Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wku...wiła mnie moja synowa

Polecane posty

Gość gość
Autorka nie powinna tłumaczyć się nikomu [ poza mężem] co robi z własnymi pieniędzmi. Bardzo dobrze zrobiła, że dom zapisała tylko na syna, bo on pracował przy jego budowie i należy mu się jakby podwójnie, poza tym, że wg ustawy i tak by dziedziczył swoją część. Synowa jest roszczeniowa, niech się cieszy, że bez własnego wysiłku ma do dyspozycji połowę domu, darmową, jak mniemam, opiekunkę do dzieci oraz gosposię do gotowania obiadów. A tak na marginesie, nie wiadomo, czy to synową nie dopadnie jakaś poważna choroba i to właśnie ta paskudna teściowa będzie podcierać ten przysłowiowy tyłek swojej synówce, tak jak to robi wnukom. Może być też taka sytuacja, że młodzi się rozwiodą i wtedy synowa która nic materialnego nie wniosła do tego małżeństwa, nie będzie miała prawa do podziału domu zapisanego na męża czyli syna Autorki. Więzy krwi są najważniejsze, synowych może być nawet kilka. Taki jest ten świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żaden normalny rodzic nie zapisze domu czy mieszkania zieciowi lub synowej a tylko swojemu dziecku!! rozwodów jest masa i kazdy mądry rodzic zabezpieczy dziecko w ten sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie czytam wszystkiego bo mam nerwy na was autorko nie wiem gdzie racja, owszem ty masz racje , ale tak zawsze jest z synowymi, ona moze czuje sie zazdrosna bo wie ze lubic bedziesz tylko corke a nie ja, jak inne sprawy ukladaja sie miedzy wami z jednej strony nic jej do tego co robisz z wlasnymi pienidzmi , a ciekawe jakbys jej dala tej synowej te pieniadze co by z nimi zrobila, skoro dom ma i pracuja oboje, moze mma jakies plany marzenia, porozmawiaj z nia szczerze, skoro pochodzi z biednej rodziny moze zawsze zazdroscila innym czegos i tak jej zostalo, corce jak masz taka wole to daj ta kase, a jezeli cie stac a widze ze masz pieniadze to moze uzbieraj i wesprzyj ja pozniej, owszem jest pazerna ale to TYLKO pieniadze, jak zyc pozniej z kims pod jednym dachem jak bedziecie czuc do siebie nienawisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy juz nie bedzie dobrego rozwiazania, tak czy tak synowa bedzie na ciebie zla, rob to co uwazasz za stosowne, maz pochodzi ze wsi ,by rodzice mogli dostac emeryture przepisali na niego dom i gospodarstwo, dom to zaniedbany budynek dziadostwo na podworku, by pole doprowadzic do uzytku wlozyl duzo kasy na opryski itp. tego domu i pola nikt nie chcial z rodzenstwa wszyscy sie powyprowadzali, zamieszkalismy z mezem w tym domu, zrobilismy generalny remont, dostawilsmy gore, kostka, ogrodzenie, pobudowalismy garaze, cieplilismy dom itp. mieszkamy z tesciowa bo tesc umarl, teraz rodzenstwo meza chce bysmy im dali jakas splate, jesi ich 3, policzykli dzisiejsza wartosc pola i zabudowan ichce by maz ich splacil, jest to suma ogromna nawet kredytu nie dostalibysmy takiego, my tam mieszkamy 18 lat i pomalu przez te lata ccos remontujemy, i opiekujemy sie tesciowa, jakim prawem oni czegos sie domagaja, maz powiedzial ze nic im nie da, narazie cisza tesciowa jest za meze, boje sie ze poki tesciowa zyje to dali spokoj ze po jej smierci zaczna sie schody, zaznaczam ze sa to ludzie wszyscy dosyc bogaci, maz ma dokumenty ze dom i wszystko rodzice przepisali na niego, to bylo jak skonczyl 18 lat moze mi cos ktos doradzi,moi rodzice mi dawali tez pieniadze na te romonty, moj tato niektore rzeczy robil za darmo,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic im się nie należy, ale zapewne sprawa skończy się w sądzie w każdym razie będzie już skłóceni do końca życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Należy im się zachowek i konie pseudo-prawnicy z kafeterii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za podłość, jak w ogóle mają czelność żądać czegokolwiek! odetnij się od nich, to nie jest rodzina to krwiopijcy poszukaj na wszelki wypadek, rachunków, faktur na wszystkie rzeczy jakie kupowaliscie po przejęciu tego gospodarstwa, to na wypadek spraw spadkowych jak teściowa umrze nie daj się ale także nie zamartwiaj się, prawo będzie po waszej stronie, masz przecież na to świadków, którzy zeznają w sądzie kto pracował i wkładał kasę w to gospodarstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Należy im się zachowek i konie pseudo-prawnicy z kafeterii z czego ten zachowek jak umieraja rodzice i dom nie jest zapisany na zadnego z dzieci to wtedy dzieli sie rowno na te dzieci chyba ze ktores zrzeknie sie na rzecz ktoregos z rodzenstwa, ale jezeli dom za zycia rodzica jest przepisany na konkretne dziecko to z czego wynika ten zachowek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego wynika zachowek, że reszta spadkobierców została pominięta. A to jest instytucja prawa spadkowego , która ma chronić wszystkich spadkobierców ustawowych przed ich pokrzywdzeniem jak to ma właśnie miejsce w tym wypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic im się nie należy, ale zapewne sprawa skończy się w sądzie w każdym razie będzie już skłóceni do końca życia -----------juz sie nie odzywamy, to znaczy ja bym sie odzywala, ale oni jak przyjezdzaja do matki to traktuja mnie jak powietrze jak sluzaca, ale herbatke i moje ciasta i ciastka i kolacyjki to jedza, bo tesciowa im szykuje ale to za nasze bo kuchnie mamy wspolna i to my kupujemy zywnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z przepisania gospodarstwa rolnego na jedno z dzieci w zamian za emeryturę nie należą się zachowki!!! poczytajcie trochę dokładniej żałośni pseudo prawnicy kafeteryjni!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy od formy prawnej umowy przekazania gospodarstwa rolnego jak i od daty zawarcia takiej umowy. Tym bardziej, że przepisy po roku 1990 znacznie w tej kwestii się zmieniły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Należy im się zachowek i konie pseudo-prawnicy z kafeterii z czego ten zachowek jak umieraja rodzice i dom nie jest zapisany na zadnego z dzieci to wtedy dzieli sie rowno na te dzieci chyba ze ktores zrzeknie sie na rzecz ktoregos z rodzenstwa, ale jezeli dom za zycia rodzica jest przepisany na konkretne dziecko to z czego wynika ten zachowek xx Autorka nie pisze, czy przepisała notarialnie, czy sporządziła testament. Pisze tylko że zapisała dom synowi. Jeśli zapisała w testamencie, to wtedy córce należy się zachowek. Bardzo w to wątpię, aby już teraz zapisała dom synowi, kiedy dom ma dopiero 6 lat, a sama autorka pewnie 60tki nie przekroczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mi się wydaje, że zapisała synowi w testamencie po pierwsze - testament zawsze mozna zmienić a po drugie - nie zapominajcie, że mimo że jest zapisane na syna to synowa również będzie spłacać te zachowki!!! kasę mają wspólną!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tyle tylko, że nie piszemy teraz o autorce tematu:( barany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś tyle tylko, że nie piszemy teraz o autorce tematusmutas.gif barany xxx A o czym ślepa owieczko? O sytuacji jaką zafundowała sobie autorka, czyli o autorce również. To bardzo ważne, w jaki sposób zapisany jest dom na syna, a nikt nie może być pewny, czy córka będzie dobrą siostrą i odpuści zachowek. Do śmierci autorki jeszcze bardzo daleko, a do tego czasu sytuacja finansowa siostry może się diametralnie zmienić. Aby dom był całkowicie syna to trzeba go przepisać jeszcze za życia, bo wydziedziczyć jedno dziecko, aby na pewno nie miało dostępu do części majątku dla drugiego dziecka, to nie jest tak łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli chcieliby cos za taki stan w jakim przepisali maly domek z grzybemi 2hektary nieuzywanego pola zachwaszczonego to moglabym zrozumiec, ale oni licza dzisiejsza wartosc wszystkiego garaz ktory postawil praktycznie moj ojciec kostka brama, to co dorabialismy sie przez 18 lat, rodzenstwo jest duzo starsze i dosyc bogate, nikt tego niechcial by mu to zapisac choc rodzice prosili, wszyscy cucielki do miasta i zostawili mlodego chlopaka praktycznie bez pomocy, maz zanim sie ozenil kazdy zarobiony grosz w ten dom wlozyl a pozniej wspolnie, ja mam z tesciowa dobre stosunki , lepsze niz ona z corkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkim wam od pieniędzy się w głowie przewraca. Rób jak uważasz, takie moje zdanie. Nie wygląda to na faworyzowanie któregoś z nich, synowa ma po prostu ból doopy, że nic nie dostała. Chciałabym mieć taką teściową jak ty, bo moja od świąt nie raczyła przedzwonić do syna co słychać, wiedziała, że siedzi u mnie na garnuszku. Niedługo będzie babcia, a nawet w szpitalu mnie nie odwiedziła, kiedy leżałam. Szkoda słów na takich ludzi !!! I tak właśnie postępuje osoba, która ma zbyt dużo pieniędzy i władzy pod nosem, bo akurat ona jest dość wysoko ustawiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam niepotrzebnie narobiłam haosu , już znikam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka Nie macie racji. Syn od początku był współwłaścicielem domu, pomagał przy budowie, trochę nawet dołożył pieniędzy. Po ślubie synowa została dopisana u notariusza i jest współwłaścicielem domu. Nie znam sie na prawie, ale raczej nie możemy jej z niego łatwo wykolegować, nikt też nie ma takiego zamiaru. Po drugie ja na ogół dobrze żyję z synową, a ona ze mną. Stworzyliście z nas swoją wyobraźnią jakichś wielkich wrogów, a tak wcale nie jest. Synowa jest tylko zazdrosna bo lubi mieć wszystko najlepsze i najnowsze, taki ma charakter i ciężko jej patrzyć na czyjś nowiutki dom, kiedy ona ma już dwa lata po remoncie i wymianie mebli bo teraz są już inne meble najmodniejsze i inny wystrój. Jeśli idzie o opiekę to nic na to nie poradzę, mam dużą emeryturę i mogą sobie mnie oddawać do domu opieki, albo wynajmować opiekunkę. A jak będą chcieli zaoszczędzić muszą zajmować się sami,.Trudno, tak już na świecie jest, że każdy młody kiedyś będzie stary. Zresztą młody też może zachorować i wymagać opieki. Myślicie, że nie opiekowałabym sie synową? Moje dzieci są zadowolone z podziału majątku, chociaż córka dostała mniej, ale za to była zdolniejsza, sfinansowaliśmy jej studia i zarabia dzięki temu znacznie więcej niż jej brat, co wyrównuje ich sytuację materialną. Nie wiem co by tu jeszcze. Dom wyceniłam błędnie, gdyż jest on wart jeśli chodzi o kosztorys i urządzenie około siedemset tysięcy, tyle kosztował, ale sprzedać można by go w naszej okoicy najwyżej przy dużym szczęściu za pięćset tysięcy. Nie jest więc ruderą. Dalej zarzucacie mi wtrącanie sie, co nie jest prawdą bo widujemy sie jedynie na podwórku, teraz zimą właściwie tylko wtedy, kiedy telefonicznie umawiamy sie na kawę i kiedy synowa lub syn przyprowadzają dzieci do popilnowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dalej zarzucacie mi wtrącanie sie, co nie jest prawdą bo widujemy sie jedynie na podwórku, teraz zimą właściwie tylko wtedy, kiedy telefonicznie umawiamy sie na kawę i kiedy synowa lub syn przyprowadzają dzieci do popilnowania. ---------------------autorko i nie przeszkadza ci to ze w jednym domu mieszkacie a sie nie widzicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przeszkadza bo nie jest tak, że się nie widujemy. Nie ma przymusu widywania się. Nikt nikomu nie zagląda w garnki ani do szafy. Mamy swoich znajomych, zapraszamy ich do siebie, młodzi zapraszają swoich, w co którąś niedzielę zapraszamy się na obiady i na kawę. Nie jesteśmy pokłóceni i nie wchodzimy sobie w drogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda że ja nie mam takiej fair teściowej. Z tego co Pani pisze mogę wywnioskować że jest Pani postępową kobietą. Młodzi mają swoje życie, Państwo swoje i nikt nikomu nie wchodzi na głowę. Jeśli synowa lubi mieć nowe i najlepszej jakości rzeczy to niech znajdzie lepszą pracę ..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znajdzie lepszej. Z wielkim trudem mój mąż załatwił jej obecną pracę, gdzie pracuje jako krawcowa i w naszej okolicy nikt nie zapłaci jej więcej. Musialaby szukać za granicą, ale ona wcale nie ma ochoty zmieniać pracy. Zresztą nie doradzalabym jej bo jest swietną krawcową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość27
Słusznie robisz.pomagaj córce.syn i synowa juz dostali swoją dole.a zresztą moim zdaniem.synowa w tej sytuacji nie ma nic do gadania.gdyby syn miał Ci to za złe to już inna sprawa....głowa do góry; ) rób to co Ty uważasz za sluszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Synowa jest tylko zazdrosna bo lubi mieć wszystko najlepsze i najnowsze, taki ma charakter i ciężko jej patrzyć na czyjś nowiutki dom, kiedy ona ma już dwa lata po remoncie i wymianie mebli bo teraz są już inne meble najmodniejsze i inny wystrój." - Autorko, współczuję takiej synowej, ponieważ jej zazdrość w takim wydaniu jak napisałaś jest najgorszą jaka może być, przy takim podejściu synowej zawsze będzie miała jakieś wąty, i będzie jej wszystkiego mało. Córka kupi sobie nowiutkie auto...to synowa też będzie chciała i będzie strioć fochy, to jest chore...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobilas największy błąd dopisujac synowa do domu. Ciekawe co zrobisz jak synowa rozstanie sie z twoim synem i sprowadzi obcego pana pod wasz dach? Widzialam taką sytuację i to jest chore. Tesciowej zostało zalic się i płakać. Takie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i najlepiej miec jedno dziecko jak ja :) my mamy jednego syna, ma 7 lat, a juz ma zapewniona przyszlosc, ma na start od nas dzialke 20 arow w super miejscu:) ma tez nasz stary dom murowany na tej dzialce-my mieszkamy w miejscowosci obok w nocym domu, co zrobi z tym syn, jego sprawa czy tam zamieszka ,czy sprzeda bedzie wszystko dla niego, moze zburzyc stary(tzn nie taki stary ale po murowany z pietrem)dom lub go wyremontowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I czym się Chwalisz? :o ja mam 3 i tez maja zapewniony start i w pl i za granica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chwali czy zali ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×