Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Deviant

Nie można z absolutną pewnością stwierdzić że miłość istnieje.

Polecane posty

Gość gość
współczuję Ci pracy :( 5:30 przerąbane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sisi
Tak,piękne zielono- brazowe-oczy duszy;-)Śpię...wrrr..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cholera to Ty Sisi w ogóle dziś nie pośpisz :( jak Ty wstaniesz? trzy godziny snu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sisi
Nie no mam na 7-mą ale autobus po 6-z minutami jedzie.Wiesz ząbki...śniadanie,włosy itp.Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba raczej istnieje i to jest nazwanie stanu w którym znajduje się człowiek tak jak nerwica istnieje i tak miłością może być niepokój osoby rozdzielonej od tej którą kocha a raczej w której jest zakochana bo ja rozróżniam kochanie i zakochanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sisi
Spoko dziś miałam wolne ,to nie będzie tak źle,bywało ze do innej pracy wstawałam o 4-tej siedząc do drugiej w necie a potem jeszcze 12 h.w pracy i co dałam radę..teraz tez dam radę,,ale serio już zmykam pa.;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no na pewno dasz :) ale ja bym tak nie umiała,jak po pracy wracałam wieczorem to już prawie spałam,nieprzytomna po prostu... póki co mam wolne to sobie siedzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki,wiesz teraz mam ósemki ,także spoko;-),.Dobranoc. ps.dobranoc Deviancciku i wybij sobie z głowy ta emigrację..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce mi się pisać, ale doświadczam jej. Wszystko jest bardzo proste i dokładnie każda rzecz jaką się widziało jest inna. W skrócie, ona wszystko, dokładnie wszystko tłumaczy w jej świecie, aż się nie chce wierzyć, że to jest takie proste. Ludzie za daleko szukają, może i dobrze bo potem jest takie zajebiście fajne zaskoczenie. Jakby zjeździć cały świat, umordować się po pachy, zadać milion pytań, postarzeć się. Idę spać nie wiem jak można to wytłumaczyć. Tak jakbyś wrocił na chwilę do domu po kilku depresjach do punktu wyjścia po coś nieistotnego. A okazuje się, że było na półce w starym pudełku zapałek, nic wielkiego, a power taki. Cały świat wywraca się do góry kołami, wszystko odwrotnie na wspak. I cieszysz się i jest spokój i takie fajne zdziwienie, że to tak ? Potem się dziwnie z ludźmi rozmawia bo udzielasz bardzo infantylne odpowiedzi i nikt oczywiście w to nie wierzy. A większość jest już na starcie do tej męczące podróży. Wielcy, zmobilizowani, więc co ja mogę im powiedzieć. Że tej miłości jest mnóstwo, wszędzie, leży dosłownie byle gdzie, ale na naszej pięknej planecie. Chyba tylko życzyć dużo zdrowia, żeby starczyło. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to ja czuje podobnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Deviant
:D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D🖐️ "jesteśmy istotami duchowymi,dziećmi Stwórcy,czyli bogami oczko.gif jesteśmy światłem,miłością,życiem...jesteśmy rodzeństwem ze światła. Wiesz,że Cię kocham?" bogami to może przesada, ale na podobieństwo Boże. To nie to samo jednak, chociaż małą literą napisałaś, więc pewnie chodziło o to samo dokładnie. Zgadzam się ;) A światłem, miłością, życiem dopiero chyba gdy w związku się jest, to można tego doświadczyć (w pełni)? Więc prawie jesteśmy?;) Kochasz, Kwiatek?:) Hm, to chyba coś głębszego w tym musi być, bo tak po prostu, to chyba nie uwierzę.:P Kwiatek, Ty chyba każdego kochasz?;) "tak oczko.gif niech oboje będą dla siebie spełnieniem marzeń " magia kosmos😭 "no ale to wtedy trzeba wiedzieć,że to podtrzymanie gatunku ma sens. Jeśli ma to fakt,należy dbać,żeby przetrwał. Ale jeśli to ma być przetrwanie dla przetrwania...to to bez sensu." no tak ;) "''Ale czy to są sensy życia?'' - no właśnie nie są. Nie te prawdziwe" miłość to sens, ale i coś więcej, ale sensem życia powinna być między innymi miłość. Tak.😭 ;) "...ze słońcem bywa różnie. Jak go za mało to mam mniej energii,ale za to wtedy bardziej ciesze się,gdy wyjdzie. Kocham słońce,jego cudowny blask,kocham czuć na sobie promienie słońca i ciepło. Słońce jest boskie i wspaniałe. " Ale słońce słońcu nierówne.😭 Bo w mieście słońce jednak trochę wkurza, znaczy gdy upał. Tak, słońce jest boskie i wspaniałe, ale i jest bezwstydne- rozbiera. "''Zabijanie sprzeczne z miłością. Hm, niby tak, ale gdy w imię miłości? Czy nie można usprawiedliwić tego?'' - a co to za miłość w imię której się zabija?? Miłość to życie a nie śmierć. Zabijanie w imię miłości to pomyłka. Tak samo jak zabijanie w imię Boga. Który zresztą jest Miłością usmiech.gif Można zabić w czyjejś obronie ale nie można powiedzieć,że zabiło się z miłości. " Coś jak Bonnie i Clyde...? Załóżmy że kochali się, ale rzeczywistość nie pozwoliła im (załóżmy) korzystać z miłości, cieszenia się sobą w pełni, więc zabijali żeby ocalić miłość? :) Nawet w imię miłości nie można?Niepojętej, wielkiej miłości, przy której rzeczywistość wydaje się nic nie znaczącym gruzem niczego?😭 Miłość na zabój Kwiatku.😭 Hm, ale jeżeli wojna jest, to takie zabijanie z miłości do rodziny, ojczyzny, nie jest dopuszczalne? Tak to można Kwiatek i tak to miłość nawet wspiera. Tylko że niektórzy chyba lubią zabijać, dążą do wojny, a tak to się nie liczy, tak to miłość z dala od tego. Kwiatek, masz rację jednak, miłość i zabijanie to się tnie...no ale nie zawsze jednak. "''Bo w miłości to jest wspieranie, coś oczywistego, że pomogę partnerce w chorobie. Natomiast w stosunku do nie tak bliskiej osoby, to może być to poświęcenie, ale z jakiej racji to poświęcenie miałoby nastąpić? Bezsensowne trochę.'' - Wcale nie. Sensowne,jeśli np. planowałabym samobójstwo a byłabym zdrowa fizycznie to pomyslałabym o tym,by chociaż moje narządy przydały się komuś,kto chce żyć. Przynajmniej nie byłabym taka całkiem do niczego i odbierając życie sobie dałabym je komuś. I czy wtedy byłoby to poświęcenie? Skoro i tak bym miała umrzec." tutaj to dałaś do myślenia, bo wynika z tego że można usprawiedliwić samobójstwo? O kurde i takie samobójstwo może być nawet korzystniejsze od życia...? Dziękuję Basieńka, podsunęłaś mi pomysł. Jesteś wielka.:) Film przypomniał mi się o podobnej tematyce. Oglądałaś "siedem dusz"?;) Hm, tylko bliskiej osobie byłbym w stanie oddać część siebie, na przykład nerkę, serce:P, szpik. "A poświęcenie w miłości też jest oczywiste. Nie wszystko jest zwykłym wspieraniem. Często przecież coś jest dla nas trudne i skoro się na to godzimy,to jest to poświęcenie,coś poświęcamy. "Mnie chodzi o to że gdy jest miłość, to normalnie coś co można nazwać poświęceniem, to w miłości nie nazwie się tego tak, tylko po prostu coś oczywistego, że to się zrobi. Bo poświęcenie to w pewnym sensie łaska, czyli nie jest to coś oczywistego. Ale w miłości już to poświęcenie jest czymś oczywistym. Czyli w sumie Tobie, Kwiatku też chyba o to chodzi, tylko ja bardziej motam.:D "''Na pewno pożądanie jest następstwem zakochania? Nie jest odwrotnie?'' - no u mnie nie jest odwrotnie,tylko właśnie tak. Szczerze nie wyobrażam sobie pożądać kogoś,kogo nie kocham. Pożądanie jest ściśle połączone z miłością. Smuci mnie,że męzczyzni mają inaczej i nawet tego nie rozumieją. A ja nie rozumiem seksu bez miłości. Nie chciałabym takiego w ogóle." No dobrze, to napiszę jak ja to odbieram.;) Wydaje mi się że u Ciebie pożądanie ma głębsze znaczenie, u mnie jest to w pewnym sensie utożsamiane z instynktem, ale instynktem nad którym można zapanować. Bo na przykład patrzę na piersi, to w myślach mam, że chciałbym dotknąć, całować, czyli pożądam(?) ale żebym realnie chciał dotykać i całować to musiałoby więcej nastąpić. Nie ma cipki, na którą bym nie spojrzał i nie wywołałaby podniecenia u mnie, ale to nie świadczy że każdą chciałbym...dotykać. Bo Kwiatek, naprawdę jest tak,? że : Jesteś w związku , to gdybyś zobaczyła innego penisa( sorry że tak obrazowo, ale cóż😴), to nie podnieciłby Cię, albo jakiegoś super mężczyznę- nie poczułabyś w myślach pożądania bo w związku jesteś? Wydaje mi się, że jednak całkowicie wyzbyć tego się nie da, ale oczywiście sztuką jest zapanować nad tym, i nie ulegać pożądaniom gdy już innego się pożądało/ inną pożądało, a jak widać nie każdy potrafi. Czyli pożądam kogoś z racji tego na przykład, że jest kobietą, że podoba mi się, że ma taką a nie taką fryzurę, charakter, no że coś, z jakiegoś powodu pożądam( będąc facetem pożądam kobiety, Ty będąc kobietą przecież pożądasz mężczyzn, to takie podstawowe pożądanie:P) czyli oczywiście to pożądanie może przerodzić się w zakochanie, no i w miłość, ale nie znika, wręcz w trakcie różnie bywa, oczywiście może zniknąć, ale może być silniejsze to pożądanie, bo przecież w związku odkrywanie siebie i tworzenie siebie następuje, takie spojenie z którego więcej wynika. Oczywiście związek wymaga pracy, ale im więcej dopasowań tym naturalniej to spajanie a przez to i większe pożądanie powstaje. Czyli od pożądania zaczyna się, a kończy na jeszcze większym pożądaniu?Ale też w trakcie inne pożądania mogą być które nie świadczą za wiele.:D Im więcej pożąda się tym trudniej panować, ale to nie usprawiedliwia niezapanowania nad sobą. Hm, może zboczenia z niespełnionych pożądań w odpowiednim momencie się biorą? "''Pożądać można każdego.'' - niby tak ale ja byle kogo od tak sobie nie pożądam oczko.gif nie ma u mnie takiej opcji. No,ale może jestem jakimś odmieńcem. Zapewne tak." Czyli już gdy kogoś zaczniesz pożądać to ten ktoś wybrańcem, i to jakim. :) Z kolei ja wiele pożądam, ale pokochać tylko jedną, czyli też "one vision". 😭 "''Podoba Ci się taka muzyka?'' - Podoba oczko.gif Słucham tego teraz " Ale fajnie;) Hej Kwiatek, a to? ;) https://www.youtube.com/watch?v=aLjNkyo2E08 porąbani są, ale kilka piosenek fajnych, no, jak dla mnie przynajmniej.;) " Przy czym jeśli sie kocha wszystkich jako całość to i tak dalej seks nie wchodzi w grę. Ale jeśli kocham i pojawi sie też pożądanie.. po prostu w odwrotną stronę mi się to nie zdarzyło jak dotąd i chyba raczej nie zdarzy. Ktoś może być nie wiem jak piękny,tak,że nawet zachwycający ale wtedy to będzie tylko pociąg estetyczny oczko.gif " no tak już rozumiem, to jednak ja umniejszyłem znaczenie pożądanie, i bardziej pod pociąg podpiąłem. Chociaż...Ale...pociąg to coś oczywistego,czyli to oczywiste że mężczyznę pociąga(zwraca uwagę) ciało kobiety, ale pożądanie to jest jeszcze to że chce dotykać, całować to ciało... Ale to że pożądanie się pojawiło czyli ta chęć, to nie znaczy że od razu to robić. Eh:D https://www.youtube.com/watch?v=ZFX0QHdOH2c ;)🖐️ x x x gość 2015.06.17 Fajny opis. Ale wynika, że żaden opis nie odzwierciedli miłości, czyli my tu pitu pitu, a to trzeba po prostu doznawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Deviant
Kwiatek, kończę z pisaniem na forum. Domyślam się że dziwne zachowanie z mojej strony, ale niestety sytuacja nie pozwala. Nie wiem,zaglądasz jeszcze na forum, bo mam wrażenie że nie? Powodzenia Ci życzę, wszystkiego dobrego po prostu. :) x x x Sisi, miło było Cię poznać, hej.:)🖐️ x x x 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tak jakby stwierdzic, ze zadowolenie, smutek, przywiazanie i niechec nie istnieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kwiatek
cześć Deviant :) Ja tutaj zaglądam od 9 lat i to się zmieni chyba dopiero jak umrę albo forum umrze. Mogę mieć przerwy ale zawsze wrócę.. ostatnio nie dzieje się tu za wiele i możliwe nawet,że forum umiera,co i rusz coś się tu psuje,nawet teraz. No i jest tu coraz mniej ciekawych osób,Ty jesteś jedną z nielicznych dla których warto tutaj wchodzić,jak odchodzisz to już w ogóle będzie kicha i może faktycznie wtedy ostatecznie zerwę z kafe.. Z jednej strony to przykre,że postanowiłeś odejść z drugiej strony dla Ciebie to na pewno lepiej. Jest przecież tyle ciekawszych i milszych zajęć... Ale przyznaję,że trochę to mną wstrząsnęło :( bo nie spodziewałam się tego :( Czuje się okropnie z tym,że nie zdążyłam CI odpisać i pewnie jak napiszę to już tego nawet nie odczytasz. Jeśli o mnie chodzi to dawno przeczytałam co napisałeś tylko jak już pisałam CI poprzednio ja nie nadążam,odpisywanie zajmuje mi dużo czasu a chce to robić porządnie a nie na odwal więc się nie spieszę. Ale jestem w szoku,że już tyle czasu minęło odkąd odpowiedziałeś,myślałam,że o wiele mniej a nie że to znowu już miesiąc cały zleciał :O no trudno,sama sobie jestem winna że tak się spóźniam na dobrą sprawę mogłeś się pewnie nawet na mnie obrazić..ale myślałam,że kwestia zwlekania z odpowiedzią jest już wyjaśniona między nami. Że doczekasz się na odpowiedź,trudno mi przewidzieć kiedy,ale tak na pewno będzie. Postaram się "już" jutro na wszystko odpowiedzieć,jak już tego nie przeczytasz nawet no to trudno,moja strata,ale mam nadzieje,że jednak choćby z tego przyzwyczajenia tu zaglądniesz ;) no chyba że forum do reszty się zepsuje..to może powinnam CI na jakiegoś maila to wysłać..sama już nie wiem. W każdym razie bardzo Cię przepraszam za zwłokę,głupio mi jest teraz..szczególnie,że pewną rzecz chce Ci wyjaśnić i żebyś to zrozumiał. Jeśli myślisz,że o Tobie zapomniałam to się mylisz. Ja nie zapominam,pamiętam nawet ludzi z którymi pisałam kilka lat temu..pamiętam nawet moje początki na tym forum :) nie tak łątwo coś tak po prostu zapomnieć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kwiatek
a co dopiero kogoś takiego jak Ty ;) możesz być pewien,że będę o Tobie myśleć także za 20 lat jak dożyję oczywiście. Jak tylko będę widzieć gdzieś kalarepę chociażby...to mi się z Tobą będzie kojarzyła. Taki drobny odchył..zapamiętałam,że to Twoje ulubione warzywo i już mi się to wbiło dogłębnie. Więc nie ma bata żeby zapomnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kwiatek
a co dopiero kogoś takiego jak Ty ;) możesz być pewien,że będę o Tobie myśleć także za 20 lat jak dożyję oczywiście. Jak tylko będę widzieć gdzieś kalarepę chociażby...to mi się z Tobą będzie kojarzyła. Taki drobny odchył..zapamiętałam,że to Twoje ulubione warzywo i już mi się to wbiło dogłębnie. Więc nie ma bata żeby zapomnieć no tak,fajnie...nie ma sensu jak widać odpowiadać skoro to przepadnie :( szkoda,bardzo szkoda i co najgorsze to kara dla mnie za zwlekanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kwiatek
kurde..zły moment wybrałam żeby się odezwać :( teraz to już się gadac tutaj nie da ani nie ma z kim no nic to nie wiem czy jutro tu odpiszę zobaczymy co się tu będzie działo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Deviant
Kwiatek :) to już nie będę tutaj odpisywał. Ale gdybyś zechciała kontynuować dyskusję, to poproszę napisz na mmmkalarepa@wp.pl kalarerpa :D ;) Nie podawałem maila, bo coś sobie ubzdurałem, że przestałaś pisać. Hej.:)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sisi
Kalarepa?.czemu taki nick?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kwiatek
super,że zaglądnąłeś tutaj :) bo traciłam na to nadzieję.. kalarepa :D :D Sisi,ta kalarepa to zapewne dlatego,ze Deviancik tak ją uwielbia ;) jadłam w piątek kalarepkę :D to wyśle Ci Deviant na maila odpowiedzi :) to nawet lepiej,bo to takie prywatne rozmowy,lepiej żeby nikt poza Tobą nie czytał tego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość nie istnieje! I koniec kropka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×