klotnia z mezem

Umówmy się. Twój mąż Cię nie kocha. I dziecka też nie kocha. Opisałaś to dokładnie: " Ale np jak maz jest w domu to nie chce z nim sam zostac. Nie ze się boi. No i gra cały czas w gierke na tel " Więc nie pitol, że jesteście dojrzali. Bo NIE JESTEŚCIE!!!

"Podchodzilismy dojrzale do slubu." "Przed ślubem byliśmy 1,5roku i zdecydowalismy się na ślub. 5mies przed ślubem mieliśmy wpadke." x Dziecko! W d..e byliście i g...o widzieliście! Właśnie widzimy, jak dojrzale Twój mąż podchodził do ślubu... Zacytuję: " Ale np jak maz jest w domu to nie chce z nim sam zostac. Nie ze się boi. No i gra cały czas w gierke na tel"

Nic nowego nie napiszę - ale dzieje się to tak, jak dwójka dzieci bawi się w dorosłość. A po autorce widać, że jeszcze wiele wody w Wiśle upłynie - zanim stanie się dojrzałą i odpowiedzialną osobą.

Niestety - nic nie dzieje się bez przyczyny. Twój mąż sam jest jeszcze dzieckiem. Rola ojca i męża przerosła go.

Autorko - nie zazdroszę. Ale masz wszystko na własne życzenie.

Ale wy wszystko koloryzujecie. Dlatego wyprowadzilam się z polski. Polacy to debile nie umieją drugiemu pomagac. Jesteście zalosni. Każde wasze słowo jest śmieszne.

Facet musial byc debil ze zwiazal sie z taka infantylna kretynka

"Ale wy wszystko koloryzujecie. Dlatego wyprowadzilam się z polski. Polacy to debile nie umieją drugiemu pomagac. Jesteście zalosni. Każde wasze słowo jest śmieszne." x A ty kim jesteś? Też debilką. Jeszcze większą niż ci się wydaje. Leć się wysmarkać mamusi dziecko.

Napisaliśmy prawdę. Skoro tego nie pojmujesz i zaczynasz ubliżać - znaczy, ze faktycznie jesteś dzieckiem jeszcze. I nie dorosłaś do roli żony - a tym bardziej matki.

Dzieci robią dzieci...

To niech twoj maz sam robi zakupy i tyle.

Autorko! Zamiast żalić się tutaj - zajmij się swoim mężem i dzieckiem. Porozmawiajcie.

gość dziś 22,21 to nie wiek na zakladanie rodziny a zabawe,poznanie sie a nawet nie na zwiazek. ma kuzynka tez pobierala sie w twym wieku autorko. teraz jest samotna matka,po rozwodzie z dwojka dzieci w polsce b. jej ex maz zachowywal sie rychtyg jak twoj. powodzenia w zyciu: bedzie ci niezbedne. xx Czy ty piszesz o mnie? :) Do autorki... weź ty się nie pytaj nikogo czy ty możesz wyjść do sklepu tylko się ubierz przygotuj wczesniej wszystko, butlę pieluchy ubranka zabawki i zakomunikuj w drzwiach że wychodzisz się przejść i za pół godziny wrócisz. Rób tak codziennie potem na godzinę nie pytaj się bo nie jestes ani jego córką ani niewoklnicą, to dziecko jest tak samo jego i musi się umieć zajmować, bo co będzie gdy tobie się coś niedajboże stanie, wylądujesz w szpitalu zachorujesz a on co? Ani be ani me? Nie kłóć się tylko spokojnie powiedz wychodze tam masz wszystko przygotowane i wyjdź jak będzie krzyczał nie krzycz tylko powtórz że ma wszystko co trzeba a ty wrócisz na pół godziny :)

Ale autorka nie potrafi jak widać rozmawiać spokojnie. Pewnie męża też wyzywa.

Przeczytałam pierwszego posta i żal mi się autorki zrobiło. Ale później jak zaczęłam dalsze jej bluzgi czytać - to zmieniłam zdanie. Mogę jej jedynie współczuć. Ale sama sobie taki los wybrała. I macie rację - do małżeństwa i macierzyństwa trzeba dorosnąć. A tu - jak widać - oboje z nich nie dorośli.

Nie wyzywam meza. Dzieci rodza dzieci mozesz powiedziec o 15latce. Juz sie dawno pogodxilam z mezem ale chcialam zobaczyc co tu napiszecie. Nie macie racji tyld wam powiem. Ale ladnie pomagacie ludziom...

Czy ty nie rozumiesz, że mentalnie dalej jesteś dzieckiem? Właściwie oboje jesteście dziećmi. Pogodziłaś się z mężem na ile? Na jeden/dwa dni? A za parę dni będzie to samo. Nie mamy racji? Czyżby? I to właśnie cechuje ludzi niedojrzałych - uparcie stanie przy swoim i niedopuszczanie myśli, że samemu się jest winnym.

Jak urodzilam dziecko to stalam sie odpowiedzialna osoba. Sama z mezem wychowuje dziecko, nie pomaga mi mama bsbcia tesciowa czy kyo tam inny bo nie pozwalam, one juz wychowaly a polowa z was pewnie nawet nie kapala na poczatku bo sie bala. Ja jestem dorosla bardziej niz nie ktore osobyco tu pisza

Tak od 2 dni sie nie klocimy. Pewnie o cos sie poklocimy ale kazdy sie kloci. Nikt nie jest idealny. W..rwiacie mnie tylko to jest moj ostatni podt. NARA

Nie posraj się ze szczęścia przypadkiem. Jak bardzo dojrzały jest twój chłopczyk? Woli grać na telefonie niz zająć się własnym dzieckiem. Mały chłopczyk w spodenkach na szelkach. A ty druga dojrzała - która nie potrafi zrozumieć, że macierzyństwo i małżeństwo to wielka, wielka odpowiedzialność. Wqrwiamy cię? Za chwile te swoje wqrwienie na dziecko przeniesiesz. Bo nie radzisz sobie z emocjami.

Dokładnie. Za chwilkę autorka zacznie mordę drzeć na własne dziecko. Ten typ tak ma. Szkoda dziecka.

Dlatego niektórzy nie powinni mieć dzieci. Bo się nie nadają na rodziców...

Ludzie opanujcie sie, moj maz ma 40 lat i gra w gierki, bo lubi. Czesto tez z dziecmi. Jest tez dojrzalym ojcem gdy trzeba. Mi sie tez zdarza, mimo lat szalony wypad bez dzieci na kilka dni. Dajcie zyc dziewczynie. Jest mloda. Moze popelniac bledy. A meza zostawiaj z dzieckiem samego jak najczesciej. Pozna smak prawdziwego ojcostwa.

Nie wrzeszcze na swoje dziecko!! Instynkt macierzyński dostalam od razu po urodzeniu wszyscy w rodzinie, znajomi to widza a wy mnie nie znacie i tak oceniacie ze nie wiadomo co Bede robić. Poczytajcie tez swoje posty jak się zachowujecie. Nie umiecie pomagać ludziom. Nie chodzi o mnie ale ogólnie po tym co piszecie to widać. Gdybym ja to przeczytała to na spokojnie bym jej wszystko wytłumaczyła i wgl a wy?? Mowicie mi ze jestem nie odpowiedzialna bo w wieku 21lat wyszlam za maz. To ey macie poebanie mózgowe a nie ja. Brawo Polacy. Umiecie pomagać ludziom naprawdę. Wyszlam za maz z milosci. Dla mnie zabawa była w wieku 15-19 lat czas dorosnąć i nie życzę sobie żeby ktoś mówił o mnie ze jestem dziecinna. Gdybyscie zobaczyli chociaż jeden mój dzień jak się zajmuje synkiem i ogólnie to byscie w życiu tak nie powiedzieli. Tyle w temacie zegnam. Zamykam post

Chociaż jedna osoba rozumie. Dziękuje ci

Jesteś głupiutką gąską. Której się zamarzyło być dorosłą. Ale nie wychodzi to ci. Nie wychodzi wam to w ogóle. Co to za ojciec, który woli grać na telefonie.... Żałosny du..ek. Do kompletu rozhisteryzowana dziewoja. Biedne dziecko.

Autorko idz się lecz!

Co za zgorzchnialy narod nic dziewczynie nie pomoga tylko geby dra..

Gębę drze autorka!

Nie ja nie dre. Ja spokojnie zaczęłam to wy zaczeliscie mi ublizac a ja sobie na takie cos nie pozwole