Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Cztery odsłony ironii

Łamiąc stereotypy...6?

Polecane posty

Gość Smof
ciekawe dlaczego mam wrazenie poes, ze tobie chodzi o to, ze czesc marudzaca jest odpowiedzialna tez za wchlanianie plynow, a ty zywisz niczym nieuzasadniona obawe o swoj barek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak to wode?? przeciez to trujace jest, chcesz mnie zabic?? zawsze twierdzilem, ze ty zla kobieta jestes, ale zeby do tego stopnia?? to jest sadyzm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ucze sie od najlepszego ;) a woda taka straszna nie jest.... zobacz konie zawsze wode pija , a jakie silne sa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
silne i wytrzymale?? znaczy, ze co do mnie to alibi?? :P poza tym ja sie z koniem kopac nie bede :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śnieg poziomo a deszcz lekko ukośnie...,tak trochę zmieszane,nie wstrząśnięte:( a wszyscy zalewają brzydką pogodę? czy świętują orgazmowo pierwszy dzień wiosny? a ja się normalnie oddam za kubek kawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogodę zalałam zanim byłą brzydka :P Pada śnieg, pada deszcz, padam ja. Z nóg. Zimnooo. No dobra już się pożaliłam :D To teraz plusy: moja intuicja działa! przed wyjściem wniosłam do domu kołdrę i poduszki :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
połóż się wygodnie, podłóż sobie poduszkę pod plecy, unieś nogi do góry, możesz lekko rozchylić... i wypoczywaj:) podać Ci coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie trzeba było topić Marzanny w alko;) dobranoc😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzydka pogoda? U mnie była cały dzień i wieczór wyjątkowo piękna. Nie wiem co zobaczę za oknem, kiedy już zrobi się jasno, ale obstawiam, że zima juz się chyba schowała na dobre;-) X Śnieg padający poziomo? Nie, nie:-Du mnie raczej klasycznie;-) choć zdążyłam juz o nim zapomnieć:-) X Tak się zastanawiam...czy to juz pora na "dzień dobry"? Chyba tak:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ironio Ciebie chyba Bóg opuścił:( Co Ty robisz w środku nocy? i to w niedzielę... Poranny orgazm i 😘 dla eLKi (właśnie! dlaczego nie ma emotki orgazmu? może ta będzie pasowała💤?) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sąsiad jak Ty się wstrzelisz to nie ma rady. Trzeba krzyczeć ;) z rozkoszy na O :D Napisałam wczoraj opowiadanie co zobaczył wiatr buszujący pod moją sukienką i padłam. Oczywiście dzieło jedno z tych niedokończonych. Ale jak skończę to się podzielę. Dobrze mi było będąc wiatrem :) Za chwilę pójdę wcielić się w słońce :) Dzień dobry bardzo wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No zgadnij Gościu co Ale muszę rozczarować niestety...to nie był początek dnia, jedynie przerywnik;-) jeszcze mnie Morfeusz porwał i chwilę tulił;-) obudziłam się niedawno i teraz faktycznie świętuję niedzielę:-) x A co do moich wcześniejszych zachwytów nad pogodą...teraz to i ja mam śnieg w wersji awangardowej;-) poziomo, po przekątnej, z prawa, lewa-brakuje tylko, żeby od dołu zaczął sypać:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ten wiatr co mnie przedmuchał zabrał śnieg. Tylko dlaczego do Ciebie?! Pewnie chciał sprawdzić czy mamy to samo ;) A mógłby zniknąć i dać Ci również troszkę słońca. Idę łapać promyki! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Początek ;) Dla Ciebie Sis. Wiatr prześlizgiwał się między połami prochowca w kolorze ciemnej czekolady. Zaskoczył go fakt, że gdy zadął w górę, dla psikusa, nie napotkał na przeszkodę. Ani w postaci sukienki ani majtek. Oczywiście nieraz udało mu się podwiać i zajrzeć co ładniejszej kobiecie pod odzież wierzchnią unosząc ją do góry w najmniej spodziewanym przez właścicielkę momencie. Flirtował wtedy z jej udami i gdy czyniąc krok rozszerzyła je nieco pozwalał sobie na odważniejsze pieszczoty. Czasem miał szczęście i trafiał w różowe gorące sedno. Prześlizgiwał się po nim. Chłodził w dni upalne wywołując uśmiech zadowolenia pomieszany z zaskoczeniem na twarzy swojej ofiary. Ofiara, czy to dobre słowo? Wybranka prędzej. W końcu polował od wieków i nie zadowalały go każde nogi. Lubił te momenty gdy wybranka nie nosiła majtek. Jego jęzory powietrzne mogły wbić się głębiej. Nigdy co prawda nie udało mu się rozchylić płatków. Róże, piwonie, te pozwalały się łatwiej otwierać. Kobiecy kwiat był oporniejszy i może właśnie dlatego tak kuszący. Tym razem ociekał wilgocią i tajemnicą. W taką pogodę! Wiatr zaaferowany swoją prędkością niemalże przegapił Jej Wysokość Różowość ponad czarnym paskiem pończoch. Powrócił więc by przyjrzeć się dokładniej. Jej uda drżały ułatwiając mu wniknięcie wyżej. Zwolnił, starał się jak mógł powstrzymać pęd i chłód jaki powodował. Ale trudno mu było zapanować na chucią. Przemożną i władającą nim. Paradoks, o nim mówili, że porusza jak chce chorągiewkami. Nikt nie wiedział, że nad nim władze miały kruche istoty. Kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×