Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy są tu biedne mamy mające rodziny? wspierajmy się

Polecane posty

Gość gość

Witam. Chciałabym założyć temat dla wszystkich mam które mają ciężej w życiu nie z lenistwa tylko tak się układa. Jestem osobą kulturalną i prosiłabym o to samo, więc nie życzę sobie kłótni w tym temacie . Mam męża i dwoje dzieci. Czasami jest mi ciężko bardzo na duszy, wiem że inni mają dużo gorzej ale i tak mi ciężko. Mój mąż pracuje i jest w domu raz na kilka dni czasami raz na tydzień , ja jestem w domu z dziećmi , nie opłaca mi się iść do pracy i wynająć opiekunkę. Praca by musiała być z dojazdem bo u nas na miejscu nie ma pracy wogóle. A tam gdzie trzeba dojechać to praca za najniższą. Dzieci chodzą do szkoły na różne zmiany ktoś w domu potrzebny non stop. Mąż mimo iż w delegacji to odliczając paliwo, jedzenie tam to zostaje o 1500 :-( opłaty trzeba porobić i dużo nie zostaje. Nie to że mąż jest leniwy poprostu nie może nic znaleźć. Cały czas czegoś szuka nawet za granicą ale bez znajomości ciężko. I nikt mi nie powie że praca leży. Kiedyś marzyliśmy że mąż wyjedzie, dostanie umowę to weźmiemy kredyt na własny kąt (teraz jesteśmy na wynajem ) , ale coraz bardziej tracę nadzieję, a czasy coraz gorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro dzieci chodzą do szkoły to znaczy że ty mozesz iść spokojnie do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram autorke tematu. Czasami poprostu pracy brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę. Tak jak pisałam dzieci chodzą na różne godziny. Np. Na 11 do 15 albo na 10 do 14. Ktoś musi wysłać je do tej szkoły i być w domu jak wrócą. Mają 7 i 8 lat . Jak wezmę opiekunkę która chce 600zł (dowiadywalam się ) i opłaty na dojazdy ( 400 ) to za najniższą krajówą się nie opłaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne.6 i 8 latek bedzie do 17 w domu sam bo ona w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko trafilam? Jeszcze 3 lata i dIeci beda samodzielne. Tak 11-12 lat musza miex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź robotę na pół etatu kobiecino, żeby do ludzi chociaz wyjść... moi rodzice chodzili do pracy jak miałam 7,8,9, lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTORKO ciesz sie, ze w waszym domu jest miłość i szacunek, wierz mi za pieniadze tego miec nie bedziesz, lepiej z biednym mezem siedziec a uczciwym, niz bogatą fleją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci tez maja na różne godziny syn przeważnie 9-13 corka 12-16 ale jest świetlica przeciez.ja tez nie mogę znalezc pracy i dorabiam jako przedstawiciel w instytucji finansowej grosze placa ale zawsze coś te 3-4 stówy.maz tez dużo nie zarabia 2500 i dużo nam nie zostaje bo za sam wynajem domu placimy 850 zl a gdzie do tego rachunki za sam prąd jest sporo bo to jednak ponad 100metrow kwadratowych do tego jeszcze zlobek dla najmłodszego dziecka to koszt ponad 300zl.nie ma pracy szukam i nic a mieszkam w dość duży miescie mysle o otworzeniu czegos swojego ale na to niestety tez trzeba pieniędzy:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak i najlepiej swoje biedne dzieciaki wychowywać w poczuciu biedy, po szkole to one mogą w świetlicy posiedzieć, można je zapisac na dodatkowe zajęcia, ja bym nie robiła im taryfy ulgowej... rodzić musi zapierdalać zeby je utrzymywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu bogatszy to ma być od razu fleja??? Kafe-bajki o szlachetnych biedakach i złych bogatych ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli to wynajmowane mieszkanie to co was tu trzyma? :O Przeniescie sie do innego miasta, najpierw maz niech znajdzie prace, potem ty. Tysiace ludzi zmienia miejsce zamieszkania. Chyba, ze nie chcesz zmian a chodzi ci jedynie, aby sobie ponarzekac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sama zostań opiekunka albo znajdź pracę na 2 zmianę,len jesteś i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie zostawię takich dzieci na tyle godzin samych w domu, 8godzin w pracy i półtora w drodze . Dzieci trzeba przypilnować przy lekcjach , w zimę w piecu napalić nie liczac tego że dzieci w tym wieku same tyle godzin być nie mogą. Na pół etatu? Do najbliższej miejscowości gdzie jest praca mam 30km ( i tam też tylko market ), nie brzydze się praca na kasie bo dużo osób uważa że to hańba , ale poprostu 30km dojeżdżać i pracować pół etatu? Chyba byłabym na minus :-( a jeszcze dojazdy niestety tylko autobusami ( nie mam prawka i niestety mieć nie będę ale o tym pisać nie chce )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie możesz sie przeprowadzić? Może ci tak wygodnie po prostu?ja gdybym wiedziała ze w większym mieście znajdę prace nie miałabym oporów przed przeprowadzka zreszta bylam w takiej sytuacji i przeniosłam sie właśnie bo miałam większe możliwości w innym miescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś a moze to ja mam taka fleje? pamysli zanim cos napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak mialam 6 lat to zostawalam sama w domu a w 1 klasie tylko przez miesiac matka mnie zaprowadzala. Klucze na sznurowadle na szyji zawiszone mialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś tu pisze niech mąż znajduje pracę potem się przenieście. I właśnie o tym pisze że SZUKA i chcieliśmy iść gdzieś wziąść kredyt nawet na swoje ale nie może znaleźć , ciężko :-( a do tej co pisała że mam iść na druga zmianę ok ale kto będzie z dziećmi siedział do 22?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieliśmy plany by mąż wyjechał, zarobił wtedy chcieliśmy się przenieść w inne miejsce i byłoby dużo łatwiej, ale ciężko znaleźć naprawde a fach ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na rachunek za Internet masz wiec nie jest źle...a tak na poważnie jeśli by mi kasy brakowało to bym nawet ludziom okna myla i ciasta na zlecenie piekła...ja zaczęła dorabiać jak miałam 14 lat.nie wyobrazam sobie być zależna od męża....prosić go ciągle o pieniądze i pisać ze macie ich malo.jakoś ludzie łączą rodzinę z praca nie wiem dlaczego tobie to się nie oplaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze to facet o wszystko musi dbać....jestem kobieta kocham męża i chce nam pomoc wiec pracuje by nie musieć wyjeżdżać do obcego kraju i narażać dzieci na stres.jesteś nuezaradna i tyle.nie ma vo gledzic tylko wziąć sie do roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat, Twoj mąż pracuje w delegacji, podejrzewam,że jako budowlaniec czy coś podobnego i zarabia tak mało? Coś mi się wierzyć nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślisz że w małej miejscowości gdzie wogóle mieszka mało ludzi, to ktoś szuka osoby do sprzątania czy mycia okien? Albo opiekunki? Zdziwię Was ale NIE :-( pisze że do większej wsi bo to nawet nie miasto mam 30km i tam jest market jeden . Żeby gdzieś się wyprowadziła trzeba mieć pewną pracę której mąż znaleźć nie może :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ojciec całe życie dojeżdżał pociągiem do pracy 50 km w jedną stronę, wstawał o 4 rano, w domu był wieczorem. Zima, mróz -20 i jakoś dawał rade. |Znam ludzi co i 100 km do pracy dojeżdzaja. Jak ktoś chce to pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak w delegacji :-( i pisze jak jest. A ja was się pytam. Najbliższa praca 30km, dojazd autobusem.Nie każdy mieszka w dużym mieście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro pracuje w delegacji, to tak jak ktos napisal, na pewno tak malo nie zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ja myślę że Wam trochę brakuje siły, odwagi na zmianę i rozumiem to, bo sama jestem mało odważna i raczej zmian nie lubię/boję się. Też miałabym może lepiej gdybym w pewnych kwestiach umiała zaryzykować, kiedy proponowano nam różne kontrakty, ciekawe oferty pracy, ja zwyczajnie rezygnowałam w obawie przed rozłąką, wyprowadzką itp. Mam inną sytuację, pracujemy oboje i nieźle sobie radzimy, ale przebojowa nie jestem. W Twojej sytuacji chyba warto przemyśleć wyjazd do miasta, przynajmniej tam gdzie mąż pracuje. On oszczędzi na dojazdach, pomoże Ci w domu trochę przy dzieciach a Ty pójdziesz spokojnie do pracy. Jeżeli nie znajdziesz pracy od razu to na pewno większe szanse w mieście nawet na dorywcze zajęcie. A w świetlicach szkolnych wiele dzieci przebywa od rana do 16-17, właściwie większość dzieci tak przebywa. Ludzi nie stać na siedzenie w domu po to żeby dziecko zaprowadzać na 10 i o 14 odbierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, w tych czasach wszyscy dojeżdżaja gdzies do pracy!!! Nawet w dużym mieście trzeba dojechać np. na drugi koniec miasta, innej dzielnicy, rozumiesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój ojciec ok, ale czy wy sami siedzieliście w domu od tej 4? Nie !!!!!! Więc czytaj od początku co pisze bo powtarzać się nie będę. Mam dwoje dzieci, które same w domu tak długo być nie mogą, w piecu też palą wasze 7latki? Moje nie !!!!! Opiekunka chce 600zł a dojazdy by mnie wyniosły 400 , praca w markecie za najniższą więc chyba się nie opłaca. Żeby było lepiej mąż szuka czegoś byśmy mogli iść na swoje( wtedy w większej miejscowości ja bym też mogła iść do pracy ale żebyśmy mogli gdzieś iść mąż musi pracę zmienić ), ale z praca ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To biedol dalej jak nie chcesz niczego zmienic..1500 zl to bardzo malo pieniedzy by 4 osobowa rodzine utrzymac...macie dwoje dzieci.mam znajoma co na szmateksy jeździ godzinę w jedna stronę a potem te rzeczy sprzedaje i nie biedoli ze ma 60 km do miasta.mam znajoma co pierogi sprzedawać po znajomych zaczęła a teraz ma swój punkt i ludzi pod sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×