Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego kobiety zawsze twierdzą że mają w życiu trudniej to

Polecane posty

Gość gość
13:13 haha ty zartujesz tak ? Padlabys uwierz mi. Beton tez 25. To wez dzis wnies na te 4 pietro cos co warzy 25 kg bez rączek do 3mania i tak trzy razy. Zdechniesz za drugim razem w połowie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
elektryk ewa mało dostaj***ardzo malo. A ty bys chciala tyle co my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A myślisz, że dobre zakupy ile ważą? :P Ile takich rundek wychodzi? Poważnie pytam. W wieku 12-13 lat nosiłam po 2 wiadra z wodą (10l na wiadro) żeby bydło młodsza kuzynka mogła napoić (była za mała, żeby dźwigać i jeszcze to ze studni wyciągać). A tam podwórka są spore, więc trochę trzeba było z tym przejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
część fachowa - elektryk czy hydraulik, ale też pomocników potrzebują Ewa to weż młotek i mesel i wykuj mi 15 mb sztraby pod rurkę 3/4 cala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale z rączkami 25kg jestlatwiej dzwigac niz 25 bez rączek. Ej czemu wy kobiety tak kłamiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat dopiero co odkułam kafelki i zaprawę pod nimi meselkiem i młoteczkiem, jakieś 10 m kw. żadna filozofia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale to mogę mieć ułożone na rękach, nie? Ja nie kłamię, wiadra nosiłam. Rączka jest straszna, bo się wżyna w dłoń. Nie nosiłam nigdy 25kg płytek na 6 piętro, ale jestem pełna wiary w siebie :D Ty kłamiesz, bo wcale nie proponowałeś mi tej pracy, tylko chciałeś żebym sama nagle przyznała, że nie chcę, mimo, że dużo wcześniej pisałam, że to znajoma szukała pracy na budowie, ja nigdy. Ale jakbyś mi to serio proponował, to serio spróbowałabym swoich sił (oczywiście jeśli blisko, bo nie będę dwie godziny dojeżdżać).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też za gówniary nosiłam wiadra z wodą, tylko takie gospodarskie, samo wiadro ze 2 kg waży, z wodą 15 kg (na obozach jeździeckich trzeba było poić konie, szt. 15, 2 osoby dyżurne do roboty były, karmienie, pojenie, podrzucanie gnoju i ścielenie - nikt mi nie powie, że to nie jest cięzka robota - a na obozach 90% to dziewczyny w wieku 12-17 lat i jakoś wszystkie dawały radę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha nie kłame zapraszam na budowe. Chcesz? Serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ewa nosilas i odpoczywalas i tak caly czas. A na budowach nie wolną bo ma sie zrobic wszystko w odpowiednim czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na taką robotę, jak napisałeś chcę spróbować. Ale mówię, że zależy gdzie. Tylko w maju jeden dzień w tygodniu mam taki, że mogę być maks do 17. Ale za to jeszcze mam status studenta przez 2 miesiące. To gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne, a panowie na budowie to zapieprzają jak małe samochodziki :) :) :) zwłaszcza w podtrzymywaniu łopaty są mistrzami i w pilnowaniu kolegi, żeby równo glajchę rzucał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewa na wsi mieszkasz chyba moze tam na budowach tak jest, stawiają plot i pija do tego 10 butelek vodki . I tak bys dnia tu nie wyrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w ciągu 2 godzin około 1200 pierogów !dla robotników

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla chcacego zadna praca niestraszna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chloptasie, trzeba sie zdecydowac, albo gledzimy, ze kobiety wcale nie maja trudniej, albo sie chwalimy, jacy to faceci lepsi od kobiet i silniejsi. Albo w te, albo w te, albo jestesmy rowne wam i nie mamy trudniej, albo jestesmy slabsze i nie wypelniamy roboty w 100% i w zwiazku z tym mamy trudniej z natury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak w temacie
Jacyś cieniaccy faceci tu gadają.Jak to kobieta nie ma trudniej.Samo bycie w ciąży i urodzenie dziecka to już jest wysiłek i mordęga.Niech no który z tych mądrali na żywca poród obejrzy to przestanie farmazony oplatać.Ale urodzenie słodkiego bobaska to początek-karmienie,przewijanie ,nie przespane noce,potem ząbki choroby i itp.Faceci nie garną się do tych zajęć.Czemu tak mało ojców korzysta z tacieżyńskiego?Kobieta i mężczyzna zatrudnieni na takim samym etacie.Kobieta zarabia mniej -czemu,jeśli wykonują taką samą pracę.Wraca kobieta po pracy do domu i musi się zająć wszystkim, bo facet jest z reguły tak zmęczony pracą,że tylko piwko jest w stanie do ust dodźwignąć leżąc na kanapie przed telewizorem.I widzą to młode dziewczyny i nie chcą tak żyć,by po pracy zawodowej robić za służące u swoich mężczyzn,a jeśli w łóżku domagają się spełnienia ICH potrzeb,to faceci podnoszą larum,że się im w głowach i du...ach poprzewracało.To tu jeszcze w naszym kraju takie zwyczaje i może trochę bardziej na wschód,na zachodzie i północy tak nie ma-liczą się tylko umiejętności a nie płeć.Tak samo w gosp.domowym-obowiązki mają rozłożone po równo.Gadki o budowie,że kobieta by nie wytrzymała-mało ważne-w końcu wasza siła fizyczna jest z natury większa niż kobiet,bo taka jest budowa i biologia.Wyliczono ostatnio ,że praca kobiety w domu to coś powyżęj 2000zł -to co robi jeszcze po pracy etatowej,a facetów ok 1000zł.Kobieta potrafi robić kilka rzeczy na raz -faceci -nie spotkałam takich.I ostatnia sprawa :kobieta jest związana ze swoimi dziećmi przez całe życie,a faceci jak często zostawiają żonę,dzieci bo im w głowie jakaś młoda siksa zawróciła i przestaje ich obchodzić własna rodzina i lament jak parę groszy na utrzymanie dzieci da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no są ciemni warzy lol waży imbecylu.Może i tyle dźwigasz ,a le jak za głupi byłeś na studia , to twój problem.U mnie babka w pracy tonę codziennie przerzucała.Ważyła 53 kg.Dało się dało.I to faceci mdleli na liniach nie babki.Więc pocałuj w doppe wójta i smaruj swoje farmazony nieudaczniku. Pewnie żadna takiemu robolowi doopy nie daję to frustracik stęka na babskim forum.A taki męski ponoć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facecet co założył ten temat to jakiś pustak. Wstyd mi że jestem mężczyzną jak czytam co piszecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oo85
Kobieta ma o wiele trudniej. 1. dopiero wyszła spod smyczy mężczyzn, 100 lat temu nie mogła ani studiować ani głosować... 100 lat! niecałe 2 pokolenia temu; moja Babcia nie została posłana do szkoły, bo była tylko dziewczynką 2. wszelkie przypadłości zdrowotne po seksie - jak nie E. coli w pęcherzu i zdychanie w kiblu/wannie to E. coli w pochwie a jak nie E. coli to grzyb w pochwie a potem w pęcherzu a potem okres 3. przez to, że kobiety tak naprawdę dopiero zaczęły żyć własnym życiem to nadal mniej zarabiają na tych samych stanowiskach (nie wszędzie, ale nadal zdarza się) niż mężczyźni i często same kobiety niżej oceniają inne kobiety niż mężczyźni kobiety 4. szybciej i brzydziej starzeją się a wiadomo jak społeczeństwo gardzi brzydkimi kobietami 5. facetom więcej uchodzi - mogą być brudni i grubi a spotyka ich mniejsza presja społeczena 6. do tego wszystkiego kobiety dłużej żyją i muszą męczyć się z obwisłymi polikami piersiami 7. rodzenie, spadek obowiązku głównie na kobietę przy chowaniu dzieci to wiadome - potrafi naprawdę zrujnować kobiecie życie (a jak nie ma dzieci to wiadomo - musi to być wariatka) 8. kiedyś oglądałam program o kobiecych geniuszach i była tam matematyczka, która miała męża też matematyka geniusza; oboje zajmowali się wtedy tym samym problemem matematycznym i ona powiedziała: "mój mąż uważany jest za geniusza a ja za wariatkę, bo kobieta nie może interesować się matematyką) 9. ja w Polsce czasami stale czuję, że muszę udowadniać swoją wartość, bo jestem napiętnowana posiadaniem jajników - czuję czasami taką presję (może sama sobie ją tworzę), mimo że jestem naukowcem, mam doktorat, jestem umysłem ścisłym, jestem inteligentna, mój chłopak inżynier ani razu nie wygrał ze mną w szachy ani w żadną inną grę logiczną (ani razu i nie ujmuje mu to - stale próbuje mnie w cokolwiek ograć). Przegrywa ze mną także w strzelankach online i ścigankach. O podam dobry przykład: kiedy się poznaliśmy ja uprawiałam kitesurfing a on nie i w ogóle go sport nie interesował, ale chciał mi dogodzić i zaczął też próbować; poszliśmy do sklepu ze sprzętem i facet gadał do niego a nie go mnie; mnie w ogóle wzrokiem pomijał a mój chłopak miał wiedzę zerową w temacie... kumacie? Tak samo było kiedy szukałam samochodu dla siebie i pojechaliśmy oglądać. Dziadek wiedział że to JA kupuję auto, ja płacę więc normalne jest to, że ja będę je próbować. Jakże się zdziwił, że to ja mam jechać a mój chłopak "to ona kupuje, nie ja". Jak przycisnęłam to dziadek nie odezwał się już. Wiecie jak wkurzające jest bycie podczłowiekiem? Kiedy nie traktują się poważnie albo bagatelizują? Dla pocieszenia powiem, że młodsze pokolenia są zupełnie inne (chwała wychowaniu gender) - młodsi faceci nie byli zdziwieni że ja prowadzę i jeden, od którego auto kupiłam powiedział "moja dziewczyna też szybko jeździ". To jest naprawdę wkurzające, że trzeba co chwilę udowadniać swoją wartość. Inny przykład - choćby pianki dla kobiet do serfingu. Dla facetów są zawsze lepsze, mają wkładki różne docieplające. Dla kobiet jest mniej modeli ok rozumiem, ale żaden najwyższy nie dorównuje najwyższemu męskiemu. Buty - jestem fanką butów marki M. ale dla kobiet znaleźć coś fajnego to masakra. Fajne buty zaczynają się od nr 41 a dla kobiet są jakieś pieprzone kozaczki, botki, tak jakby kobiety nie chodziły po górach i były stale upośledzone. Naprawdę, czasami patrząc na wybór sprzętu sportowego, ubrań czuję się jak podkategoria człowieka do tego upośledzona. Oczywiście wyrobiłam sobie już renomę, mój mechanik wie, że ze mną pogada o aucie (niewielu jest takich u niego klientów), że sama sobie wahacze wymieniałam i że można być ładną kobietą i mieć olej w głowie. Dlatego o tak, cholernie ciężej jest kobietom niż mężczyznom, bo dopiero uwolniłyśmy się, dopiero sięgamy po swe marzenia i składam hołd wszystkim tym kobietom, które walczyły o naszą wolność i były tak nieprawdopodobnie odważne - choćby Skłodowska-Curie i Thatcher. One były tak wytrwałe znosiły tyle drwin i upokorzeń. Ja nie wiem czy dałabym radę. Jestem bardzo wdzięczna wszystkim tym paniom, które walczyły, bo dzięki nim mogłam studiować, mogę robić co mi się podoba, zwiedzam świat a dzięki antykoncepcji sama decyduję czy i kiedy mam mieć dzieci. Do tego mój kochany chłopak wziął na siebie sprawę antykoncepcji i poddał się wazektomii (chwaliłam w innym wątku). Mam wspaniałego faceta a ile z******tych kobiet dołowanych jest przez swoich partnerów. Ile gaśnie w ich cieniu, w ich opiniach, zawiści, narzekaniach. Jak można odbierać swoim ukochanym marzenia? Jak można się z nich naśmiewać? Byłam świadkiem jak facet śmiał się ze swojej żony i opowiadał, że ona pod górkę autem nie umie ruszyć i ojej jakie to zabawne jaka ona jest głupia. Człowieku, to twoja żona i o tobie to też świadczy. Ona siedziała z dziećmi w domu, prała ci gacie, kiedy miała nabrać praktyki? Kochasz swoją żonę, szanujesz ją? Weź ją wieczorem na drogę, pokaż jej a nie siedź koło niej i się z niej naśmiewaj. Ciarki po plecach przechodzą. Wielu jest mężczyzn, którzy nienawidzi kobiet i to do tego oni mają żony. Kobiety nie dajcie się. Walczcie o swoje. Ja moją mamę zapisałam na prawo jazdy. Ona nie chciała, że za stara nie nie. Całe życie poświęciła domowi, mi, bratu i mężowi, który jej emocje ma w d***e. Zapisałam, pchnęłam na kurs. Nauczyła się bardzo szybko a nigdy w życiu nie jechała autem. Zdała na nowych zasadach, rok temu, jak wszyscy tak płakali, że ciężko za 5 razem a teorię za 1. Znalazłam jej auto. Jej życie odmieniło się zupełnie. Głupie auto ją uwolniło. Jeździ sobie gdzie chce, zapisała się na jogę i też na nią autem jeździ. W końcu przed 60tką zaczęła dbać o siebie a była sprzątaczką i niańką. Ile kobiet tak zmarnowało młodość, całe swoje najlepsze lata. Miliony. Miliony!!! Kobieta to człowiek, pełen pasji, pragnień, odkrywania świata a przez tyle wieków był nikim. Inkubatorem i służącą. Dzisiaj kobieta sama wybiera czy chce być matką i kiedy, czy chcę mieć karierę czy woli wycieczki dookoła świata albo może chce być snajperką albo pilotką albo złodziejką. Dziękuję wszystkim kobietom, które zmieniły nasz świat a panów zachęcam do kochania kobiet a dostaną podwójną radość. Kobiety są naprawdę z******te i w większości dobre. Bardzo ucieszą się, kiedy w was zobaczą przyjaciół. To tak ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do pana co założył watek,odpowiedź jest prosta -mają trudniej bo tacy jak pan im utrudniają i przeskadzają w tym co może byc lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaaa
Kobieta i mężczyzna mają się uzupełniać. Dzisiaj mamy takie czasy, że kobiety i mężczyźni rywalizują ze sobą. To jest taka głupota że szok, przecież nie da się porównywać dwóch różnych rzeczy do siebie. Kobieta ma zupełnie inne cechy niż mężczyzna więc jak to porównać w czym ma byc ta rywalizacja? Jak do siebie porównać dwa puzzle które są różne, ale przez tą właśnie różność, możemy je do siebie dopasować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WAŻNE! Ilona Różalska ostrzega: wkrótce zagłada atomowa USA i Londynu! Zobacz koniecznie na youtube: Wstrząsające proroctwo dla USA - US Embassy, Warsaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panowie .Przez lata twierdziłem że baby to lenie,siedzą w domu popijają kawkę i plotkują z koleżankami.Sytuacja się zmieniła gdy żona urodziła trzecie dziecko i po miesiącu oznajmiła że wraca do pracy bo ma dość moich komentarzy.Ucieszyłem się bo teraz sobię odpocznę na tacierzyńskim.Po kilku miesiącach błagałem żonę o powrót ,nie dawałem rady psychicznie.Teraz wolę pracować po 16 h na budowie niż zajmować się domem .Chylę czoła przed kobietami.Może fizycznie jesteśmy silniejsi,ale baby mają twardą psychę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Feminazi stole my ice cream

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ewa nosilas i odpoczywalas i tak caly czas. A na budowach nie wolną bo ma sie zrobic wszystko w odpowiednim czasie xxx hahahahhah jebłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 12.38: "Jak mamy nie pisac ze jestescie glupie jak nie widzicie takich oczywistych rzeczy. My nie mamy przywilejow my mamy byc twardzi my musimy ciezko pracowac isc na wojne jak wybuchnie. A wy odwrotnie. Nie pisz takich drobnostek tylko najwazniejsze rzeczy". Jak najważniejsze rzeczy to urodzenie dziecka. Nie ma nic ważniejszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak twierdzą bo mają trudniej. Odpowiedzcie panowie szczerze czy zamienilibyście się na role ze swoją żoną. Ale tak naprawdę biorąc pod uwagę plusy i minusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niestety, ale taka jest prawda. Faceci maja łatwiej i żaden facet by sie nie zamienił zeby co miesiac okres dostawać, prać, gotować, zajmować sie dzieckiem, pracować na etacieza mniejszą kasę, szukać pracy w nieskończoność bo pracodawcy boją się zatrudniać potencjalne macieżyńskie, przechodzic ciążę, poród (ile bym dała żeby zobaczyć jak facet spbie radzi z takim koszmarnym bólem) do tego zawsze musza wyglądać pięknie i pachnąco. Który facet sie zamieni? Ja bym wolała być meżczyzną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×