Łamiąc stereotypy...6?

A takie banalne...kocham, uwielbiam, pragnę, potrzebuję Cie:-) jesteś moim końcem świata. I to które zawsze będę pamiętać "może dla innych nie jesteś perfekcyjna, ale dla mnie jesteś skończonym ideałem":-) I...chcę ciebie teraz już natychmiast:-P Możnaby wymieniać bez końca:-)

No dobra...jak Sis napisze dalszą część scenariusza, to wszystkich nas wgniecie w fotel:-P lepiej?;-)

Och znów ciągnięcie...

Mówiąc o wietrze penetrującym zuchwale? ;) Pewnie można by było tylko gdzie ten fotel? :D x Gospoś, komplemenciarzu ;) To wiosna otumania a nie ja.

No i muszę Was chyba ciągnięciem uraczyć.

eLKa stań przede mną... żebym Gospodarza nie nadział:D popchnę;)

Sis:-) współpracuj ze mną...Chyba większość mężczyzn marzy o dwóch językach tańczących na naprężonym sprzęcie jednocześnie:-P X I mnie wylogowało...uwielbiam ten telefon:-(

"Lubię szeptać Ci słowa, które nic nie znaczą - Prócz tego, że się garną do Twego uśmiechu"

"Pewne, że się Twym ustom do cna wytłumaczą - I nie wstydzą się swego mętu i pośpiechu."

jeszcze raz...

"Bezładne się w tych słowach niecierpliwią wieści - A ja czekam, ciekawy ich poza mną trwania"

"Aż je sama powiążesz i ułożysz w zdania I brzemieniem głosu dodasz znaczenia i treści..."

no!

szkoda tylko, że głosu nie słychać... :(

No to Ci się Sąsiad udało i tym razem ;) Nawet na kanapkę z Sis się nie załapałeś :D Ale tego chyba Ci szkoda co? ;) x Na 2 języki? Tak jak nie lubię figur geometrycznych, ta konfiguracja wyje się być kusząca!

O! Niby wylogowało a jednak na niebiesko;-) cuda i dziwy:-D

Taaa...tak pięknie poetycko, a ja taka wulgarna. Wstyd mi...zero wyczucia

To wyżej to była poezja :) Moje do pięt nie dorasta... Sis, Twoje słowa ulubione. Ech chciałabym ich słuchać i naprawdę, przysięgam, nie znudziłoby mi się :)

nie, nie szkoda... nie lubię układów typu sandwich... erotycznych snów:) dobranoc

A z tym wiatrem...wpada pod płaszczyk, owija uda, chwile muska cipkę, gładzi biodra płynnie przechodząc przez brzuch do piersi pieszcząc je, bezszelestnie umyka kołnierzem do ucha poszeptać to i owo:-P Tak Sis? :-P Kogo przeleciał wiatr, ten wie

Dobranoc sąsiedzie, niech Ci się przyśnią sutki jak gwoździe twarde, które będziesz mógł językiem macać i pochłaniać ustami ;) x Brawo Sis. Ale nie zdradzaj kolejnych etapów scenariusza! ;)

Nie zdradzę, bo dalszej części nie znam;-) tylko tę niejasnośc z szeptaniem pomogłam zinterpretować:-P taki dobry uczynek

Ale Ty dziś jesteś uczynna ;) Mogłabyś uczynić dla mnie coś miłego i zrobić mi śniadanie na jutro do pracy? :D

Pewnie:-) masz jakieś specjalne życzenie?

Zdaję się na Ciebie ;)

Mam w planach na jutro sałatkę z grillowanym kurczakiem z sosem miodowo-musztardowym:-) megabanalna, ale tak nieziemsko pyszna, że na samą myśl ślinka mi cieknie;-) Co myślisz?

Myślę, że mi też cieknie ;) Wyjątkowo tylko ślina ;)

No tak...kurczak grillowany to grzebień juz mu nie sterczy to i tylko ślinka:-D

Nigdy nie widziałam kurczącego grzebienia sterczącego w sposób jaki wywołałyby u mnie wydzielanie innych soków :D Ale może za mało widziałam... tak, na pewno ;)

Hahaha:-D ja też nie. I chyba dobrze mi z tym:-D