Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój chłopak jest z biednej, nienajlepszej rodziny. Dać mu szansę?

Polecane posty

Gość gość

Poznaliśmy się na jednym z meczów na hali sportowej, wyglądał na skromnego, nie odstawał jakoś szczególnie od swojej gromady kolegów. Z czasem poznałam jego mamę, najbliższą mu rodzinę, no i nie było już tak super. Jego mama bezrobotna, w domu małe dzieci, bo jego brat miał czwórkę(!) małych szkrabów. Co prawda mieszkanie 3 pokojowe, urządzone dość wsiowo, ale w miarę czysto. Warunki do nauki opłakane. Ojciec pijak, generalnie w domu mało co przebywa, dom traktuje jak hotel, bo cały dzień szlaja się z kolegami, a potem wraca spać i tak jak w kalejdoskopie, także nawet nie miałam szansy by go poznać osobiście. Matka totalna ignorantka, generalnie liczy się tylko ona, nie przejmuje się ani moim chłopakiem, ani swoim drugim synem, ani wnuczętami. Hulaj dusza. Chłopak ma 23 lata, nie ma prawa jazdy, skończył tylko technikum, matury nie zdał, bo w sumie warunków to nie miał, nie dziwota. Korepetycji pewnie też nie brał, bo za co jak mama nie pracowała? Do pracy chodzi sporadycznie, bo zapisał się do jakiejś agencji, więc dzwonią jak potrzebują kogoś np do wykładania towaru albo do jakiejś roboty chwilowej. Jego koledzy mają dziewczyny, czas na kolegów, ale mają też kasę. Mają większe możliwości, pracują. Boli mnie to, że nie możemy iść kurczę nigdy do teatru, bo nie ma kasy, bo on nie ma stroju, bo coś. Nigdy przenigdy nie byłam materialistką, ale no z nim to ja mogę tylko leżeć w domu i mówić słodkie słówka. Nic poza tym. Nie wiem, czy powinnam go jakoś zmobilizować do pracy, żeby wziął się w garść i nie powielał błędów z domu, czy po prostu go zostawić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw, szkoda twojego czasuna niego. Faceci maja wieksze mozliwosci od kobiet wyrwac sie z takiej rodziny, a jak on sam tego nie robi, to ciebie pociagnie tylko w dol...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że właśnie on ma 23 lata i nie robi nic w kierunku stabilizacji bądź wyrwania się z tego chłamu. Co tylko uciuła z tej weekendowej, często krótkiej, przelotnej pracy wydaje na swoje jakieś drobnostki, drobiazgi oraz na to, że oddaje chyba do funduszu domowego. Nie chce iść do pełnowymiarowej pracy, żeby np wynająć coś. Ja nie chcę też proponować sama od siebie wynajmu mieszkania, bo ja nie mam zamiaru utrzymywać mieszkania za swoje, a on będzie dalej chodził na 10 godzin do pracy w miesiącu i oddawał mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ooooo matko moj facet by nigdy nie pozwolil na to zeby tak sie dzialo jak w waszym przyypadku. 23 lata to czas na usamodzielnienie sie, a on cie nie umie spontanicznie zabrac gdzies? przerabane bedziesz miala, tylko kuchnia pranie i sprzatanie, ciagle biadolenie i sluchanie jego mamusi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A uprawiasz z nim seks? Jezeli tak to jestes mega glupia... On nie ma motywacji... Dupe ma za darmo i o to chodzi... Wiec po co ma sie starac, jak za darmo albo prawie darmo dajesz... On nic ni traci, tobie zegar biologiczny tyla, za pare lat bedziesz chciala miec dzieci albo wpadniesz z nim i co? Bedziesz z takim cieciem i co powiesz dziecku jak bedzie chcialbo cos sie ubrac albo zabawke? Ze tatus len i nieambitny wiec dziecko samo idz sobie zarob? ... Kobieto pieniadze szczescia nie daja, ale do zycia sa potrzebne, a on widac woli w biedzie siedziec... Ty i twoje przyszle dzieci tez chcesz na to skazac?... Bedac z takim zamykasz sobie droge do szczescia z chlopakiem co chce cos w zyciu osiagnac, mirc jakies zycie na poziomie, a nie zebraka... Ale ma sex wiec reszta niewazna... Ja bym dala sobie z nim spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie ja tak samo myslę, dlatego nasze pożycie łóżkowe ograniczyłam do minimum, bo właśnie nie chcę wpadki żadnej, pilnuję się mega, nie odczuwam żadnej radości z tego, bo tylko myślę, sprawdzam czy aby napewno nie ma wpadki itd. Nie pociąga mnie już tak jak kiedyś, przed oczyma mam ciągle tę biedę, tę niezaradność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś już mieliśmy bardzo krytyczną sytuację, w której już byliśmy prawie singlami, a mianowicie on mi zarzucił, że ja z nim tylko dla seksu jestem, to go za przeproszeniem wyśmiałam. Że jest niepoważny, bo robię to kilka razy w miesiącu, bo mi to nie sprawia już żadnej satysfakcji, wygarnęłam mu że jest bezczelny i że w takim razie to on jest ze mną dla profitów, że jak przyjdzie do mnie to zawsze się naje, a wraca do domu i nie ma chleba przez 3 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polskie żałosne dno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak tak ot ujmujesz to sobie daj z nim spokój, stracisz tylko swój czas, a jemu dasz złudne poczucie własnej wartości. mierz wyżej, miłość nie rodzi się ze współczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie pomagasz mu jak możesz a on nie daje nic od siebie tylko siedziałby najchętniej w domu. pomyśl, nawet najprostsze siedzenie w domu to udręka, bo siedząc w domu pijąc kawkę herbatkę ona się kiedyś skonczy. a do sklepu trzeba isc, a potrzebne pieniądze. Ty bedziesz wszystko sponsorowala? do kina nie, do teatru nie, na łyżwy nie bo trzeba wypozyczyć albo kupic, na koncerty nie bo to już najdroższe, na imprezę nie, bo nie ma sie w co ubrac. skazana bedziesz na klepanie biedy odpusc sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szansę powinnaś mu dać jeśli zasługuje i w zależności czego oczekujesz. Mu też może być cieżko znaleźć dobrą prace. Jak troszkę zarobi to może zrobić jakiś kurs lub studia. A praca za granicą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podejrzewam że koleś nie garnie się do pracy bo mu jest wygodnie pojdzie kilka godzin do pracy zarobi kase da mamie, dzien spedza z nią i ona mu funduje wszystko bo co, zje obiad i jemu nie da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary Kawaler Wacek
A ja tam nigdzie nie pracuję mam 49 lat mama z tatą mnie utrzymują i jest git.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej tu autorka ponownie,no właśnie tak poniekąd jest, że on przychodzi do mnie, to wiadomo moja mama zawsze coś pichci to pyta czy coś chcemy, pytam go co by zjadł. I zawsze siedzi u nas pół dnia i zawsze się naje tak, jakby nie zjadł u siebie. Jego domeną są spacerki, przecież tylko za nie nie trzeba płacić. Nie zabiera mnie do kina ani na inne koncerty. Niedługo są juwenalia, to umówię się z dziewczynami chyba i pójdę, a on niech sobie siedzi w domciu z mamą, bo rok temu płakał że nie ma kasy i ja też akurat nie miałam serio na bilety i nie poszliśmy, a byli moi ulubieni wykonawcy. Nie zrobił nic, aby załatwić te wejściówki. Nic. W tym roku nie podaruję. Nawet na pizzę nas nie zabrał nigdy, ani żaden wyjazd. On właśnie do pracy to nie bardzo, marudzi że ta mu nie odpowiada, że ta nie, bo kierowniczka taka śmaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i teraz odpowiedz sobie na pytanie czy cos użyjesz w życiu, czy gdzieś pojedziesz zobaczysz zakątek świata, kraju. czy odkryjesz kulturę swojego miasta, czy zobaczysz kultowy film badz sztuke. NIC nie uzyjesz. będziecie klepac biede wszystko bedzie kręciło się wokol pieniędzy. Ty będziesz zarabiała więcej wiec domowy budżet będzie oparty na Tobie. to co odlozycie jakos tam on będzie ukradkiem mamie dawal bo ona sieje patologie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy, przenigdy nie pchaj sie w patologię. Zawsze bedziesz od nich odstwała, nawet jeśli wyciągniesz rękę, będą cie traktowac jak intruza, bo bedziesz lepsza, bedą chcieli ci dogryżć, dokopać i ustawić w pionie. ani się obejrzysz, a wylądujesz z nim u nich, wśród pijaństwa będą sie wychowywać twoje dziec, chcesz tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z patusami ningdy nie zaczynaj bo skonczysz jak oni. bez ciuchow bez pracy bo stłamszą twoje pasje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no co wy? przestańcie! przecież on po ślubie się zmieni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dałam szansę takiemu chłopakowi. Nigdy więcej. Kłamca, obłudnik. Cała rodzina żyła na pokaz, wszędzie chodzili razem, na poczatku przy mnie odzywali się w miarę normalnie, miło i sympatycznie, ale później...matka do córki :spie**alaj, mam cie w pi***dzie, córka do matki to samo. codziennie odwiedzali wszystkich z rodziny. o mnie mówili że jestem strojnisia, skłócali mnie z facetem, aż w końcu powiedział, że nie wierzy mi, tylko im i zawsze im będzie wierzył. byłam z nim bo było mi go szkoda, miałam nadzieję, ze pokaże mu inny lepszy świat, a marnowałam przy nim czas! do patologii się nie wchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet to nudziarz, nie wspolczuje mu bo ma 23 lat a do roboty sie nie garnie. a szkoda. skonczyl technikum wiec srednie ma, to moglby isc wszedzie. do pupu sie zarejestrowac kurs by zrobil na prawko z kasy z unii i juz by mial jakis +, ksiazeczke sanepidoska 150zl zrobic i do roboty .leser!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli on nie robi niczego w kierunku, by zmienić swoje życie i nie wieść go w podobny sposób do swoich rodziców, to nie jest wart jakiejkolwiek szansy... Tym bardziej, że piszesz, iż nie garnie się do pracy, itp. To, że Cię nigdzie nie zabiera ma swój główny powód - nie stać go ani na kino, ani na koncerty, na nic. A dlaczego? Bo nie pracuje. Zrozumiałabym gdyby studiował, uczył się, wtenczas mogły mieć pracę taką jak opisujesz. Widać, bierze przykład z matki, co nie jest wcale dziwne w takiej sytuacji. Całe życie na to patrzył... Może uświadom mu, ze tak się żyć po prostu nie da. Może on tego nie wie, bo wzór matki i ojca pokazywał coś innego? Przede wszystkim porozmawiaj i spróbuj zrozumieć co nim kieruje. Jeśli zobaczysz, że jest typowym leniem, zostaw go. Jeśli potrzebuje pomocy, by się ogarnąć, pomóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbowałam, rozmawiałam na ten temat ze przykro mi kiedy musimy odmawiać sobie jakiś wyjść, że siedzimy tylko w 4 ścianach a każdy spacer to juz nuda bo wydeptalismy ścieżki ciągle te same miejsca itd. Jak powiedziałam żeby powysylal Cv do normalnych prac nawet na maly etat ale etat to zawsze zmienial temat. Jak wchodzilam na temat jego matki to nie pozwalal powiedzieć złego słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda twojego czasu, on sie nie zmieni. po co pracowac i sie strac. bedziesz z nim klepac biede.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj sobie z nim spokój. Znam osoby, które pochodziły z biednych domów i jakoś skończyły (często wybitne) studia lub założyły owocny interes. Wystarczy chcieć i mieć ambicje. Mu ich najwyraźniej brakuje (tzn. chęci i ambicji). Leń i tyle. No ale zrobisz jak zechcesz...jeżeli chcesz dla swoich dzieci ojca nieudacznika to droga wolna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czuję, że z dnia na dzień oddalam sie od niego i to bezpowrotnie. Nie wiem, nie potrafię jasno powiedzieć czy go kocham. Tylko pytaniejak ja mam to zakonczyc. On sie niczego nie spodziewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faceta spławić nie umiesz ? Wprost mu powiedz, że oczekujesz od faceta poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji finansowej a on nie jest w stanie ci tego dać. Jak wyskoczy z pretensjami to zapytaj się go jak on sobie wyobraża wasze życie w przyszłości z dziećmi przy jego sytuacji materialnej i motywacji do pracy. Pewnie on nawet nie myśli o dzieciach ani o poważnym związku (gdyby było inaczej to by się ogarnął) tylko chce sobie mieć do dymania laskę za darmo...a Ty masz jeszcze jakieś wyrzuty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mam dziewczyny, ale dla mnie "brak kasy=brak dziewczyny" - proste równanie. Chciałbym mieć dziewczynę ale w obecnej sytuacji nie wiem jak to miałoby wyglądać, bo wszystko kosztuje - ubranie, wyjścia, prezenty itp. Będę miał kasę to poszukam dziewczyny. Niestety bez kasy ani rusz w tym dzisiejszym świecie :-( Kasa nie daje szczęścia, ale jej brak utrudnia drogę do szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje, powiem wprost. Ze nie z nim wyobrażam sobie wspólne życie, ze on mi nie zapewni niczego a nawet nie podstawowe rzeczy potrzebne do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kasa jest najwazniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha dziewczyna to kasa racjaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×