Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pytanie do osob bedacych w zwiazkach.

Polecane posty

Gość gość

mieliscie taki przypadek lub znacie taką pare co byli kiedyś , się rozeszli i teraz dalej juz sa razem ? proszę o odpowiedzi i w glebi duszy mam nadzieję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam parę, która była ze sobą długo, potem każde z nich znalazło kogoś innego i się rozstali, potem się zeszli, wzięli ślub i machnęli sobie dziecko, po jakimś czasie znów się rozstali, potem znów się zeszli, zrobili sobie drugie dziecko i kilka miesięcy po porodzie wzięli rozwód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam taki przypadek bo sama byłam w takim związku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wracałam dwa razy do byłego. To największy błąd. Związek który raz się rozpadł to już nigdy nie wypali na dłużej. NIGDY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Artysty tak robią, tak też rób autorko będziesz sławna artystka i celebrytka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podzielam opinie z wyżej. Byłam w związku rozeszliśmy się po 4 latach na rok. Wróciłam. Największy błąd mojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam kilka takich przypadkow ale zaden z tych zwiazkow nie przetrwal drugiej proby. Ja osobiscie uwazam ze mozliwe jest wspolne zycie po rozstaniu ale tylko wtedy kiedy nie doszlo do zdrady. Kiedy zwiazek rozpadl sie z innej przyczyny niz trzecia osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki i to jest niesteety święta prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzyłam w te słowa, że nie wchodzi się do tej samej rzeki po raz kolejny. Stwierdziłam banialuki. Wróciłam, zmarnowałam ładnych kilka lat życia. Aż dotarło do mnie, że jest tylu fajnych facetów, a ja się męczę z jednym, który żadnych wniosków nie wyciągnął od rozstania, było dobrze przez ok miesiąc. Odeszłam, zmieniłam numer, nie mam z nim kontaktu żadnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja znam taki przypadek rozstalismy sie ze wzgl na odleglosc i roznice lat ! (8 ) no i ja tu w domu on 300 km ode mnie i dzwonia koledzy ze zdradzil nigdy w to nie uwierzylam...(niby seksu nie bylo sama znajomość z inną panna z tego co mowili) ale potem zero odzewu nic..nawet pare lat. minelo 4 lata i pojechałam do niego o tak o odwiedzić..no i byl sam i zaczelismy sie klocic wygonil mnie, no to odjechalam, wiedzial ze zatrzymalam sie w hotelu, caly dzien i noc beczalam nie mialam ochoty wracac do domu, nastepnego dnia on pod hotelem i tak sie potoczylo ze dziś malzenstwo. ja 32 on 40 ... nie zaluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam taki przypadek, byli razem od liceum , chyba 3-4 lata, potem się rozstali nei wiem na ile na pol roku może potem się zeszli i też strzelili bękarta, a potem szybko ślub i są razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też znam taką parę byli parą z podstawówki, zaliczyli wpadę ktrótko po jej ukończeniu, rozeszli się, potem znów się zeszli dziś dwadzieścia lat później są nadal małżeństwem nijak nie mogę pojąć jak to możliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój brat miał dziewczynę kilka lat. Rozstali się. Przez ok. roku byli osobno. On w tym czasie spotykał się z inną. Potem się zeszli jednak. Teraz są Małżeństwem od ośmiu lat i spodziewają się drugiego dziecka. Są szczęśliwi. Zdarza się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×