Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kasiaszatanistka1994

Czy wasi znajomi sa raczej osobami czytającymi książki czy nie?

Polecane posty

Gość gość
Moj maz duzo czytal jak siedział w wiezieniu,wiadomo z nudow,nie znalam go wtedy, od 11 lat jest grzecznym obywatelem ale teraz czytac nie czyta nic. Ja za to kiedyś nie lubiłam czytac (glownie przez obowiazkowe lektury) , teraz lubie szczegolnie milosne lub o tematyce kobiety islamu itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skad ty wiesz jaka mentalnosc maja te kobiey, pani bardziej inteligentniejsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kafe, każdy czyta ambitną literaturę, a tak na prawdę w życiu książki w rękach nie mieli:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja piszę o ludziach których znam jak laska jest tępa tak do kwadratu że nie wie podstawowych rzeczy a łazi z książką co chwila do niej zagląda to raczej to lans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytanie głupich Harlequinów nie czyni cię bardziej rozgarniętą od tych nieczytających. Zresztą czytanie nieodpowiednich książek czasem bardziej szkodzi czytelnikom niż pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do nieodpowiednich książek to polecę lekturą szkolną cierpienia młodego wertera każdy ze szkoły wie jak skończyli inteligenci czytający to :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po twoim pokazie inteligencji jestem sklonna uwierzyc, ze to TY jestes tepa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś x obraża tylko ten któremu argumentów brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale 10 cm tapety jednak swiadczy o jakiejs pustocie nie koniecznie dziewczyna musi byc 100% plastykiem ale do pewnego stopnia jednak tak. chyba ze b ez makijazu jest brzydka, a jest niedowartosciowana, wiec zalezy jej na opinii przypadkowych ludzi w autobusie, dlatego nie wyjdzie bez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tak przy okazji to wiecie że taka tapeta strasznie postarza skórę i potem 25 latki mają zmarszczki większe od niejednej 40

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Argumenty sa w twoich wypowiedziach. Tapeta moze tez swiadczyc o problemach ze skora, o dziwnym guscie, o kompleksach. Ty jestes plytka i szybko oceniasz ludzi. Do tego walisz takie byki, ze oczy bola...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam gościa który wbił sobie do łba pewien styl życia właśnie czytając książki, które zniszczyły jemu życie księgarnie zalewają nas setkami ton bezwartościowego goowna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To musiał czytać to, co było akurat na topie w księgarniach :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż. Bardzo wyrafinowana i perwersyjna i jednocześnie wrażliwa i wizualnie dobrze zrobiona, to taki mój ideał. Z czytaniem u mnie nie ma problemów. Lubię i potrzebuję, chociaż miewam przerwy. Książki też męczą. Ludzie, oczywiście pozują, ale poza ewidentnymi przypadkami i jakby życiową koniecznością, która nakazuje oceniać, by uporządkować rzeczywistość, wstrzymuję się od pochopnych ocen. Sam jestem dość dziwny, jakoś niestereotypowy, więc uznaję, że nie ja jeden. Skoro ja mogę uwielbiać samochody i jeździć raczej ostro i jednocześnie czytywać Gombrowicza, to czemu miałaby nie istnieć wytapetowana i uszpilkowana kobieta, która lubi czytać lepszą literaturę? I nawet wiem, że takie istnieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie lepiej jak jest wizualnie piekna bez wytapetowania? lepiej calowac skore niz tone pudru...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie, nie jest lepiej. Ja zawsze lubiłem umalowane kobiety. Mnie się to po prostu podoba. Można to nazwać fetyszyzmem, także wysmakowaniem. Lubię patrzeć na umalowane kobiety. Po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jej właśnie ulubionym pisarzem był Gombrowicz ;) Ja tam nie jeżdzę, bo prawka nie mam. Mam zamiar zrobić w tym roku, a mam już 24 lata ;) Bryka potrzebna jest, do pracy dojechać, czy gdzieś wyjechać za miasto, to lepiej pojechać samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo lubię zapach pudrów i podkładów. Smak, też może być. Poza tym, ja wolę seks oralny od pocałunków. Zatem, mnie nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj mi jej maila :classic_cool: Co jego autorstwa uważała za najlepsze, co lubiła najbardziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej, jak kobieta ma delikatny makijaż, i ma tajemnicze spojrzenie ;) Usta umalowane na czerwień, rajstopy, czy rajstopy. Dobrze, jak ma też papierosa w ustach. Takie kobiety kojarzą mi się właśnie z takimi inteligentnymi d******* intelektualistkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie raczej z kobietami pozujacymi na takie otwarte intelektualistki ... makijaz to zawsze poza tajemniczego spojrzenia makijazem nie domalujesz, a jak kobieta jest naturalnie ladna i do tego ma naturalne wyczucie stylu, a nie ma przy tym takich plytkich zaintersowan jak moda, to jest dla mnie ideal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam z nią kontaktu. Kiedyś pisaliśmy, a jej raczej chodziło o taki klimat wirtualny. Mieliśmy wspanialy kontakt, rozumieliśmy się, bo byliśmy do siebie podobni. Z przyjemnością to moglibyśmy zostać katami obozów koncentracyjnych. Lubiła dobre kino, miała wyrafinowany gust. Bardzo rzadko się taki spotyka. Nienawidziła tych książek o greju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Coś, mniej więcej w tym kierunku. Przecież nie mówimy o typie Dody, wulgarnej prostaczki. Mam na myśli kobietę, która potrafi być także wulgarna, ale nie wyłącznie. Tajemnica przepleciona z dosłownością. Filmy noir, są pełne wzorców takich kobiet. Ale do perwersji, gry, trzeba mieć dryg. Kto nie lubi, ten się męczy i nie zabawi. Dość tych fantazji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katami? A kto miałby w tych obozach przebywać? Nie bardzo lubię takie zabawy w cierpienie innych, chyba, że jest to zgodne z moimi przekonaniami politycznymi i wówczas, nie są to zabawy, ale zadanie, program polityczny. Ale to na marginesie. No cóż, trzeba iść spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ofiarami ? Nikt. To tylko inny wymiar. Ale jeśli by istniało takie prawo, gdzie nie ponosiło by się żadnej kary za czyny, to czemu nie ? :D Filmy Noir. No właśnie, takie kobiety. Ok. Idę spać. Dobrej nocy zyczę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Moda nie jest płytkim zainteresowaniem. Pytani, jak to zainteresowanie jest realizowane. Znam kobiety, które interesowały się całe życie modą i przeczytały ze zrozumieniem całą klasykę. Mam takie w rodzinie. Mocno się sugerujesz stereotypami. Z twojego punktu widzenia, jestem tępym szpanerem, bo kocham mocne i efektowne sportowe samochody (po prawdzie, ja różne samochody wielbię, nie tylko efektowne). Wydaje ci się, że to tylko poza i efekt. Być może nie wiesz i nie znasz stanu, jaki wywołuje samo znalezienie się w umiłowanej maszynie. To uczucie dotykania ciałem siedzenia, kierownicy i oczywiście prowadzenia pojazdu. To są emocje. Ale ty zobaczysz idiotę, który się popisuje (nie mam na myśli jazdy, która naraża innych użytkowników). Tak samo z tym makijażem. Z obserwacji kobiet, bliskiej obserwacji, stwierdzam, że makijaż może być maską, która zakrywa i która ma coś eksponować. Ale to już inna dyskusja. Idę spać, dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkateresazbialegostoku
"Mocno się sugerujesz stereotypami. Z twojego punktu widzenia, jestem tępym szpanerem, bo kocham mocne i efektowne sportowe samochody (po prawdzie, ja różne samochody wielbię, nie tylko efektowne). Wydaje ci się, że to tylko poza i efekt" bzdura, to właśnie ty pojechałeś stereotypem (zasugerowałeś, że jestem osobą myślącą stereotypowo, bo wyraziłam kilka dość powszechnych poglądów). dorobiłeś mi na tej podstawie pogląd na temat sympatyków aut, którego akurat nie podzielam. paradoksalne jest to, że takie klasyfikowanie ludzi na podstawie kilku poglądów jest częste wśród tych "otwartych, niestereotypowo myślących" ludzi. czysta hipokryzja. czemu moda nie jest płytkim zainteresowaniem>? co takiego "głębokiego" jest w ubraniach :D ? bo to: "Znam kobiety, które interesowały się całe życie modą i przeczytały ze zrozumieniem całą klasykę" NIE jest argumentem. to może sugerować tylko tyle, że te kobiety oprócz płytkich zainteresowań, miały też głębsze. (oczywiście może także sugerować snobizm- przeczytałem klasykę, bo wypada)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wśród moich bliższych znajomych nie ma ani jednej osoby, która by nie czytała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To był TYLKO przykład, nie znam ciebie, nie wyciągam pochopnych wniosków. Jedynie razi mnie, ta skłonność do stosowania uogólnień, które oczywiście w jakimś stopniu są uzasadnione, ale znaczna część rzeczywistości, wymyka się takim generalizacjom. O tych kobietach, mianowicie o matce i ciotce, napisałem bo je znam i znam ich motywacje, czyli autentyczne zainteresowanie literaturą. Znam też dziewczyny, nieliczne, które bardzo dbają o swoją powierzchowność, jednocześnie mają zainteresowania historyczne, literackie i to, takie bardziej zaawansowane. Było o tych wytapetowanych laskach z książkami. Do tego się odniosłem, mając pewne wyobrażenie. Trzeba by zobaczyć co to za książki i pogadać, żeby się dowiedzieć, czy rzeczywiście je czytają, czy tylko noszą :D Biorę też pod uwagę, że taka rozmowa, jak tutaj, jest bardzo ograniczona, bo dwa zdania, wywołują niekoniecznie takie wnioski, które zakładał inicjator rozmowy. Także, po wielu doświadczeniach na forach, stwierdzam, że wolę rozmawiać bezpośrednio, bo łatwiej zrozumieć intencje rozmówcy. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×