Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wku...wiła mnie moja synowa

Polecane posty

Gość gość

Syn i synowa mają zapisany dom po nas, w którym razem mieszkamy - my na dole a oni na górze. Po naszej śmierci cały dom dostają oni. Mamy jeszcze córkę, której pomagamy finansowo w budowie domu - w życiu ta pomoc nie będzie tyle warta co cały nasz dom bo daliśmy córce działkę, która kiedyś była polem moich rodziców - reszta pola podzielona na działki trzy syna, a dwie córki bo na jednej się buduje. Na budowę domu córka z zięciem nic nie chcieli bo mówili że mają. Teraz daliśmy im pięćdziesiąt tysięcy na wykończenie domu. I w tym synowa widzi problem bo wdług niej to niesprawiedliwość, że oni nic nie dostali! Nadmienię jeszcze, że nasz dom zapisany synowi i synowej nie jest stary, ma tylko 6 lat. Uważacie, że naprawdę faworyzujemy córkę i synowa ma słuszne pretensje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
córcię wspomagać finansowo, a synowa będzie musiala ci do końca życia tyłek podcierać. to się nazywa równe traktowanie dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat w tej sytuacji nie. Ale niestety Matka zawsze będzie faworyzowac córkę a nie syna. A synowa to już w ogóle, nigdy nie będzie zbyt dobra. Trzeba było zamieszkać z córką z synowi dać na budowę. Matka z córką zawsze lepiej się dogada niż z synowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam sie z przedmowca!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile synowa "wniosła " swojego wkładu w ten dom ? Było jest i będzie ,że z ludzi największy syf wychodzi jeżeli chodzi o kasę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale my wcześniej omawialiśmy to z dziećmi, zięciem i synową i synowa była zachwycona takim układem, a teraz chciałaby wszystko na pół. Zaproponowałam, że w takim razie możemy dom sprzedać, my kupimy sobie małe mieszkanko, a resztę niech biorą i się budują i tak też jest źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Synowa pochodzi z biednej rodziny i nikt niczego nie oczekiwał od niej, że coś wniesie finansowo. My nie jesteśmy pazerni na pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej nic nie miec i nic nie dawac i wtedy spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ba kase wszystko przeliczasz?a kto bedzie ci tylek podcieral jak nie synowa i znosil twoje fochy na starosc?pewnych rzeczy na kase przelioczyc sie nie da.ciesz sie,ze masz juz darmowa opiekunke na stara lata.osobiscie synowej wspolczuje,ja bym wolala sie cisnac w malej kawalerce ale miec spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym wolała nie dostać nic, byleby nie mieć teściowej do końca na głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to twoje dziecko i twoja kasa możesz dać jej ile zechcesz to synowa siedzi na twoim garnuszku błąd zrobiłaś że ich trzymasz ja rozumiem że dziecka się nie wywala ale jak dziecko chce zakładać rodzinę to powinno ją tworzyć w własnym domu bo potem się rodzą takie a nie inne problemy dam ci radę jak coś dajesz córce to powiedz to żeby nikomu nie mówiła o tym a jak dasz coś synowi to to samo dodam że wasz dom w 100% nie będzie syna po waszej śmierci bo córce należy się zachowek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też za nic w świecie nie chciałabym mieszkać z teściową. Córka jest mądra - z dala od mamusi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zresztą jak ja faworyzuję córkę, skoro to synowej codziennie gotuję obiady, bawię jej dzieci żeby mogła pracować, a córce nie pomagam w ten sposób. Czuję sie niesprawiedliwie osądzona bo jak można mówić, że dane pięćdziesiąt tysięcy to więcej niż czterysta tysięcy bo tyle warta jest nasza posesja. Jeśli mowa o opiece to na razie nie ma o tym mowy, a gdyby nawet to jednak synowa i syn tak prędko w innej pracy nie zarobiliby tyle ile wart jest podarowany dom bo zarabiają kazde nawet nie dwa tysiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to synowa dostanie damski ch/uj bo syn i corka wszystko zgarna...a narobi sie przy tesciowej,oj narobi:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
córka doopę zawinęła, kasę dostaje. Życ nie umierać. Nie chciałabym starej krowie doopy wycierać nawet za wille z basenem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki podział nastąpił dlatego, że nasz syn dużo pomagał przy budowie domu, robił przy nim a córka była wtedy nastolatką. Dlatego uznaliśmy, że sprawiedliwiej będzie jeśli syn dostanie dom , a córce pomożemy w budowie. Wtedy mowa była o większej kwocie, tylko córka wyszła dobrze za mąż, zięć dobrze zarabia i dlatego nasza pomoc nie była potrzebna w przewidywanej kwocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak coś czuję, że jak teściówka tak sobie po necie serfuje to synowa długo jeszcze nie poczuje się panią domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka dostała tylko 50 tysięcy. Nie umiecie czytać? A syn dostał dom dziesięć razy więcej wart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
huuura syn dostanie dom jak przez następne 30 lat będzie musiał znosić twój krzywy ryj...Bo takie zawistne p***yy żyją po 90 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
syn tylko dostał dom, a synowa teściów-tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiesz autorko że córcia sobie żyje na swoim a synowa musi ciągle siedzieć z tobą i to nie jest jej do tego będzie musiała spłacić twoją córkę bo jej się należy zachowek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a i jeszcze menda wyzyguje że się wnukami zająć musi.Zeby synowa przejrzała na oczy , ciekawe czy córeczka zaopiekowałaby się taka starą dwulicową ścierą:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy dajesz córce pieniądze, to nic nikomu o tym nie mów i poproś córkę aby też nikomu się tym nie chwaliła. Prawda jest taka, że im ktoś z większej biedy wyszedł, to tym większe ma wymagania. Miałaś pieniądze, to mogłaś mówić, że włożyłaś je na konto aby mieć dla siebie w razie choroby lub innego niespodziewanego wydatku, a po cichu dałabyś je córce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, niesłusznie. dostała 50 tys i działkę, ile wartą? drugie tyle? a synowa dostanie dom wart pewnie 200-300 tys. z czego juz teraz ma dach nad glowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co...ja tego nie rozumiem. Jeszcze gdybyś napisała, że Twój syn ma jakiś problem, ale synowa??? Proszę Cię. Przenigdy nie przyszłoby mi do głowy kwestionować pieniadze jakie moja teściowa daje swoim dzieciom. Dla mnie Ty masz absolutną rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:58 następna fałszywa i obłudna wewła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A od kiedy to jest obowiązek dawania czegokolwiek? Jeśli synowej nie odpowiada takie rozwiązanie może przecież zamieszkać gdzieś indziej (jeśli ma gdzie....). I żeby nie było wątpliwości - nie jestem teściową, jestem synową :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasz dom ma 180 metrów. Jest wystarczająco duży. W naszej okolicy nie ma takich dużych mieszkań. W blokach wszędzie są salony z aneksem kuchennym i do tego najwyżej dwa pokoje. Musieliby się budować, a tego nie chcą. A tak poza tym współczuję waszym rodzicom. Pewnie zostaną sami na starość bo przecież wy się nie będziecie nikim zajmować. Ja też kilka lat temu pochowałam teściową, która chorowala obłożnie przez cztery lata, wcześniej pół roku zajmowałam sie chorym ojcem i jakoś nikt mnie nie żałuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy jesteście beznadziejne. Najeżdżacie na kobietę, która przyjęła pod swój dach syna, daje kasę córce i z tego co widzę, nie jest zawistna, a jedynie ma problem natury technicznej - czy dobrze robi, wspomagając córkę. Moim zdaniem synowa jest parszywa, bo skoro coś jej nie pasuje, to powinna wziąć dupę w troki i z mężem poszukać mieszkania w swoim standardzie, na które byłoby ich stać. Ale nie, wy wszystkie tylko rączki byście wyciągały i kobietę od starych toreb wyzywały.... Patologia,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za dwulicowa krowa, obiad ugotuje własnym wnukom i synowi bo synowa pracuje i wypomina. Żebyś ty franco na starość trociny żarła.Siedzi gruba locha wdomu (ba-jakiś byle jaki barak z najtańszego g****a- skoro ma parter i pietro i jest wart tylko 400tyś)i jeszcze fochy ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×