Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem zła, smutna i mam ochotę sie nawalić

Polecane posty

Gość gość

Juz mam dosc twgo zycia pieprzonego. A do tego maz mnie w*****a i jeszcze twierdzi ze sytuacja jaka mamy w domu to moja wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sie nawal,albo weź sie w garść;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jutro będzie lepiej 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi się też zrobiło jakoś smutno, był dzisiaj syn sąsiadów, mieszka w innym mieście i wpadł na chwilę, zaczeliśmy o zarobkach i rzucił od niechcenia, że założył działalność i wyciąga 1o.000, a zdolość kredytową ma na 800 tyś. pracuje w radiu w montażowni, a pochodzi z wiochy. kawaler do wzięcia. Pokiwałam głową i idę zrobić sobie drinka. byłam koleżanką jego mamy, bo ona już nie żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest jak się nieodpowiedniego faceta wybierze się na męża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj autorka. A u mnie na odwrót. Maz założył działalność gospodarczą. Przez pierwsze 3 miesiące nie przyniósł ani grosza do domu. Ok. Przeżyliśmy ledwo. Pozniej zaczal przynosić jakies grosze do domu, ale dobre i to. Starczało na rachunki i zycie wiec było ok ( dodam ze na rzecz własnego biznesu rzucił dobrze płatna prace). Teraz znowu drugi miesiac nie przynosi nic i wszystko jest na mojej głowie. Rachunki, kredyt, zakupy. Na przedszkole nie starczy, wiec bedziemy musieli pociągnąć z karty kredytowej. I to mnie wkurza najbardziej bo jeszcze ma do mnie pretensje, ze przeciez mogłabym sie postarać o benefity. Ale dlaczego ja mam sie starać? Mało robie? Masakra. Załamana jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×