Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pc2

Chcę przestać tęsknić...

Polecane posty

Gość gość
Księżyc, piękny dzisiaj, nisko nad horyzontem, przezroczysta chmurka sprawiła tą niesamowitą pomarańczową otoczkę wokół niego, wychodzę za chwilę, nie nie spotkam JEJ na pewno, ale nie chce mi się siedzieć w domu, tak, większe szanse na spotkanie, kiedyś.. z nadzieją żeby JĄ zobaczyc choć przez chwilę, przelotnie, kiedyś.. 278

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spotkaliście się dzisiaj pc2? i co jak go spotykasz, widzicie się przypadkiem, wymieniacie grzeczności czasem ktoś zażartuje, i co? zostajecie czasem sami, macie czas porozmawiać, czy to wszystko tak przelotem?' widziałam go' 'spotkaliśmy się' to dwa różne zdarzenia..278

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ładnie to napisałeś 278. :) napisz mi co byś pomyślał o kobiecie, o której wiesz, że ma zasady, ale takie naprawdę mocne, gdyby spróbowała czegoś wiecej. Nie wiem, np. pocałunku w policzek, pogłaskania dłoni itp.? pc2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyżej pisałam o piosence Piaska,tylko dla niego ,ta piosenka była..dedykowana,kiedyś.Nadal bardzo go kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyżej pisałam o piosence Piaska,tylko dla niego ,ta piosenka była..dedykowana,kiedyś.Nadal bardzo go kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj niestety, ani nie spotkałam, ani nawet nie widziałam. Jak spotykamy się w przelocie to wymieniamy tylko grzeczności, jakiś luźny żart (to bardziej kiedyś). Zbieram się w sobie. I albo zrobię kolejny krok, albo wyrzucę te urojenia z głowy. pc2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, czasami zostajemy sami i mamy okazję pogadać. Nie wiem, jak go rozgryźć, jak mówiąc brzydko "przetestować" co czuje i czy w ogól czuje. Nie mam pomysłów. pc2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:25 cóż pomarzyć, pomyślałbym że to Jej sposób na wyrażenie swoich uczuć.278 to zależy na ile jesteś otwarta, jeśli jesteś aż tak odważna.. ja na pewno nie miałbym nikomu tego za złe nawwet gdybym nic nie czuł, pamiętaj tylko że działając przez zaskoczenie możesz spotkać się z chłodem, to będzie przykre i na dodatek wprowadzi Cię w błąd, nie rób tego z zaskoczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, nie wyskoczę z krzaków i nagle go pocałuję. ;) Powiem tak, były okazje, nie wykorzystałam. Nie umiałam złamać zasad. Nie wiem, czy jeszcze będą. Pytam teoretycznie. Miłego spacerku i myślenia o Niej. Powietrze pięknie pachnie wiosną :) pc2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak już wrócisz z tego spaceru to proszę napisz mi jeszcze co byś sobie o niej pomyślał gdyby zdobyła się na coś śmiałego. Straciłbyś do niej szacunek? Dla mnie jest ważne to co on mógłby ewentualnie o mnie pomyśleć. Dla niego jestem ugrzecznioną kobietą i taką mnie zna. pc2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, na pewno nie straciłbym szacunku, jeżeli masz czyjś szacunek tak łatwo go nie tracisz, nie z byle powodu, a już na pewno nie z powodu że powiedziałaś to co czujesz, to co ja bym pomyślał niekoniecznie musi pokrywać się z tym co on, dla niego jesteś taka a dla innych :p 278 masz dwa oblicza? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę że najgorsza opcja to to, że powie Ci mogłoby być pięknie... zostańmy przyjaciółmi.278

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nigdy nie okazywałem tego co czuję na zewnątrz, ale gdyby ktoś mi powiedział ż ecoś do mnie czuje, nie nie ONA, mówię o jakiejś zupełnie obojętnej osobie tak bym to załatwił, myślę jak wiekszość ludzi :-) 278

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Księżyc opuszcza powoli południową część nieba, patrząc można ulec złudzeniu że wędruje po niebie, mam tych złudzeń trochę, myślę że to dobry pomysł żeby to rozegrać na 'tak' albo na 'nie' albo przynajmnie nie dusić w sobie samemu, jeżeli on też będzie wiedział wszystko będzie inaczej.. ale nie będzie już złudzeń, jeśli nie zrobisz tego kroku nigdy nie pozbędziesz się złudzeń, zawsze będziesz myśleć że może jednak 'coś' było z jego strony też, ale z tym da się żyć, tak, jest ta niepewność, jak zareaguje, jak się zachowa, i czy będzie szczery, jeżeli ma klasę a piszesz że ma to chyba możesz liczyć na jego szczerość.278

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubię , w sumie to nie słucham Urszuli. ale dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
278, to co napisałeś o 23.40 to dla mnie byłaby najlepsza opcja. Nie chce od niego za wiele. Nie zabiorę mu jego życia. Chcę tylko trochę uwagi, neutralnych spotkań, przyjaźni. Wiem, że to siedzi tylko w mojej głowie :( Boję się, że wpadnę w paranoje. Muszę przestać myśleć i tęsknić za tym co nierealne. To nie ma racji bytu i jest wymyślone tylko przeze mnie. pc2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę się przed nim zbłaźnić. Przed każdym innym mogłabym, przed nim nie chcę. Jego opinia i to jak mnie postrzega jest dla mnie zbyt ważna. Pora się pogodzić z tym, że nie dane nam było spotkać się wcześniej. Widocznie tam musiało być. Nie chcę walczyć z rzeczywistością, nie chcę niczego zmieniać. Jest dobrze tak jak jest. On ma swoje życie, ja swoje. Na pewno nie jestem jedyną kobietą z jego otoczenia, która poczuła "miętę". To fajny facet, a kobiety go lubią, bo on lubi kobiety. Nie mam nastu lat żeby żyć urojeniami. Pora się od tego odciąć. pc2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mówią że przyjaźń może przerodzić się w miłość,warto zaryzykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko czy dla statecznego faceta, znaczy coś przyjaźń z kobietą, która mogłaby być jego sporo młodszą siostrą? Co ja mogę mu dać, zaoferować? Nie wiem, czy znaleźlibyśmy płaszczyznę porozumienia. Nie wiem co ja sobie wyobrażam. Chyba za dużo. :( pc2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hm.. :-) 278

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hm.. :-( 278

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pc2, coś się wydarzyło?278

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widziałam go dzisiaj z daleka. Tylko za daleka. A serce m i waliło jak oszalałe. To chore. :( Muszę to przerwać. A co u Ciebie? Wpadnę tu później, ok? pc2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pc2, tak obserwuję Twoją huśtawkę nastrojów i zmiany nastawienia od kilku tygodni, rzeczywiście strasznie się miotasz w tym wszystkim, musisz sobie ustalić, albo robisz ten krok w jego kierunku, albo zakładasz że nigdy go nie zrobisz i starasz się go traktować obojętnie, oczywiście że zawsze widząc go myśląc o nim będziesz wspominać, i przed tym już nie ma ucieczki, nie do się tak po prostu wymazać z pamięci, mózg to nie dysk żeby go sformatować i żeby została pustka.278

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz, na przykład ja nie mogę o Niej zapomnieć i wiem że nigdy nie zapomnę, ale ustawiłem się na 'nie', gdy tylko pojawia się na horyzoncie TO COŚ odzywa się z podwójną siłą, i wiem że nie jestem sobą, nauczyłem się stwarzać pozory, okazywać obojętność, panować nad TYM CZYMŚ, zresztą zrezygnowałem już dawno, kiedyś powiedziała do mnie takie krótkie zdanie, trzy słowa które zbudowały barierę której nie będę próbował nigdy przekroczyć, oczywiście że nie wiem czy to było serio, być może to był żart, ale ja sobie to utrwaliłem, i wiem że nigdy nie zrobię tego pierwszego kroku również z tego powodu, coś jak mur który jest na tyle trwały że nawet nie podejmujesz próby żeby go pokonać, i wiem też że ona na pewno niczego nie zacznie, jest zbyt ambitna, nie będzie zaczepiała faceta, bez przesady, zresztą ma faceta, i ja mam kobietę, a uczucia i żądze się 'wychłoszcze batem'.278

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz zacytować te słowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli nie masz odwagi z nim porozmawiać musisz nauczyć się z TYM funkcjonować pc2, szczególnie w jego obecności, jeżeli Twoje uczucie do niego było silne a biorąc pod uwagę choćby czas sądzę że było nie da się usunąć go z pamięci, zawsze będzie, i czasami będzie przygasać a czasami wracać z zwielokrotnioną siłą, prawdopodobnie już nigdy nie osiągniesz tego stanu że zobaczysz go odpowiesz dzień dobry i pomyślisz 'spotkałam znajomego', on zawsze będzie kimś wyjątkowym, i nie wyrzucisz go ani z mózgu ani z serca.278, zależy Ci na nim, czytam właśnie, piszesz że Ci zależy, ale piszesz też że nie dopuszczasz myśli żeby rozpiep/rzyć wasze swiaty, ja mam tak samo, pomijając wszystko inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
278, wszystko zawarłeś w tych postach. Wszystko. Dokładnie tak jest. Miotam się cholernie. Gdy go nie widzę - tęsknie. gdy go zobaczę tracę spokój. Zapomnieć się nie da. Żyć z tym? Jak z jakąś długotrwałą chorobą? Nie wiem co robić. Nie potrafię znaleźć wyjścia, rozwiązania. To nade mną panuje całkowicie. pc2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×