Alimenty od dziadków

200 też w takiej sytuacji wystarczy, najniższe alimenty to 200 zł, ktoś jak nie wie to niech nie wypisuje bzdur, tak jak syna wina tak i tej dziewuchy, on nie powinien wkładać a jest przysłowie, że jak "suka nie da to pies nie weźmie"

nie słuchaj się, sąd nie zasadzi gówniarzowi więcej jak 200-250 zł, , dorośli pracujący dostają po 300-500 zl

O,widze,ze moj temat ,,odzyl " Sad nie zasadzi nieletniemu nic,bo on nie pracuje,co najwyzej nam- dziadkom.Poki co,obxhodzi sie bez sadu,bo sami dobrowolnie placimy te 200 zl,na ktore tak sie umowilismy z rodzicami dziewczyny.Mlodzi sie spotykaja,syn jest zaangazowany emocjonalnie,wiec,choc lekko nie jest- jakos idzie.A co do zarobkow syna - z tych pieniedzy,ktore uda mu sie zarobic,to kupuje malemu pieluchy,jakas zabawke,ubranko.No bo wiadomo,ilez moze zarobic ?

gość dziś nie słuchaj się, sąd nie zasadzi gówniarzowi więcej jak 200-250 zł, , dorośli pracujący dostają po 300-500 zl święta racja...kafeterianki, chcą byc takie światowe i nie widzą o czym piszą..ha,ha...jasne od nieletniego 400zł, a wlasciwe od jego matki , a ta ledwo wiązę koniec z końcem... Chyba nie wiecie w jakim świecie żyjecie

W takiej sprawie chyba lepiej skontaktować się z rzetelną kancelarią prawną http://www.adwokat-jaworzno.com.pl/ która powinna skutecznie rozwiać wszelkie wątpliwości na temat wysokości alimentów

kuźwa z kancelarią prawną jak nie mają na chleb, czy ciebie porąbało, zacznij żyć realny światem, tak ludzie w tym pieprzonym kraju stworzonym przez solidaruchów z lat 80 żyją, że nie mają na chleb a co mówić o kancelari prawnej której trzeba cholernie dużo zapłacić

Myślę, że konsultacja z kancelarią http://adwokat-babilas.pl/ powinna nakreślić konkretne ramy wysokości alimentów w tym przypadku

Poki co,dogadalismy sie z rodzicami dziewczyny na te 200 zl plus od czasu do czasu albo jakis prezent( w sensie ubranko,zabawka) lub dodatkowe 50 zl . Wiec kancelarie omijam szerokim lukiem

Czesc autorko, co u Was slychac? czytalam Twoje tematy od poczatku, pozdrawiam

A dziekuje... Jakos sie poukladalo,choc wiadomo,ze najwieksze obciazenie jest na barkach rodzicow dziewczyny.Syn utrzymuje kontakt,a i my od czasu do czasu wpadamy ,,ogladnac" malego,ktory rosnie ,jak na drozdzach ;-) .

Fajnie autrko uslyszec, ze sie jakos to wszystko powoli uklada, pociechy z wnuka, no i z ze swoich chlopakow zycze

Też wydaje mi sie, że nie ma się o co kłócić, tylko trzeba sprawę załatwić kulturalnie i z klasą. Notariusz (np. http://notariusz-pedracki.pl/) na pewno doradzi, co w takiej sytuacji powinno się zrobić.