Łamiąc stereotypy...6?

Ech;)

:D bry

no standard:D temat postawiłem :P

Pięknie Sis:-) działa na wyobraźnię i budzi zmysły...aż chce się wyjść z samym płaszczyku łapać wiatr:-) X I przy okazji pchnę;-)

Albo raczej pociągnę

Przesuwając koniuszkiem języka od dołu aż na szczyt:-P

Zataczając kółeczka

Muskając ustami

I wsuwając w mięsiste usta...

Aż napotka przeszkodę;-)

W postaći gardła:-D

o k***a a ja lazilem bez celu:P

Skoro juz przepchałam, to nieśmiało zapytam...kiedy uraczysz nas Kochana dalszą częścią?:-)

Bycie błędnym w końcu zobowiązuje:-D

:D wlasnie:D

A co tu tak cicho? :) Też poszliście za słońcem? Moje zaszło :( Kwiatów nie kupiłam bo za późno wstałam :D więc balkonu ozdobą będę tylko ja ;) za to dziś mi zimne powietrze poranne zrobiło dobrze w sutki :D Ciekawe czy było widać z chodnika... Sąsiad! Było widać? ;) Czwóreczko, ciąg dalszy nastąpi jak mnie znowu wiatr odwiedzi i wyszepcze mi go do ucha. No i gratuluję pociągnięcia :D

Hej LK;) U mnie niedziela bardzo zajęta... Ale widzę ze nie tylko ja mam zajęcie. Na dworze zimnica...

Zimnica ale w słońcu było fajnie :) Zmęczyłam się ale i odpoczęłam. To jest tak jak w seksie czy sporcie. Każde oderwanie się od rutyny cieszy ;) Nawet gdy męczy :D

Rutyna to zło...;)

Oj tam nie zawsze :) Na przykład rutynowy orgazm codzienny to samo dobro :D

Nie uwierzę, że wszyscy śpią :D To po prostu niemożliwe! Ale możliwe, ze łamiecie rutynę i Was tu zwyczajnie nie ma bo macie ciekawsze sprawy na głowie, w rękach czy tam gdzieś ;)

Dobry wieczór:) niektórzy niestety mają jeszcze inne zajęcia... było widać, było! myślałem,że to gwoździe sterczą..., tylko skąd tam gwoździe?;) wytłumacz mi jeszcze jak to wiatr wpada Ci pod płaszczyk i szepcze do ... ucha?

aha... i gratuluję weny... ;)

Wieczór bry Oj dokładnie, pewnego rodzaju rutyna nie bywa nudna, a wywołuje dreszcze przy każdym powtórzeniu;-) Niektóre "rutynowe" słowa są za każdym razem cudownie emocjonujące i wywołujące falę szczęścia:-)

Zahacza czasem i uszko. Taki z niego hulaka ;) I to nie były gwoździe! Aż tak duże nie są :P Dziękuję... czasem miewam. Wenę. Dziś niestety nie podpisała listy obecności ;)

Czwóreczko, jakie to słowa ;) Powiedz nam ładnie.

Bo prawdziwi poeci i artyści nie działają na zamówienie]śpioch] Ale jak znów natchnienie dopadnie moją Sis, to wszystkich nas wgniecie w fotel:-)

Oj żadna ze mnie artystka. Tym bardziej poetka. Mojej twórczości bliżej do scenariusza (tam są scenariusze :D ?) filmu porno niż do poezji :)

mówiłem, że takie ostre..., a nie duże:D a nie można by było wgnieść mnie w fotel ciężarem swojego ciała mówiąc te słowa?;)

To prawda... Ona ma ten dar;) Potrafi otumanić;)