Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

maz mnie nie kocha ale kocha dzieci dlatego jestesmy rodzina

Polecane posty

Gość gość
tak panna z dzieckiem to juz cos gorszego to samo samotna mezatka z dzieckiem to taka kategoria kobiet ktorych nikt nie chcial za zone i puscily sie zeby chociaz miec dziecko albo zlapac faceta na dziecko, bycie zona i matka to przywilej i zaszyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
panna to nie jest samotna kobieta co d******py kazdemu ktory zechce z ia sie zwiazac to tak ktora szauje siebie i czeka na swojego meza a on pojawi sie w odpowiednim czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kawaler który płaci alimenty na dziecko to jest pewnie niezły kasek co hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha zdziwiłabyś się jakie są te "panny"> Panny się nie puszczają i zawsze są super hahaha ty oderwana od życia kobieto :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszedłem tu z ogólnego, bo tytuł ciekawy. W życiu nie przypuszczałem, że kobiety potrafią wylewać na siebie takie pomyje, uważać same siebie za coś gorszego, za dodatek i podnóżek dla faceta. Bronić złamasów i tłumaczyć ich kretyńskie zachowania dorabiając do tego wyższą ideologię i zgadzać się na zdrady, bo to niby nic takiego i jeszcze za to faceta na piedestał stawiać, bo z cizią to tylko seks grunt, że wobec rodziny wypełnia swoje powinności Serio jesteście aż tak żałosne? Brzydzę się wami. Jedyne przytomne osoby tu to pani rozwódka z dzieckiem, cołko prowda i jeden gość reszta to jakieś zajadłe bestyjki :o Mam wspaniałą żonę i ciesze się, że nie wszystkie kobiety są takie jak wy. Poczytajcie sobie te wasze wulgarne, złosliwe wywody i zastanówcie się nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu wyzywacie kobiety z dzieckiem od puszczalskich? moja wina, że mąż mnie zostawił? (pewnie moja, bo po co sobie takiego brałam zaraz mnie tu inne kobiety zgnoją, bo tylko kobiety tak potrafią) Starałam się, pracowałam, dbałam o dom i dziecko, a jednak on okazał się chamem, w ogóle się tego nie spodziewałam i dowiedziałam się ostatnia mam się zabić? jestem jakimś zużytym towarem i nie mam prawa do szczęścia? Może jeszcze rozczulcie się nad moim mężem, bo to wam akurat najlepiej wychodzi na tm forum :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chodzi o to czy kobieta czy mezczyzna bo kobieta moze byc zdzira a facet cham tylko o to zeby w zyciu postepowac uczciwie i wlasciwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak facet bedzie uczciwy a kobieta porzadna to im sie w zyciu uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciu z 22.07, jestes facetem i dosc rozsadnym w takiej sytuacji jaka jest twoja opinia dotyczaca tematu, bo sam widzisz ze wiekszosc krzyczy zostaw drania, nie sznujesz siebie kobieto itd, a ja postrzegam to zupelnie inaczej bo maz nie jest dla mnie draniem i uwazam ze szanuje siebie jak najbardziej a uczuc jego nie potrafie zmieic, przyzwyczailam sie, on jest lojalny w stosunku do nas wiec dlaczego miala bym go zostawic, wlasciwie nic mi nie brakuje tylko uczucia z jego strony ale bez tego mozna zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie również mój partner nie kocha i powiedział mi to jak byłam w trzecim miesiącu ciąży, mimo że już 6 lat jesteśmy razem. Ciąża, a szczególnie jej początek byla najgorszym okresem mojego życia. Jesteśmy ze sobą ale nie wiem czy to wytrzymam i jak długo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest to samo, tzn przynajmniej ja męża juz niestety kocham, wisi mi co się z nim dzieje, on mnie raczej nigdy nie kochał tez, ale są dzieci. Jakoś to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko fajna jesteś, bardzo mi się podobasz w tym co robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam kolezanke i oni maja 2 dzieci juz duzych 15 lat i 12 lat, ona go poznala jak on byl zonaty zaszla w ciaze bedac kochanka i on zostawil zone z ktora na szczecie nie mieli dzieci i zamieszkal z nowa partnerka, urodzilo sie dziecko, potem drugie otworzyli firme kupili wielki dom z ogrodem, ona w nim zakochana po uszy a on babiarz od samego poczatku, jedna kochanka, nastepna kochanka itd a ona z nim siedzi i twierdzi ze go kocha, lata mijaja w domu maja pieklo bo non stop klotnie, wiele razy chcial odejsc z kochankami jednak ona i rodzina zawsze mu przemawiali do rozsadku i tak sie kobiecna meczy bo go kocha hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym tak nie chciała żyć :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_39lat
Ja się ożeniłem z rozsądku. Nikogo nie miałem a taka jedna za mną łaziła i sobie wyłaziła. Nigdy , ale to nigdy jej nie kochałem. Myślałem że się to samo rozpadnie, a ona mnie jeszcze na dziecko złapała. Nigdy jej nie powiedziałem że jej nie kocham ,ale też nigdy nie usłyszała ode mnie , że ją kocham . Nigdy. Mamy dwójkę dzieci , jesteśmy razem kilkanaście lat i oboje nie wyobrażamy sobie życia z kimś innym. Na zewnątrz jesteśmy wzrorowym małżeństwem , bo się szanujemy, wspieramy, nie kłócimy. Jak nie ma miłości to i nie ma nienawiści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co opisujecie zupełnie inne sytuację. Kobieta chyba jasno opisała co dzieje się u niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
staram sie byc uczciwa w zyciu i w stosunku do innych, do dzieci do meza, do moich rodzicow i rodziny meza, nie twierdze ze jestem nieszczesliwa bo jest duzo fajnych chwil, kocham dzieciaki nadzycie, nie miala bym prawa izolowac ich od ojca, ja nie twierdze ze moj maz jest zly bo on robi co powinien,stara sie jako ojciec i maz, nie zdradza mnie bo mamy dosc udane zycie seksualne, ja robie wszystko zebybyc dobra mama i uczciwa zona, nie z obowiazku ale z serca, ogolnie jako rodzina rozwijamy sie i nikt z nas nie osmielilby tego zepsuc, no ale na pytanie czy ty nie kochasz maz mi odpowiada ze nie kocha mnie ale kocha rodzine jako calosc i w to wierze a dlaczego mnie nie kocha tylko Bog wie, od strony fizycznej jestem dosc atrakcyjna i nie narzekalam na adoratorow jednak nigdy nie osmielila bym sie go zdradzic chociaz czesto czulam sie samotna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciu 39 lat a co mozesz mi doradzic od strony faceta bo ja staram sie zrozumiec meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mchy i Porosty
Bo Wy nie rozumiecie jednego. Ktoś pisze, rzuć, go, inna kobieta, ma męża ale go nie kocha i nie obchodzi ją co się z nim dzieje, a mąż Autorki pomimo , że jej nie kocha to się swoją żoną przejmuje i jej los nie jest mu obojętny, bo jest po prostu człowiekiem. Teże bym tak zrobił, gdyby żona powiedziała , że mnie nie kocha. Byłbym dalej ojcem i mężem, pomimo to. Dbałbym o żonę i dzieci i tyle. Brak miłości nie oznacza od razu zdradzania, kochanków itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie będę się zachwycać postawą autorki, nie widzę w tym nic godnego podziwu. Chcesz tak żyć? to żyj, a te które cię tak podziwiają i przyklaskują jacy to odpowiedzialni z mężem jesteście to mają taka samą sytuację jak ty, niekochane, słyszą słowa męża: "nie kocham cię" ale dla dziecka odgrywają teatrzyk powinności. Wreszcie znalazły tu bratnią duszę i tak cię klepią po pleckach jednocześnie same się pocieszając i utwierdzając w swojej postawie. Żałosne kółko wzajemnej adoracji :o Jakby mi mój mąż tak powiedział to chybaby mi serce pękło i nie wmawiałabym sobie, że tak jest cacy nie wiem co bym zrobiła ale nie okłamywałabym siebie, a już na pewno nie robiła z tego absurdu jakiegoś patosu szukając poklasku na kafe :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas od samego poczatku tez nie bylo wielkiej milosci poprostu on szukal zony a ja partnera na zycie, ja podobalam mu sie jako kobieta a on mi jako facet nie zabardzo jednak zostalismy razem, i tak gdyby wczesniej on zrezygnowal ze zwiazku to pewie by sie wszystko rozpadlo bo nie bylam zdesperowana lub szalenie zakochana a poniewaz zawsze w kazdym zwiazku rowniez bylam wierna to w tym tez, i z czasem przyzwyczailam sie do wielu rzeczy i pokochalam meza tzn w taki sposob ze juz nie chcialam byc z nikim innym, jak przyszly dzieci to wiedzialam ze juz do konca z nim zostane tez jak analizuje nasze zycie nigdy mi nie mowil ze mnie kocha,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 39 lat
Co mogę doradzić? Już to kilka osób to napisało. Rób swoje. Kochaj dzieci, żyj jakoś z mężem, bądź dobrą żoną. Niezwykle ważny jest seks. Póki jest seks jest małżeństwo, jak się od niego odwrócisz - to zdradzi. Ja zdradzałem, ale nigdy to nie był żaden związek. Miałem kilka różnych kobiet ,ale najlepiej mi w łózku z żoną:) Tyle lat już minęło - może to jest własnie miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje ci autorko .Nie wyobrazam sobie isc do lozka z kims kto mnie nie kocha.Dla mnie musi byc milosc pelna para ,seks,porzadanie i milosc ,milosc ,milosc i czulosc i porzadanie inaczej seks to nie seks a zycie to nie zycie i tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jak ci tak dobrze to po co ten temat założyłaś? żeby się przed nami usprawiedliwić? żeby znaleźć poklask, że dobrze robisz? Gadasz w kółko to samo o tym, że kocha rodzinę jako całość, o dość udanym życiu seksualnym i o tych jego powinnościach :o no fajnie wiemy już ale to, ze będziesz gadać jeden tekst jak katarynka nie sprawi, ze podzielimy twoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodzenie do łóżka z facetem, który cię nie kocha to jakas masakra. a słowa "dość udany seks" mówia mi o tym seksie wszystko czyli jedna wielka kicha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie chodzi o poklask tylko ciekawia mnie opinie ludzi, nikt tutaj ani z mojego otoczenia tak naprawde nie ma kompletnie wplywu na moje decyzje poprostu rozmawiamy a ja slucham oczywiscie jestem kobieta i chciala bym byc kochana przez meza bo innego mezczyzny w moim zyciu nie ma tylko syn a to jest juz inna milosc, no i corka jest rowiez moj maz mi nie wyrzuca nigdy ze mnie nie kocha tylko jak go pytam odpowiada uczciwie, nie przeklamuje komus tam serce by peklo itd, to mi tez nie bylo wesolo ja poprostu sie przyzwyczailam do takiego stanu ie wiem czy to ktos rozumie, on naprawde nie jest draniem a uczuc jego nie zmienie i nie wiem dlaczego tak jest, moze to rowiez bylo mazenstwo z rozsadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jasne autorko! fajnie jest: "mąż mnie nie kocha ale jestem taka szlachetna, a on taki wspaniały i mamy takie udane życie och ach!" Przyznaję ci order z ziemniaka :o zadowolona już? to idź spać, bo bredzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naprawde nie wiecie co to znaczy udany seks bez milosci przeciez jestesmy dorosli, nie rozumiem ja mam swoje potrzeby i po co mam szukac na zewnatrz jak jest obok maz z ktorym mi dobrze a ze mnie nie kocha, ok podczas seksu kocha tak lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zycie jest dosc udane, jest progerss w kazdej dziedzinie tylko nie w emocjonalnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz coś z deklem bo na dłuższą metę tak się nie da żyć choćbys nie wiem co sobie wmawiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×