Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego w Polsce tak powszechne jest bagatelizowanie poronienia?

Polecane posty

Gość gość
No przepraszam a stwierdzenie"bagatelizowania poronienia" nie jest histeryzowaniem? Nie jest usiłowaniem zwrócenia na siebie i swoją "tragedię" uwagi? Nie jest wyolbrzymianiem? Kurcze, dorosłe kobiety a same ze sobą nie potrafią sobie poradzić- wstyd. Jak wy chcecie potencjalne dzieci wychodzić jak jesteście rozchwiane emocjonalnie? Dziecko potrzebuje stabilnośći a nie matki histeryczki co to czerwony dywan musi mieć rozłożony bo poroniła-urodziła-karmiła piersią! Litości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brawo! 10/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się, niech każdy sobie płacze w domu, ale temat o "bagatelizowaniu" zakłada, że inni też powinni. I tu jest coś nie halo jak dla mnie. Moja teściowa sama poroniła 3 razy, jedno dziecko zmarło po porodzie i co? Ona ma ze mną płakać, bo straciłam ciążę w 6 czy 7 tc?? Albo moja matka, która o zajście w ciąże starała się niemal 10 lat?? Najlepszą radą jaką migły mi dać, to żeby właśnie wziąć się w garść. Bo one się wzięły i są matkami dzięki temu. A jak ktoś się nie umie wziąć w garść, to niech idzie na psychoterapię, a nie oczekuje żałoby od wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczekuja od Polski niebagatelizowania ich poronien, loooooo losie co jeszcze? poronienie jest czescia natury tak jak zaciazenie, organizm pozbyl sie plodu z jakiejs przyczyny i nie jest to powod zeby miec pretensje do Polski ze nie placze -bagatelizuje poronien ja osobiscie bym wolala aby Polska nie bagatelizowala dzieci chorych na nowotwory, przemocy wobec dzieci nie mozna bagatelizowac, pedofilstwa nie mozna bagatelizowac Ale poronien ?? poronione to wy w glowach macie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:20 bardzo mądry wpis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wy dalej swoje chamskie przytyki tłuczecie? matko jakie jaźwy z was :o niebagatelizowanie to znaczy nie komentowanie w głupi sposób, nie włażenie z buciorami w czyjeś życie ze swoimi mundrościami :o To tak dużo dla was? za wiele? No tak.... do kogo ja to mówię :o Do plotkar wszędzie wsadzających te swoje podłe ryje, które wszystko muszą skomentować, każdego pouczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jak zachorujesz na raka to skacz z radości, bo przecież inni mają AIDS :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś powyżej napisał, że nikt nie będzie rozpaczał z powodu płodu, którego na oczy nie widział, tak samo nikt nie powinien rozpaczać kiedy umrze ci matka labo ojciec bo tez go nie znali i na oczy nie widzieli. Twój szef nie powinien dać ci urlopu na pogrzeb bo niby po co x masz racje , ale ja nie wymagam tego zeby moi blizsi czy dalsi znajomi plakali nad moja zmarla matka nawet jesli ja znali a jesli ja znali i lubili to moga mi zlozyc kondolence jesli maja potrzebe i to w zupelnosci wystarczy a wolne na organizacje pogrzebu jest ustalone odgornie - zwloki trzeba pogrzebac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jak mnie zdechł pies też częsc znajomych nie rozumiało dlaczego płakałam. A był z nami 18lat, mój najlepszy przyjaciel." zwolenniczka Płakałaś bo zdechł głupi pies a nie rozumiesz ze kobieta ktora traci ciąże jest smutna ? Moze dlatego nie rozumiesz bo nigdy nie chciałaś miec dzieici a twoj bękart jest typowa wpadka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie rozumiem jak ktoś może porównywać śmierć matki do poronienia kilkutygodniowego płodu. Żałosne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nikt nie kaze wam sie cieszyc z poronienia , my rozumiemy ze to strasznie przykre dla was ale nie zadajcie afery ani specjalnego traktowania od calego narodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to jest komentowanie w głupi sposób?? Bo dla mnie powiedzenie, że kobieta będzie mieć kolejne dziecko, albo że ma się wziąć w garść lub że lepiej teraz niżby się miało urodzić chore, to nic złego. A sama jestem po porobieniu. Jak ktoś taki wrażliwy, to niech nie mówi o ciąży, aż ryzyko poronienia nie minie (czyli do 22 tc, potem to juz nie poronienie). Taka ciąże łatwo można ukryć ciuchem, a jak coś się stanie, to nikt słowa nie powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tu napisałam, że potrzebowałam trzech lat po poronieniu żeby podjąć decyzję o ponownej ciąży, bo musiałam sobie na spokojnie ochłonąć i zająć się czymś innym aby przełamać lęk. Nikogo nie zmuszałam do żałoby i nie epatowałam na caaaaały kraj, nie widziałam też żeby którakolwiek kobieta po poronieniu to robiła, to jest chyba wasza fantazja. Jedynie przez kilka miesięcy byłam przybita. Chciałam tylko żeby ludzie nie gadali ze mną o tym i głupio nie komentowali. Chciałam ciszy, bo to była moja i męża sprawa, a nie bratowej teściowej i wszystkich cioć. Teściowej powiedziałam wprost, że sobie nie życzę mądrości ludowych i kazań i nie będę od razu po przyjściu ze szpitala zapładniać się na pocieszenie. Usłyszałam tu że jestem idiotką, wariatką i czym tam jeszcze. To jest fair wg was? Macie jakiś wściek mózgowy i musicie sobie ulżyć agresywnymi odzywkami? My nie chcemy od was współczucia czy użalania się, bo to nawet byłoby jeszcze gorsze ale jak macie kogoś takiego w rodzinie to nie mówcie mu żeby się wziął w garść i że nic się nie stało, bo innym dzieci umierają, no ludzie!!! co to za argumenty? Każdego dotyka jego problem i musi sobie z nim poradzić po swojemu. Uważam, że kobieta po stracie ciąży ma prawo to przecierpieć w spokoju, bez zbędnych komentarzy. Nie rozumiem czemu was tak to boli, że aż musicie tu złośliwie lać jadem i gadać takie przykre rzeczy wyolbrzymiając to i pisząc o rzekomym zmuszaniu was do naszej żałoby :o ogarnijcie się baby! My mamy nie wciągać do niczego bo sobie nie życzycie al my już musimy waszych idiotyzmów wysłuchiwać o tym jakie z nas wariatki, zdechlaki, bo płaczemy za zlepkiem komórek? To jest niesmaczne i zwyczajnie chamskie. Wątpię jednak, że któraś coś zrozumiała :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to jest komentowanie w głupi sposób?? Bo dla mnie powiedzenie, że kobieta będzie mieć kolejne dziecko, albo że ma się wziąć w garść lub że lepiej teraz niżby się miało urodzić chore, to nic złego. xxx no właśnie DLA CIEBIE :o Ja bym w życiu tak nikomu nie powiedziała tak to tylko prostaczki z magla się odzywają. Ja tam po prostu nie mówię nic, bo to NIE MOJA SPRAWA. Jak ktoś chce o tym opowiedzieć to wysłucham ale ja udzielam frazesowych porad które wypowiada się tak na prawdę na odwal :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co wy z tym oczekiwaniem żałoby od wszystkich i z tym epatowaniem na cały kraj?? Przecież poza taktownym zachowaniem wobec danej kobiety nikt niczego od was nie wymaga :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:47, skoro jesteś tak słaba psychicznie, że potrzebowałaś 3 lat, to współczuję. Mam wrażenie, że kobiety, które wyolbrzymiają poronienie, to te, które nie mają jeszcxe dzieci. Te, które mają, widzą zwyczajnie różnicę między ciążą kilkutygodniową, a śmietcią dziecka, które już się urodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również nie chcę jakiegoś wyjątkowego traktowania, co wy opowiadacie? ale uważam, że jest jakieś poczucie taktu. No weź komuś powiedz komu jest źle i nic nie dociera żeby się wziął w garść :P szczerze - dotarło to do was kiedykolwiek?, bo ja tego powiedzonka nienawidzę od dzieciństwa. Bawicie się w jakieś domorosłe złośliwe psycholożki, na siłę komentując sytuację zamiast dać takiej kobiecie święty spokój. Poryczy i przestanie ale nie wy musicie ją poinformować kilka dni po wszystkim, że jest mazgajem i idiotka :o leczcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:51, tym sposobem nic nikomu powiedzieć nie wolno, bo nigdy nie można być pewnym, czy go to nie urazi. Mnie powyższe komentarze po poronieniu nie denerwowały. Ja sama nie komentuję przeważnie poronień, bo wiem, że cokolowiek powiem, to i tak będzie źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś tak potrzebowałam 3 lat ale nie dlatego, że 3 lata o tym myślałam bezustannie i rozpaczałam, po prostu nie wyszło to nie. Bałam się, przepłakałam swoje ale żyłam dalej, pracowałam, podróżowałam, zrobiłam podyplomowe studia, życie trwało no i poczułam, że mogę spróbować znów. Nie wiem czemu zostałam nazwana wariatką i histeryczką. Myślę, że tu o to kobiety maja do was żal, a nie o to, że nie przeżywacie ich straty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:04, no widzisz, a ja w 3 miesiące po poronieniu byłam w kolejnej ciąży. Nie oceniaj wszystkich swoją miarą. Ja chciałam mieć dziecko, to próbowałam dalej, choć bałam się niepowodzenia, a nie zwalałam winę za przerwę w staraniach na położną, ciocię, koleżankę itp. Sama sobie jesteś winna, bo się chwaliłaś wcsesną ciążą. Nikt ci nie kazał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli już konieczny jest komentarz to wystarczy powiedzieć, że jest nam przykro i się zamknąć. To jest oczywiste, że dla ciężarnej dziecko jest dzieckiem od momentu kiedy dowie się o ciąży. Ja, chociaż z jednej strony nadal do końca nie wierzę, że jestem w ciąży i tak chyba będzie dopóki nie poczuję ruchów, to moment kiedy usłyszałam bicie serca mojego DZIECKA był niezapomnianym przeżyciem i wiem, że stratę bym na pewno przeżywała mimo, że w ciążę zaszłam przypadkiem. Dla mnie to jest moje dziecko, a nie zlepek komórek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alutka30000
Przepraszam bardzo ale jeśli kobieta po poronieniu dochodzi do siebie 3 lata to ma coś z głową i to bardzo . Wg mnie nie powinna mieć dzieci bo jest niestabilna psychicznie i emocjonalnie. Kobiety rozchwiane niech kupia sobie psa- a byle zastrzyk i szczepienie niech odreagowują psychotropami.szkoda dziecka dla matki która sama ze sobą nie potrafi sobie radzić. Bo prawdziwe problemu są dopiero w wychowaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
***Ja trzy lata się zbierałam po poronieniu i w nosie mam wasz przymus wzięcia się w garść w trzy minuty po krwawieniu*** nie rozumiesz tekstu czytanego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba pisanego. :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry , mój błąd :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiadomo że taka kobieta ma prawo do okazania odrobiny współczucia ja pierwsza ciaże straciłam w 11 tygodniu, nie byla to dla mnie wybitna trauma ale jednak było mi przykro mimo wszystko ja nie oczekiwałam ani wspołczucia ani użalania się nade mną typ: "jaka ty jestes biedna bo straciłaś dziecko", "żal mi ciebie" itd mi osobiście było by tym gorzej gdyby jeszcze personel medyczny sie użalał nade mną, druga sprawa to to że w szitalach, klinikach itd no nie ukrywajmy codziennie zgłaszają sie niemal kobiety po poronieniach w trakcie itd z własnego doświadczenia wiem (jestem ratownikiem medycznym) że w pewnym momencie czlowiek uodparnia się psychicznie na pewne rzeczy bo inaczej by zwariował. moim zdaniem to nie jest bagatelizowanie tylko po trostu traktowanie tego jak element niestety pracy no wyobraźcie sobie teraz pielęgiarki lekarzy stojący na kobietą po poronieniu i razem z nią użalający się nad tym faktem, gwarantuję że 98% lekarzy i pielęgniarek na oddziałach ginekologicznych wylądowała by w psychiatryku gdyby razem z pacjentką mieli opłakiwac utratę dziecka. Mi się w kolejną ciaże udalo zajśc dopiero po 8 latach i w 30 tygodniu groził mi poród przedwczesny, powiem wam szczerze to by zostawiło ślad w sercu do końca życia nigdy bym się chyba nie pozbierała gdybym straciła tą ciążę i tak zaawansowną, stracić wczesną ciaże kiedy do kobiety dopiero dociera że będzie mamą a stracić dziecko w 30 tygodniu albo gdy cała ciąża przebiega prawidłowo i w terminie rodzi się martwy maluszek albo umiera po kilku godzinach to jest tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alutka30000 a mnie jest ciebie szkoda, bo mega debil z ciebie :o przecież ona się owszem gdzieś tam zbierała, bała ale życie toczyło się dla niej dalej i co w tym złego? Ty nie powinnaś mieć dzieci, bo jesteś podłą złośliwą suką. Wielka analiza psychologiczna, a podstawowych spraw nie rozumiesz, że nie każda musi lecieć od razu na szybkie zapłodnionko, byle się zapłodnić jak najszybciej, bo skoro poroniła to nie ma na co czekać. Tym bardziej, że była młoda i mogła sobie odpuścić. Ty się nafaszeruj psychotropami, bo widać, że wprawę już masz i kafeteryjna ekspertko :o i chyba o nich dzisiaj zapomniałaś, bo bredzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś przecież nikt nie chce współczucia ale to nie znaczy, że trzeba pociągnąć takiej kobiecie z buta jakims głupim tekstem, o czym ty mówisz? Pisałyśmy, że nie chcemy użalania i żałowania. Nikt tego przecież nie lubi. Ja nie życzyłam sobie żadnego pocieszania w stylu, dobrze, że teraz, a nie potem miałabyś urodzić chore, nic się nie stało i bla bla bla w ogóle rozmów sobie nie życzyłam, bo do jasnej cholery co ich to w ogóle obchodziło? O tego tematu miałam siostrę i męża. Nie byłoby tego roztrząsania o które się tak plujecie gdyby niektórzy tych swoich kłapaczek niepotrzebnie nie otwierali. Najpierw same wkładają kij w mrowisko, a potem się dziwią. Ja na ten temat milczę i tego samego wymagam od innych tym bardziej, że ten temat ich nie dotyczy. Szwagierce powiedziałam żeby wyszła, bo po 15 minutach trucia zwyczajnie mnie zmęczyła. Powiedziałam, że jest obca i nie będę o swojej macicy z nią rozprawiać podobnie jak o migdałkach, wątrobie czy wodzie w kolanie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie a dlaczego uważacie, że każda kobieta czeka na wasze mądrości? Może nie ma ochoty z nikim o tym gadać? Co też źle? Wam się wydaje, że skoro poroniła to trzeba jej wyłożyć wszystkie prawidła, a jej nie może pisnąć słowem na wasze wtykanie nosa, bo będzie wariatką? to wy jesteście wariatki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alutka30000 Wyobraź sobie, że kocham swoje dzieci ale jak masz wątpliwosci to zadzwoń na milicję :P mam nadzieję, że ci ulżyło jak sobie poplułaś jadem. Napisałam, że żyłam swoim życiem, robiłam po drodze mnóstwo rzeczy. Nie wiedziałam, że jest jakiś obowiązek staraczkowania zaraz po poronieniu :P Poczytaj co piszesz, a dojdziesz do wniosku, że to ty jesteś nieźle rozchwiana idealna mamusiu Polko :P nie przeżywaj tak problemów obcych ludzi, bo ci żyłka pęknie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×