przebierać w ofertach bezpowrotnie minęły.

A kogo to obchodzi najwyżej zostaniesz starą panną.

Trzeba było wcześniej się rozglądać za odpowiedzialnym partnerem, z którym można stworzyć stały związek. Co robiłaś jak miałaś 20+ lat? Pewnie imprezowałaś z typowymi *****czami, którzy się nie nadają do związku, a tych opiekuńczych i dobrych wyśmiewałaś i nazywałaś "ciepłymi kluchami". Znam takie jak ty, nagle w okolicach 30stki się budzą, że przebalowały ostatnie 10 lat, a teraz są za stare na to by się podobać kolesiom z dyskotek. Nagle panika, że zostanie sama, a jeszcze niedawno w klubach to się nie mogła odpędzić od chętnych facetów, teraz ci sami faceci już cię nie chcą, tylko wolą młodsze, już atencja się nie zgadza. Zaczyna się szukanie faceta "na stałe", teraz to już trochę za późno imprezowa księżniczko.

Popieram po wyżej.

ale co ma waga czy dbanie o siebie do znalezenia meza????? kazdy normalny dba o siebie, ubieram sie bardzo kobieco, jestem szczupla i bardzo zadbana, wychodze wszedzie, nie siedze w domu cale dnie, ale mam 30 lat, wiec faceci mnie juz nie zaczepiaja, w tym sek

... i faceta chcacego 30latke a nie 20latke a starsi faceci sa z zobowiazaniami typu zona, ktora chca zostawic i zukaja innej i oczywiscie dzieci juz maja. Ja dzieci nie mam, wiec nie chce by facet tez mial.

ja mam 32 lata, indywidualista, potrafię wszystko aby przetrwać, zainteresowana jesteś? tylko o dzieciach narazie zapomnij bo muszę jeździć i zwiedzać świat a to pochłania pieniądze

Najwyżej zostaniesz samotną starą panną.

Nie jest ciężko tylko faceci po prostu wolą młodsze. Facet po trzydziestce prędzej umówi się z dwudziestolatką jak rówieśniczką. Ty jak byłaś młoda na rówieśnika pod tym kątem nawet byś nie spojrzała, tak samo jest teraz tylko na odwrót.

To nie wiem czemu nie mogłaś przez 10 lat znaleźć sobie chłopaka, pewnie czekałaś na księcia z bajki, ale się nie doczekałaś, teraz to już ci, którzy o ciebie zabiegali, a ty och odrzucałaś, bo nie spełniali twoich wymagań mają żony, dzieci i wiodą szczęśliwe życie.

Jakis rodzynek sie znajdzie, musisz byc cierpliwa. Co do faceta z dziecmi - nie skreslaj z gory. To, ze komus nie wyszlo z byla nie zanczy ze jest calkiem do bani.

nie wiem skąd w was tyle złośliwości. Komuś nie wyszło, może coś zaniedbał, przegapił, dał się przegapić, schował, podjął złą decyzję. Ale to nie oznacza, że był nieodpowiedzialny, chciał tylko się bawić i używać życia, że kogoś odrzucał, wybrzydzał itp. W życiu różnie bywa.

Śmiesza mnie wasze wypowiedzi ze kobieta 30+ to już do kosza, do nieczego się nie nadaje, ehh, skąd wiecie ze była imprezowa księżniczka może tak się po prostu ułożyło, może została porzucona, albo nie poznała nikogo, weźcie zejdzcie z ludzi i zajmijcie się swoim życiem

gość1990 dziś - jak mialam 20 lat to spotykalam sie z rowiesnikami, nie szukalam po klubach starszych facetow, a znajomi, koledzy byli infantylni, 20letni chlopcy nie nadaja sie na mezow, zaden mi sie nie oswiadczyl, bo zaden o slubie nie myslal, teraz mysle, ze facet musi sam dorosnac do zycia, dlatego bylo tak a nie inaczej. Mam kolezanki, ktore 10 lat temu spotykaly sie z 10, 20 lat starszymi, ktorzy jeszcze mniej powaznie je traktowali, bawili sie ci faceci moimi kolezankami, zaden tez sie zadnej nie oswiadczyl, choc nie mieli zon i dzieci. Wydaje mi sie, ze faceta po 3tce trzeba szukac, bo mlodszy jest jeszcze niedojrzalym dzieckiem, tylko, ze ci po 30tce chca wlasnie 20tki do zabawy, bo nie mysla o slubie i dzieciach, wola kawalerskie zycie, wiec kogo i gdzie szukac? faceta 50 letniego po rozwodzie z dziecmi? to ma byc lepsza partia? ci co chcieli sie ozenic maja 20 pare lat to sie juz ozenili, ci co nie chcieli wola spotykac sie z mlodszymi dla przyjemnosci.

ppphh dziś Jakis rodzynek sie znajdzie, musisz byc cierpliwa. Co do faceta z dziecmi - nie skreslaj z gory. To, ze komus nie wyszlo z byla nie zanczy ze jest calkiem do bani. x ja sama dzieci nie mam, ale wy faceci akurat kobiety z dziecmi z gory przeciez przekreslacie, jeszcze ublizacie takim, obrazacie je, opluwanie, wyzywacie od najgorszych, ze same sa sobie winne i nie maja co juz liczyc na frajera

gosc 11:36 - to, ze sie szanowaly i sa dziewicami nie jest zadnym wabikiem. wrecz przeciwnie, takie kobiety bywaja dziwaczne, tez takie znam i sa poprostu wysmiewane. nie dlatego, ze sa dziewicami, ale dlatego, ze sa dziwne, srednio przyjemne w kontakcie.

gość dziś rozumiem, że definiujesz grupę docelową a nie uogólniasz. Bo gdybyś jednak uogólniała, to trochę bez sensu by to było - w każdym wieku ludzie się pobierają. Po 30 żenią się szczególnie faceci, którzy muszą się dużo uczyć, albo mają ciężką karierę np. lekarze. Wcześniej nie mają zwyczajnie czasu. Kiedyś spotykałam się z obecnym teraz panem asesorem prokuratora (czy jakoś tak). Chłopak tyra kilkanaście h/dobę. Nie wiem, kiedy się ustatkuje (a znając jego to nie wiadomo, czy w ogóle).

ppphh dziś z tym szanowaniem - chodziło o to, że nie były królowymi życia. Mi ciężko powiedzieć, jestem ich koleżanką, nie facetem, ale znam je od podszewki i z tego co widzę w życiu jest ważne - większość z nich to perełki. A dziwne zachowania? Hm... nieobycie z facetami, pewien infantylizm, brak wiedzy jak coś odczytać i jak się zachować - owszem. I choć to nie jest najważniejsze, sprawia, że padają.

Ach tam, przeciez nie kazdy facet przekresla kobiety z dziecmi. Bzdet. Jak sie czlowiek obraca w takim szemranym towarzystwie to takie ma wrazenie. Sa faceci ktorzy widza o wiele wiecej niz 'kobiete, ktora sie puscila', nie mozna uogolniac. Ja jestem kobieta i znam takich super facetow. Sa, trzeba tylko otworzyc oczy i uszy.

gość dziś owszem, ze po 30tce sie pobieraja, ale z kobietami, z ktorymi sa wiele lat, a nie teraz poznali, ja majac 30, a niedlugo 31 lat nie poznalam, jeszcze 30latka, ktory chcialy teraz znalezc zone i to jeszcze rowiesniczke. Nie chce cale zycie spotykac sie i poznawac facetow na chwile, okolicznosciowych, chce miec wlasna rodzine i miec jednego partnera na cale zycie.

Malzenstwo nieprzemyslane z mlodziencza miloscia tez chyba nie byloby dobrym rozwiazaniem, takie zwiazki tez sie rozpadaja, wiec nie zaluje, ze nie bylam mezatka w wieku 20paru lat jak moi znajomi. Nie chodzi o szukanie ksiecia, ale partnera, z ktorym bede sie dogadywala i nie rozejdziemy sie po paru latach jak zauroczenie przeminie i zostane samotna matka jeszcze bardziej odrzucana przez facetow niz stara panna.

gosc 11:47 - no wlasnie polemizowalabym z tym, czy nie najwazniejsze. od tego zalezy pierwszy kontakt, pierwsze wrazenie, odpowiednia odpowiedz/reakcja na zachowania faceta. jak tu tkwi blad to facet sie zniecheca, traci zainteresowanie, uznaje laske wlasnie za dziwna, nie dostosowana do zycia, kontaktow. to mu napewno nie imponuje. no chyba ze akurat gustuje w takich i moze sobie taka zmanipulowac. mozna byc dziewica, ale troche bystrosci i figlarnosci tez jest potrzebne, a nie sznowanie sie dla samej idei sznowania sie. katolickiego na przyklad.

"znajomi, koledzy byli infantylni, 20letni chlopcy nie nadaja sie na mezow, zaden mi sie nie oswiadczyl, bo zaden o slubie nie myslal, teraz mysle, ze facet musi sam dorosnac do zycia (...) mlodszy jest jeszcze niedojrzalym dzieckiem" No właśnie, to się nazywa wybrzydzanie! Nie chciałaś takiego 20latka, bo ci się wydawał niedojrzałym. Jakbyś troszkę się postarała, a nie od razu: "dzieciaki niedojrzałe", to byś wiedziała, że facet w takim wieku się zmienia pod wpływem związku i jak nawet na początku związku może się wydawać infantylny, tak im dłużej w związek tym bardziej dojrzale podchodzi do przyszłości. Wszyscy 20latkowie, których uważałaś za niedojrzałych najprawdopodobniej teraz mają już rodziny, i co tacy niedojrzali są nadal? To własnie ci faceci co teraz mają 30 lat i nadal bez związku są bardzo infantylni i niedojrzali, bo jakby byli odpowiedzialni to by już mieli rodzinę, tacy dalej szukają zabawy i ********* mimo że maja już 30+.

gosc 1990, nie wiem czy nie jestes troche za mlody zeby sie wypowiadac w tym temacie, jak bedziesz po 30tce to moze bardziej zrozumiesz