Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak przeprosić narzeczoną?

Polecane posty

Gość gość
Latwo mówić. Dziewczyna nie chce ze mną gadac rodzina się wypiela. Ale gdy rozmawialem z moja misia to mówiła że ona dla swietego spokoju nawet nie chcialaby żeby mnie splacali. Co do reszty mówiła że sobie poradzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona też mi powiedziala ze jestem synkiem mamy i niewolnikiem we własnym domu. Wszyscy zaczynaja tak mowic. Czyli nie mam u niej szans? Nawet jeśli mówiłem jej ze bedziemy mieszkać u mnie od samego poczatku ? Ona mowila że się przyzwyczai i co? Tydzien placzu i mizerne jedzenie a potem zle się czuje i schudlam 10 kg w 3 tyg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
Nie jesteś chyba taki zły chłopak, tylko niepotrzebnie ci się "wypsknęło". Walcz, przepraszaj i na przyszłość zmień zachowanie do niej bo po ślubie przyjdą nowe problemy i chyba nie będziecie się wyzywać całe życie. Nie pytaj więcej, nikt ci nie pomoże, każdy raczej tutaj patrzy żeby dowalić drugiemu. Zwłaszcza, że nikt was nie zna. Współczuje bo musisz się bardzo źle czuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gadasz jak potłuczony, byłes z dziewczyną 8 lat i zapewne juz 8 lat temu władowałes kase w remont, co?? ale baaajki... Twoja matka jej dokucza, dziewczyna dodatkowo zorientowała się, że robiłaby pewnie popychadło i za zmywak po 8 osobach " bo taka niewykształcona i nic nie ma" dziwisz sie jeszcze,że dziewczyna zwiała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chociaż ktos pozytywnie. Nigdy nie podnioslem na nią reki ale teraz zrozumialem że nie dawalem od siebie tyle ile powinienem. (3 lata czekała na 1 kwiaty i wyjście do kina) ... Teraz widzę jak musiala cierpiec przez 8 lat.Ktoś z was przypomnial mi że czesto plakala przeze mnie. Macie rację. Zasluguje ona na kogoś lepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dom rozbudowala dawno temu siostra żebym mógł mieszkać i żeby było łatwiej utrzymać. Wyremontowalem pokoje dla mamy jakies pół roku temu żeby to były jej. Myślałem że zauwazy moje starania narzeczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie u ciebie, skoro to dom twoich rodziców? U ciebie to by było, gdybys miał mieskanie w którym jesteś TYLKO TY a nie, jak widać, ty, twoi rodzice, twoja siostra( pewniez meżem i dzieckiem) . 8 osób na jedną kuchnię... i to zmywanie po całej rodzince... CODZIENNIE przynajmniej raz... O raaaany, ale atrakcja:D:D:D i do tego Twoje wyzywanie jej od dziwek, no jaasne, super by miała.... zresztą, osiem lat razem, a ty ani o narzeczeństwie anui o slubie, ale ją KOOOCHASZ'bo mmmaaaacie TAAAAAKI suuuuper seks''- wy macie, a może tylko TY MASZ.... sorry, jakby mi facet powiedział nawet w złości, ''d****a'', to przeszłaby mi ochota na jakikolwiek seks z nim. Naprawdę. JAkikolwiek. :D:D:D:D dziecko jesteś mentalnie, dorosnij i sie ogarnij skoro m jak mówisz, WSZYScy ciś podobnego ci mówią , to może warto, bys się zastanowił nad tym???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
Zasluguje ona na kogoś lepszego. xxxx Poddałeś się ? Tak, zasługuje na lepszego, musisz być dla niej lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak skoro ona mi nie ufa. A na sex ze mną nie narzekala. Kocha mnie nadal to wiem ale sama powiedziala że za dlugo traktowana była jak popychadlo. Była na szarym koncu jeśli chodzi o moje priorytety i nie wierzy w moje słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobiles remont mamie, bo z matka chcesz mieszkac. Twojadziewczyna sprobowala, ale nie spodobalo jej sie i nie dziwne jak tesciowa ja obgaduje i musi zyc z nia pod dachem jeszcze z siostra i jej rodzina. Postaw sie na jej miejscu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to że kocham i szanuje mamę ojca nie mam to taki problem? Dzieci mojej córki przepadają za mna jak i za moją wybranka. Mówię jej że każdy ja lubi a ona odpowiada że fajnie ale nie potrafii odnalezc się w tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
A na sex ze mną nie narzekala. xxxx Wspaniały sex to każdy chętnie da. Ale nie każdy już będzie przy kobiecie jak są problemy. Wtedy to jest miłość. Ale nie chce się wymądrzać bo chyba sam zaczynasz widzieć to najlepiej, cyt. "powiedziala że za dlugo traktowana była jak popychadlo".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostales juz instrukcje jak i co zrobic, kilka razy w tym watku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupiłem mamie meble farby gipsy itp żeby się przeprowadzila na parter a nam zostawila stary swoj pokoj i jeszcze jeden. Wszystko nam oddala a moja ma żal chyba do niej o to że chciala nam pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze zmienie zdanie wynajme mieszkanie a ona i tak sie nie odezwie? Co wtedy. Chce b żebyście powiedzieli mi co mam zrobic żeby miała chęć ze mna porozmawiac a nie odp mi m.in. ze d***** się nie kocha, ze mam sie pytac alfonsa o pozwolenie. Stala się uszczypliwa i nie slucha tego co do niej mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odczep się od niej , zmarnowałes jej 8 lat , i chcesz marnować dalej. Nie jesteś w stanie dać jej szczęścia , bo Twoje kocham jest nic nie warte. Tylko Tobie się wydaje że ją kochasz , nie dbasz o nią , nie szanujesz , nie liczysz się z jej zdaniem , ubliżasz jej i to w/g Ciebie miłość. Kup sobie psa , a jej daj święty spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wynajmij mieszkanie. Zaproś ja tam i porządnie przeproś a potem błagaj o pozwolenie abyś mógł udowodnić, że chcesz i że się zmienisz. Zamieszkajcie tam i nie żałuj żadnej kasy. Przecież koszty będziesz dzielił na pół. Jeśli siostra wybudowała dom to pewnie akt własności jest na nią. W takim razie ani ty ani rodzice nie jesteście u siebie tylko u niej. Po śmierci rodziców nic ci się nie należy. Inwestowałeś i remontowałeś aby lepiej się wam żyło w przeszłości, taka była twoje dobra wola. Wyremontowałeś dom siostrze i chwała ci za to. Ten czas już minął. Czas zacząć żyć na własną rękę. Skoro nie masz nic własnego i nie stać cie na zakup (jak większości Polaków) to zgódź się na wynajem, bo twoja narzeczona MA RACJĘ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem gotowy wynajac to mieszkanie ale ona ma miec również coś do powiedzenia. Co jeśli jej się nie spodoba? Albo jeśli pojde zaprosze ja a ona nie zgodzi się. Ona mi nie wierzy. Myśli ze "wynajme a potem bede marudzil az w końcu wyladuje znów u mamusi."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Narzeczona chyba nie ma wielkich wymagań skoro 3 lata czekała na pierwsze kwiaty i kino. Kobiety lubią cierpieć, lubią być poniżane, może wtedy czuja się lepsze ? Próbuj, może się uda. Twoje zachowanie było nie do przyjęcia zapewne od samego początku a mimo to one je akceptowała. Pewnie zaakceptuje ponownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z dzisiejszym rozumem wiałabym gdzie pieprz rośnie od takiej miłości i takich luksusów ;-( zero intymności, spokoju, odpoczynku... i nic swojego. Każdy dorosły człowiek myśli o tym, żeby jakoś się urządzić, coś mieć. A ona ma siedzieć kątem u Twojej mamy, z siostrą i jej dziećmi na plecach... Ty jej nie szanujesz, nie rozumiesz... sam seks to za mało... Ja nie rozumiem życia przez tyle lat w konkubinacie, w jakimś dziwnym układzie, ale jeżeli już tyle przeszła i ma dość to zdania raczej nie zmieni. Jeżeli Tobie zależy to przemyśl przeprowadzkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przygotuj kilka ofert i zaproś ją na wspólne oglądanie mieszkań. Podkreślaj, że jej zdanie jest decydujące. Jak nie będzie chciała wybierać to sam wynajmij coś ładnego. Uparcie zapraszaj i proponuj wspólne zamieszkanie. Wynajem zawsze można zamienić jeśli wyjątkowo źle wybierzesz. Ostatecznie jeśli nic nie wskórasz to wylądujesz z powrotem u siostry - czyli tak jak lubisz. Stracisz niewiele, raptem kilka czynszów a możesz odzyskać narzeczoną. Jak już wspólne mieszkanie na wynajmie dojdzie do skutku to kosztami zapewne podzielicie się na pół. W przyszłości będziecie coś myśleć w sprawie własnego mieszkania. Może narzeczona ma co sprzedać ? Może ty, może lepszy samochód masz do sprzedania aby dołożyć do mieszkania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Ona nie wymagala ode mnie zbyt wiele bo wiedziała ze mam trudna sytuacje finansowa. Wiele razy przepraszalem ja za to że nie mogę pozwolic sobie na wiele. Ona wolala spedzic czas ze mną. Robiła pyszna kolacje jakieś wino i mowila że jej to starczy. Mówiła że poczeka az stane na nogi wtedy zamieszkamy MY razem. Byłem bardzo jej wdzieczny i byla dla mnie cudowna. Potrafila zrozumiec a ja to stracilem. Widzę że każdy ma mnie za dupka. Chcialem dobrze. Chciałem zaoszczedzic kase swoja i narzeczonej a także pomoc rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrozumcie, że ani autor ani jego matka nie mieszkają u siebie. Oni mieszkają u siostry autora, czyli ich matka mieszka u swojej córki. Tam karty rozdaje siostra/córka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może lepiej nie wynajmuj sam. Umów się z nią, porozmawiaj poważnie, powiedz jak bardzo Ci zależy i poproś o jeszcze jedną szansę w nowym/innym mieszkaniu. Jeżeli się zgodzi wspólnie poszukajcie mieszkania, wynajmijcie i staraj się żeby tym razem wyszło. A co do domu to czyj on jest w końcu? pisałeś, że dom rodzinny a teraz okazuje się, że siostry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dom nie jest przepisany. Jest wlasnoscia mamy. Choć ptaktycznie wszystkie decyzje podejmuje siostra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj booże , 3 lata czekac na kwiaty i kino... Toż miałeś cierpliwą nad wyraz dziewczyne, która nawet po 8 latach nie doczekała sie nawet oświadczyn.... tylko zamieszkania na kocią łapę w cudzym dla niej i dla ciebie faktycznie domu, traktowana jak popychadło a na końcu usłyszała od ciebieże jest d******** No suuuper, super się zachowałeś... no coz za luksus mała,że nie skorzystała...O wybreeedna łajza.... nie lubić być traktowaną jak popychadło, wyzywaną przez wieloletniego partnera od dziwek, obrażaną przez twoją rodzinę, że do was nie pasuje... a Ty przeciez dajesz JEJ TAAAKI SUPERSEKS no jak ona śmie w ogóle:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochany albo rybka albo pipka ! Kasę zaoszczędziłeś, siostrze pomogłeś ale narzeczona to wyhujałeś na maxa. W życiu nie można mieć wszystkiego. Trzeba było za wczasu wybierać. Nie było cie stać na bukiet tulipanów za 20 zł ? Nie wierzę. To można złom sprzedać i kupić coś za 2 dychy. Nie ośmieszaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no kosmos po prostu, jak to czytam... facet mówi dziewczynie, że nie ma kasy, i mówiąc to, remontuje jednocześnie w zasadzie CUDZY dom( bo nie matki, a siostry), je u dziewczyny na krzywy ryj, ( 3 lata biedula czekała na kino!!!)- jedzenie , przygotowanie jedzenia itp tez KOSZTUJE, w zamian co miała - to że wyzwał ją d**ek od dziwek... ZENADA ps. a zabezpieczenie przed ciążą ( tabletki, wizyty u gina tez kosztują) ale miała taaaaaki seks:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro dom jest matki to po jej śmierci dziedziczy ojciec/mąż. O ile jest taki. Jeśli nie ma, dziedziczą dzieci po równo. Nie martw się o swoją działę. Należy ci się jak psu kość. Siostra dom sprzeda i bardzo dobrze - podzielicie się kasą, którą będziesz mógł przeznaczyć/dołożyć do własnego mieszkania. Do tego czasu przebujasz się z narzeczoną na wynajmie. Tak trzeba było myśleć od samego początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oswiadczylem się jej! 2 lata temu! Nie jestem bogaczem. Nie stać mnie było na wszystko. A ona była nauczona że ładna miska jeść Nie daje. Była cierpliwa. Gdy mowilem że ma poszukać innego to mowila że ona nie jest z tych co leca na kase. Może iść do pracy nawet w "kamieniolomie" byle zarobić wspolnie ze mną na godne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×