Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dziecko jako presja społeczeństwa ??

Polecane posty

Gość gość

Kiedyś mówiłam że nie chce mieć dzieci. Mialam męża, dom i super pracę związana z delegacjami po kraju. Ale kazdy domagał sie ode mnie dziecka. Mama mówiła że będę żałować, siostra że wiele tracę i w końcu powinnam ułożyć sobie życie, przyjaciółki miały dzieci i patrzyły na mnie jak na dziwoląga. No i w końcu mam dziecko, musiałam siedzieć w domu, nudziłam sie, tyłam, zapuściłam się, kolezanki tylko gadały o dziecku, po powrocie do pracy nie moglam pracować tak jak tego wymagano więc szef kazał mi przejeść na gorsze stanowisko i mialam połowę pensji, ktoś powiedział że parka lepiej się wychowuje urodziłam drugie i wyrzucili mnie z pracy. Teraz dzieci mają 8 i 6 lat ja zarabiam 1200zł, siedze w pracy cały dzień. I żałuję że tak żyję że robilam to czego ode mnie wymagano. Że muszę codziennie gotować sprzątać odrabiać lekcj***awić się z dziećmi. Że nie stać mnie na nic że sumienie nie pozwala mi kupić butow za 100 zł bo wolę odłożyć na dzieci. Kiedyś marzylam o wyjazdach a teraz nie mam takiej możliwości. Myslalm ze będę jeździć na majówki, wakacje, weekendy. A tak co roku jeżdżę na wakacje a to do Kołobrzegu a to do łeby i to po kosztach żeby bylo jak najtaniej. I wcale tego nie lubię. Teraz jest majówka a ja będę siedzieć w domu z mężem dziećmi i jak ktoś to lubi to ok ale niekoniecznie ja to lubie. Chcialabym cos zobaczyć, zwiedzić, kupic super rzecz tylko dla siebie ale zamiast kremu kupuje patelnie. Wiecie o co chodzi? Moglabym pisac tak w nieskończoność. Ale chce powiedzieć jedno JEŻELI NIE CHCECIE MIEĆ DZIECI TO ICH SOBIE NIE RÓBCIE BO ICH UŚMIECHY NIE WYNAGRODZĄ WAM TO CO CZUJECIE JAK IDZIECIE SPAĆ, TO ILE STRACILIŚCIE I SMUTEK KTORY NIGDY NIE MIJA. A DZIECIACI WAM MÓWIĄ ŻE DZIECI SĄ SUPER BO WKURZA ICH WŁASNE ŻYCIE I CHCĄ ŻEBYŚCIE MIELI PRZERĄBANE TAK JAK MY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się jest głupim, to ulega się presjom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawno nie czytałam podobnych głupot. Owszem, zgadzam się całkowicie, że jak ktoś nie chce mieć dzieci to nie powinien się na nie decydować. Znam mnóstwo par bezdzietnych i uważam, że to ich wybór. Jednak pisane: " A DZIECIACI WAM MÓWIĄ ŻE DZIECI SĄ SUPER BO WKURZA ICH WŁASNE ŻYCIE I CHCĄ ŻEBYŚCIE MIELI PRZERĄBANE TAK JAK MY" to bzdura. Nie uważam, żeby moje życie było przerąbane i nie jestem wkurzona, mimo że wcześniej żyło mi się łatwiej i wygodniej. Tylko, że ja decyzję o dziecku podjęłam świadomie, a nie pod naciskiem. Inna sprawa: sorry autorko, ale uważam, że albo ten teks jest wymyślony, albo z ciebie jest du*a wołowa, skoro zdecydowałaś się na dzieci wcale ich nie chcąc. Musisz być głupia jak but, skoro nie potrafisz podejmować samodzielnie decyzji:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś głupia to cierp. Ja nic sobie z tej presji nie robiłam, co mnie obchodzi zdanie mamy która widzę raz w tygodniu czy teściowej raz na dwa tygodnie? Podejmować decyzję o dziecku, bo mama i ciocia ględzą. Jakim to trzeba być kretynem?! Ty serio nie powinnaś mieć dzieci, bo sobie nie radzisz ze sobą. Jakby ci mama i tesciowa mówiły, że masz sobie rękę obciąć to byś obcięła? Teraz oczywiście wszyscy winni twojemu nieszczęściu ojojojooooj, biedulka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widac, ze prowokacja. miala jedno dziecko, ale pomyslala sobie, ze z dwojka bedzie latwiej i sobie drugie machnela. juz wiem dlatego cie autorko w pracy zdregradowali, z mysleniem u ciebie troche krucho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha było ci źle ale KTOŚ POWIEDZIAŁ, że parka się lepiej wychowuje więc zrobiłaś drugie? hahahahahaha Padłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sie nie smiejcie moim rodzicom babcia kazala miec drugie bo jak wyzej:-D To nawet nie glupota nie ma slow na takie cos, ciemnota,zacofanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka raczej nawiązała do słów o tym, że parka się lepiej wychowuje, a nie że od razu jak usłyszała taki tekst to pobiegła do sypialni aby spłodzić drugie ;) Myślę, że w jej słowach jest trochę racji, ale też nie do końca, bo życie różnie się układa, przecież nie wszystkie matki pracują za 1200 zł, a niektóre za tyle pracowały przed decyzją o dziecku i obecnie otrzymują więcej. Pojedyncze rodziny to nawet podróżują z dziećmi po całym świecie, więc i spełniają marzenia, a że ktoś sądzi że świat zobaczony tanim kosztem jest mniej piękny to już jego sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka presja społeczeństwa? Czysta biologiczna potrzeba, która występuje jako nadrzędna u wszystkich gatunków fauny i flory. Tylko my homo sapiens, potrafimy z niej zrezygnować, lub ją zagłuszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale presja społeczeństwa też jest. Zwierzaki tak nie mają, że jeden pies chciałby aby drugi pies też miał 10 wnucząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,każdy jest kowalem swojego losu.. Wiedziałaś ? Śmiem wątpic w twoja super prace..za bardzo ulegasz naciskom i jetes po prostu hm ,niezbyt madra. Nawet teraz zamiast cos zmienic w swoim zyciu ( skoro małas taką super prace co robisz teraz ze te grosze ? ! ), dzieci wszak ciągle małe nie będą, marudzisz tylko o niespełnionych szansach i marzeniach.. Chciec to móc ! Albo zaakceptuj swoje życie i znajdz jego pozytywy,zamiast marudzić... I naważniejsze : naucz sie podejmować WŁASNE decyzje !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sposób nie zgodzić się z pierwszym komentarzem. Nikt ci nie kazał decydować się na dzieci. Jeśli wolałaś pracę i wyjazdy, to trzeba było się tym zajmować, a nie słuchać znajomych i rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phiphiphi
Może to prowo, ale nie powiecie mi, że otoczenie nie próbuje wymusić na nas pewnych decyzji. Nie każdy jest super asertywny, a zresztą zdanie powtarzane tysiąc razy w końcu zaczyna brzmieć jak prawda. I przecież mama, tata, siostra, teściowa... wszyscy chcą dla nas dobrze, prawda? Kiedyś zachowała się jak dupa i posłuchałam rodziców w sprawie pracy. Źle zrobiłam i teraz już wszystkie dobre rady mam gdzies. Co nie zmienia faktu, że gdybym była wtedy asertywna, to teraz moje życie wyglądałoby inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jak durnym i pustym trzeba być, żeby zrobić sobie dziecko pod presją otoczenia, o ile jestem w stanie zrozumieć że ktoś podejmuje decyzję o zmianie np. pracy czy mieszkania, to nie pojmę nigdy jak można sprowadzać człowieka na świat, bo mama/teściowa/sąsiadka tego oczekują, no ludzie, odpowiedzialności trochę i rozumu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jeśli oczekuje tego mąż??? Co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie widzisz różnicy pomiędzy mężem, a innymi osobami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety często jest nacisk na drugie dziecko bardziej niz na pierwsze. To działa na zasadzie, że dziecko na starość będzie miało z kim dźwigać zobowiązanie wobec rodziców itd. Popularne jest te z powiedzenie, że dzieci sie razem pobawią i tym samym będzie lżej kobiecie. Taką opinię porpaguja nawet kobiety w polityce. Mówi się też, że drugie dziecko ma wiele rzeczy po pierwszym, więc jestem w stanie uwierzyć w ową presję. O ile przesadą jest sugestia, ze każdy dzieciaty czuje, ż ema przesrane, bo na pewno nie jest tak, to jednak uważam, że nie musi to być prowo. Zapewne wiele osób ma problem z asertywnością, a dobre rady najbliższej rodziny, babci, cioci, siotry, mamy, teściowej...łatwo się nim ulega na zasadzie, że przecież nikt nie chce dla Ciebie lepiej. A rodzicielstwo albo się czuje albo nie. Niektórzy w przedszkolu wiedza, ze o tym marzą. Innym przez całe życie się nic nie zmienia i nie chcieli, tak nie chcą. Ja podejrzewam całe zycie, że to boli, te wyrzeczenia. to nic, że człwoiek chce oddac dziecku i jemu kupic zamiast sobie. to nic. Bo to nie oznacza, że człowiek sam zatracił marzenia. Nie. Po prostu jak już dasz wszystko dzieciom to wtedy widzisz ile ci zostaje i w pewnym momencie wpływa to na satysfakcję z zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez tak uwazam, mam jedno nigdy w zyciu nie zdecyduje sie na drugie, to koszmar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopoki nie zaszlam w ciaze bylam ladna, szczupla, mialam ladne cialo. Teraz masakra rozstrzepana, po ciazy +8 kg cellulit, jakies plamy, zaniedbana na maksa, prace zmienialam na taka jaka mi pasuje ciagle dziecko dziecko dziecko dziecko. Musze niestety robic wszystko sama, tu chodzi chyba o duze wsparcie. Ja go nie mam i dlatego przechodze okropny kryzys i tesknie do tamtego zycia. Moje dziecko bedzie jedynakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam co pisZesz autorko to az mi sie smutno robi, tezam takie marzenia :( moje wlosy to koszmar bo odkad urodzilam szkoda mi na fryzjera ;( jezdze na prymitywnym rowerku stacjonarnym ktory i tak mi nie pomaga schudnac :( szkoda kasy na silke do tego narzeczony nie chce zostawac z malym i mam czas po 20 zeby popedalowac jak zasnie, masakra. Jestem zamknieta w czterech koszmarnych scianach, tak tak zdesperowana czekam na lepsze dni i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem zbyt szczesliwa ale kocham syna :D moze bedzie lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie nie ma aż takiej wielkiej presji otoczenia, ale jest właśnie mąż, któremu bardzo zależy na dziecku, a mnie niestety nie :( czuję, że będę się musiała w końcu zdecydować i może być tak że będę przez to nieszczęśliwa... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama podejmij decyzje, nie ulegaj presji :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś głupia po prostu. Dzieci nic nie mają do tego. Mi pracodawca miesiąc przed porodem dał podwyżkę żeby mieć bodziec do powrotu. Wróciłam po 6 mcach chociaż mogłam po roku. Awansowałam. Prywatnie miałam udane małżeństwo a z dzieckiem jest jeszcze lepiej, stworzyliśmy całkość. Z mężem zajmujemy się dzieckiem 50/5, dużo podróżujemy, dwa tygodnie temu byliśmy w Krakowie, tydzień temu, wiem że żyję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja trochę rozumiem autorkę. Wprawdzie też uważam,że robienie sobie dziecka wyłącznie ze względu na presję otoczenia nie jest zbyt mądre,ale fakt- ta presja jest spora i nie każdy jest na tyle asertywny,żeby obiektywnie i na spokojnie rozważyć takie rzeczy. Dlaczego kobieta niby nie może czuć się zmęczona, przygnębiona? Pomimo dzieci. Może akurat autorce nie wystarczy sam uśmiech dzieci; na to też trzeba wziąć poprawkę. Tak samo jak mnie nikt nie wierzył,że cały ból porodowy nie poszedł w niepamięć zaraz po ujrzeniu "dzidziusia-skarbusia". Nie,nie zapomniałam o nim,byłam zmęczona,padnięta,wykończona psychicznie i fizycznie,obolała,bez chęci na cokolwiek..i chociaż oczywiście odczułam radość na widok córki,którą właśnie urodziłam,nie były to emocje na tyle silne,żeby zagłuszyć wszystko inne. Potem jeszcze przez 2-3 tygodnie bolące krocze i masakra przy każdej wizycie w toalecie skutecznie przywracały w pamięci cały poród,a o seksie nie chciałam słyszeć przez następne kilka tygodni. To są dwie różne sytuacje,ale rozumiem doskonale,że ktoś może bardzo kochać swoje dzieci,co nie zmienia faktu,że nie czuje się szczęśliwy i sam fakt ich posiadania, uśmiechów,buziaków nie wystarcza. Dlaczego tak ciężko niektórym to zrozumieć? Ja swoją córkę kocham nad życie,ale nigdy nie robiłam z siebie Matki-Polki,męczennicy-cierpiętnicy,która całe swoje życie poświęca i podporządkowuje dziecku, zapominając przy tym całkowicie o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie gadajcie ze nie ma presji społecznej na dziecko. Zawsze kobieta bezdzietna w spolecznestwie była traktowana podejrzanie, że na pewno nieszczesliwa, niespelniona, ile razy ja takie gadanie słyszałam, i to nie tylko od matki, ale tez od kolegów z liceum np. Pamietam mielismy w liceum bezdzietna nauczycielke, jak postawila komus 1 to od razu komentarze "sfrustrowana bo bezdzietna", nie zaprzeczajcie że kobiety bezdzietne są traktowane z góry. Ja też mam dziecko z presji ale tylko 1, drugie by mnie przerosło. Autorko jak ci podam maila to do mnie npiszesz? chciałabym sie wyzalić komus kto mnie rozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No presja społeczna niby jest, ale rośnie też w siłę grupa bezdzietnych singli. W moim otoczeniu jest masa osób bezdzietnych (trudno powiedzieć, czy z wyboru czy nie) albo rodziców jedynaków. Także nie przesadzajcie, a mamom i ciociom mówcie, że chętnie urodzicie, jak będziecie mogły podrzucać na każdy weekend i jak wam dorzucą co miesiąc 1000 zł na utrzymanie. Wtedy gadanie się skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne ze presja jest ale naprawde to nie jest argument do posiadania dzieciaka ja nigdy dziecka nie chcialam i jak narazie go nie mam i nie apowiada sie na to , i super bo nie znosze ich , tego darcia ryja i tego dziececego smrodu , jak mozna sie na to dobrowolnie decydowac? autorko tematu:SWIETE SLOWA JAK KTOS NIE CHCE DZIECI BEDZIE ZALOWAC ZE JE MA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" A DZIECIACI WAM MÓWIĄ ŻE DZIECI SĄ SUPER BO WKURZA ICH WŁASNE ŻYCIE I CHCĄ ŻEBYŚCIE MIELI PRZERĄBANE TAK JAK MY " xx ciekawe podejscie do świata. Kazdy sądzi wg siebie- jak masz matke, ktora ci zyczy przerabanego zycia to wspolczuje i raczej nie wierzę Coz, do tego jestes glupiai nieodpowiedzialna ,bo ktos kto 2 razy rodzi" bo co ludzie powiedzą'... ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×