konkubinat a małżeństwo

gość dziś czyli stanęło na tym co zawsze. temat zakończony-konkubiny nie mają argumentów. xxx czyli stanęło na tym co zawsze czyli czego by nie napisały to i tak je obryzgacie błotem! powiedziałam ci P*****L/NIJ SIĘ W TEN PUSTY GLOBUS! i skończ już, bo ewidentnie lubisz bijatyki. Przed blok wyjdź na jakąś ustawkę albo co :o

Czyli papier ślubny jest niepotrzebny bo to miłość dozgonna się liczy ale papier potwierdzający ojcostwo to po co?

Konkubiny miało być. Prawda jest taka ze to czy związek jest trwały i szczęśliwy zależy tylko i wyłącznie od osób zainteresowanych. Od ich odpowiedzialności itp

Większe z was hipokrytki niż te biorące antykoncepcję. Chcesz wychować dziecko w wierze a w grzechu żyjesz większym niż te z antykoncepcja. xxx hipokryzja to hipokryzja i nie czaruj rzeczywistości, nie tobie oceniać który grzech jest gorszy. Czemu antykoncepcja jest lżejsza od konkubinatu? BO TY TO USTALIŁAŚ? Grzech to grzech tym bardziej, ze świadomy i tu dyskusji nie ma więc nie pitol.... no chyba, że już się ogłosiłaś nowym papieżem i ustaliłaś nowe zasady :P nie jesteś lepsza od tych których wyzywasz

Konkubinat to nie to samo co wolny związek, moherowe tłuki, douczcie się jak chcecie się wypowiadać a temacie takich bezecenstw!:) Ale do rzeczy: czy wy naprawdę tak nisko cenicie tych swoich facetów i siebie samych, że musicie ich wiązać przysiegami, papierami, urzędami i cholera jeszcze wie czym, żeby wam nie uciekli w sina dał? Choć nie dziwię się, skoro z was takie ograniczone, tępe i wredne zolzy. Jetescie żywym dowodem na prawdziwośc kawalerskich żartów o tym, że ślub to wyrok, koniec życia, przyjemności i wolnosci i lepiej, żeby facet nie podchodził do niego na trzeźwo, tylko co najmniej na kacu, po wieczorze kawalerskim, gdzie po raz ostatni miał szansę zobaczyć radosna dziewczyne w seksownej bieliźnie:) ja tam się ciesze, ze moj facet może odejść w każdej chwili bez zobowiązań, ja zreszta tak samo (co rzadko jest tu wspomniane, bo chyba w głowach się nie mieści ze kobieta tez może odejść, gdy jej nie pasuje i stać ją na to i nie czuje się zerem nie mając obrączki na palcu)a skoro tego nie robimy, to chyba znaczy ze się kochamy i chcemy być ze soba i mój facet nie uciekł, gdy przytyłam po ciąży lub gdy dziecko zapłakalo:) To już jest jakiś absurd, powtórzę się, czy wy w tych malzenstwach się w ogóle kochacie, czy wy chcecie BYĆ ze sobą, czy tylko czujecie się dowartosciowane tym, że zlapalyscie frajera i tak łatwo nie ucieknie? A jeszcze dodam, że piercionek zaręczynowy mam, ślub kiedyś wezmę a mój narzeczony oświadczył mi się w dniu gdy mnie poznał. Dla niego slub nie jest koncem zycia i wolnosci, jesli juz to bardziej dla mnie:). Rejestrując dziecko żadnego upokorzenia nie przeżyłam:) urzędnik spisał nasze dane, nadal dziecku nazwisko ojca i tyle- do tej z 9:45, która już kiedyś w innym temacie te bzdury pisała o upokorzeniu nie do przezycia :)

gość dziś tępa idiotko napisałam ci o 14:52!!!! ile razy jeszcze o to samo zapytasz? Poza tym to jest normalna rejestracja to jest dla was jakiś papierkowy argument?

ale to po co był c***apier że konkubent jest ojcem? bez papieru by nim nie był?

dziś po to, jakby odpukać, matce coś się stało, to ojciec może dzieckiem się zająć i to na tyle

gość dziś ty nie, ale masa kobiet tak. Za to że mam męża dostawałam "cęgi" w postaci nie przyjęcia mojego dziecka do przedszkola przez 3 lata z rzędu, tylko dlatego, że niby samotne matki miały pierwszeństwo. Te wszystkie "samotne" matki zyły w konkubinacie. Taka oto sprawiedliwość.

dziś poza tym masz papierek na dziecko nawet w małżeństwie... więc po co ci twój mąż na papierku, jakby go urzędniczka nie wpisała ojcem, by nie był?

powtórzę jeszcze raz: prawo w tym kraju nakazuje dziecko "zarejestrować". A jeśli rodzice nie mają slubu (czyli nie ma ojcostwa odgórnego) przed urzędnikiem stanu cywilnego muszą stawić się oboje. Co w tym trudnego do zrozumienia? "Rejestracja" jest potrzebna między innymi po to, żeby dziecku nadany został pesel- i żeby stało się obywatelem naszego kochanego kraju:) Co wy takie tępe szanowne żony?

Widac ze z 15:18 ktos juz wymysla jakies farmazony bo to pytanie moznaby uznac za retoryczne wrecz.

15:18 a ty rozumiesz różnice między papierem sankcjonujacym związek dwojga ludzi, którzy i bez tego się kochają i nie jest im to do szczęścia potrzebne, a papierem (akt narodzin), który jest pierwszym podstawowym dowodem istnienia nowego człowieka, z tak ważna informacja jak to, kto jest jego rodzicem? Boże co za tępe istoty!

po h...ja ciezkiego nazwisko ojca?czy to dla was nie jest upokarzajace ze facet nie chce z wami slubu i byc wasza rodzina ale dziecku nie mozecie nadac wlasnego nazwiska?

ja tak akurat żadnego upokorzenia nie czuję- mój facet chce ślubu ze mną, a rodziną juz jesteśmy. A nazwisko ma jego, bo tak chciał- niepojęte, prawda? :)

A po takiego h... żebyś miała nad czym deliberowac w swojej pustej mozgownicy.

"Co wy takie tępe szanowne żony?" Nie glupia szmatko nie rozumiemy :) mozesz napisac jaśniej ?

zwolenniczka konkubinatu skończ juz pierdolić ciągle to samo ...lepiej zajmij sie swoim bękartem ...

gość dziś Hej szambiary i szmaciary jedne i drugie jeszcze wam się nie znudziło tłuczenie tego kotleta? Widać sposób na dyskusję stary ale jary na kafe i zawsze zadziała. Tam gdzie jest mowa np o książkach to napisze parę babek z klasą i temat umiera, bo w sumie co wy miałybyście tam napisać? pechowiec.gif Natomiast tam gdzie wojenka i obrzucanie błotem tam się produkuje po 120 stron. PIERDO/LNIJCIE SIĘ WSZYSTKIE W TE DURNE GLOBUSY! x popieram!

uuuuu jakie damy jedna lepsza od drugiej :P a wy konkubiny jesteście głupsze niż myślałam :o widzicie, że się plują i rzucają mięchem te przygłupie chamidła i zamiast zostawić je żeby się we własnym gnoju ukisiły to z nimi dyskutujecie :o

A ty i inne żony to dopiero pokazujecie kłase ze hoho! A już zwłaszcza te katoliczki, które w grzechu żyć nie będą :)

hmm dlaczego jak ktos jest przeciwnikiem konkubinatu to jest wyzywany od moherowych beretów ???

16:53 Ja? JA? Ja napisałam, że to są chamidła i tak nadal uważam, że jesteście głupie, bo odpisujecie im :o nie jestem żoną ani konkubiną jak chcesz wiedzieć.

gość dziś z tego samego powodu dla którego wy nas wyzywacie od puszczalskich, a nasze dzieci od bękartów, bachorów i patoli :)

16:43 no dobra, sorry!:)

Sama mam dziecko i nie mam ślubu z partnerem wiec dziwne żebym była przeciwna konkubinatowi. Ale jest też wspomniany tu problem wyciągania z tego zysków, opartych na zwykłym oszustwie. Czyli te wszystkie "samotne" matki i ich ulgi, zasiłki, kredyty itp. Nawet zwolenniczka konkubinatu, próbująca na tym forum grać taka mądra i otwarta osobę(z tym ze to jej racja jest zawsze najmojsza) się przyznała do typowego polskiego zascianka i kombinatorstwa.

Niech kazdy żyje jak chce ,ale konkubinat zawsze sie jakoś źle kojarzy najczesciej ze związkiem dwóch alkocholików pioracych sie po gębach.Zawsze jak jakieś dziecko skatowane to mowa o konkubencie ktory to zrobił,nie wiedzieć czemu ,ale tak jest i moze dlatego tak dziwnie brzmi.

"zwolenniczka konkubinatu dziś ja i tak po ślubie, będę miała swoje nazwisko gość z 12:39 usmiech.gif A dlaczego nie chcę ślubu? Po pierwsze lubię bycie narzeczoną, żoną zawsze moge być, narzeczoną już nieusmiech.gif Lubię tą lekką niepewność, że nie mamy siebie "zaklepanych". Takie wrażenie mam, że przez to bardziej się staramy." loo matkooo juz dawno nie czytałam takich głupot hehe Jak weźmiecie ślub i bedzie juz "ZAKLEPANI" hehe to rozumiem ze będziecie mieli siebie w d***e tak ? nooo i wlasnie z takiego głupiego myślenia biorą sie rozwody . Nie mam ślubu musze sie starać .Mam slub moge miec wszystko w d***e . Zwolenniczka lepiej nie bierz ślubu to i tak skonczy sie na rozwodzie .

skoro papier do niczego niepotrzebny i liczy sie tylko milosc to po co rejestrowac dziecko?po cholere i jemu papier.ludzie, badzcie konsekwentni do konca w swoich wyborach a nie tam gdzie wam pasuje.

a najbardziej mnie smieszy rejestrowanie konkubenta jako ojca.po co ta szopka?jak ktos jest czyims ojce to papier niepotrzebny