Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tasmanska

Bezczelne zachowanie dziecka wobec was przy gosciach. Jak byscie zareagowaly

Polecane posty

Gość gość
Ja tez kazałam 8 letniemu synowi odrobic dzisiaj lekcje,bo pod wieczór jedzie na weekend do dziadków.Zjadł obiad i powiedziałam zeby odrobił lekcje ale łagodnym tonem mówię SYNUSIU,CHODŹ ODROBIMY LEKCJE BO JEDZIESZ DO BABCI.A on mowi,ze odrobi w niedziele wieczorem.To ja na to SYNU,ODRÓB TERAZ I BĘDZIESZ MIAŁ SPOKÓJ,CHODŹ IDZIEMY DO POKOJU.Z niechęcią,ale odrobił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet gdyby była chodzącym aniołem,to ty zawsze znalazłabyś coś do czego mogłabyś się przyczepić.Ciekawe czy swoje biologiczne dziecko traktowałabyś tak samo?Nie odpowiadaj.Nie wiedziałam,że forum jest tylko od tego aby się żalić lub radzić.Można tu się tez czymś pochwalić,naprawdę.Ciekawe czy ty w dzieciństwie bylaś taka posluszna swojej matce i czy nigdy nie robilas jej niczego na przekór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmanska Jeszcze raz bo widzę ze jestem strasznie płytka :( Ty nie lubisz tego dziecka . Zobacz ja o niej piszesz . Ona potrzebuje miłości a nie tylko rozkazów . Zacznij okazywać jej jakiekolwiek uczucia to ona tez bedzie inna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Ja w dzieciństwie byłam wychowywana zelazną reka i każdy przejaw nieposłuszeństwa jak i buntu był srodze i boleśnie karany. Nie wyobrażam się posuwac do takich wybrykow jakie moje oczy widza ,co mala ( w sumie już nie taka mala patrząc na jej wiek, a nie krasnali wzrost ) wyprawia, w tym, ze jest to dziecko wychowywane bezklapsowo, jak bylam wychowana na pasie i dlatego bardziej się kontrolowałam z zapedami niesubordynacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehehehehe :D Moja pierwsza zasada to, żeby przy obcych nie kazać dziecko robić za bardzo niczego, co wiem, że może skończyć sie taką akcją jak u autorki :) inaczej wiadomo że sama najbardziej wyszłaś na głupią a dziecko i tak poszło na dwór :) lepiej było nic nie mówić i potem ustawić dzieciaka, że powinna była sie uczyć itd, a nie pokazywać wielką z autoryterem przed znajomymi, skoro pewnie podejrzewałaś, że córka może nie posłuchać :) Masz nauczkę na zaś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Tasmanska dziś Ja w dzieciństwie byłam wychowywana zelazną reka i każdy przejaw nieposłuszeństwa jak i buntu był srodze i boleśnie karany." Widzisz jakie sa tego skutki ? Ta dziewczynka chce być kochana . Czy ty ja przytulasz? usiadłaś kiedys obok niej i czesałaś jej włosy ?(to jest bardzo czuły gest )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Ja jednak jestem zdania ,ze to dziecko powinno nauczyć się dostosowywania do zasad jakie wspólnie z ojcem dostały ustalone i nałożona,nie my pod dziecka zasady w tak elementarnych sprawach w jakich dziecko jednak powinno być podlegle przez dorosłego narzuconym nakazom/zakazom. Nie zgadzam się z tym ze jej nie lubie, wierutna bzdura , ja jedynie nie zawsze akceptuje jej fatalne zagrywki, czyli brak hamulca wtedy, kiedy powinna, tak poza tym to sympatyczne dziecie, tylko z okrutnie ciężkim charakterkiem, typ domatora. Maz wlasnie rozmawia z córą na osobności i mnie wola , lece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że dziecko powinno sie słuchać :) ale niekoniecznie dla własnego dobra musisz domagać sie tego przy gościach, zwłaszcza jeśli nie jesteś pewna efektu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
przytule jeśli sama pierwsza się do mnie zbliży i widze ,ze ma na to ochote np. wsciskając się z amnie na kanape, czy kładąc glowe na moich kolanach, bo Ona jest z tego typu ,ze nerwowo reaguje jeśli ktoś ją przytula,sciska, mizia bez jej zgody i ewidentnego sygnalu ,ze tego chce, wiec musi sama inicjatywę wykazac, bo w przecwnym razie potrafi wystawić żeby jak sobie pozwolisz z jej naruszaniem nietykalności ( jej opinia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co się dzieje z matką dziewczynki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
tam w przed ostatnim poscie nie miało być "typ domatora ",ale DOMINATORA!! gdzie ona domator, smiech na sali, zas dominator i urodzony przywódca az do bólu Spadam ciezka rozmowe, już się uspokoiłam z nerwow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phiphiphi
A tak z ciekawości Tasmańska,piszesz, że byłaś karana pasem. myślisz, że można uderzyc nieposłuszne dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogólnie zgadzam sie z tasmańską odnośnie sposobu wychowania , gorzej tylko z wprowadzeniem go w czyn . Nie wystarczy dyscyplina i system nakazowo -zakazowy . Dziewczynka ma za sobą - z tego co pamiętam - przeżycia związane z rozwodem czy rozpadem rodziny , doświadcza braku matki biologicznej , zaczyna wchodzić powoli w okres dojrzewania i charakterystycznych zachowań z tym okresem związanych . Dlaczego zamiast wykrzykiwać do niej komendy w obecności osób trzecich nie zawołałaś jej żeby się nią pochwalić , powiedzieć coś miłego , dobrego ?coś co dowartościowałoby dziewczynkę w jej własnych oczach i podniosło jej poczucie bezpieczeństwa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się nie dziwię tej dziewczynie, że tak postąpiła i bardzo jej współczuję. Gdybym miała taką macochę jak Tasmańska, chyba bym się zabiła. Zero czułości, zero zrozumienia, jedynie krzyki, nakazy, zakazy. Ty jesteś wielka Pani, a ona sługa uniżony, który ma wykonywać rozkazy. Jesteś agresywna, nie powinnaś mieć dzieci i dziwi mnie, że Twój partner pozwala, żebyś traktowała jego córkę jak śmiecia. Dziecko jest po przejściach i jeszcze na takiego sierżanta trafiło :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko święta, szczerze współczuję temu dziecku, będzie miała zryta psyche przez taką socjopatke,naprawdę żal mi tej dziewczynki,widać że szczerze jej nienawidzisz,możliwe że podświadomie i sama nie zdajesz sobie z tego sprawy,kobieto ogarnij się ta mała nie jest twoim wrogiem,znasz się nad nią w eleganckim stylu,aż ciężko mi czytać ten topik,mam nadzieje ze przynajmniej ojciec okazuje jej trochę ciepla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmańska,przyznaj,że najbardziej szlag cię trafił z tego powodu,że koleżanki zobaczyły,że młoda ma cię w doopie:D dobrze ci tak,p/o/j/e/b/u/s/k/o :D:D to jednak prawda,że osoby ,które miały zryte dzieciństwo,w dorosłym życiu są debilami.Twój przykład,głupia szkapo najlepiej to obrazuje.Rodziców miałaś walniętych i ty teraz też masz luźny dekiel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem rozwódką z dwójką dzieci - 11 i 8 lat. Na co dzień jestem z nimi sama, mamy poukładany plan zajęć [od którego często zdarzają się odstępstwa, najczęściej na prośbę dzieci]. Przed weekendem z ojcem dzieci mają mieć odrobione lekcje [tak uzgodniłam z dziećmi] i co? Pakują szkolne zeszyty bo chcą odrobić lekcje z tatą. Mama, z tatą tak fajnie odrabiać lekcje... A tata się godzi. Jego partnerka też chyba lubi [albo dobrze udaje] te wspólne, obowiązkowe zajęcia. Chyba jednak lubi bo na dobranoc długo czyta im książki, opowiada bajki, zachęca do samodzielnego czytania, kupuje im książki, wspólnie oglądają filmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może zamiast pić kawkę i plotkowac z koleżankami trzeba było poświęcić temu dziecku czas, usiąść z nią do tych lekcji tym bardziej, że wiedziałas ze macie plany na weekend. Ale nie, szacowna macocha ma w d***e dziecko, tylko wymaga, traktuje jak zło konieczne i wymaga szacunku. Sorry ale musisz sobie na niego zapracować. Też jestem macocha 13 letniej dziewczyny. Ale U nas przede wszystkim jest szacunek wzajemny, współdziałanie, kompromisy. Nigdy nie usłyszałam od niej złego słowa, ona ode mnie też nie. Traktuje ją jak własne dziecko, ona mnie jak matkę. Nie wyobrażam sobie wydawać komend. A co dziecko to jest pies, którego się tresuje? Wystarczy, ze o coś poproszę i nie ma problemu. Wez się kobieto przyjrzyj sobie, bo to w tobie jest problem niechęci do dziecka. A jeśli tak jest i ona to czuje, wie to nie wymagają od niej szacunku skoro co do niej nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmanska jej nie chwali, bo jej nie cierpi i jest o nią zazdrosna. Zamiast spędzać z pasierbica czas woli pić kawę z koleżankami i wydawać rozkazy. Brawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie czyta niektóre posty to stwierdzam że wy jesteście popieprzone. Mam wrażenie że to jakieś dziewczynki 13 letnie radzą. Traktować dziecko jak partnera to można jak jest dorosłe i samodzielne finansowo. Ta rada na "rozmawianie" z dzieckiem to na jedno dziecko podziała a na inne zupełnie nie i nawet bym powiedziała że ta druga opcja się zdarza częściej niż pierwsza. Jak ktoś sie przechwala że u niego to działa to może raczej to nie jest uniwersalna rada którą można zastosować do każdego tylko raczej trafiły jej sie spokojne z natury i tyle. Jak to jednorazowy wybryk to konsekwencje o których ty zdecydujesz to niech wyciąga. Ale jeśli sytuacja się powtórzy to nie oglądać sie na gości tylko awantura ostra, darcie takie żeby kieliszki pękały i za kłaki do pokoju. Byłam kiedyś u koleżanki i jej córka też chciała tak potestować matke przy mnie. Myślicie że sie koleżanka na mnie oglądała. Taką jazde matka zrobiła że młoda zmiękła. Jakby nie zmiękła to byłyby dalsze środki, pewnie bicie. Partnerstwo kuźwa. W d****h wam sie poprzewracało. W latach 80tych rodzice lali dziec***asem, swoje rodzone i nikt sie tam nie ośmielił nawet matce podskakiwać. Teraz to dzieciar włazi rodzicowi na łeb a te jeszcze pogadanki by traktować jak partnera, ja p*****le. Potem rośnie taka Dodzia Smrodzia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jeśli sytuacja się powtórzy to nie oglądać sie na gości tylko awantura ostra, darcie takie żeby kieliszki pękały i za kłaki do pokoju. x :D rozumiem ,że ty masz lat 12 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy jesteście głupie baby po prostu. Co ktoś założy topik to we wszystkim lepsze i sie naśmiewają, że to niby żadnych problemów w życiu nie mają ani krzywych sytuacji. Ścieeeeeeemaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taka matka to k***a a jej rodzina wrogowie dziecka co za s*******ny nawet te k***y wysluchac nie chca jestem pewna ze zasluzylas na samotna starosc pamietaj k***o ze dobrze trzeba traktowac dzieci bo nie wiadomo kim beda gdy dorosna i pamietaj na sto procent corka ciebie opusci nie wyda nawet komendy 333 www.youtube.com/watch?v=Ppy6mJsIwxA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" W latach 80tych rodzice lali dziec***asem, swoje rodzone i nikt sie tam nie ośmielił nawet matce podskakiwać. " No i wlasnie Tasmańsa jest przykładem takiego wychowania ...zimna i wredna. Nie lubi dziecka i traktuje ja gorzej niz swoje psy to młoda tez jej nie trawi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i ty jeszcze te znajome wrogo nastawiasz na wlasne dziecko!!!! daj swojej corce moj numer telefonu a ja jej dam rady jak sobie z toba radzic bo to jest dno i za takie zachowanie jak ty w usa wrzucaja matki do wiezienia i oczywiscie tak i odboeraja im dzieci ktore traktujesz jak niewolnika daj imie i nazwisko 333 www.youtube.com/watch?v=Ppy6mJsIwxA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coreczko tej kobiety!! poczytaj o narcystycznej matce! to s****wo trzeba omijac jak najszybciej! kawe se pije z kolezankami i rani wlasne dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupio piszecie. Takie zachowanie dziecka się zdarza w każdej rodzinie co najmniej raz! I zależy od rodzica czy na jednym razie się skończy. Zazwyczaj rodzice reagują ostro, jeśli wy reagujecie miękko i jeszcze głaskacie po głowie to sorry ale łżecie. Dziecko testuje na ile może sobie pozwolić, najpierw jako 2latek potem jako 10 latek potem jako nastolatek... To jest standard. Wy piszecie jak dzieci po prostu, jak dzieci... Widać że weszłyście tu już z zamiarem szukania kozła ofiarnego dla poprawienie własnego słabego ego. Trafiło na autorke niestety choć jest najnormalniejsza pod słońcem. Cóż tak to już jest na kafe docinki głupie na chybił trafił. Moim zdaniem normalne to to wy nie jesteście i jeszcze próbujecie siebie przedstawić jako chodzący lukier dla swoich dzieci. Nie może być lukrem ktoś kto jest taką szyderczą wredotą na forum. Trzeba być człowiekiem normalnym, kulturalnym żeby te rady były wiarygodne. Niestety z racji takiej że widać że sie ma do czynienia z ludźmi szyderczymi, wywyższającymi się to rady wasze nie są wiarygodne. Te rady są po prostu szyderą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmańska nienawidzi dzieci w tym swojej pasierbicy .Jest o nią zazdrosna. Jakby miała taka macoche byłabym jeszcze gorsza niz ta dziewczynka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę takie" problemy "ma tasmańska f.kafeteria.pl/temat/f10/czy-pozwolilybyscie-na-siebie-mowic-mama-czy-bez-osobowo-p_6179209 swoja droga ciekawe czy wreszcie zgodzila sie zeby młoda mowila do niej mamo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:08,widać,że chyba nie znasz tasmanskiej i jej podejścia do corki swojego faceta.Niejednokrotnie wypisywała tu takie herezje,że głowa boli.To dziecko jest jej kulą u nogi.Nawet miała dylemat czy pozwolić małej aby mówiła do niej "mamo". To już trzeba mieć nasrane w głowie,bo sama mówi o niej "córka" ,ale gdy dziecko chce powiedzieć "mamo" to wielki problem.Ja poczułabym się zaszczycona,a ta wielka dama się zastanawia.Nikt nie robi z niej kozła ofiarnego ,tylko osoby,które znają jej topiki,wiedzą juz z kim mają do czynienia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×