Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

rozwój dwulatka martwię się ze synek odstaje od innych

Polecane posty

Gość gość

Witam mój synek ma 22mce.wczoraj bylam u koleżanki na urodzinach i byl tam chłopczyk młodszy o miesiąc od mojego.ten chłopiec po pierwsze jest wyższy o głowę(mój nosi rozmiar 86 czasem nawet 80)dużo mowi(mój tylko mama tata daj nie i cos tam po swojemu )pije ze szklanki(mój synek nie umie co prawda nie pije juz z niekapka nawet tylko z butelki po Kubusiu Play)martwię się że nie rozwija sie prawidłowo jak to jest u waszych dzieci w zbliżonym wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn od skończenia 1,5roku pił że szklanki.a w wieku dwóch lat mało też mówił i zaczął chodzić do logopedy.może ty się za bardzo o niego boisz.daj mu mały plastikowy łupek z uchem raz dwa się nauczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćau
a inne rzeczy? A uczyłąś go pić ze szklanki czy dla wygody dajesz tę butelkę? rozmawiasz z nim czy siedzi i ogląda bajki? co do wzrostu to kwestia indywidualna. A co z innymi rzeczami? Czy coś umie lepiej niz rówieśnicy albo tak samo? Jak sie bawi? Czy układa ukłądanki? Czy buduje z klocków? Czy coś rysuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do wzrostu też był dużo wyższy urodził się 64cm więc rozmiar twojego syna nosił jeszcze przed skonczeniem roku,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każde dziecko jest inne.nie ograniczaj go nie bój się. Z kubka się szybko nauczy.do logopedy możesz go zapisać nic się nie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z Twojego opisu wydaje mi sie , ze z Twoim synkiem wszystko ok, dzieci sie rozwijaja w roznym tempie i nie ma to wplywu na ich inteligencje w przyszlosci, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak moja córka miała 1,5 roku spotkałam jej rówieśnicę. Szczękę zbierałam z podłogi jak usłyszałam jej wypowiedź na poziomie co najmniej 3 latka. Moja wtedy wypowiadała pojedyncze słowa i zaczynała składać proste zdania. Teraz są razem w 1 klasie i ta dziewczynka nie odbiega zbyt wiele od reszty dzieci, jedynie co to lepiej czyta, ale to się powoli wyrównuje. Nie ma co się na zapas martwić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mój gadał i śpiewał jak najęty w wieku dwóch lat a też jest wzrostu twojego dziecka. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę, że wczesny rozwój nie wpływa na inteligencję w późniejszym wieku, bo do 3 lat tworzy się najwięcej połączeń neuronowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym wzrostem ogólnie to może dlatego ze oboje z mężem mamy 164.ale mówi Malo chociaż rozumie wszystko i jest odpieluchowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój jest podobny do Twojego syna w takim razie... Tylko, że ciuszki nosi większe no i ma niedosłuch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To czy się rozmawia z dzieckiem, czy nmie ma niewielki wpływ na rozwój jego mowy. Ja jestem gadułą niesamowitą i nawijam do swoich dzieci non-stop praktycznie, pokazuję wiele rzeczy. tłumaczę, a rozgadali się tak naprawdę mając 2,5 roku. Na 2 latka z kilka słów by się uzbierało. Tak więc z mową myślę, że jest w normie (w dolnej granicy, ale w normie). Jeśli chodzi o wzrost- nie masz wpływu na niego (moje dzieci są wzrostowo na równi z moją siostrzenicą o 1,5 r starszą- każde z nich rozwija się prawidłowo. Geny). Co do picia z kubka- coś mi się wydaje, że nie pozwalasz dziecku na więcej samodzielności i nie umożliwiasz mu zdobywania nowych umiejętności.. Ale to akurat nie problem- dziecko raz dwa powinno to załapać, tylko uwierz w jego możliwości. Mój 2,5 latek potrafi się sam ubrać (niedbale, ale koszulkę sam włoży, spodnie też) i co więcej, tak się do tego zawsze "rwał", że teraz już nie pozwala mi tego robić (co niejednokrotnie mnie irytuje, bo wiadomo- idzie mu to wolno, ale cóż, chce sam i koniec) Drugi syn natomiast ma to gdzieś i mu się nie chce wysilać. Tak samo było z samodzielnym jedzeniem- jeden pięknie, szybko nauczył się jeść sztućcami, drugiemu idzie to jak przysłowiowa krew z nosa, tzn. parę kęsów zje widelcem/łyżką, resztę podaję mu ja, bo mu się już nie chce... Także widzisz, że wiele też zależy od indywidualnych cech dziecka- jedno będzie mieć satysfakcję, że coś już samo potrafi, drugie będzie mieć to gdzieś. Chociaż nie polecam takiego wyręczania dziecka- mam znajomą wożącą WSZĘDZIE swojego 3,5 latka wózkiem (bo chce na ręce, jak ma zrobić kilkanaście metrów- jej słowa!), karmiącą go łyżeczką, a ich spacery wyglądają tak- 2 h w wózku, 10 minut na placu zabaw i znów wózek!!! A rozwija się pięknie w wielu dziedzinach- świetnie mówił zdaniami mając 1,5 roku, jest inteligentny, wesoły... tak naprawdę to mamusia go bardzo ogranicza.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem jak wyjde z pokoju to potrafi wejść na polke wziac tablet i wlaczac grę.sam wchodzi po schodach licząc po kolei:trzy szesc jeden i tak w kolko.sygnalizuje kiedy chce jeść bierze mnie za rękę i do kuchni jesli pic to przynosi butelkę lub pokazuje sok lub czajnik.duzo z nim rozmawiam.jak jestesmy na spacerze to mijając różne rzeczy mowie do niego i opisuje.rysuje troche uklada klocki i tańczy w rytm muzyki.ale jestem zaniepokojona tym ze Malo mówi.zaczal siedziec w wieku 8mcy chodzić w 13 miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ubierać sie nie potrafi sam nie ma jeszcze 2latek skończy pod koniec maja jak na razie ściąga tylko spodnie i skarpetki które bez powodzenia probuje założyć z powrotem.ogolnie bardzo dużo rozumie poza tym ma rodzeństwo wiec wydaje mi się ze powinien mówić wiecej bo mój starszy syn w jego wieku mowil naprawde duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sztućcami jje juz od 8 mcy sam.no prawda nie chce mu dawac pic z kubeczka bo rozlewa ale mysle ze juz pora bo nie wyobrażam sobie 3letniego dziec***ijącego np z butelki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym ubieraniem to był przykład- porównałam po prostu jednego swojego syna do drugiego- dzieci po prostu mają różne chęci do zdobywania różnych umiejętności (sama widzisz, że Twój drugi syn był inny). Moim zdaniem rozwija się ok, znam wiele dwulatków na takim poziomie, co nie oznacza, że rodzic nie powinien umożliwiać i zachęcać dziecka do nowych kroków i osiągnięć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chodzi o to, zeby mowic do dziecka byle co ale duzo. Tylko wolno powatrzac po sto razy pojedyncze slowa i pokazywac co znacza. Wtedy dziecko buduje swoj zasob slow, zaczyna po jakims czasie je skladac. a matki gadaja jak do doroslego Mam taka kolezanke, ktora mowi do syna w 3 jezykach, zeby sie nauczyld od malego. W efekcie czetroletni chlipiec nie mowic nic normalnie, wszytsko wypowuada we wlasnym jezyku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:11- tak, masz rację, nawijam do dzieci byle co, nawet nie obchodzi mnie czy słuchają i rozumieją. Pomyśl, to nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Heh Ty jesteś pewnie z tych, co sądzą, że jak do obcokrajowca powiedzą głośno i wyraźnie, dodatkowo kilkukrotnie powtarzając to samo, za każdym razem głośniej, to on w końcu zrozumie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On zna nazwy przedmiotów potrafi wskazać prawie wszystko gorzej z nazwaniem.jak mowie np idziemy na spacerek na słoneczko to pokazuje na okno i słońce a potem przynosi buciki kurteczke i pampersa i ciągnie mnie do drzwi.i czesto sobie śpiewa po swojemu i nuci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to odpieluchowany, czy nie?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak odpieluchowany ale jak wyobrażasz sobie niespełna dwuletnie dziecko na 2godzinnym spacerze bez pampersa?chyba nie wysadzę go siku w taka pogodę u nas jest np 3stopnie dzis tylko musialabym byc niespełna rozumu żeby go wziac bez pieluchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×