Nie dajecie sloiczkow bo Was nie stac

Super zdrowe sloiczki spełniające normy, świeże warzywka stojace pól roku na polce....roczne terminy ważności...mniam. Kasa to jedno ale lenistwa wszechwiedzacych wygodnickich mamusiek nie da sie wytlumaczyc

Mąż tez pewnie karmiony pulpetami ze słoika :D przeciez ją stać :D

Ale przecież słoiczki nie są robione z eko żywności, skąd wam się to wzięło. Tylko hipp bio są eko, ale jak ktoś ma eko-świra to może równie dobrze kupować ekologiczne produkty i robić w domu. Co to za głupi argument?

I te same mamusie, które nie szczepią dzieci - dają dzieciom słoiczki :D :D :D Hipokryzja pod najczystszą postacią :D :D:D

Nie stac mnie kupic 2sloiczkow dziennie za 8zl:)dla mnie pożywienie dla niemowlat w sloiku tl jeden wielki syf, no sory moje dziecko jje doslownie wszystko ma 1,5roku kupilam kilka na 3dni bo nie mialam czasu gotowac ale nawet nie chcial tknac tego świństwa. Wiec to nie jest kwestia tego ze kogos nie stac, a nawet jdsli to co ci do tego nawiedzona autorko?

bo te sloiczki w polsce to naprawde syf! mieszkam w niemczech, dawalam dziecku sloiczki, wszystkie bio. przyjechalam na urlop do polski, kupilam kilka z roznych firm i masakra! jakbym miala takie dawac, to tez wybralabym wlasne gotowanie. druga sprawa to kaszki. cukier, chemia, swinstwo naprawde. nie rozumiem dlaczego na rynki roznych krajow produkowane sa inne rzeczy.

dodam, ze to samo dotyczy tez pieluch, chusteczek. ogromna roznica. zeby choc tansze byly...

Moj czasami jadl sloiczki. A ze za nimi za bardzo nie przepadal to sama mu gotowalam. Siedząc na wychowawczym mialam czasi czemu mialabym nie poświęcić pół godziny ? :-) no to fakt ze sloiczki sa drogie , to kolejny plus tego ze gotowalam sama. Chociaz tak jak pisze sloiczki i soczki tez kupowalam

ekologiczne mamusie do osiemnastki będziecie gotować eko obiady maluszkom??? I drogie panie, ja męzowi ani jednego obiadu nie ugotowałam bo mi się nie chce. Są lepsze rzeczy do robienia niż pranie gotowanie i sprzątanie. Nudne macie to życie

Karmię tylko słoiczkami, no prawie. Wcześniej gotowałam sama. Po powrocie do pracy musiałam się przestawić na słoiczki, a raczej chciałam, bo nie wyrabiałam z gotowaniem. Nie jestem super mamą. Ale u mnie słoiczki wychodzą taniej niż jak gotowałam sama. Po podliczeniu wszystkiego i mam czas dla siebie. Nie mam zamiaru tutaj pisać o plusach i minusach karmienia słoiczkami itd. bo nie tego dotyczy temat.

Ja nie daję słoiczków, bo lubię gotować mu obiady i to jest normalne zwykłe jedzenie co w tym złego? Te słoiczki to przepraszam ale co zawierają? inną marchewkę i innego kurczaka? z Marsa może :P

ja mam słoiczek na dwa dni tyle mozna go w lodówce przechowywać biore połowę i dodaję do tego ugotowanej kaszy gryczanej albo kaszy jaglanej albo rozdrobniony ziemniak i mały wsuwa z apetytem potem mu utrę jabłuszko albo gotowaną marchewkę i to juz sama robię podobnie kaszki ryżowe i kukurydziane to już sama robię uważam że gerberki i hippy są zdrowe i smaczne gdybym cały obiad dla dziecka gotowała to pewnie wygotowałabym w tym garnku składniki odżywcze bo nie mam np. garnka do gotowania na parze a tak to wiem że ten słoik przeszedł jednak jakąś kontrole jakości choć cudów też nie oczekuję od słoika za pare złotych

Ja gotowalam zupki na 2dni z indykiem krolikiem czy kurczakiem. Blenderem miksowalam. 2 w tyg zdazylo sie dac sloik.