Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olciaaaaaaaaaa

mam 29 lat, nie potrafię zdecydować się na dziecko

Polecane posty

Gość gość
gość dziś gościuusmiech.gif wowusmiech.gif Tylko twoje dziecko jest cudowneusmiech.gif bo powiedziało pewnie to co mu kazałasusmiech.gif rozpierda;ają mnie matki polki które mają swoje dzieci za cuda naturyusmiech.gif << mało mnie obchodzi co roi ci się pod kopułą :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie tak, wiem o czym mówisz:) moja szwagierka ma tak samo:) kiedyś można było z nią o wszystkim pogadać a teraz jest bardzo monotematyczna:) gada tylko o dziecku:) a to ząbki, a to kupka taka ładna, a to je dużo, a to się uśmiecha ciągle.. masakra, od czasu gdy ma dziecko tylko to się liczy:P i liczy że wszyscy będą piać peany nad nią bo ona matką została:P szkoda tylko że na nic sobie pozwolić nie może bo kasy na nic nie ma:P hehe:) i zaczyna o drugim gadać:D:D takimi optymistami mogą być tylko osoby które nigdy z dnia na dzień pracy nie straci ły:P no ale niech tam sobie wegetuje jak chce:) ja zamierzam żyć:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
walnięte matki polki:P ale mi was żal:P nie wiecie co to życie:) bo wiecznie z dzieckiem przy cycku, dziecko to dziecko tamto:P dziecko sramto:) a ty kobieto? czego pragniesZ? a przepraszam już niczego:) i jeszcze te rzygi wszędzie, wiecznie zarzygany dom...ehh:) jak ja się cieszę że mnie to nie dotyczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam swojego życia nie poświęce dla bachora:) możecie już zacząć mnie obrażać:P wali mi to:) jak będziecie sprzątać rzygi w domu kolejne w ciagu jednego godziny wyślę Wam pocztówkę z Wysp Kanaryjskich ( z czwartego urlopu w danym roku):) i nikt mi tego nie zabroni:) taki wybór:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam ci podać adres na który możesz mi przysłać te swoją pocztówke? :) ktoś tu jest nieźle sfrustrowany ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy zajdziesz juz w ciąze, urodzisz, nie przespisz tyle nocy, bedziesz wyzywac i załować... to po 2 latach, moze 3 wejdz tu na kafeterie i zapytaj sie sama siebie jakie znaczenie maja nieprzespane noce, osrane pieluchy, kaszki itp gdy podchodzi do ciebie dziecko i mówi: mamus ty jestes najpiekniejsa na swiecie .. nic nie jest w stanie wynagrodzic ciezkiego macierzynstwa tylko dziecko pokazujac jak bardzo nas kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak i ciebie bardziej taki komplement cieszy niz od faceta, który dał ci to dziecko dziecko nigdy ci tego nie da, co facet, czyli macierzynstwa do gościa z przedszkola- tak, masz racje, powinnas być dumna, bo prawdziwa miłośc nie wymienia powodów. ja gdy byłam w podstawówce to na religgii jako jedyna powiedziałam, że bóg nas stworzył, bo po prostu chciał, żebysmy byli, ainni mówili, że po to, by ewangelię głosili. taka miłośc wydaje mi się najwłaściwsza. dziś co prawda do koscioła nie chodzę, ale było tak i już wtedy wykazywalam, że jestem mądrzejsza od innych , hehe. A powiedz tylko: sama doświadczyłaś jak miło ejstv tak właśnie definiować miłosć. Męza kochasz za to, że po prostu jest? czy zachowasz się jak te inne dzieci z przedszkola i zaczniesz wymieniac za co/ choc masz z nim więź jakiej nigdy nie zaznasz z dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie tak, wiem o czym mówisz moja szwagierka ma tak samo kiedyś można było z nią o wszystkim pogadać a teraz jest bardzo monotematyczna gada tylko o dziecku a to ząbki, a to kupka taka ładna, a to je dużo, a to się uśmiecha ciągle.. masakra, od czasu gdy ma dziecko tylko to się liczy i liczy że wszyscy będą piać peany nad nią bo ona matką została szkoda tylko że na nic sobie pozwolić nie może bo kasy na nic nie ma hehe i zaczyna o drugim gadać takimi optymistami mogą być tylko osoby które nigdy z dnia na dzień pracy nie straci ły no ale niech tam sobie wegetuje jak chce ja zamierzam żyć xxx to, o czym piszesz to zagadnienei finansowe. I to ejst dla mnie rzecz bezdyskusyjna i oczywista. Bieda zmienia wszystko. I Ci, co mają po 2500 na caął rodzinę i ochoczo decyduja sie na dziecko pojęcia nie mają pókie dziecko jest małe, a oni młodiz, cyzm jest wieloletnie odkładanie. bo na dziecko to jest malo, a to powinien być wierzchołek góry lodowej. Dorosły człowiek też raz zyje i budżet powinien to uwzględniać. jesli kogoś z wielkiej miłości nie inetersuje kupowanie sobie niczego, to nie znaczy, że taka osoba jest szlachetna, tylko uboga wewnetrznie i nie ma marzeń, potrzeb, stylu, szacunku do siebie, by kupić nową pościel zamiast starej szmaty z dziada pradzada, nowej pidżamy,w tym również seksownej,a takie kosztuja. Takich ludzi nie sac na nic. Na restaurację. Na nic. Kino, tragedia. Ksiażki i płyty,fanaberia, prawda, bo w necie są?? I samym sobei wmawiają, ze wakacji nie potrzebują, bo wystarczy rower i pobliskie jezioro. Ja doceniam lokalne uroki i wiem, ale ludzie koloryzują swoja rzeczywistość, wktórej nigdy nigdzie dalej nie pojadą, uśmiechem dziecka. a to nie jest to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 12:30 i 12:33 widać na kilometr że jesteś nieźle sfrustrowana, pewnie bardzo chcesz dziecka ale nie możesz zajść w ciążę lub nie masz z kim. Mam małe dziecko 19 miesięcy i nie mam zarzyganej podłogi , moje dziecko tylko kilka razy ostatnio wymiotowało mając grypę jelitową do miski, a kupkę robi do nocnika więc nie zmieniam zasranych pieluch, i nie mam zmarnowanego życie, jestem zadbana szczupła, i pomimo że pracuję zawodowo to jeszcze mam czas dla siebie, w domu czysto i sex z mężem też jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.30 i 12.33 psuje opinie bezdzietnym ludziom ja nie mam i planuje potomstwa, ale nie sprowadzałabym rozmowy na aż tak prostackie tory. sprzątanie to nawyk, ja go nie mam, bo wiecznie brak mi siły na porządki, więc nie sądzę, by od dzietności to zależało, choć z drugiej strony uważam, że jak bez dzieci komus cieżko wziąć się za robotę w domu, to z dzieckiem organizacja będzie jeszcze trudniejsza,a le ja akurat za to nie osądzam człowieka co do zadbania ciala reguł tez brak ale faktem jest na pewno, że osoby z dziećmi musza bardziej czasu pilnować i sie organizowac ze wszystkim non stop, mozliwe, że mają mniej czasu tez, dla siebie, na odpoczynek itd. ale to w sumie tez zależy od wielu czynników i chęci. moje powody na bezdzietnośc nie są chamskie. przedstawiłam je głównie na poprzedniej stronie, troche tez na tej. po prostu tego nie czuję i tyle. i w pochwe tez kobietom nie zaglądam, choć pewnie rodzące mają większe ryzyko, że cos im się rozejdzie, lub, że cewkę im uszkodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to, o czym piszesz to zagadnienei finansowe. I to ejst dla mnie rzecz bezdyskusyjna i oczywista. Bieda zmienia wszystko. I Ci, co mają po 2500 na caął rodzinę i ochoczo decyduja sie na dziecko pojęcia nie mają pókie dziecko jest małe, a oni młodiz, cyzm jest wieloletnie odkładanie. bo na dziecko to jest malo, a to powinien być wierzchołek góry lodowej. Dorosły człowiek też raz zyje i budżet powinien to uwzględniać. jesli kogoś z wielkiej miłości nie inetersuje kupowanie sobie niczego, to nie znaczy, że taka osoba jest szlachetna, tylko uboga wewnetrznie i nie ma marzeń, potrzeb, stylu, szacunku do siebie, by kupić nową pościel zamiast starej szmaty z dziada pradzada, nowej pidżamy,w tym również seksownej,a takie kosztuja. Takich ludzi nie sac na nic. Na restaurację. Na nic. Kino, tragedia. Ksiażki i płyty,fanaberia, prawda, bo w necie są?? I samym sobei wmawiają, ze wakacji nie potrzebują, bo wystarczy rower i pobliskie jezioro. Ja doceniam lokalne uroki i wiem, ale ludzie koloryzują swoja rzeczywistość, wktórej nigdy nigdzie dalej nie pojadą, uśmiechem dziecka. a to nie jest to samo. xxx zgadzam się w 100%:) a potem taka ci powie, że ma sie świetnie, ale od 3 lat nie wie jak jest na świecie bo tylko piluchy zmienia. Płyty nie kupi, bo drogo, do kina nie pójdzie bo drogo, na wakacje nie pojedzie bo drogo, masakra, nic tylko żałować takicj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego ty zyjesz dzieckiem uczysz je by nue byc soba nie miec hobby jak ty 333 www.youtube.com/watch?v=w3p-iuXWDXE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mimo wszystko ciągle myślę, że mamy które się tutaj wypowiadają i twierdzą, że dziecko nie jest drogie w utrzymaniu mają pewnie za małe dzieci żeby dostrzec jak jest w rzeczywistości, że oprócz tej wyprawki na początek typu wózek itd na którą idzie dużo kasy (ale da się to jeszcze znieść) schody tak na prawdę zaczynają się gdy dziecko jest starsze. Ja nie jestem majętna, urodziłam Julcie jak miałam 32 lata. Jedni dziadkowie kupili wózek, drudzy krzesełko do karmienia i urządzili pokój małej, łóżeczko miałam od siostry, nosidełko też, także u mnie wyszło super. Stwierdziłam że nie było tak źle i urodziłam kolejne:) wiadomo rzeczy miało po siostrze:) ale i mdziecko starsze tym nakłąd finansowy większy:) dziś jedno ma 13 lat a drugie 10:) i tak, koszty przedszkola były ogromne:) prawie 1500 zł miesięcznie za oboje:) więc ja pracowałam tylko na przedszkole:) a mąż na reszt ę:) po prostu chciałam już wyjść z domu, wyprawka szkolna to masakra, nie mówiąc o wyjeździe wakacyjnym... było trzeba oszczedzać cały rok, bo co odpowiesz dziecku jak zapyta a my gdzie jedziemy bo moi koledzy tam itam, więc my chyba też mamo co? mamo kup mi furby, mamo koszulkę z hanah montana, mamo hello kitty a ceny z kosmosu:) kup mi bo koledzy mają a ja nie i się ze mnie śmieją... masakra, dziecko to ciągłe wyrzeczenia, ja obecnie zbieram już na studia dzieciaków:) żeby nie było zaskoczenia:) zostało mi jeszcze parę lat:) to pewnie uzbieram. Ale im większe dziecko tym większy koszt utrzymania:) my jakoś dajemy radę i jest ok, ale z mojej strony wymaga to wielu wyrzeczeń, chyba w sumie nie wiem co to życie, a najdalej byłam nad polskim morzem:) i to na 5 dni bo na wiecej nas nie stać. Czy macierzyństwo jest tego warte? uważam że nie choć kocham moje dzieci nad życie. Stajać się matką zatracasz siebie. Nie każdy jest gotowy na poświecenie swojego życia, jesli nie jestes to się nie decyduj. Bo dziecko zabierze najlepze lata twojego życia i się wyprowadzi a ty zostaniesz z uczuciem pustego, niewykorzystanego życia i sama poczujesz się wykorzystana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idealnie ktoś tu stwierdził że to jest śmierć i zmartwychwastanie, całusy dla tej kobietki bo bardzo rozumna jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Rodzic daje przykład dziekcu jak zyc. je śli jego życie kończy się jak mu sie coś urodzi, to nie ma się co dziwić, że młode pokolenia odkładaja rodzicielstwo, bo boją się, że to koniec świata. To widzieli w domu, świat ich rodziców skończył się, gdy się urodzili i tyle. Człowiek chce, by jego dziecko wszystko miało i rozwijało zapoczątkowane za młodu pasje przez całe życie, a samo daje przykład, by odtsawiać samego siebie na bok, bo to nic przecież. I dlatego ja uważam, ze dorosły ma zawsze pierwszeństwo, boe jest pierwszy chronologicznie. pierwszy zył i pierwszy zapracował,a młode ma się pokory uczyć, by docenić umiało jak przyjdzie jego czas na czerpanie z życia garściami, a do tego trzeba dorosnąć troche. By się umieć cieszyć, a ci, co dostali wszystko w dzieciństwie, bo rodzice woleli im dac niż sobie....nie maja tego smaku, nawet jak doceniają wysiłek rodziców, to ie jest to samo. Rodzicie nie powinni oddawać się dzieciom całkowicie, nawet gdy mają na to ochote i potrzebę serca. Bo to nie chodzi tu o samopoczucie rodzica, lecz przyszłość dzieci i całego społeczeństwa. nalezy więc stawiać na siebie, ale nikt się z tym ze mną nigdy nie zgadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się moje droga idelanie;) ale jak wyrażę taki pogląd to matki polki zawsze mnie mieszają z blotem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziekuję, to ja od smierci i zmartwychwstanai. a jak to rozumiecie? Bo ja mam na mysli, że na porodówce rodzi się dziecko i matka, umiera oosba, jaka kobieta była do tej pory. I śwaidoma decyzja o macierzyństwa to jest jak zgoda na to, by umrzec, bo dotychczasowe plany i nadzieje, mogą zostać przez nową Ja odłozone lub wydadzą się małe i odtąd niewazne. Nowa Ja inaczej będzie kochała partnera, mniej w porównaniu z dzieckiem. Zmieni się wszystko. i dla mnie to jest nie do wyobrażenia z punktu widzenia osoby lubiącej swe życie, by poddać je dobrowolnej rewolucji. Moja metafora ma wydźwięk negatywny, obawiam się.Nie wiem, czy też tak to odebrałyście, czy całkiem inaczej zostało to odebrane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się moje droga idelanie ale jak wyrażę taki pogląd to matki polki zawsze mnie mieszają z blotem xx Bo każda uważa, że jest normalna i obrażaja się na sugestię, ze to własnie matki polki. A ja myślę, ze to jest cos, do czego nikt by się nie przyznał, bo one same nie widzą siebie i swojego życia. SĄ kobietami egzaltującymi macierzyństwo. Mają zaburzone pole widzenia i się cieszą, zawsze mówią, że ja im przedstawiam poglądy jak wyżej, tylko dlatego, że nie jestem matką. Dla mnie to dyskryminacja i ja moge im tak samo powiedziec, ze one zkolei tak mówią tylko dlatego, ze matkami są. Moja hierarchia przedstawiona wyżej ejst właściwa i najsprawiedliwsza, bo nikogo nie pomija. A ustawienie dziecka na piewrszej pozycji, owszem. Bo buduje to w społeczeństwe obraz, że życie faktycznie trwa tylko do dnia urodzin dzieci. Powiedz, czy tego własnie sie nie obawiają młode kobiety? Tak. Dlaczego? Przez to, że społeczeństwo wytwarza taką atmosfere, taka jest projekcja wokół społecznego zjawiska jakim jest macierzyństwo. Że jest to koniec dotychczasowego życia i basta, własnie taka śmierć , o jakiej pisałam i co wielu osobom tak sie tutaj spodobało. Nie wiesz kim będziesz jak już urodzisz. Nie wiesz jak będziesz widzieć świat. Dziś planujesz myśleć inaczej jako matka, tak jak to wyzej opisałam, ale po urodzeniu odmienia ci się wsyztsko. I z tą swaidomością idź i zajdź, idź i ródź. A ja nigdy nie chcę zasilic szeregu tych kobiet. O wbrew pozorom mało pojemnych sercach. I rozumach. To smutne, ale macierzyństwo przekształca człowieka w MATKĘ. I co z tego, że nawet któras do fryzjera pójdzie? uważa, że fryzjer kobiete z niej zrobi? CHodzi o to co w sercu. A tam sa najpierw matką, potem kobietą. Zmieniło się wszystko, zawsze każda mówi, ze po porodzie wszystko się zmienia, wystraczy zresztą pocyztać tematy n akafetrei dotyczące np. małżeństwa. To standard, że się wszystko zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie tak zostało to odebrane.Bo to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale teraz jak to wszystko napisałam, będa próbowaly temu oczywiście zaprzeczać, ahha, hipokrytki;-D ale ja im nie raz tu dowaliłam, moje poglądy an rodzinę sa najobiektywniejsze, anjsprawiedliwsze i ekhm...najlepsze. z wielu powodów. Ale mnie wykleły. Wiele spośród Was też pewnie mnie wyzywało tutaj, haha, a teraz pisze bez nicku więc same widzicie, z enie ejstem taka straszna;-) jak mnie maluja. Nie rozpoznałyście mnie, a to ja, Heloiza i moje genialne cytaty obrazujące rzeczywistośc najlepiej. to ja od dawna porównuję macierzyństwo do śmierci i zmartwychwstania, jakże zasadnie i, co mnie cieszy- popularnie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie tak zostało to odebrane.Bo to prawda. xx to dobrze, bo takie jest moje spostrzeżenie. i ja tego nie mogę zaakceptować. I to jets moj naczelny powód, dla jakiego wolę pozostać bezdzietna.Bo nikt nie mocy, by zaprzeczyć temu, ze tak własnie jest.;-) Niestety....bo bardzo za to żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tylko wiem, że nie chcę taka właśnie być. Nie chcę się zatracić w macierzyństwie i opiewać każdą kupę mojego dziecka:):) i nie mówcie moje drogie matki, że małżeństwo nie ucierpi na dzicku, kiedy spychacie męża na boczny tor, bo przecież diecko najważniejsze.. a dlaczego jest tyle rozwodów? bo kobieta zajmuje się dzieckiem i nie ma czasu dla męża bo się jej w głowie pomieszało od narodzin... masakra, i dalej mówice że po porodzie seks taki sam jak przed:) poczytajcie sobie fora gdzie faceci się wypowiadają o swoicj żonach po porodach:) może się wam oczy otworzą:) cesarka górą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i najbardziej rozbrajający tekst: chcesz mieć dziecko, ale nie jesteś gotowa? ok, to NACIESZ SIĘ MĘŻEm jeszcze, zdecyduj się jak poczujesz zew. Potwierdzacie same, że by mieć dziecko trzeba być już nacieszonym życiem z meżem. Potem jest ono wystudzone, a jeśli nawet nie, to i tak marginalne, niby sie kochacie, ale co to za miłosc, co pozwala ludziom na radykalne myśli o tym, co by było gdyby .... nie pozwolę sobie nawet powtórzyć. skoro miłość do dziecka jest nadzwyczajna, to znaczy, ze zawsze będzie ponad "zwyczajna" miłością małżeńską. Popatrzcie w niebo. Będziecie najwęcej patrzeć na najjaśniejszą gwiazdę, reszta przy niej blednie. Itak jest z miłościa. Wyróznieniem jest bycie dla kogoś numerem jedne,a posiadanie dziecka dla wielu osób wyklucza kochanie najbardziej na swiecie jeszcze kogoś, oprócz tego dziecka. A ojciec i syn są czasem podobni, jedno z drugiego się wzięło i rodzina to jedność,a jednak kobiety doznają strzału w głowę w chwili porodu i już nigdy ich serce i umysł na nic nie sa tak ukierunkowane jak an dziecko. i już nigdynie popatrza tak na rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy macie problemy kobiety:D Żeby móc zdecydować się na dziecko trzeba mieć odpowiednie na to fundusze a przy naszych zarobkach w Polsce coraz mniej decyduje się na dziecko. Ja nie zamierzam sobie odmawiać wszystkiego kosztem jakiegoś bachora. Bachor jest jak skarbonka i tak do 20 r.ż. utrzymuj takiego darmozjada:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet to facet. Najlepszy maz i ojciec bedzie ogladal sie za ladnymi laskami. Ja zdecydowalam sie na dziecko dopiero po 35 roku zycia. Jest ciezko jak diabli. Nie zaluje ale ciesze sie ze poczekalam tak dlugo a nie wpakowalam sie w ta tyrke jak bylam mloda. No i na jednym skonczylam. Wiecej nie chce przez to przechodzic. Kocham dziecko ponad wszystko ale to najciezsza praca jaka mialam. a nie mialam nigdy lekkiej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepszy maz i ojciec bedzie ogladal sie za ladnymi laskami. xxx ciekawe z czego to wynika. powiesz, że z natury? a z czego wynika to, że Ty poza dzieckiem nie umiesz juz nikogo kochać najbardziej na równi z dzieckiem? Też z natury? To nie mniej pretensji do faceta. Zresztą naucz się łączyc pewne fakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda jest taka, że każda para w Polsce, która żyje na przeciętnym poziomie i decyduje się na dziecko, zaczyna klepać biedę. W polsce polityka prorodzinna jest taka że jej nie ma:) Więc ja się wycwaniłam. Pojechałam na pół roku do Francji jako rezydent biura podróży i urodziłam we Francji:) dostaję 700 euro dopłaty na dziecko miesięcznie:P:P i się śmieję z Polek które skazują się na biedę:P A im dziecko starsze progi dopłat są większe:) hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny a ja z innej beczki... czy to prawda ze po cesarce trudniej wrócić do płaskigo brzucha niż po naturalnym porodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×