Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie rozumiejący facet

Kobieto, wytłumacz mi ten absurd

Polecane posty

Gość gość
...sprzedam żonę, nie bita mało używana zawieszenie w porządku .... myślę że jednak żona a auto to jakaś subtelna różnica a fora służą jak sądzę wymianie poglądów a nie szukania aprobaty dla swoich wątpliwej jakości norm ... jak powiedziałem ktoś silny i przekonany do swoich racji nie szuka poklasku robi co uważa . Jeśli przekonany nie jest i sadzi że błądzi :) to może i tutaj szukać cudzych opinii ...ale szukanie opinii nie jest forsowaniem swojej i szukaniem poparcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to faktycznie satysfakcja nieziemska :) na - jak to tu piszą babskim forum - dowartościowywać swoje ego :) gratuluję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Rescator555 Oczywiscie ze wzgledu na Twoje problemy techniczne zrobimy dla Ciebie wyjatek na WPNK. Wpadaj kiedy tylko masz ochote:) Zeby sprecyzowac nasze stanowiska:) Ja gdyby jakim s cudem zdazylo mi sie znowu trafic na kobiete ktora nie zaspokajalaby mnie w pelni po prostu odchodze. Naprawde jest mnostwo wspanialych kobiet ktore nie maja zadnego problemu ztym zeby wpelni zaspojac libido swojego ukochanego same posiadajac nizsze. Problem z dobraniem sie pod katem libido jest taki ze njesli ktos nie zwracal uwagi jakie ma w stalym zwiazku powyzje 2 lat. To to co sie dzieje na poczatku zwiazku ze strony kobiety nie jest w zaden sposob miarodajne. Poniewaz libido w przypadku kobiety w zwiazku opartym namilosci wokresie do 2lat potrafi wzrosnac kilkukrotnie np z 12 orgazmow na 28 dni do 48. Dopiero po 2 latach czasami wczesniej jak perwsza burza hormonow opada w kolejnym roku ujawnia sie jej stale maksymalne libido. Oderwijmy sie na chcwile od przypadku Tworcy Tematu bo on jest ekstremalny. Proponuje do dalszej dyskusji przyjac takie zalozenie bez wycieczek osobistych z szacunkiem do siebie. Bo wkoncu chcodzi o to zebysmy jako mezczyni jakos sie dogadali i lepiej zrozumieli:) 1. Zwiazek trwa juz ponad 2 lata ujawniaja sie Stale Maksymalne Libida=SML obydwojga. 2. Kobieta SML= 12 orgazmow/ 28 dni 3. Mezczyzna SML = 24 orgazmy/28 dni I jak to rozwiazac??? Dodam od razu zeby nie bylo nie jasnosci ze SML w zaden spob nie moze byc zwiekszone przez umiejetnosci jako kochanka mezczyzny moze byc tylko obnizone. Pytanie do kobiet Co proponujecie w takiej sytuacji??? Pytanie do mezczyzn Co zrobicie w sytuacji kiedy kobieta przy omawianych zalozeniach wykazuje postawe dopasuj sie a reste mam w dup/ie??? Do tych ktorzy twierdza ze wPolskim sadzie jakikolweik mezczyzna uzyska rozwod napodstawie tego ze jego Libido wynosi 24 org/28 dni i jego zona realizuje z tego 12 orgazmow czyli tyle ile wynosi jej libido naprawde opowiada bzdury. Zaden sad rodzinny w takim wypadku nie uzna tego za wystarczajacy powod do rozwodu. Sady rodzinne sa bardzo silnie sfeminizowane sam przechodzilem przez rozwod i wiem jak to wyglada. Wiec nap[rawde nie opowiadajcie bajek. Bo w Polsce jest tak ze jesli kobieta nie wyrazi zgody na wspolny plan wychowaczy podpisany przez obie strony a to jest niebedne do uzyskanioa wspolnej opieki zmiejscem zamieszkania przy kobiecie mezczyzna ma z automatu przyznawany taki potworek prawny ze jego wladza rodzicielska jest ograniczna do wgladu w wychowanie i wyksztalcenie dzieci. I niewazne jak swietnym i zaangazowanym jestes Ojcem. Po prostu sad nie chce miec sytuacji ze przy wspolnej opiecie i wspoldecydowaniu musialby rozstrzygac jakies spory wiec idzie po najmniejszej lini oporu. Ale to nie jest przedmiot dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wilku ... życie to nie kalkulator orgazmowy ...dajże spokój człowiek nie maszyna gdzie nastrój, chęć, przyjemność ... zaczynasz ze związku robić sterylne laboratorium z licytowaniem się liczbą orgazmów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...Zenka, dawaj do wyra bo nie wyrobiłaś planu orgazmowego na ten miesiąc i wisisz mi 3 orgazmy !!!! ...możne uregulujmy to jeszcze ustawą sejmową i wprowadźmy do formuły w urzędzie stanu cywilnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i jak my faceci wychodzimy w tej statystyce orgazmowej skoro kobitki maja tych orgazmów w pip, tak co do jakości, intensywności, wielokrotności i rodzaju a my mamy jeden i to c*****y :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym dodał jeszcze swoje trzy słowa do tej dyskusji. Jako facet nie chciałbym być w sytuacji, że żona zmusza się do seksu dla mnie, odczuwałbym to jako jej wykorzystywanie oraz przymuszanie do seksu. Co z tego, że zgodnie z teorią Wilka, kobieta powinna "dawać" więcej orgazmów mężowi, bo ma mniejsze średnie libido, jeśli bym wiedział, że zmusza się do tego i robi to tylko, bo to obowiązek małżeński, albo boi się zdrady faceta, itd. Miałbym wtedy słaby orgazm i seks nie byłby dla mnie udany. Co innego jak widzę ogromną chęć ze strony kobiety na seks, wręcz na dy/manie. Musi być jeszcze jakieś inne wyjście poza czasem nieosiągalnym kompromisem, zdradą, rozwodem , kochanką na boku lub białym małżeństwem... Tak sobie myślę, że jest to może rozbudzenie chęci u kobiety, jej otwarcie na seks, poukładanie sobie w głowie ewentualnych kompleksów. Wiem, że to trudne, ale w związkach jest na to czas. wkch@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozumienie Arabów i Żydów
Pewne porozumienia NIE SĄ MOŻLIWE! Kobiety, która seksu już nie potrzebuje i faceta fizycznie udręczonego celibatem. Nawet faceci tej udręki nie przeczuwają. Naiwnie, uniesieni uduchowieniem, wybierają Seminarium. Może starają się wczuć w siebie i są pewni, że podołają. A jednak jakaś część z nich po latach PADA NA PYSK! Nie ma żadnego sposobu, aby przekonać kobietę, która NIE CHCE być przekonana, że część facetów NIE PODOŁA ograniczeniu seksu. Część facetów opowiada głupoty, że "baby to przesadzają z tymi bólami porodowymi". Faceci lekceważą dolegliwości, których nigdy nie doświadczą. Kobiety lekceważą dolegliwości, których nigdy nie doświadczą. Istnieje dziwne zjawisko "wariowania" podstarzałych facetów. Rzucają się w przepaść, uciekają od rodziny do młodych dziewuch. Utarło się mówić o "smudze cienia", pragnieniu facetów przekonania siebie, że się jeszcze jest do rzeczy. To bzdura! Bardzo uważnie obserwuję takie znane mi przypadki. To faceci raczej rycerscy, niechętni do publicznego oskarżania swych byłych, a jednocześnie wstydzący się tego, że żona ich "odstawiła". Docierają do mnie też relacje z "sabatów", na których zbiorowo się oskarża facetów "stary dziadyga a ciągle mu się chce". Stawiam tezę: w znacznym procencie rozpadu starych związków ukrytym sprawcą jest Kobieta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
....hahaha spiskowa teoria dziejów gdzie za wszystko odpowiada kobieta ... w końcu Ewa wszystkiemu winna :) ja tam uważam ze w większości standardowych rozpadów wina jest po obu stronach (i wcale nie żony i teściowej:) ...po prostu każde ma swoje za uszami i w jakiś sposób się przyczyniają do tego rozpadu ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie uogólniam bo jak już pisałem każdy przypadek to zupełnie indywidualna spraw a i bywa bardzo rożnie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie spiskowa teoria
I Żydzi i Arabowie "mają za uszami". Kłopotom małżeńskim winne są obie strony. Jednak jeśli mówimy o zaspokojeniu potrzeb seksualnych, to wina NIE JEST symetryczna. Rzecz w tym, że jakakolwiek próba rozmowy o wpływie kobiet na rozpad małżeństwa z przyczyn seksualnych kończy rozmowę. Nie nie nie, to WYŁĄCZNIE samcze żądze są winne, a nie cierpiące Nieszczęśnice, którym seksu już się NIE CHCE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@gość dziś Moje poglady w wypadku jak mezczyzna ma mniejesze libido sa takie same. Masz obowiazek dostarczyc tyle orgazmow swojej zonie ile tylko ona potrzebuje. Masz od tego jezyk dlonie sztuczne k***sy i co tam kto lubi. Nie rozumiesz chyba pojecia Maksymalne stale libido. Jak Ty bys mial 12 a Two ja zona 24 nie bylbys wstanie osoignac ani jednego wiecej. Te dodoatkowe orgazmy to taki seks kiedy skupialbys sie na przyjemnosci zony. W koncu Ja kochasz??? To co to za milosc jak pozwalsz zeby ukochana osoba miala niezaspokojana tak wazna potrzebe. To zwykle lenistwo i egoizm. Wpodanym przykladzie rozbudzanie kobiety nic nie da. Bo nie mozna zwiekszyc S.M.L jest zapisane w genach. Mozesz sobie byc najlepszym kochankiem na swiecie i robic cuda a jak ona wyczerpala te 12 orgazmow to nic to nie da:) Wiec nie uciekaj w takie rozwiazania tylko proponuj w podanych warunkach brzegowych i odpowiedz na pyatnie dla mezcyzn bo inaczej robi sie chaos z tej dyskusji:) Bo jak widze na razie Panie w wiekszosci nie maja nic do zaoferowania poza swietym oburzeniem ze ktos im przypomnial ze decydujac sie na zwiazek ze mezczyzna zobowiazuja sie do pelnego zaspokojenia jego potrzeb seksualnych. Nie odpowiada im to niech pozostana samotne a nie zawracaja glowe facetom jak sie nie dorosly emocjonalnie do malzenstwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Restatactor To co piszesz o bogatych nie oznacza ze ich zony nie zaspokajaly w pelni ich potrzeb seksualnych oni po prostu chcieli miec jeszcze wiecej kobiet dla urozmaicenia. Od 250 000 lat dla kazdej kobiety bylo oczywiste chce miec stalego mezczyzne musze w pelni zaspokoic jego potrzeby seksualne. To w ogole nie byl przedmiot sporu. A teraz kobietom sie w glowach poprzewracalo. Seks bez wlasnego orgazmu z ukochanym mezczyzna to jakas trotura dla nich najwieksze ponizenie ich godnosci. To sa naprawde bzdury wlozone im do glow przez feministki z drugiej fali ktore same w wiekszosci sa aktywnymi lesbijkami albo wiecznymi singielkami ktorym nigdy nie udalo sie stworzyc trwalego zwiazku bo one nie cierpia mezczyzn. A kobiety traktuja to co te wariatki mowia jak swiete objawienie a pozniej rycza ze nie wiadomo dlaczego zdradzil albo odszedl. Zwiazki tych biedniejszych byly w wiekszosci oparte na milosci. I naprawde zadnej kobiecie nie przychodzilo wtedy do glowy ze moglaby nie w pelni zaspokajac swojego mezczyzne to bylo dla niej oczywiste i jakos nie umarly od tego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś Mowisz tak bo jestes kobieta ktorej libido jest zaspokojone najwyzej chcialabys lepszej jakosci seksu. Sprobuj przez 3 miesiace dostarczac sobie polowe orgazmow ktore przezywasz teraz a wtedy bedziesz wiedziala o czy mowisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Założyciel wątku
Dotarło do mnie, że pozostawiłem po sobie kompletnie niepełny obraz i Jej i siebie. Jestem cholerykiem. Dolegliwości, o które Ją obwiniam i choleruję to jednak drobny pryszcz w naszym życiu. "Choćby skały srały, to MUSI być dobrze między nami" to nasze realnie stosowane hasło. Najpaskudniejsze problemy między nami w końcu rozbijają się o ten pancerz. Sugestie, abym rozwiązania sobie poszukał w odejściu, to absurd, choćbyście mi od pantoflarzy wymyślali. Kocham Lucy Wilską, a jednak Ją bardziej. Kocham WIELE dziewczyn, ale jednak Ją bardziej. Wklejacie tu sobie fotki i filmiki atrakcyjnych dziewczyn, więc i ja sobie pozwolę na pokazanie jednej z ukochanych przeze mnie dziewczyn: https://www.youtube.com/watch?v=NxzP1XPCGJE&feature=player_detailpage a Wy tu sobie dalej miło gadajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...zgodzę się, że zdrady są tak samo stare jak monogamia, niemniej nigdy nie były jedynie domena facetów. Wystarczy trochę klasyki literatury naszej czy obcej aby się o tym przekonać. Czytając komedie Moliera można by nawet pokusić się o tezę że kobiety w tym względzie wykazywały więcej wyobraźni i sprytu niż faceci. Specem oficjalnego załatwiania sobie wymiany żon na nowszy model był Henryk IV ....choć trzeba przyznać sposób dość radykalny :) ...zaś co do wierności wśród ludzi biednych też miałbym wątpliwości choćby po lekturze rodzimych "Chłopów" Maryna nie była wyjątkiem potwierdzającym regułę ... Generalnie w większości kultur kojarzeniem par zajmowały się rodziny i było to mocno dyktowane poprawą sytuacji materialnej i mało miało wspólnego z wolną wolą kojarzonych par i miłością ...o dopasowywaniu się seksualnym w ogóle mowy nie było :) ...wracając jeszcze do spraw sexu w związku, ciągle podkreślam ze to sprawy bardzo indywidualne, i różne są powody ale razi mnie namiętnie powtarzanie tu słowo "WINA" w kontekście kobiet uchylających się od powinności małżeńskich. Jaka to wina skoro jest to np. cytowane przez wilka na okrągło słabe libido, lub jego spadek ? ...czy ktoś normalny, dobrowolnie, z własnej woli rezygnowałby z przyjemności jaką daje sex ? ...sądzę, że jeżeli ktoś go unika to musi mieć do tego konkretny powód, po prostu sex nie sprawia tej przyjemności, ...dlaczego ? Tu odpowiedzi może być tyle co nieusatysfakcjonowanych osób. Nie szafowałbym więc pojęciem WINY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 opcja to otworzyć kobietę na seks, fantazje. Może wtedy zwiększy jej się libido. Tylko trzeba wiedzieć jak, każda kobieta jest inna i inny jest klucz do kobiecej seksualności. wkch@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie dobrze mówisz o tych wskazówkach. Niech porozmawiają szczerze i może wtedy będzie miał wskazówki. Kluczem jest tutaj rozmowa, a potem otwarcie jego żony na seks, który zaczyna się w głowie. wkch@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem typem ru/chacza, ale nie jestem singlem. wkch@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie rozmawiali wielokrotnie, ale może czas porozmawiać szczerze i powiedzieć, że brak seksu doprowadził autora nad "przepaść". Może wtedy jego żona zrozumie i przedstawi mu wskazówki, o których tutaj piszemy. Od czegoś trzeba zacząć. wkch@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiemy, że autor nie chce odejść. Zakładam jednak, że nie mówił, żonie, że jest "nad przepaścią", pewnie nie miał odwagi, bał się o przyszłość związku. Gdyby mówił, to pewnie nie pisałby z nami na tym forum. Jeśli mówił o tym i nic to nie zmieniło, pozostaje jeszcze jakiś świetny seksuolog. Jeśli to nie pomoże, to chyba rzeczywiście jedynym wyborem są te dwie pierwsze opcje. wkch@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Założyciel wątku
Utwierdzam się co do ABSOLUTNEJ NIEMOŻLIWOŚCI porozumienia w niektórych sprawach między płciami. Kilka razy pojawiło się tu, chyba kluczowe, twierdzenie o NIEMOŻLIWOŚCI udziału w seksie gdy się go nie pragnie. Dziewczyny! Dla facetów to kompletny absurd. W moim, nieszczęsnym, przypadku: To chyba nie dziwne, że nie zaspokojone pragnienie wody po dostatecznie długim czasie może doprowadzić do picia wody z kałuży albo moczu. Dla dziewczyn to kompletnie obce, niewiarygodne, że u niektórych facetów brak seksu MOŻE doprowadzić do rzeczy osobliwych, wstrętnych, a nawet nagannych. Więc u mnie ZMUSZA mnie to do masturbacji. DLA MNIE jest to ohydne i upokarzające, ale nie mam wyjścia, gdy chcę się wreszcie wyrwać z tego, co mnie w końcu w 100% opanowuje i zająć się czymś pożytecznym. Znacie określenie "złośliwość losu"? Pisałem o "kwiecie jednej nocy, kwitnącym przez kilka chwil". No i trzeba diabelskiej złośliwości, aby zakwitł, gdy właśnie jestem wypatroszony, bezużyteczny agrotechnicznie. I co wtedy Powiadam "Odwal się, bo Misie nie chce", tak jak to powiadają Wrażliwe Dziewczęta? NIIIEEEE! Biorę się do roboty. Bo ponad to, że Jej pożądam, to ja Ją kocham! W dodatku, pewnie jest we mnie projekcja świadomości JAKIM jest moje pożądanie na domysł imperatywności JEJ pożądania. Z największą czułością pieszczę Ją opuszkami palców i językiem. WTEDY to jej Łechtaczka jest moją Ukochaną. Czuję gorąco w sercu i omdlewanie MOJEGO ciała, gdy jej ciało zwija się, szarpie i słyszę jej chrapliwy, głośny krzyk (przypominam, że mieszkamy naprawdę daleko od ludzi). Nie mogę, nie mogę, nie mogę! Zrozumieć,że można być nieczułą, egoistyczną deską wobec udręki pożądania u podobno kochanej osoby. Skąd ten absurd, że do zaspokojenia czyjegoś pożądania "niezbędne" jest pożądanie własne? Ja Ich nie potrafię zrozumieć, One podobno mnie, więc słusznie przywołałem szanse "porozumienia" między Arabami i Żydami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, czy rozmawiałeś z żoną, o tym, że jesteś "nad przepaścią"? wkch@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś mnie tu chyba nie lubi bo wp*********o mi posta :( a powtarzać mi się nie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do k***y nedzy, to az trzeba byc nad przepascia, zeby babie chcialo sie ruszyc d**e! Czasem tak, nawiązuję też do postów Wilka i to jest takie trochę postawienie sprawy na ostrzu noża, ale w wersji łagodniejszej. Czasem z kobietami trzeba stanowczo i ostro, jak nic innego nie dociera. wkch@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Założyciel wątku
"czy rozmawiałeś z żoną, o tym, że jesteś "nad przepaścią"?" A czy Ty czytałaś/-łeś ten wątek, czy (typowo) kilka ostatnich postów. Ja tu pisałem o moim "bólu" szczęki od mnóstwa rozmów. Ja w ogóle ZACZĄŁEM od desperackiej, nieskutecznej. propozycji złożonej Jej, aby na wzór pomocy obcej osoby przy nielubianym sprzątaniu, zaakceptować pomoc obcej osoby przy nielubianym zaspakajaniu seksualnym męża. Czy to jest "przepaścią"? No w CZYM różnica, gdy OBIE rzeczy są nielubiane, a UZGODNIENIE takiej pomocy między Żoną i mężem wyklucza, aby była ona "zdradą" To istne szaleństwo, że na TYM forum, gdzie może najdelikatnieszą osobliwością obyczajową jest kopulacja z osobą trzecią pod okiem współmałżonka - takie grzeczne, kulturalnie oferowane wyjścia z impasu budziło tak zaciekły atak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...jakoś nie zauważyłem, aby ktoś Cię autorze atakował, większość piszących tu panów nawet uważa za zbędne opowiadanie się małżonce z zastępowaniem jej przez inna pannę :) ...i szczerze, wstyd się przyznać - bo jakoś nie akceptuję zdrad - ale czajenie się ze zdradą, wydaje mi się zdrowsze niż bycie razem a kochanie się z kimś obcym jawnie :) ...to nienaturalne relacje w związku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytałem cały wątek, może coś umknęło mojej uwadze lub pamięci. Też nie rozumiem ataków na Ciebie, zwłaszcza że to forum dosyć luźne obyczajowo. Zresztą pod pojęciem "nad przepaścią" miałem bardziej na myśli, żebyś powiedział wprost, że chciałbyś kochankę i co jest tego dokładną przyczyną, a nie na zasadzie analogii do mycia okien i obcej kobiety. Jeśli tylko tak ten temat poruszyłeś, to chyba zbyt mało jak na szczerą i dogłębną rozmowę... wkch@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Założyciel wątku
Do obu poprzedników. NIE CZYTALIŚCIE jako tako uważnie wątku. Ja nie twierdzę, że w OSTATNICH postach Panie były aktywne. Jednak w CAŁOŚCI jest dużo uszczypliwości, sceptycyzmu, czasem feministycznej agresji. Jakoś ostatnio przystopowały. Ja przecież już wyraziłem nadzieję, że to oznacza jakieś ich zastanawianie się nad sprawą. Pisałem, że moja Żoneczka co prawda nigdy nie powiedziała "masz rację", ale przyznaje mi ją niechając dalszej dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...czyli pozwoliła na zastępowanie jej przez inne panny w tym jakże wyczerpującym obowiązku ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×