Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

konkubinat a małżeństwo

Polecane posty

Gość gość
Czym sie rozni? Ano przyklad macie po Johnym Deppie. Tyle lat z Vanessa Paradis, dwojka dzieci " nowoczesny" zwiazek (czyt. Konkubinat) ani myslal sie oswiadczyc, nagle pach, poznal Amber, porzucil wygodny konkubinat i wplatal sie w "niewygodne" malzenstwo. Czym sie rozni? Ano tym ze jak facet jest pewien, wie ze to ta, to nie boi sie zobowiazan w postaci malzenstwa. A jak az tak bardzo nie kocha to zyje z ta partnerka tak Z dnia na dzien, rownie dobrze moglby zniknac pewnego dnia z inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwolenniczka no tak liczy sie tylko kasa kasa kasa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czym sie rozni? Ano przyklad macie po Johnym Deppie. Tyle lat z Vanessa Paradis, dwojka dzieci " nowoczesny" zwiazek (czyt. Konkubinat) ani myslal sie oswiadczyc, nagle pach, poznal Amber, porzucil wygodny konkubinat i wplatal sie w "niewygodne" malzenstwo. Czym sie rozni? Ano tym ze jak facet jest pewien, wie ze to ta, to nie boi sie zobowiazan w postaci malzenstwa. A jak az tak bardzo nie kocha to zyje z ta partnerka tak Z dnia na dzien, rownie dobrze moglby zniknac pewnego dnia z inna. xxx facet,facet facet, a kobieta to siedzi i liczy na łaskę pana? może ona też nie chciała ślubu, może kobiety też nie chcą ślubu? czy wam się wydaje, że to tylko od faceta zależy? Ja nie przyjęłam oświadczyn i już! Może kiedyś jak będziemy mieć dzieci.... może!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem osoba wierzaca, ale uwazam ze nawet dla niewierzacych zycie w konkubinacie jest brakiem szacunku i milosci dla drugiej osoby oraz zalozeniem ze nie bedzie sie razem do konca zycia a zwiazek z druga osoba jest stanem przejsciowym i jak sie pojawi problem i przestanie byc fajnie to do widzenia.To nie milosc ale ulozenie sobie zycia przy pomocy drugiej osoby, ktora pelni funkcje uzytkowa, jak samochod czy meble. W konkubinacie niczego nie mozna byc pewnym, bo kazdy ma prawo spotykac sie z kim chce i miec wlasne zycie na boku, nic sie bowiem nikomu nie obiecywalo i nie zobowiazywalo do uczciwosci.W wolnym zwiazku jest pelna wolnosc, tak jak w pracy na czarno-nie musze przyjsc do pracy jak mi sie nie chce a pracodawca nie musi zaplacic jak nie bedzie mial ochoty, nikt sie do niczego nie zobowiazywal i jutrzejszy dzien moze byc zaskoczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małżeństwo to jak "umowa o prace" konkubinat to jak śmieciowa umowa ...niby jest ale zawsze mozna znaleźć coś lepszego Jak komuś odpowiada tylko to drugie to ok dla mnie to za mało .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś widze ze do nie których nie dociera to ze ludzie w związkach nie formalnych, decydując się na wspólne zycie i podejmując wspólne decyzje( dziecko, dom) traktują swój związek tak samo poważnie, o ile nie bardziej od malzenstw. ja nie wyobrażam sobie rozchodzenie się i wracanie po jakims czasie, co niejednokrotnie robia pary, godza się i po jakims czasie biora slub, wyprowadzają się az maz\zona przemysli sprawę. można by tak dużo wymieniac na temat mniejszej powagi w malzenstwach niż w związkach nieformalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka moja historyjka
Tak, tak moherze, bo w małżeństwie jest zawsze szacunek, zawsze poważne traktowanie drugiej osoby, nie ma zdrad, a małżeństwa się nie rozpadają :o Miałam męża który mnie tak pobił, że straciłam dziecko w 6 miesiącu. Wierzący i praktykujący katolik, pan lekarz :o no ale oczywiście to był godny uświęcony związek. Teraz mam konkubenta, partnera czy jak zwał tak zwał i mam miłość szacunek, a do ślubu mi nie spieszno. Nie piszcie tak jakby ślub był gwarancją szczęścia i miłości, a konkubinat to zawsze brak szacunku, bo tak nie jest. To wszystko zależy od ludzi nie od statusu! Może prawnie faktycznie jest łatwiej pod wieloma względami ale tylko tyle. Ja w razie rozstania nie będę się szarpała o majątek, bo w małżeństwie i teraz miałam swój zagwarantowany majątek którego jestem właściciele, który otrzymałam po rodzicach i też dorobiłam się sama. Tak zakładam, że mój związek może się rozpaść, bo już raz założyłam, że małżeństwo jest nierozerwalne i bardzo się przejechałam. teraz jestem ostrożniejsza i nie ufam do końca nikomu! Mam wrażenie, że jakieś głupie i niedojrzałe jesteście z tymi tekstami o przewadze małżeństwa. Tak jest chyba w przypadku jakichś bab nieuków które nie pracowały, nie uczyły się i w razie czego zostaną na lodzie i jedyne co mają to ten słynny podział majątku :o Ja przynajmniej tak to widzę. Nie mówię o małżeństwach gdzie się ludzie kochają tylko o tym argumencie, że małżeństwo to umowa o pracę, a konkubinat to smieciówka. Aha! dodam tylko, ze w związku z tą "umową o pracę" zaraz po przewiezieniu mnie do szpitala po pobiciu, mój mąż opróżnił cały dom, nawet żarówka nie została i chyba nie muszę mówić, że się tak wymigał, żeby nic nie oddać, a na szarpaninę byłam za słaba? że nie wspomnę o zwinięciu kasy z konta. Dobrze, że dom przed ślubem był mój. Powtarzam LUDZIE, LUDZIE, LUDZIE tworzą związki, a nie papier, bo jak ktoś jest honorowy to mu papier nie jest potrzebny żeby był dobrym człowiekiem, a jak ktoś jest ch....jem to sobie tym świstkiem tyłek podetrze. Owszem najlepiej jak się ludzie kochają i biorą ślub ale nie piszcie tak chamsko o kimś, kto żyje inaczej niż wy i jest mu z tym dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie to nie przekonuje, jesli sie ktos upiera ze slubu nie wezmie, to znaczy ze mu na danej osobie nie zalezy a jedynie na swojej wygodzie.Konkubinat to wieczny casting, w zasadzie nie jestes w zwiazku tylko cie wybieraja.Konkubinat i bycie singlem to to samo, bo nie jest sie z nikim zwiazanym na stale, to taka przygoda jednej nocy ktora nieco dluzej trwa i nieograniczona swoboda bez zobowiazan.gorzej jak sa dzieci, wtedy wszystko spada matce na kark a ojciec strzeli wspolne zdjecie na fejsa,czasem sie pobawi i cos kupi.ale jak male sie drze po nocach to dostaje wscieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale glupoty wypisujecie. W jakim wy w ogole zyjecie swiecie? Myslicie, ze malzonkowie nie moga miec drugiego zwiazku a nawet kilku takich na boku, bo obiecali? Hahaha, dobre sobie. Moga i maja, tylko nie zawsze odchodza z wygody. Czesto ukrywaja ten fakt przed druga osoba, dopoki sie nie wyda. Rownue czesto odchodza i zakladaja nowe rodziny. No i co wiec komu po tej przysiedze? Jak by miala jakiekolwiek znaczenie, to nie byloby na swiecie tylu porozbijanych i zrekonstruowanych rodzin, nie byloby kochanek i kochankow, rozwodek i rozwodnikow, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba w konkubinacie jesli sie mieszka razem, kobieta powinna sie wyniesc jak tylko pojawia sie pierwsze objawy ciazy i zaczyna brzydnac.potem bachor sie drze po nocach, wiec ciezko kontynuowac to co sie zaczelo.malzenstwo zobowiazuje do bycia razem w kazdej, nawet niewygodnej sytuacji.zaklada sie ze maz jako ojciec musi opiekowac sie dzieckiem, i jak tego nie robi, naraza sie chocby na potepienie innych.konkubentowi to wisi i powiewa a ludzi nie szokuje ze olewa konkubine i dziecko, bo ma prawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie ma malzenstwa to nie ma zdrady, konkubent moze miec cale peczki i nikogo przeciez nie zdradza bo zyje w wolnym zwiazku i to ze z kim mieszka czy ma dzieci nie wymaga od niego bycia tylko z ta osoba z ktora przeciez nie jest zwiazany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ale pitolisz, bo ja mogę to samo napisac o malzenstwach, nie chce slubu bo faceci gdy wiedza ze kobieta przysiegala mogą ja pusczac kantem, bo przecież ona już nie odejdzie, nie zajmują się dziecmi bo to zony rola on tylko kase przynosi, on robi na rodzine to przecież mu się należy wyjście z kolegami raz w tygodniu, a kobieta skoro on jej przysiegal ma już w zadzie to jak wygląda, może walnac focha i wyjechać do mamusi na tydzień a on niech sobie przemysli, itd. powtarzasz stereotypy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 13.48 Racja, racja, racja!!!!!! Nic dodac nic ujac ;)) Ja jestem mezatka ale wczesniej zylam przez 14lat w konkubinacie. Nie widzialam w tym nic zlego oprocz tego ze czesto ludzie traktowali nas jak gorszych bo zylismy w wolnym zwiazku. Kazdy ma prawo zyc tak jak chce, badzcie tolerancyjni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Led Zeppeled
💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś ojciec dba o dziecko, a konkubent nie musi :P a co moze nie jest ojcem? bardzo ciekawe to co piszesz :P Mężowie tak samo odchodzą od rodzin. Moi rodzice od 30 lat żyją bez ślubu i nadal są razem :) za to znam mnóstwo małżeństw które się rozpadły i facet odszedł i też społeczeństwo o którym piszesz miało to gdzieś. mam wrażenie, że ty taka jesteś właśnie na pokaz dla ludzi i nie ważne co sie dzieje byle ludzie nie gadali :P współczuję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nawet rozumiem jak ktos po nieudanym małżeństwie woli zyc w wolnym związku aleee zycie bez ślubu zeby dostać lepszy kredyt (zowlnieczka konkubinatu ) jest zwyczajnie układem a nie miloscia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale skądś się stereotypy jenak biorą. Tu niby wyzwolone konkubiny a w "szkole- przedszkolu" samotne matki naciągające na przywileje. bez faceta po opiekach lata a jak przychodzi co do czego to chłop jest ale ma 2 lewe do pracy. Przykładów mnóstwo można podać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo konkubinat jest cudowny bo my się kochamy ale papier nam nie jest potrzebny do szczęścia. Ale latać po kościołach żeby dostać papier na chrzciny dziecka jest cacy. papier ślubny be- papier od adwokata stwierdzający dziedziczenie konkubentów po sobie-cacy. Hipokrytki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
led a ty barcińska konkubino z kuj -pom dalej żebrzesz o uwagę tego swojego pierdołę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś konkubinat jest bez zobowiązań? od kiedy? włąśnie mamy zobowiazania ale takie z których wywiązujemy się, bo chcemy, a nie musimy, bo prawo nakazuje. Myślisz, że się zdradzamy na lewo i prawo? że nie mamy żadnych zasad moralnych? Kobieto gdzie ty żyjesz. Przecież gdybym zdradziła partnera to owszem konsekwencje prawne mi nie grożą no ale na pewno nie byłoby ok o ile w ogóle bylibyśmy jeszcze razem no ale po takich rzeczach to i małżeństwa się rozpadają :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś hehe no masz racje :) mnie tez to rozwala . Teraz takie "nowuczesne" konkubiny ...slub bleee , chrzest dziecka cacy hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej hej ogarnijcie się kto naciąga w przedszkolu to naciąga i kto chrzci ten chrzci :P Wy też takich świętoszek nie zgrywajcie, bo nie sądzę że przestrzegacie zasad waszego kościoła o antykoncepcji i wstrzemięźliwości seksualnej aż do ślubu i juz widzę jak się wszystkie z tego szczerze przed ślubem spowiadałyście hahahaha "żałuję, że współżyłam" i opowiadacie o pozycjach i ekscesach staremu zbokowi :P Owszem jako katoliczki zachowujecie to do oceny swojemu sumieniu i bla bla bla wolno wam - to taka wasza furtka - więc niech te konkubiny, które chrzczą dzieci też oceniają to w swoim sumieniu i wara wam od tego. jak to u kogos dobrze się widzi, a u siebie nigdy :P hahaha hipokrytki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie naciągacie? to po uja są wasze bękarty brane do przedszkole poza kolejnością przed normalnym i dziecmi? jakoś nie widziałam żeby któraś konkubina broniła się przed przyjęciem dzieciora do przeszkola..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro ksiądz chciał ochrzcić moje dziecko i nie miał nic przeciwko to w czym macie problem? Wy takie jesteście chrześcijanki prawe i sprawiedliwe, a zachowujecie się jak stado szympansów. Ciekawe czy wy tak wszystkich katolickich reguł przestrzegacie. Widzę, że o miłości bliźniego to nie, a ciekawe jak z resztą. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie ksiądz latał za tobą żeby ochrzcić twoje dziecko tylko ty za nim matołku:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwolenniczka konkubinatu akurat konkubinat do ciebie pasuje ..Nie widzisz nic złego w spaniu z żonatym czy na zasadzie " przespalam sie z nim zeby dal mi spokoj".Nie widzisz nic zlego w paleniu i piciu w ciąży dzięki czemu masz opóźnione dziecko . Nie widzisz nic zlego w aborcji i czesto namawiasz tu dziewczyny do zabiegu ...zero zasad moralnych , zero godności .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:34 nie, nie naciąganie napisałam ci tłuczku do mięcha, że nie naciągam i też nie chrzczę, a co inni robią to mnie nie obchodzi. Może do nich się pluj :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dla mnie konkubinat daje prawo do wszystkiego i zdrada nie jest zadna zdrada.mozna strzelic focha ale o co, jesli nikt nikomu nic nie obiecywalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ślub jest be- chrzciny cacy:D gratuluję wyrachowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×