Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dość tego

Już nigdy nie zatrudnię żadnej młodej kobiety na umowę o pracę

Polecane posty

Gość gość
Umowa zlecenie na początek Jak komuś bedzie zależeć na pracy to dasz zwykła umowę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość tego
ale u mnie ciężarna może wyjśc na przerwę kiedy chce, przecież to oczywiste. W ciąży chce się cześciej siku, można zasłabnąć. Nie wyobrażam sobie by taka dziewczyna nie mogła wyjść na przerwę. Ok, rozumiem płacę za mało, ale więcej nie mogę. Jakby nie było też daję ludziom prace. Równie dobrze ja mogę napisać że ludzie nie powinni narzekać na bezrobocie skoro są wykańczane małe działalności. Jak teraz bym zamknęła swój interes to 2 kucharzy zostałoby bez pracy, a każdy ma rodzinę, pomoc kuchenna to pani na emeryturze, która musi dorabiać by mieć na życie. A pracy u nas nie ma naprawdę, no chyba że na czarno, ale jak z taką pracą jest to każdy wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to rób jak piszesz, przecież nitk do ciebie o to pretensji mieć nie będzie, zacznij myśleć o sobie, ale też potem nie miej pretensji tutaj, że np. zatrudniasz na zlecenie albo tylko starszych a tu chętnych nie ma albo cos innego jest nie tak... to twoje ryzyko, każdy myśli o sobie bo w większości przypadków jakby myślał o innych to by umarł z głodu, jak ktoś jest bogatym wujkiem to sobie może wtedy myśleć o innych, rozdawać prezenty itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak planowala ciaze to jak zamierzala pogodzic to z NOWA praca w ktorej sie zatrudnila SAMA Z WOLI WLASNEJ? widzisz jak tu od razu wychodzi cwaniactwo? Widzisz czy bedziesz udawac glupia? Zatrudniasz sie, pracujesz tylko zeby odfajkowac umowe na stale i do dziela z poczeciem dziecka! Traktuja takiego pracodawce jak urzad pracy- idziesz sie zarejestrowac zeby miec ubezpieczenie, po nic wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość tego
przepraszam, ale gdzie ty widzisz jakieś "mszczenie się"? Przecież nie wywalam ludzi na bruk ot tak sobie bo się zdenerwowałam tylko mam zamiar dawać umowę zlecenie. Każdy jak sama napisałaś myśli o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19;48 weź sie już uspokój, opłacają cię tutaj czy adwokatem jesteś... zenada załóż sobie firmę , zatrudnij pracowników i wtedy wróc tutaj i nadal wymądrzaj się, wtedy pogadamy a teraz stul pysk i nie pisz, ze ona mało płaci księżniczko od 7 boleści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko musisz bardziej myśleć o sobie . Czasy c*****e i nie ma co sie rozczulać nad innymi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie Twoja wina i jedyne co możesz to ciąć koszty, jak sugerujesz (skoro już nie da się zwiększyć zysków), z tym ze bezrobocie jest Twoim wrogiem a nie sprzymierzeńcem. Mój kolega prowadzi spożywczak: zatrudnia na zlecenia w zasadzie tylko, tak jak sugerujesz. Młodzi uczący się się łapią, starsi (nie planujący rozmnażania) już nie bardzo, bo im zależy na emeryturach w przeciągu ok. 10 lat. A inni - gdy przychodzi czas na założenie rodziny, a umowy ani widu ani słychu po prostu zwiewają. Oszczędza w zasadzie tylko na tej jednej pensji a ciągle musi szukać kogoś nowego i ciągle w zasadzie pilnować bo to praca z pieniędzmi, towarem itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość tego
o to właśnie chodzi, ze jesli w mieście jest naprawde bezrobocie to ludzie będą i przychodzić na umowę zlecenie, bo lepszy pieniążek niż jego brak. To się jedynie kłóci z moimi poglądami, bo zawsze uważałam, ze pracodawcy w ten sposób wykorzystują bezrobocie i ciężką sytuację ludzi, a teraz ja sama tak będę robić. Nie mam jednak wyjścia, moje dzieci też mają żołądki i moja rodzina też musi żyć, a nie stać mnie już na te umowy o pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze, że poszły na zwolnienie. Miały w ciąży pracować 8 h na nogach, jeszcze może z widocznym brzuchem? Zresztą na początku ciąży ja np. źle się czułam, mdliło mnie od zapachu jedzenia i było słabo w gorącym pomieszczeniu, także też poszłabym na zwolnienie pracując w restauracji. A w dzisiejszych czasach pracodawcy niestety tak kombinują, żeby tej umowy nie dać, że jak kobieta chce mieć dziecko, to wiadomo, że zaraz chce w ciążę zajść, żeby mieć jakies pieniądze, bo za co dziecko utrzyma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehehhehehehhehe
dość tego hehe kobieto ty jestes za delikatna na prowadzenie firmy . Dobrze CI radze myśl o sobie i o swojej rodzinie . Czasy sa takie a nie inne a ZUS i US bezlitosny dla takich jak ty . Swoją droga tez uważam ze rzucanie L4 po 3 miesiącach pracy nie jest ok .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
samo zachodzenie w ciążę już nie jest ok! a najlepiej nie zachodzić tylko całować pracodawcę po nogach, że raczył dać pracę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys kobiety byly silniejsze psychicznie, odporniejsze fizycznie teraz to takie zdechlaki i mimozy. tylko uzalac sie i rozczulac nad soba potrafia. Taka prawda. Kiedys kobieta byla w ciazy to normalnie pracowala, bylo jej niedobrze to poszla za przeproszeniem wyrzygala sie i szla robic dalej, jak tu ktos napisal, na gospodarce kobiety robily, i to rodzily po kilkoro dzieci. Teraz to bay zachowuja sie tak jakby kazda co do sztuki byla w ciazy zagrozonej. Nastala moda na porody rodzinne, na latanie na L4 kiedy nie ma potrzeby, trzesienie sie doslownie nad p*****lami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby kobiety robiły tak jak mówisz to by roniły częściej niż w ciążę zachodziły, kiedyś było mnóstwo poronień z takiego podejścia, tak, zdarzało się, że z pola wyszła i urodziła, ale czasem w tym polu właśnie poroniła, ale co ta problem zaraz sie facet spuścił i kolejna ciaża była a czasem się wykrwawiła na tym polu i nie było już komu rodzić. Przyrost naturalny byłby znikomy bo głównie u bogatych by się dzieci rodziły albo u patologii co na zasiłkach jedzie i nawet takich oszustek by do pracy nie było za 20 lat. Więc te argumenty to sobie schowajcie. Zawsze się wyciąga to co wygodniejsze, ale prawda była troszkę inna jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ok, rozumiem płacę za mało, ale więcej nie mogę." Tak jak pewnie wielu innych pracodawców w Twoim regionie. To zrozum jeszcze, że takie są konsekwencje tej sytuacji. Płacisz mniej za bułkę - masz gorszą bułkę. " Równie dobrze ja mogę napisać że ludzie nie powinni narzekać na bezrobocie skoro są wykańczane małe działalności." Bo wszyscy jedziemy na tym samym wózku. Bieda i bezrobocie są ciężkie dla obu stron tej barykady. "jesli w mieście jest naprawde bezrobocie to ludzie będą i przychodzić na umowę zlecenie, bo lepszy pieniążek niż jego brak." Przyjdą przyjdą, ale już tego samego dnia wejdą na pracuj.pl albo zaczną inaczej rozkminiać jak poprawić swoj los, bo dla nich 50 zł więcej znaczy więcej niż Twoja firma. "zawsze uważałam, ze pracodawcy w ten sposób wykorzystują bezrobocie i ciężką sytuację ludzi, a teraz ja sama tak będę robić." To działa w obie strony: pracodawcy wykorzystują i pracownicy też. Jak kolezanka wyżej to ujęła: "traktują pracodawcę jak urząd pracy". A jak mają traktować? Jak etap kariery, miejsce rozwoju zawodowego, okazję do zdobycia doświadczenia? Tego nie znajdą. Biorą to co wziąć mogą: marną forsę na bilet do UK i ubezpieczenie. "Nie mam jednak wyjścia, moje dzieci też mają żołądki i moja rodzina też musi żyć, a nie stać mnie już na te umowy o pracę." Tylko życzyć powodzenia. Jak wspomniałam na przykładzie kolegi od sklepu: zwiększysz rotację w firmie, ale może oszczędność na składce uratuje Twój biznes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy medal ma dwie strony. Ja poroniłam ciążę w 4 miesiącu. Ciąża była zagrożona od początku. W chwili zajścia w ciążę nie miałam pracy. Przed ciążą pracowałam na śmieciówkach, zastępstwach, niepełnych etatach, świątek, piątek. Teraz szukam pracy, jestem po 30-tce, z racji ciąży i poronienia mam sporą lukę w CV. I co? I klops. Kobieta 30 plus staje się na rynku pracy niewidoczna, a o etacie może pomarzyć. Płacę frycowe za te wszystkie cwaniary. Znam dziewczyny, które tatuś zatrudnia z datą wsteczną w swojej firmie jak tylko córeczka zobaczy dwie kreski na teście. Życie jak w Madrycie, dostajesz kasę za podpisanie listy w firmie "Tatuś spółka rodzinna" i high life. Już przestaję się dziwić i zazdroszczę nawet cwaniarom. Ja już pogodziłam się z tym, że wypadłam z rynku pracy. Kombinować jak one nie potrafię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja napiszę z persepektywy pracownika: peacowałam 2 lata (pierwszy rok na zastępstwo, potem kolejny na umowę o pracę na czas określony). Miałam dostać kolejną umowę na czas nieokreślony (szefowa obiecała, bo byłam dobrym pracownikiem), a w dzień podpisania umowy podłożyła mi umowę na kolejny rok, bo się rozmyśliła. Gdybym nie podpisała zostałabym z dnia na dzień bez pracy. Podpisałam, a po 3 moesiącsch byłam w ciąży, na L4 poszłam w 6tc i jakoś wyrzutów sumienia nie miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ukrywajmy też, że w godzinach rannych gości nie ma, więc dziewczyny i tak sobie na necie siedzą. xx Taki argument też jest niestety przeciw tobie. Rozumiem ciebie bo to jasne, ze starasz się robić wszystko z korzyścią dla siebie jak każdy, ale to mit, że człowiekowi chodzi o to, zeby jak najmniej się narobić w pracy ;/ Pracowałam kiedyś w budce z hot-dogami w galerii handlowej, na szczęście krótko, wyciągałam ledwo najniższą krajową, nie ma tam zapieprzu, bardzo mało klientów przychodziło a jak z nudów myślałam, ze osiwieje albo dla odmiany zaczne sobie wyrywac włosy z głowy, wolałabym się narobić, ale zarobić więcej niż takie cos, to cofa w rozwoju niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość tego
ale ja własnie rozumiem jeszcze pracowników, którzy kombinują jak pracodawca jest nie w porządku. Dla przykładu: moja sąsiadka pracowała 5 lat na umowę śmieciową w osiedlowym sklepiku, niedziela, święta w pracy. Pieniądze marne. Właściciel traktował ją jak i innych pracowników jak śmieci i jak udało mu się otowrzyć (chyba dzięki temu cwaniactwu i chamstwu właśnie) kolejne dwa sklepy to poobiecywał starym pracownikom umowy o pracę. Sąsiadka bez wyrzutów sumienia poszła na L4 jak zaszła w ciążę mimo, że dobrze się czuła. I ok, może nie popieram jej postępowania, ale też takiego podejścia do pracowników. Ja jednak byłam w porządku i to mnie boli, że dawałam normalną umowę, pracowników traktowałam i traktuję dobrze, a i tak oni mnie mają gdzieś. Przykra prawda. A co do tego, ze nie mają co robić to mają i nie mają, bo przychodzą godzinę przed otwarciem to wiadomo, ze coś jak trzeba sprzątną, coś tam zrobia, ale to praca na godzinę, dwie, a potem co mają robić? Ja nie raz przychodziłam dziewczyny w telefonach, ale czysto było, wszystko porobione to o co miałam mieć pretensje? Do domu wysłac nie mogłam, bo umowa o pracę, teraz natomiast będzie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kierownikiem sklepu, kiedy okazalo sie jestem w ciazy pozamykalam wszystkie sprawy i dalam czas kierownicwu znalesc zastepstwo na moje miejsce. Niestety po kilku miesiacach stracilam ciaze, wrocilam do pracy. Za dwa miesiace okazalo sie ze moja pracownica jest w ciazy w czwartym tyg. od razu wziela zwolnienie, prosilam aby wytrzymala do konca tyg. Wiedziala ze zostawia nas przed swietami w oslabionym skladzie,przeciez nie raz kobiety nawet nie wiedza ze sa w ciazy,a ona od razu zl. Nie zachowala sie w porzadku wobec nas, teraz wole przyjac kobiety po czterdziestce, niestety mlode dziewczyny same zapracowaly na to ze pracodawcy nie chca ich przyjmowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja była pracodawczyni stosowała metodę na papierze umowa o pracę na pół etatu, reszta kasy pod stołem, bo szkoda jej było pieniędzy na ZUS, ale na wakacje trzy razy do roku Bali, disneyland, Toskania, jazda konna, dzieciaki w prywatnych szkołach...na to zawsze było Jedyną solidnie opłacaną osobą była księgowa, która musiała ukrywać wszystkie jej finansowe przewały przed skarbówką. Ja po dwóch latach pracy 6 dni w tygodniu nie miałam potem nawet prawa do zasiłku, bo oficjalnie zarabiałam za mało. Chodzę teraz na rozmowy i słyszę "pani założy własną działalność", propozycja pracy 13.00-21.00 czyli wychodzisz z domu o 11 a wracasz o 22.00, miodzio i żadnych szans na normalne życie pozazawodowe albo etaty obiecane "na kiedyś" a w praktyce nawet się nie masz się co łudzić. Kobiety w Polsce rodzą chyba najmniej dzieci w Europie, tylko w Polsce ciąża kobiety jest problemem. To i dzieci brak albo cwaniakowanie, a po mnie choćby potop...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość tego
ja własnie się zastanawiam czy nie poszukać tak pocztą pantoflową jakiejś kobietki pod 40, bo w ogłoszeniu nie mogę podać wieku, a na moje ogłoszenia odpowiadają zazwyczaj młodzi ludzie, a przecież taka czterdziestolatka tez może być kelnerką. Ciągle mnie jakieś panie po 40 pytają o pracę na kuchni więc może tak zrobić? Pomyślę nad tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zliczę ile ray na rozmowie o pracę byłam pytana o stan cywilny, dzieci. Żaden pracodawca nie ma prawa o to pytać, w cywilizowanym kraju sprawa wylądowałaby w sądzie. Moje życie prywatne i moja macica to moja sprawa i z nikim planów prokreacyjnych konsultować nie mam zamiaru. Rynek pracy dla młodych kobiet jest w Polsce brutalny. Pracodawcy wchodzą z butami w twoje życie, oczekują że będziesz oddana firmie 24/7 to i kobiety przestają się partolić i mieć skrupuły. To działa w obie strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość tego
Mi si ę wydaje, że u mnie tak źle nie ma. Praca na dwie zmiany to fakt, ale jeden tydzień zmiana od 8 rano do 16, a drugi tydzień np. zmiana od 16 do 23-24, w tygodniu zazwyczaj do 23, a w weekendy dłużej niestety, ale staram się by każdy miał w miesiącu dwa weekendy wolne, a kiedy pracuje w weekend to ma wolne dwa dni w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość tego
ja nigdy o stan cywilny czy dzieci nie pytam, ale nie ukrywajmy, ze tez nie muszę, bo miasto nie duże i zawsze się kogoś zna albo ktoś kogo. Mnie jednak stan cywilny, chęć posiadania planowania dzieci nie obchodził, a wychodzi na to , ze powinien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a czy byłabyś w stanie zapewnić tym pracownicom warunki pracy zgodne z kodeksem i BHP? Tzn takie zakres obowiązków zeby nie pracowały w godzinach nocnych (nie wiem do której otwarta ta twoja pizzeria), żeby nie były na nogach dłużej niz 4 h ani przed kompem dłużej niz 4h oraz wszystkie normy wagowe do przenoszenia zeby były zachowane? Masz możliwośc to zapewnic? Jesli nie to ciesz sie ze poszły na L4, bo gdyby zostały i zgłosiły gdzies ze nie przestrzegasz przepisów bhp dla ciezarnych to miałabys cieplutko. Ciekawe jakbys sie cieszyła jakbys musiała ty płacic im pensję normalna mimo ze one by nie pracowały bo nie dostosowałas stanowiska. Ich L4 to twoje wybawienie w tej branży. Już pomijam ze jakby c***are razy sale, gości czy jedznie obrzygały to bys je sama błagała zeby poszły na L4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam doświadczenia jakie mam, zastanawiam się czy wywalić z CV moje "wiek 32 lata", bo nie działa na moją korzyść. Wiele razy słyszałam opowieści osób rekrutujących o tym, że CV kobiet o podwójnym nazwisku z automatu lądują w koszu. Gdybym powiedziała pracodawcy, że przyczyną luki w CV jest moja ciąża, strata dziecka i leczenie po poronieniu to myślisz, że by do mnie oddzwonili? Wolne żarty, ja już nie mam złudzeń. Przestaję się dziwić kobietom zakładającym lipną działalność gospodarczą. Jak byłam studentką to słyszałam, że sorry ale nie jesteś dyspozycyjna, po studiach dałam ogłoszenie, dzwoni pracodawczyni i pyta "Czy jest Pani studentką?" Mówię, że już nie. Efekt? Dziękuję do widzenia. Bo musiałaby się zhańbić płaceniem ZUS-u, po 30-stce nie jestem już idealna do pracy w, uwielbiam to określenie, "młodym dynamicznym zespole", strach myśleć co będzie potem. Już teraz robię się niewidoczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość tego
naucz się czytać, bo pisałam, że miałam dziewczynę, która pracowała do 6 miesiąca i sama ją pogoniłam na zwolnienie. Tak, byłabym w stanie to zapewnić o czym piszesz. I nie rozumiem argumentu który się pojawia co chwilę z rzyganiem na jedzenie:O Pisałam, ze ciężarna powinna mieć przerwę gdy się źle poczuje. Ale pomijając już to to sedno nie w tym, ze chodzą na L4, a że wraz z dostaniem umowy o pracę zachodza w ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Autorko a czy byłabyś w stanie zapewnić tym pracownicom warunki pracy zgodne z kodeksem i BHP? Tzn takie zakres obowiązków zeby nie pracowały w godzinach nocnych (nie wiem do której otwarta ta twoja pizzeria), żeby nie były na nogach dłużej niz 4 h ani przed kompem dłużej niz 4h oraz wszystkie normy wagowe do przenoszenia zeby były zachowane? Masz możliwośc to zapewnic? Jesli nie to ciesz sie ze poszły na L4, bo gdyby zostały i zgłosiły gdzies ze nie przestrzegasz przepisów bhp dla ciezarnych to miałabys cieplutko. Ciekawe jakbys sie cieszyła jakbys musiała ty płacic im pensję normalna mimo ze one by nie pracowały bo nie dostosowałas stanowiska. Ich L4 to twoje wybawienie w tej branży. Już pomijam ze jakby c***are razy sale, gości czy jedznie obrzygały to bys je sama błagała zeby poszły na L4. xxx 10/10!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość tego
żadne 10/10, bo pisałam, ze byłabym w stanie zapewnić normalne warunki pracy. Nie każdy pracodawca to świnia, ja o swoich pracowników dbałam bardzo i dlatego że ich szanowałam nie dawałam śmieciówek. Ale jak widać każdy ma takie podejście, ze pracodawca to zło i cokolwiek by nie zrobił to należy go wyzyskiwać. I dlatego ja teraz też dokładać nie będę do kogoś. Wiem, że ucierpią uczciwe osoby, ale ja też byłam uczciwa, chyba nawet za długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×