Znajoma nie chce nikogo

Witam. Poznałem ostatnio w dość nietypowy sposób fajną dziewczynę, zaczęło się od tego że po prostu jej auto się popsuło, zaoferowałem pomoc wskazałem miejsce gdzie może mi autko dostarczyć i się tym zajmę. Tak też się stało ja akurat byłem w pracy auto podstawiła we wskazane miejsce przyniosła dokumenty oraz kluczyki. Zaznaczę że wcześniej jak byłem przy aucie okazało się że jej mama mnie poznała i że u nich byłem, po chwili dotarło do mnie że to siostra znajomego co kiedyś mu również pomogłem. Auto było gotowe na kolejny dzień ale że chciała w inny dzień odebrać nie zrobiłem problemu, w tym czasie dużo pisaliśmy i w końcu doszło do odbioru samochodu, wszystko fajnie chciała zapłacić odmówiłem, po kilku dniach chciała się spotkać miałem dziwne przeczucie że coś kombinuje, kiedy doszło do spotkania dała mi mały prezent i po prostu pojechała do domu, wieczorem zadzwoniła rozmowy trwały godzinami, esy itp. Kolejny raz przyjechała do mnie pod firme wysiadła dała kluczyku i powiedziała jedziemy na kawę, było super ale uparciuch z niej i ona rachunek będzie płacić. Doszło do kilkunastu spotkań ciągłe kontakty zapytałem jak w jej życiu wyglada powiedziała nie chce nikogo tylko znajomi, ale kiedy wypytywała jaki jest mój ideał kobiety trochę mnie zaskoczyło, wiadomo odpowiedziałem również z zapytaniem do niej, odp brzmiała ty jesteś idealny. Od pewnego czasu sama napisała że inaczej się zachowujemy niż znajomi od tamtej pory nie dzwoni mało pisze itp :( ciągle powtarza znajomi i nic więcej. Podpowiedzcie mi jak mogę zdziałać by ją przekonać do siebie albo jej dać do myślenia w jakiś sposób, czy to może być sprawdzanie mnie w jakiś sposób??? Dodam że znamy się 3m teraz na urodziny się ze mną spotkała dała prezent, ale ja chce coś więcej :(

prowo Misiu :)

A to więcej to co?

Jak to co ? Chce nasmarowac jej silnik olejem ;)

Jesli to prawda to ona jest wyrachowaną suka. Nie każdy umie z taką kobieta byc po prostu. Ona szuka konkretnego faceta i uwierz ze jesli będzie chciała cokolwiek więcej, chociaż wątpię, to ci da do zrozumienia. Ja radze odpuścić i nie robic z siebie lizusa...

No ok rozumiem, ale zapomniałem dodać że była w związku długim i na odległość gdzie trwało to ponad 4 lata ona tu on w Anglii, z tamtym jak się rozeszła była z innym ale niestety się nie dogadywali. Nie mam pojęcia co mogło by zadziałać

zdradzasz mnie Misiu....nieładnie!

hehehe ni bardzo rozumiem ???? :)