Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja przyrodnia siostra mnie odnalazła ODPISAĆ?

Polecane posty

Gość gość
autorka ma rację, ktoś włazi z butami w jej życie, niewiadomo czego chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba bylo tak od razu,. jestescie najzwyczajniej w swiecie zazdrosne! zazdrosne o to,ze ojciec poszedl do innej, zazdrosne o to, ze przyrodniemu rodzenstwu zyje sie lepiej. to was tak boli? ta dobrze sytuowana siostra czy brat,chce kontaktu,myslicie,ze dlaczego? zeby pochwalic sie co jej tatus kupic? nigdy sie niee dowiecie, bo zazdrosc i zawisc jest ponad wszystko. zostawil zakochana mame? bo moze on jej nie kochal. nikt nie popera jak jedno z rodzicow zostawaia drugie i nie interesuje sie dzieckiem. tu chodzi o rodzenstwo,nie ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu nie chodzi o mamusie ktora umierala z milosci za facetem,ktory przestal ja kochac. tu nie chodzi o tego faceta, ktory porzucil dziecko. tu chodzi o rodzenstwo przyrodnie, ktore nie mialo wplywu na to,ze ojciec was zostawil. czy to takie ciezkie do zrozumienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie musisz jak nie chcesz sie z nimi spotykac. a wy sie nie popisujcie madrale to jej decyzja. Moze dla was spotykanie sie z kolejnymi kochanicami ojca i jego dziecmi jest normalne ale nie dla wszystkich. Co z tego ze nie mialy wplywu na decyzje ojca a autorka miala? tez nie i ma prawo do swojej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym na twoim miejscu zapytala wprost czego oczekuja? ze sobie padniecie w ramiona i usiadzieci przy jednym wielkim stole jak jedna wielka patchworkowa rodzina? a na co to komu? brakuje im milosci? co innego jak ojciec wdowiec zaklada nowa rodzine co innego jak odchodzi i sie nami nie interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie tyle zazdrosc co poczucie niesprawiedliwosci ? bronisz przyrodniego rodzenstwa ze to ich wina ale w czym lezy moja wina ze ojciec nie chcial mnie na oczy widziec? odpowiedzialny mezczyzna jak nie chce spedzac zycia z moja matka ma do tego prawo ale powinien kazdemu ze swoich dzieci zapewnic taka sama opieke jesli np kupuje jednemu dziecku ksiazki do szkoly to powinien sie zainteresowac i kupic tez drugiemu ( to tylko taki przyklad ) zadno z dzieci nie powinno czuc sie pokrzywdzone nie sadzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to nie ojciec szuka z autorka kontaktu,tylko jej rodzenstwo przyrodnie. czemu dalej nie rozumiecie? to zazdrosc i zawisc. nic wiecej. a tak was wychowala matka. amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam sie,jednak nadal uwazam,ze to nie wina tych dzieci, tylko tatusia, ktory z jakiegos powodu to zrobil. czemu ciagle gadka jest o tym wyrodnym ojcu. tu mowa o siostrze,ktora chce poznac autorke. nie ma co sie unosic honorem. ojciec nie chce z zadna z was. tylko rodzenstwo,ktore moze wcale nie jest takkie jak ojciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba sie po prostu zapytac tej diewczyny czego chce i jak to wszystko widzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie musicie chodzic do nich do domu, ogladac nowych zon swoich pseudotatusiow. mozna spotkac sie na gruncie neutralnym, mozna popisac na fb, mozna zadzwonic itp. moze te osoby sa fajne,moze macie podobne pasje... a moze tez nie sa odwiedzane przez ojca, a moze razem mieszkaja i im jest zle z tego powodu? moze rozumieja to,co wy tu piszecie? moze cos im mowi,ze chca was poznac? mysle,ze zasluguja na zwykla odpwiedz-nie dziekuje, nie chce cie poznac. oni nie maja nic wspolnego z decyzja ojca podjeta przed ich narodzinami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jak wy sobie to wyobrazacie? ze co, ze beda gadać sobie na fb, jakby znały sie od lat, będą sobie opowiadać o tym co dziś robiły i jadly, czasem sms, moze jakies rozmowy video. ale spotkanie zawsze będzie wiazalo sie z poznaniem wkrótce jej rodziny. spotkanie z ojcem przyprawi ja o piekło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez sobie tego nie wyobrazam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co wchodzi do niej do domu a tam jej ojciec i co, siema tatku co u ciebie. idzie potem do swojego domu i wiesz co mamcia ojca spotkałam. PRZECIEZ NAWET JEZELI AUTORKA JEJ ODPISZE I OKAZE SIE ZE MIESZKA Z OJCEM TO ICH RELACJE SA SKAZANW NA PORAZKE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widzę tu łączności i związku między wychowaniem a postępowaniem w tej kwestii. Autorka poprostu nie czuje braku ojca, bo go zwyczajnie nie zna i nie bylo przy niej ojca nigdy wiec nie czuje nic, nie ma porównania między tym jak byl a kiedy go nie bylo. Teraz po 20 latach odzywa sie ktos kto próbuje zaburzyć równowagę jej życia. Nie istotne czy przyrodnia siostra mieszka z ojcem czy nie. Tego nie wie nawet autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no pewnie,ze nie widzicie zwiazku,ze wszystko be. skoro was tak matka wychowala. zycie dalej w tej zawisci i zlosci do calego swiata, za to,ze ojciec wybral inna kobiete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dobrze to ich zawisc nie twoja! nie interesuj sie i nie mow innym jak maja zyc! nie chce sie z nimi kontaktowac to nie. oni mieli prawo sie odezwac a ona ma prawo ich olac TYLE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sranie w banie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro tu napisala,to sie waha. mama ja trzyma przy decyzji na nie. a wy namawiacie ja przez pryzmat swoich przejsc. chore, no ale mnie zaden rodzic nie zostawil. zyje w pelnej rodzinie. nie znam uczucia zawisci-dzieki Bogu. zalamalabym sie,jakbym byla wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kuzynke, zostawil jej tata,czyli moj wujek. Nie znam go dobrze. Zalozyl inna rodzine itd. Schemat znany. Nie mieli kontaktu chyba 18 lat. W chwili obecnej maja normalne kontakty. Ona z jego dziecmi tez. Nie rzucaja sie sobie na szyje, ale dorosla i ta cala nienawisc, zniknela. Zwyczajnie rozmawiaja ze soba. On tez na dystans, boi sie, ze ja straci ponownie. Po prostu przyszedl taki dzien, odezwal sie sam. Nie chciala dlugo, ale z ciekawosci zaryzykowala po dluzszym czasie. Mowi,ze nie zaluje. Raczej go nie kocha, ale od czasu do czasu sie widuja. Jej mama, czyli moja ciocia, to taka dobra duszyczka. Kochala go. Moze i dalej kocha. Nigdy przy niej nie powiedziala na niego zlego slowa. Moze dlatego, ze kuzynka nie wnikala za szczegolnie. Mysle, ze wiele zalezy od podejscia matki, co jej przekazuje, jak to przekazuje. Tak mi sie wydaje. Temat jest ciekawy, bo wywoluje u was takie emocje. Dodam, ze z synem wujka, kuzynka zyje normalnie. Nie sa zwiazani jakos super mocno, ale toleruja sie, moze i nawet lubia, w kazdym razie sie staraja-i ona i on(pamietaja o sobie, dzwonia, informuja itd). Trwa to od ponad roku. Takze moze warto zaryzykowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.16 wal sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojciec ktory sie odzywa po kilkunastu latach to nie ojciec mam go gdzies. I to nie zadna nienawisc tylko obojetnosc. Co do rodzenstwa nie wiem na szczescie do mnie sie zadne rzekome dzieci ojca nie odezwaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nigdy tego nie pojme , budzi sie taki k***s po kilkunastu latach i tatusia chce udawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć wszystkim, tu Autorka. Nie mogłam wcześniej wejść, ale nie spodziewałam się tak ogromnego odzewu z Waszej strony! Dziękuję za wszystkie porady, te na tak oraz te na nie. Uświadomiłam sobie poglądy dwóch skrajnie opinii. Od razu chcę sprostować, bo nie wiem czy ktoś nie doczytał, ale nie mamy kontaktu z ojcem i nie wiem, czy dziewczyna podająca się za moją siostrę mieszka z ojcem, czy z matką. Nie wiem gdzie mieszka, ile ma lat. Nic nie wiem. Nie mam pewności, że mieszka z ojcem. Być może mieszka, być może nie mieszka. Bardzo, ale to bardzo nie chciałabym spotkać się z ojcem nawet przez przypadek. Nie chodzi tu o nienawiść, po prostu tak jak ktoś wyżej napisał, obojętność. Myślę, że ten człowiek jest przegrany u mnie, ale nie tylko u mnie do końca jego dni. Jest nieudacznikiem, bo nie może się nigdzie zarejestrować w pracy, bo od razu cynk dostałby komornik i nie dostawałby pensji, mało tego mógłby iść siedzieć. Nie wynajmie mieszkania, nie kupi go itd. Myślę, że jest pasożytem jakiejś kobiety albo robi na czarno. Nie chcę jej poznawać ze względu na to, że zawsze wszystkie tematy sprowadzą się do opowiadań o jej rodzinie, o mojej rodzinie, o jej przeszłości i o mojej przeszłości. Nie chcę tego. Bo każdy temat i tak sprowadzi się do tematu ojca. Nie ma ojca, nie ma tematu. Takie jest moje zdanie. Co do matki to naprawdę wypraszam sobie komentarze, że mnie źle wychowała, albo że wyprała mi mózg. Nie miało to nigdy miejsca, ponieważ nigdy mnie nie oszukiwała co do braku ojca, od małego mówiła że tatuś nas opuścił. Nigdy mi nie mówiła, że mnie kocha, bo ktoś kto kocha swoje dziecko zaniecha kontaktu z nim? Rodzice dziecka mogą się nie kochać, nie trawić, ale dziecko to dziecko. Dziecko to łącznik na zawsze między dwiema osobami. Widziałam wszystkie akta, papiery, dokumenty, wnioski do sądu związane z ojcem. Widziałam różne podania pisane w roku mojego urodzenia i od ojca i od matki, w których jest napisana cała prawda. Także proszę, nie oczerniajcie ani mnie ani mamy. Mama nigdy nie wkładała mi nienawiści do głowy, dała mi wolną rękę co do mojego pragnienia poznania/ niepoznania ojca. Ja nie chcę go poznać. Uważam osobiście, że ją mogłoby to urazić, co nie oznacza że tak by było. Należy jej się szacunek, w przeciwieństwie do ojca, któremu nie należy się nic. Plunąć bym na niego nie chciała. Dziękuję raz jeszcze wszystkim którzy się tu udzielili i dziekuję tym, którzy jeszcze tu napiszą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, ja tez raczej mialabym go gdzies. Jednak ta kuzynka jest dobrej mysli. Trzeba byloby to zobaczyc. Ona nie ma z ojcem super kontaktow, zazwyczaj rozmawiaja na blahe problemy, tematy, albo i w ogole. Ona ma zal, jej stosunki do niego sa dosc oschle. Mysle,ze woli jego dzieci. Jego syn jest niewiele mlodszy od niej, a najmlodsze dziecko ma niecale 4 lata. Jest jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko decyzja i tak należy do Ciebie, ale jakby nie było ta siostra już zaingerowała w Twoje życie i będziesz żyć ze świadomością, że jednak gdzieś w świecie masz tą siostrę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja znajoma kiedyś też nie znała swojego ojca bo zostawił ją i mamę i brata jak była stosunkowo malutka i nie pamięta. potem poznała koleżankę, okazało się że jej ojciec jest także jej ojcem. pogryzły się strasznie, moment kiedy wesła do niej do domu i zobaczyla ojca byl dla niej tak bolesny że nigdy tego nie zapomni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko,ale napisalas, ze mamie byloby przykro. wychodzi na jedno,tak jak ktos na poczatku tematu napisal. niby dala ci wolna reke, ale czulaby zal do ciebie. wiec? skoro nie chcesz sie odzywac do tej dziewczyny, to okej. wiele osob napisalo, ze zaryzykowalo i sa zadowolone. ojciec swoja droga, dzieci,ktore nie maja nic z tym wspolnego swoja. i nie zakladaj z gory, ze tematy beda o ojcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kuzynka nie rozmawia ze swoim bratem o ich ojcu. To wiem na pewno. Maja swoje sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj, moja mama MOGŁABY mieć żal do mnie o to, że ona robiła wszystko aby mi nie brakowało ojca, a ja robię wszystko aby zbliżyć się do niego i być może do jego obecnej rodziny (być może, bo nie mam pewności czy ona z nim mieszka). O to chodzi. I nie, nie wychodzi na jedno, bo gdybym teraz wstała od komputera i poszła: mamo, co byś powiedziała gdybym spotkała się z córką mojego ojca, to zatkałoby ją. na zewnątrz pewnie by nie dała po sobie poznać, ale wewnątrz miałaby różne myśli. Bo mnie nie rusza tak temat jak ją. To ona dużo wycierpiała będąc z nim i z małym dzieckiem, sądy, podania, pozwy. Nie byłoby tematów o ojcu? No jak to, przecież jesteśmy pseudo siostrami, przyrodnimi siostrami, więc nie oszukujmy się, prędzej czy później i tak byłby temat o naszych korzeniach. Nie widzę siebie w relacji fb z kimś, kogo nie znam, kto jest niby moją siostrą i mam się zwierzać komuś z mojego życia. I nie twierdzę, że ona jest winna temu, że stało się jak się stało. Nikt nie jest winny, ani ja ani ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta dziewczyna widocznie widzi w tobie siostre i chce cie poznac.Widocznie ojciec jej o Tobie powiedzial,ze wie kim jestes i do kogo miala napisac.Powiem tak nie chcesz krzywdzic mamy nie chcesz poznac ojca ,ale masz siostre dlaczego ja skreslasz.Myslisz,ze to jej wina,ze twoj ojciec okazal sie dupkiem ? kiedys matki Ci zabraknie bedziesz miala ja wiem co mowie ,ale jak chcesz.Tylko nie ran ten dziewczyny i odpisz jej normalnie,ze nie chcesz kontaktu i tyle ,ale nie wywlekaj niczego na co ona wplywu nie miala.Ja bym wszystko dala,zeby miec brata czy siostre zostalam sama na tym swiecie,mam dzieci ,meza,ale rodzienswto tego nigdy nie mialam a pragnelam miec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×