Jak żyć bez kochanka 4

hej Madzia,zgadza się,od rozstania minęło ponad 5 miesięcy... dla mnie to tylko 5 miesięcy. boli tak jakby to było wczoraj. ale nie spotkałam się z nim. bo wiem że już drugi raz nie wykaraskam się z tego. chciałabym stracić pamięć. zapomnieć że to wydarzyło się naprawdę...bo wyrzuty sumienia,koszmary dręczą mnie w nocy,jestem chodzącym cieniem. jestem taka zmęczona życiem. kiedy ja teraz poznam kogoś,kiedy ułożę sobie życie,kiedy kogoś pokocham,a dzieci ? rodzina ? jak sobie pomyślę że mogę nigdy nie zostać mamą...co teraz ze mną będzie...........

https://youtu.be/WGFCOog9WaA

Koniec tematu !!!!!!

tesknisz za kims?

Jesli jakas mezatka szuka kochanka to jestem jak najbardziej chetny ja 37 zonaty zadbany dyskretny Małopolskie I Ślaskie

A moze i tesknie....

za kim?

Ja za mala ruda....

gdzie są wszyscy :-(

na wakacjach :)

skąd wiesz ?

wszyscy na wakacjach......?

Hej co słychać u Was ?

Hej Beatka co u CIEBIE

U mnie wszystko jakoś się ułożyło .Córka stanęła na nogi po chorobie ,nadal jesteśmy pod kontrolą specjalisty. Co natomiast u Ciebie?

Wszystko po staremu,jutro do pracy od nowa życie

Beatko a jak sprawy seksu u CIEBIE

Bez zmian :)

No i nikt tutaj nie wie jak zapomnieć o kochanku??? Bo myślę że tak zapomnieć się raczej nie da. .

Nikt się tu nie wypowie na ten temat?

Mysle ze zapomniec sie nie da,mozna jedynie nauczyc sie zyc ze swiadomoscia ze byl lub nadal jest w naszym zyciu.

Zgadzam się z wypowiedzią , tylko trzeba nauczyć się jeszcze żyć z tą świadomością, tylko wszystko jest takie trudne do zniesienia.

Może ktoś jeszcze się wypowie?

Ale co jest trudne do zniesienia?bycie z kochankiem\ką i prowadzic podwojne zycie czy zerwac z nim\nią i nauczyc sie zyc od nowa?

i jedno i drugie :-(

A masz jakies doswiadczenie w tym temacie ?

niestety :-(

To co robisz na tym forum?

to samo co ty marnuje czas :-D

Czy tu już żadne byłe i obecne kochanki nie zaglądają? Ma ktoś jakaś dobrą radę , jak się z tym uporać?