Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Deviant

Nie można z absolutną pewnością stwierdzić że miłość istnieje.

Polecane posty

Gość gość
noo...akurat myślę, że deppowi miłość się zwyczajnie wyczerpała, bo pakując penisa w inną pochwę raczej nie myślał o swoim głębokim uczuciu do partnerki. Zdradzał ją, a o brak szacunku który wyklucza miłość. No, ale w sumie to stary pierdziel któremu się młodości zachciało...naszego "przebaczenia" to on nie potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kobietom, które kochają faceta nad zycie, a potem rodzi sie dziecko i juz nigdy btak o nim nie powiedzą, bo teraz maja dziecko iw iedzą, ze to je kochaja nad życie, to im sie nie wyczerpało/??? a jakze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma czegoś takiego jak "kochanie kogoś nad życie", to bzdura dla niedojrzałych emocjonalnie nastolatków, dorośli ludzie inaczej pojmują miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dzieci tez tak nie powinni kochac w związku z tym albo, albo, konsekwentnie ma być nie wiem czemu ludzie uznali, żexle jest kochać bez granic partnera, ale dziecko juz dobrze, tak jakby to nie było tak samo złe, tylko na inny sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochanie kogoś nad życie xxx tak się mówi, to taka utarta fraza, ludzie używają jej nawet gdy np. wspominają zdechłego psa, które mieli od szczeniaka czytałam wątki ludzi po stracie zwierzaka i wyrażenie- kochac najbardziej na swiecie pojawiało się wielokrotnie ludzie nie maja nic złego na mysli mówiąc takie rzeczy, to sposó wyrażenia uczuc jeśli zas zaalizować znaczenie owej frazy dosłownie, to nie potrzeba nikogo tak kochac. ni ko go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co, jak cię partner zostawi to sobie w łeb strzelisz skoro go kochasz nad życie? Ile ty masz lat, 10?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czuytaj buraku ze zrozumieniem na poprzedniej stronie jest wyjaśnione nie, nie zabiję sie, bo sama sobie jestem sensem, żaden facet ani dzieciak nie będzie mi sensem tak jakby sama sensu nie miala jak odchodzi, to sie żyje dalej, się rozstaje jak trzeba, ale prawdziwa milosc trwa, choc juz inaczej, bo w sposób ,martwy, nie praktykowany, ale wspomnienie pozostaje, ktore sie kocha bo jesli milosc byla prawdziwa, to cos sobie ludzie dali, czego sie od siebie nauczyli, jakąś lekcję pobrlai ze swej relacji można zbudowac też nową, z kimś ale póki trwa, to sie kocha własnie tak " nad życie", jak i o dziekcu sie mówi, ze się tak je kocha albo o zmarłym psie, kocie itd. Takie frazy są silnie nacechowane emotywnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mówiłam do heloizy, ona to rozumie dosłownie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytaj ze zrozumieniem juz pamiętam, czemu miałam stąd odejsc- jesteście tępi to wy rozumiecie to dosłownie w odniesieniu do dzieci prowadząc do rozkłądu społecznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
opuszzcam temat, bo wolę pozarabiać dodatkowe pieniędze niż gadać z ludźmi którzy nie rozumieją nic, czy to dosłownie czy nie autorze- powodzenia w dywagacjach, owocnych dyskusji, bogatych wniosków itd. i pamietaj- nawet jeśli potwierdzą sie twoje przypuszczenia- na świecie jest więcej ciekawych, pięknych dzieci niż pęd na stadem, np. niedługo wiosna, potem urlopy, zwiedzanie, spanie, leżenie, filmy, owoce, zwierzęta, muzyka, beztroskie myśli.....miłosć to ostatnie bezpowrotnie odbiera;-p always look at the bright side of life;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to spieprzaj zanim znowu zaczniesz życzyć raka i wyzywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nigdy nie miało miejsca;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rihanna to trudno zeby nie zrywała z kims,kto ją bił. to głupota,że do niego wraca,widać duży sentyment i wiara w to,że on sie zmieni. le to przykład toksycznej relacji a nie miłości ja jestem pewna,że miłość istnieje,ale nie da sie komuś tego na sucho wytłumaczyć i dać jakiś dowód,samo to uczucie może być dowodem ale dziwie sie ludziom,ktorzy szukaja potwierdzen slownych u innych ludzi,to ma niby być dowód? ja nieraz mam na cos dowód,ale stety lub nie jest to tylko osobisty dowód,dla nikogo poza mną,kto tak nie widział i nie czuł to nie bedzie żaden dowód. Choćby z Bogiem też tak jest. Bo jak ja mam dowód bo mi sie np objawił to jest to przecież dowod dla mnie,a inni i tak nie uwierzą albo uznają,że do psychiatryka bo mam zwidy. A ja wiem swoje. A co do miłości to sie nie zrażaj tylko jej szukaj :) skoro tak Ci bardzo zależy na niej to coś w tym jest. Gdyby jej nie było nie czułbyś takiego pragnienia w duszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie piertol Hela bo twoja bezdzietnosc tez nie jest z przekonania-zastanawiałaś sie przeciez czy byłabyś dobra matka, czy sie nadajesz, czy aby napewno nie chcesz miec dzieci itd zatem gdzie tu konsekwencja??? W dooopie wspomnianej raczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak kiedyś naprawde kogoś pokochasz to już będziesz tego pewien i bedziesz miał swój osobisty na to dowód ;) wiec sie nie poddawaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i poza tym to miłość nie jest schematyczna,bo każdy kocha inaczej. Opisy mogą być podobne,ale zawsze jest to coś unikatowego,bo każdy jest wyjątkowy,nie jesteśmy robotami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie istnieje, zazwyczaj to jakieś niespełnione oczekiwania z dzieciństwa, papcio Freud miał rację ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ,ze istnieje :) Kochasz rodzicow i rodzenstwo ? Kochasz siebie ? Kochasz swoja reke, noge itp ? Kochasz jakies swoje hobby np muzyke ?Kochasz zycie ?To jest wlasnie milosc. Kochac a byc ze soba to nie zawsze idzie w parze , szczesliwcy maja taki przywilej. Ludzie to nie labedzie co kochaja tylko raz w zyciu. Mozna kochac tylko siebie to tez jest milosc. Prawie kazdy zdrowy czlowiek jest zdolny do milosci. Milosc to uczucie , stan ducha , zmierzyc tego sie nie da ale mozna to odczuc na sobie lub zaobserwowac u innych. Nie ma jedej wykladni milosci poniewaz milosc ma wiele odmian ale zatrzymajamy sie przy milosci miedzy kobieta a mezczyzna. Ktos tu wspomnial ,ze jak juz raz pokochalo sie kogos to to uczucie juz nigdy nie zniknie i to jest prawda, nawet po rozstaniu to uczucie jest tylko mniej intensywne jest wypierane na rzecz nowej milosci lub nie jest wypierane i wtedy mamy przypadki milosci nieszczesliwej. Jezeli potrafisz kochac siebie to i bedziesz umial pochochac innego czlowieka. Wyobraz sobie ,ze kobieta Twojego zycia to jest Twoja reka , czujesz sie z nia dobrze , jest Ci potrzebna , dbasz o nia , nie wkladasz do ognia , myjesz , przycinasz paznokcie , nie zostawiasz samej , nie oddajesz koledze ,jak jej zbraknie to bedziesz odczuwal wielka strate nawet bol. Gdy gangrena zaatakuje Twoja reke to ja leczysz ale jak juz jest za pozno na leczenie to ja amputujesz. W przypadku reki juz jej niczym nie zastapisz ale kobiete tak.( moze kiedys medycyna bedzie na tak wysokim poziomie ,ze przeszczep reki bedzie rutynowym zabiegiem ;) )Tak to mniej wiecej wyglada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Deviant
Gość 5:52 Nie zrozumieliśmy się, bo ja o miłości wynikającej z pożądania fizycznego i uczuciowego i umysłowego. Czyli jedynej, tylko to miłością można nazwać według mnie. Miłość do brata, siostry, to raczej kwintesencja więzi, przywiązania. Miłość to też erotyka. Nie wiem czy mam rację, ale w tym temacie o to mi chodzi. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na raty trzeba, bo inaczej blokada. gość wczoraj "Deviant - myślę, ze przeceniasz miłość. To, że kogoś kochamy nie znaczy, że dobrym pomysłem jest bycie razem. Sama miłość nie wystarczy żeby budować wspólne życie " Nie ma nic w przecenianiu że jeżeli miłość by istniała, to naturalnym byłoby być całe życie z miłością, w momentach kryzysowych i w momentach szczęśliwych. Można wspólnie żyć bez miłości, ale gdyby była miłość to nie byłoby możliwe nie żyć wspólnie, bo po naczytaniu i nasłuchaniu się tych bredni jaki to piękny stan, to najzwyczajniej w świecie i za nic w świecie nie chciałoby się zrezygnować z tego stanu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość wczoraj "A co do dowodów - miłość nie jest ciekawostką przyrodniczą. To w sumie luźne określenie relacji między ludźmi, nawet nie samych emocji, a relacji. Podobnie przyjaźń jako zjawisko nie istnieje, to po prostu nazwa więzi między dwojgiem ludzi. " Właśnie po coś są te określenie, że niby te opisy, i to co kryje się pod pojęciem miłości, przyjaźni, w rzeczywistości istniały, istnieją. Ktoś to spróbował nazwać. Teraz każdy o tym mówi a czy ktoś przekonał się na własnej skórze, widział to, przekonał w istocie? Wątpię dlatego jestem.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety dłuższe wypowiedzi traktuje jako spam, więc jeszcze raz napiszę o co mi chodzi z tą całą miłością. Dwie osoby pożądające nawzajem tworzą głęboką relację połączoną penetracją, zaczynają przechodzić wspólnie życie, w chwilach sukcesu cieszą się razem, w chwilach kryzysu płaczą wspólnie, albo gdy jeden nie płacze, to stara się pomóc by nie płakał drugi. Miłość to stan w którym zawsze najważniejszy będzie ten w którym się zakochaliśmy jeśli chodzi o drugiego człowieka, ale nie zapominając o nas samych, że tak samo jesteśmy ważni. Czyli nie chodzi by się całkowicie poświęcić bo wtedy zatracasz siebie i tracisz indywidualizm. Tyle że miłość to podobno zespolenie, zatracenie się w drugiej osobie, oddanie, to jak tu nie zatracić indywidualności w związku? Zakochać się w sobie?:D Nie, a może miłość, to coś takiego jak stop metalu? Czyli mamy dwa metale, które same są miękkie, nijakie, niezbyt się nadają do czegoś, ale po stopieniu ich w odpowiedniej temperaturze, tworzą jedność, która nabiera wartości, tworzą stop który jest twardy, wytrzymały, nabiera dodatkowych cech których same te metale nie były w stanie osiągnąć, ale też i tracą pewne cechy. Jeżeli analogicznie pojmować miłość, to czyż miłość to nie będzie tymi relacjami między dwojgiem, a raczej tym co w przypadku powstania stopu metali jest wymagane czyli: wysoką temperaturą po której następuje wtopienie się metali w siebie, połączenie się? Wysoka temperatura wystarczy na chwilę by ujednolicić dwa metale na trwałe. Po osiągnięciu odpowiedniej temperatury już nigdy te metale nie będą takie same. Są już metalami w stopie. Są sobie jednością. 😭 Tylko kto, co będzie stapiaczem metali? ;) W sumie zamotałem się i sam nie rozumiem co napisałem. Bo jak tu się nie zamotać w problemie którego nie ma, tworzyć coś z niczego. Miłości nie ma niestety, jest urojenie.:( Wydawało mi się że przez chwilę pojąłem istotę tzw. miłości, ale teraz jak to przeczytałem, to bełkot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"opuszzcam temat, bo wolę pozarabiać dodatkowe pieniędze niż gadać z ludźmi którzy nie rozumieją nic, czy to dosłownie czy nie autorze- powodzenia w dywagacjach, owocnych dyskusji, bogatych wniosków itd. i pamietaj- nawet jeśli potwierdzą sie twoje przypuszczenia- na świecie jest więcej ciekawych, pięknych dzieci niż pęd na stadem, np. niedługo wiosna, potem urlopy, zwiedzanie, spanie, leżenie, filmy, owoce, zwierzęta, muzyka, beztroskie myśli.....miłosć to ostatnie bezpowrotnie odbiera;-p always look at the bright side of life;-D " Niestety potwierdzają się. Jeżeli już żyć, to pełnią życia, a to co napisałaś, to owszem przyjemne. Przyjemne byłoby gdyby miłość istniała. Tak to jest jakieś tam, kolejna wiosna, owoce w smaku jałowe, zwierzęta? jeszcze jednak ludźmi jesteśmy:P, muzyka? muzyka zniknęła, wierzę że ukrywa się, może u boku ciszy? Jakbyś spotkała to poproś by jednak zanuciła bo smutno bez niej.;) Beztroskie myśli? Czy to właśnie nie dzięki miłości mogłyby istnieć? Bo miłość. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do Johnnego Deppa, to no no, Depp to od razu żyły miłości szuka. Jaką to wiarę trzeba mieć? ;) Niech penetruje, może nadzieje się? Jak już miłość wytryśnie, to i może na mnie trochę tryśnie? I miłościwa sperma zaleje świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mialam zawsze bardzo przystojnych facetow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
milosc jest wtedy jak nie mozesz zyc bez kogos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moim zdaniem to wcale nie bełkot. Pięknie to wszystko opisałeś. Porównanie z tymi metalami jest po prostu cudowne,sama bym na to nie wpadła,ale ogólnie właśnie tak postrzegam miłość jak to opisałeś. Jeszcze niedawno myslałam,że taka miłość byłaby możliwa gdyby tylko faceci też byli w stanie tak odczuwać i myśleć,bo jak sie czytało ciągle o tych zdradach,poligamiach i tak dalej to sie można było nieźle zniechęcić. Ale skoro są faceci,którzy myslą tak jak Ty i pragną takiej miłości to nie mam czym sie martwić,sam jesteś dowodem dla mnie na taką miłość :) Ciesze sie naprawde,że istnieją tacy ludzie. Nie wątp nigdy w istnienie miłości,bo ja nigdy nie zwątpie,inaczej moje życie w ogóle by nie miało sensu. Przy czym nie ma co ignorować też tej innej miłości,choćby właśnie miłości do życia,do przyrody,a muzyka przecież nie zniknęła,co to,nie podoba Ci sie ta muzyka która jest? bo mi tam sie podoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikogo nie kochaliscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
milosc to przyjazn i seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Skąd ta pewność że miłość istnieje? Pytanie kieruję do tych co są przekonani że istnieje." x Bonnie i Clyde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×