Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tasmanska

Bezczelne zachowanie dziecka wobec was przy gosciach. Jak byscie zareagowaly

Polecane posty

Gość Tasmanska
Na szybkiego, bo pisze z telefonu i jestem w drodze. Po pierwsze sytuacja z wczoraj została opanowana, w trojke wyjaśniliśmy sobie wiele i konflikt poszedł już w niepamięć, nastala zgoda i faktycznie zle jej było z swoim zachowaniem, tłumaczyła się ze była przebodzcowana, za bardzo rozkręcona i nie wyhamowała ,ani nie zapanowała nad swoim adhd(dosłownie takie jej słowa ) Po dwa. Nie pisałam nigdzie o niej "córka" używam zamienników, a pytanie o forme nazywania przyszywanych rodzicow, była pytaniem czysto ciekawym jak wy do tego podchodzicie, nigdzie nie napisałam ,ze ja mam z tym ogromny problem, czy zakazałam tak na siebie mowic, bzdury jak zwykle na kafe Po 3 nawiąże do wpisu allium i na niego odpowiem, bo to dosyć ważne """"""Dlaczego zamiast wykrzykiwać do niej komendy w obecności osób trzecich nie zawołałaś jej żeby się nią pochwalić , powiedzieć coś miłego , dobrego ?coś co dowartościowałoby dziewczynkę w jej własnych oczach i podniosło jej poczucie bezpieczeństwa ? """""" xxxx Niezliczona ilość razy tak było, ze ja chwaliłam i dowartościowywałam przy gościach, bo ona naprawdę ma bardzo dużo atutow takich ,ze az żal o tym nie wspominać ,ani nie pochwalić jej publicznie ,sa godne do pozazdroszczenia , ale zaręczam ,ze jeszcze miliardy razy tak będzie i miliard razy nadąży się taka sytuacja:) Tylko w sytuacji ,gdy ją się chwali, ona obrasta piórkami i jednak trzeba zbilansować, zachować równowagę w prawieniu komplementów, żeby nie przecukrzyć, bo jak już za dużo tego jest, to ona przestaje siebie pilnować. Pisze w trasie z tel,wiec nie odniosę się do wcześniejszych atakow, które sa w 99% stekiem bzdetow na mój temat, kończę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz bardzo podobne podejscie do wychowania,jak moj maz.dla ktorego wychowanie =tresura i wydawanie komend.A juz uwielbia popisy strzelac,jak ktos u nas jest.Efekt ? Odwrotny do zamierzonego i wkurw ,ze sie gnoje nie sluchaja...i co jeszcze ? Synowie szczerze go nienawidza,przynajmniej w tych momentach,kiedy probuje ich ustawiac,ale metody,ktore obral,sa zalosne.To samo jest u ciebie,za wszelka cene chcesz pokazac gowniarxe,kto tu rzadzi....no i...przegrywasz,a wierz mi,bedzie coraz gorzej,jesli nie zmienisz swojego nastawienia.paaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,dobra rada-broń Boże nie skarż mężowi na jego córkę!Oboje pomyślą,że jesteś zazdrosna!Zrobisz sobie wrogów .Sama rozwiązuj konflikty z pasierbicą -rozmawiaj i jeszcze raz rozmawiaj z nią.Skargi powodują napięcia,obrazę i dystans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karol652
Ja kiedyś też nie posłuchałem rodziców jak byli goście i po kilku zwróconych uwagach dostałem w tyłek i musiałem klęczeć w pokoju, w którym siedzieli rodzice z gośćmi. Pamiętam, że to lanie było zimą bo musiałem rozebrać się tylko do rajstop i nie musiałem pokazywać śladów po kablu. Do lania zawsze musiałem zdjąć spodnie i wtedy bym dostał na gołe nogi i klęczałbym też z pręgami przed gośćmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj, Tasmańska, Tasmańska, Twoje posty pokazują, czym się różni macocha od matki. Matka by się martwiła, co się z dzieckiem dzieje, czemu jest zamknięte w sobie, czemu się nie słucha. Dotrzeć, co się z nią dzieje, i nad tym pracować. A Ty się skupiasz na tym, jak wypadasz przy koleżankach. A fe. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno lanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie coś jeszcze uderzyło w opowiadaniu autorki. Co to znaczy, że dziecko w szkole, jeszcze podstawowej ma klucz w pokoju?? Mam dwójkę dzieci i klucze od ich pokoi są schowane u mnie. Nie wyobrażam sobie, żeby małe dziecko (bo to są jeszcze małe dzieci) miało klucz w pokoju. Później, jak będą starsze, to jak najbardziej, ale teraz to mowy nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Klaudia
z jakiej racji dziecko ma drzwi zamykane na klucz u siebie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chuj Wam wszystkim w d**y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze ludzie co wy piszecie. Za moich czasów a stara nie jestem mam 27 lat gdybym tak się odezwała/ zachowała do matki czy ojca kara murowana a do tego lanie na dupsko. To bezstresowe wychowanie wam całkiem w głowach miesza a potem rośnie kwiat polskiego społeczeństwa co nie ma szacunku do nikogo! Partnerką dla matki czy ojca się stałam jak dostałam pierwszą prace i dołożyłam się do rachunków nie wcześniej. Rodzice mnie nie katowali ale parę razy oberwałam za niesubordynacje. Wyrosłam na normalną kobietę mam męża dom i do tej pory mam zaj**bisty kontakt z rodzicami. Dziś z racji wieku już jako partner do rozmów. I powiem wam, że ciesze się z tego bo mam poczucie że jednak czegoś mnie rodzice nauczyli a przede wszystkim mam poczucie szacunku z ich strony. Dziecko NIE MOŻE z racji wieku być waszym partnerem. Niestety z wielu zagrożeń nie zdaje sobie sprawy i NIE MOŻE samo decydować. Jeśli nie słucha powinna być kara....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dostawałem lanie właśnie przy gościach i moje dzieci też dostawały. Kara zawsze po przewinieniu. Odłożona nie skutkowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydawac komendy mozesz swoich pieskom, pewnie madrzejsze od ciebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×